Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do mam zarabiajacych duzo mniej od meza, czy nie macie na tym tle kompleksow?

Polecane posty

Gość gość
16:30 przepraszam, ale ja nie podziwiam kobiet za życie rodzinne. Tak samo jak mój mąż. Podziwiam te które łączą szeroko pojętą karierę z życiem rodzinnym. Tak samo nie podziwiam faceta który robi karierę. Ale taki który robi karierę i jest fantastycznym ojcem i partnerem ma moje uznanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:32 dla ciebie prawdziwe życie to siedzenie w domu a dla mnie nie. I to nie jest kwestia pieniędzy a potrzeb. Ja potrafię zrozumieć, że ktoś może się spełniać prowadząc dom. Tobie jednak ciężko pojac że nie każdego to uszczęśliwia. Dla mnie dom to trochę za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj zarabia 3x wiecej ale kompleksow nie mam bo ja i tak sporo zarabiam ;-) no i pracujemy w tym samym zawodzie, jestesmy rowiesnikami ale ja bylam 4 lata na urlopach macierzeynskich i wychowawczych wiec mysle ze mam i tak przyzwoity wynik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeśli dla ciebie kobiety , ktore wolą zostac w domu niz robić karierę zawodową "zajmują się pracami domowymi w zamian za utrzymanie", to współczuję doświadczeń wyniesionych z rodzinnego domu i aktualnej relacji z mężem (jeśli jakiś jest). " xxxx Czy mąż płaci Ci za Twoją pracę? Czy gdyby nie pieniądze męża byłabyś w stanie utrzymać cały dom, siebie i dziecko? Czy nie tak wygląda tradycyjny podział ról? Facet zarabia pieniądze i utrzymuje pracującą w domu żonę? Czy nie jest tak, że dwie osoby dają coś od siebie? Kobieta wykonuje prace domowe na rzecz męża a mąż ją utrzymuje? xxxx "Prawdziwe życie to rodzina, dom , a nie pogoń za karierą, przedmiotami i nowymi doznaniami." xxxx Prawdziwe życie dla każdego może oznaczać coś innego. Czy robiący karierę mężczyzna nie ma prawdziwego życia? Czy prawdziwe życie w odniesieniu do kobiety oznacza tylko i wyłącznie dbanie o dom i rodzenie dzieci? Czy praca zawodowa to tylko pogoń za awansami i przedmiotami? Czy doznania nie są ważne w życiu. Czy nasze życie nie składa się właśnie z doznań, uczuć? Czy życie bezdzietnej singielki nie jest prawdziwe? xxx "Życzę wszystkim wyemancypowanym piszącym tu dyrdymały o wyższości "kariery" nad prawdziwym życiem aby miały możliwość przekonać się na własnej skórze o co chodzi w życiu. I żeby było je stać na "siedzenie w domu" usmiech.gif " xxx Życzę wszystkim kobietą, które wybrały pilnowanie domowego ogniska, piszącym tutaj dyrdymały, jakoby ich życie "prawdziwsze" niż życie innych osób, aby zaakceptowały, że są ludzie myślący inaczej niż one, którzy nie byliby szczęśliwi wybierając ich drogę życiową. Życzę im również, aby w sytuacji, w której stracą źródło utrzymania, którym jest ich mąż, umiały zarobić na dom, siebie i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wszystkim kobietom oczywiście. Sorry za błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:49 uważaj, bo ci żyłka pęknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niektórym to chyba już pękła :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Prawdziwe życie to rodzina, przyjaciele, praca, kariera, hobby. Godzenie tego wszystkiego jest prawdziwym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja zajmuję się domem po kilku latach szarpania się z nianiami, żłobkiem i przedszkolem na czym cierpiały tylko dzieci i relacje w naszej rodzinie." Współczuję Ci, ze nie wyszło Ci godzenie pracy z życiem rodzinnym. Jednak to że Tobie nie wyszło, nie oznacza, że inne osoby też nie są w stanie tego pogodzić. I nie muszą się wcale szarpać tylko po prostu to robią :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie godzą to wszystko bo się szarpią ( chyba,że ktoś ma niewolnice w postaci babc , ale to już inny temat). A my nie chcieliśmy się już szarpać tzn. skazywac dzieci na siedzenie po 12h w przedszkolu czy z nianią. Nikt mi nie wmówi, że dzieci są szczęśliwsze siedząc całymi dniami z obcymi ludźmi, a rodzice po całym dniu w pracy gotujący i sprzatajacy po nocach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:17 no masz sie czuc dobrze sama ze soba. Po temacie widac jak sie dobrze czujesz sama ze soba ze nie mozesz scierpiec ze maz zarabia wiecej. Rzeczywiscie dobrze sie czujesz sama ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:19 to że ty się szarpalas nie znaczy że każdy tak ma. Szczęśliwa jesteś? No chyba nie do końca skoro musisz wszystkim dookoła klepać że twój wybór jest jedynym i słusznym. Ja nie nie szarpie a babcie mam 200km od siebie i nadal aktywne zawodowo. Nie mówię że moje życie jest idealne, ale innego nie chce. Takie jak mam podoba mu się. Tobie nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli się szarpiesz. Ja nic nie "klepię" , mam po prostu porównanie jak się żyje z małymi dziećmi (trojką) będąc aktywnym zawodowo, a jak będąc w domu i ogarniając obowiązki związane z posiadaniem rodziny na spokojnie. Żyj sobie jak chcesz, mnie nic do tego, skoro piszesz, że jesteś szczęśliwa obcym kobietom to na 100% tak jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 17:17 no masz sie czuc dobrze sama ze soba. Po temacie widac jak sie dobrze czujesz sama ze soba ze nie mozesz scierpiec ze maz zarabia wiecej. Rzeczywiscie dobrze sie czujesz sama ze soba. xxx Ależ ja się czuję dobrze sama ze sobą. Nie zarabiam mniej niż mój mąż. Kiedyś zarabiałam duuuużo mniej i było mi z tym źle, przyznałam to. Teraz zarabiam porównywalnie i jest mi z tym dobrze :-D Było mi źle, więc to zmieniłam. I teraz jest mi dobrze. Nie rozumiem Twojego zarzutu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A to nie Ty pouczałaś innych na czym polega "prawdziwe życie" i że Ty je własnie prowadzisz w odróżnieniu od tych, które robią karierę? Stawianie sprawy w ten sposób nie jest przedstawieniem jedynie słusznego modelu życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj lubicie tu stawiac sprawy na przeciwleglych biegunach kobietki. To ze mama pracuje nie znaczy, ze dziecko siedzi po 12 h w przedszkolu. Z licznych znajomych rodzin wynika co innego-dzieci nie spedzaja tam dluzej niz 7-9 h i mowie odomach gdzie kobiety pracuja. Naturalbym jest ze przez 2-3 lata kobieta jest wylaczona z pracy zawodowej ale bardzo zastanawia mnie co robia kobiety majace odchowane dzieci. Takie, ktore w szkole spedzaja 8 i wiecej godzin? Czy zastanawiacie sie co bedzie z Wami i dziecmi jak maz was opusci badz umrze? Blagam nie wyskakujcie mi z tekstami, ze wasz nigdy wam tego nie zrobi, a w ogole to kazdy ma polisy na 2 milony zl. Moja mama byla jedna z was, po 30 latach malzenstwa zostala na lodzie i zaczela prace zawodowa. Cale zycie tez wysluchwiala w trakcie awantur, ze nie zarabia. Ja zarabiam mniej niz moj maz ale z pracy nie zrezygnuje i nie pozwalam sobie na zadne glupie docinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:36 ja również mam porównanie jak wygląda siedzenie w domu i nie, dziękuję wolę inny model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo prawdziwe życie to rodzina. A karierę już miałam. Dlatego wiem, co ważne. Natomiast jeśli ktoś twierdzi , że to równorzędne kwestie to niech tak sobie myśli,może nawet w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Bo prawdziwe życie to rodzina. A karierę już miałam. Dlatego wiem, co ważne. Natomiast jeśli ktoś twierdzi , że to równorzędne kwestie to niech tak sobie myśli,może nawet w to uwierzyć. Zgłoś" Co cie tak wkurza ? ze inni dają rade to pogodzić ? Caly czas ględzisz to samo . Bo Tobie sie nie udało wiec na sile próbujesz wmówić innym, ze ich zycie jest gorsze.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz co jest ważne dla Ciebie. I każda z nas wie co jest ważne dla niej. I to co jest ważne dla Ciebie nie musi być całkowicie zbieżne z priorytetami innej osoby. NIE ma jedynego słusznego modelu życia dla wszystkich kobiet, bo wszystkie jesteśmy inne. Mam nadzieję, że dobrze wychowasz swoje dzieci i jednak dasz im trochę swobody w wyborze ich własnej drogi życiowej i nie będą musiały spełniać Twojego jedynie słusznego planu na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze niech ci będzie. Masz cudowne życie, wiesz co to życie. Jak dla mnie twoje jest mało satysfakcjonujące ale niech co będzie. To jest prawdziwe życie. Pozwól że ja wolę inne. Wolę się "szarpac" niż leniwie sprawować obowiązki domowe. Nie mogę się doczekać końca wychowawczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat mam małe dzieci. Uważam, że jak podrosną to powinno się pracować. Natomiast małe dzieci nie powinny siedzieć w przedszkolu cały dzień i tyle. Traciłam ponad godzinę na dojazd w jedna stronę. Dodając 8h w pracy to jest 11h w przedszkolu. To bardzo dużo. Nie pracując mogę dzieci odbierać po 5 h po ogarnieciu domu , obiadu. W razie choroby dzieci nie ma kłopotu z opieką nad nimi itd. Po prostu jest łatwiej, co nie znaczy , że już nigdy nie splamię się pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu napisał, że nie chce, żeby mąż wspominał, że nie pracuje. Jak facet jest chamem i burakiem i zarabia np. 10000, to i tak będzie wspominał żonie pensję, nawet jak ta przytarga 5000. Jak ludzie mają zdrowe relacje to pieniądze nie powinny ich dzielić. Kobiety częściej zostają w domu bo, pomijając zarobki , są matkami, natura stworzyła je do tego żeby opiekować się potomstwem. I nie zmieni tego żadne hasło ani żadna moda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:54 zaskoczę cię. Moje dzieci też są w przedszkolu 5-6 godzin. Mąż zaprowadza je ma 9a ja odbieram chwilę po 14. Piszesz o ogranianiu domu i obiadu. Ja nie robię tego sama. Robimy to razem z mężem. Nadal uważasz, że sie szarpie? Pewnie tak, bo przecież żyje inaczej niż ty. Powtórzę raz jeszcze. To że ty nie mogłaś pogodzić dwóch rzeczy nie oznacza że każdy tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie tez wydaje mi sie mierzenie wlasnej wartości czy inteligencji karierą. Znam dziewczynę ktora ciagle nie ma czasu, mąż ja zdradza a dziecko nie poznaje. Jeśli ułożenie sobie życia w taki sposób jest inteligentne to ja juz nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:581. nie każdy pracuje do 14. 2. ja nie szarpałam się sama ,tylko z mężem,który wraca do domu po 18 i często wyjeżdża. Jak będziesz zaprowadzała dzieci na 7 do przedszkola,a odbierała przed 18 to pogadamy o radzeniu sobie ,bo pewnie nie dałabyś rady :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To oczywiście do komentatorów z super praca i udanym życiem rodzinnym z 19:08 1. nie każdy pracuje do 14. 2. ja nie szarpałam się sama ,tylko z mężem,który wraca do domu po 18 i często wyjeżdża. Jak będziesz zaprowadzała dzieci na 7 do przedszkola,a odbierała przed 18 to pogadamy o radzeniu sobie ,bo pewnie nie dałabyś rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja znam taka która siedzi w domu, zdziczala, mąż ja zdradza a jedyny temat ma jaki można z nia porozmawiać to co u jadzki spod 8. I co związku z tym? Nikt nie pisze że kariera jest miarą inteligencji czy wartości. To ty jedna się uczepilas że tylko twoje życie jest wartościowe bo jest prawdziwe a my się szarpiemy. No to żyj swoim prawdziwym życiem jako opiekunką domowego ogniska i nos panu kapcie w zębach. Guzik mnie to obchodzi. Ja dla siebie takiego życia nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do ostatniej wypowiedzi- chyba mylnie zakładasz, że wszystkie komentarze nie gloryfikujace "kariery" piszę ja :) oj chyba maść jest potrzebna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 2
Ja nie mam. Kiedys zarabialiśmy podobnie. Pozniej pojawiły sie dzieci i niestety albo i stety przystopowalam z praca, zmieniłam na mniej wymagająca ale i mniej płatna ale za to mam czas na zajmowanie sie dziecmi i domem. Maz w miedzy czasie rozkręcił własny biznes i znacznie powiększył dochody wiec teraz różnica jest spora. Jednak pracuje dość długo wiec to głownie ja zajmuje sie prowadzeniem domu. Mogłabym nie pracowac ale lubie swoją prace i to ze zarabiam, mniej jak wcześniej ale znowu nie aż tak strasznie marnie. W każdym razie oboje jestesmy zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×