Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy gdy kobieta ciężarna trafia do szpitala na patologie ciązy to juz jest zle??

Polecane posty

Gość gość

mi patologia ciazy kojarzy sie bardzo zle..to chyba ciaza zagrozona juz i powazne problemy ze zdrowiem u kobiety lub płodu?? czy faktycznie jak tam kobieta trafia i lezy to juz jest bardzo zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam jak miałam zapalenie nerki. Z dzieckiem wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że trafia się tam jeśli jest źle, ale niekoniecznie od razu jakieś wielkie nieszczęście- czasami trzeba po prostu dokładniejszej diagnostyki. Trafiają tam nie tylko kobiety z zagrażającym porodem przedwczesnym czy poronieniem- to rzeczywiście może się skończyć róznie, albo z ciężkimi wadami u dzieci. W niektórych szpitalach trafia się przy kiepskich wynikach badań, cukrzycy ciązowej, albo jak wyjdzie słabo zapis, albo jakieś nieproawidłowości na usg które trzeba dodatkowo skonsultować,bo np. wyszły słabo przepływy albo według lekarza jest słaba ilość wód płodowych. Nieraz uaktywniają się też problemy sprzed ciąży, nadciśnienie, problemy neurologiczne, trafiają też kobiety z ciężką infekcją. W ciąży mnogiej często się trafia niejako profilaktycznie, np. na podanie sterydów i krótką obserwację. Tak że może być zupełnie ok i patologia nie oznacza koniecznie strachu o utrzymanie ciąży czy o zdrowie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Ulka
Pierwsza ciaza, 16tc zagrozenie poronieniem, posiedzialam kilka dni, wrocilam do konca wszystko ok, syn jak dab. Druga ciaza, 33tc krwawienie, skrocila sie szyjka, po trzech dniach wybieralam sie do domu - i... zaczelo sie odklejac lozysko. Porod przedwczesny, syn jak dab :-) Tak, ze nie zawsze jakies tragedie. Ale... siedzac za dlugo w szpitalu mozna napatrzec sie na tragedie rowniez :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim szpitalu klada z byle czym, moglabym przyjsc z ulicy i sie po prostu polozyc na patologie. Nic nie badaja na izbie, tylko najpierw przyjmuja, chyba ze zejdzie swoj lekarz. Szpital polozniczy, tak ponoc ratuja budzet. Teraz mam isc na 3 dni na zastrzyk z immunoglobuliny, ale chyba wole zaplacic niz miec ta przyjemnosc. Bo jeszcze mi cos znajda... Jak lezalam z cukrzyca to dziewczyny po 5 dni lezaly bo przyjechaly z jakimis niby skurczami, dostaly przez 3 dni magnez, wiec jakies grozne to nie bylo, i jeszcze 2 dni na 'obserwacji'. Ja lezalam 4 doby czekajac na diabetologa, jedzac rozgotowana ryzanke z cukrzyca, a moglabym po prostu dostac skierowanie do poradni. Teraz w 2 ciazy juz sama to zalatwilam, i obciążenie glukoza i skierowanie wymusilam na lekarzu rodzinnym bo by mnie znowu polozyli przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi lekarz kazal przyjsc na badania na 2 dni, nie podobaly mu sie moje wyniki i chcial mi zrobic wiecej badan w szpitalu, a i cisnienie mialam wysokie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam cukrzycę ciążową, byłam pod opieką diabetologa, brałam insulinę i nikt mnie w ciąży na żadną patologię nie kładł. Przy cukrzycy szpital to zawracanie głowy i zajmowanie łóżka potrzebnego innym. Po porodzie "dieta cukrzycowa" w szpitalu to był śmiech na sami. Zamienili mi chleb jasny na ciemny i to było wszystko. Takim jedzeniem, z nie cofniętą jeszcze cukrzycą człowiek sobie tylko szkodzi. Fakt, wszystko rozgotowane. Pielęgniarka zapisuje poziom cukru jak jej się przypomni, że powinna. Śmiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×