jakobina 4 Napisano Czerwiec 16, 2017 Hej laseczki. Po wczorajszym jedzeniu dziś obudziłam się opuchnieta jak balon. Teraz siedzę u lekarza bo dziś zrobię te wyniki na tarczyce. Nie lubię badań i mam małego stresa. Do przychodni poszłam na nogach ale u mnie jest tak parno że teraz jestem cała mokra u muszę ottajac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfiale Napisano Czerwiec 16, 2017 hej hej Jakobina daj znac jak wyniki. no szoda ze poszalalas wczoraj, ale dzis juz dzielnie sie trzymaj. Ja dietowo bardzo dobrze, jestem bardzo ciekawa jutrzejszego wazenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfiale Napisano Czerwiec 16, 2017 Pola ja tez jestem osoba przejmujaca sie. zycie jest zbyt kruche i krotkie by tracic na to czas! odizoluj sie od toksycznych osob juz dzis i postaw na relaks. co ja robie, to wymyslam sobie przyjemnosci ktore nie sa jedzeniem :) dluga odprezajaca kapiel, figle z mezem, zakupienie ubran badz super kosmetykow. Dzisiaj jade po mniejsze spodnie, to dopiero jest nagroda! Bierz sie za siebie, jak Kysza pisze, warto!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Takajestem25 Napisano Czerwiec 16, 2017 Mi opornie idzie z tego 114 do 109 zejsc. Mam obecnie 112,5 kg ale widze ze ciezko mi schodza te kg. A diete trzymam nie podjadam czego nie wolno wiec dobrze sie czuje . Dzis wyjatkowo pozno mam obiad na 17 . Spaghetti z ciemnym makaronem i serem,do meza jeszcze z miesiem ja juz to omine. Kolacje mam w planach okolo godziny 20 jakies warzywka moze troche papryki zielonej i gotowany kalafiorek z marchewka :) musze cos lekkiego bo napewno mnie zapcha obiadek . Ja kolejne wazenie robie na koniec czerwca mam nadzieje ze bedzie sukces :) bede bardzo zadowolona bo wlasnie na wadze 109 kg poleglam u dietetyczki i odpuscilam a jak dojde teraz do 109 to zamierzam dalej walczyc , teraz sie nie poddam . Teraz albo nigdy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fili80 0 Napisano Czerwiec 16, 2017 Cześć :) Po raz drugi spróbuję tu do Was dołączyć może teraz się uda. U mnie co prawda już finisz ale jest ciężko i każde odstępstwo od diety kategonicznej powoduje duży wzrost wagi średnio w porywach 2 kg lub więcej. Borykam się z insulinoopornością w sumie walczę ostro od 2 lat z nowym startem w tym roku za mną ponad 25 kg po ciąży. Ważę się co piątek i o ile w zeszły miałam poniżej 67 czyli tyle ile mi dietetyk wyznaczył o tyle dziś było 69,9 jednak nie odpuszczę walczę dalej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkysza Napisano Czerwiec 16, 2017 Pola ! Jak mawiała moja babcia : _ nie ma chatki bez tarapatki ! To nie jest tak ze wszyscy wokół są szczęśliwi _ a tobie wiatr w oczy wieje i ciagle masz pod górkę ! Po prostu nikt nie ma na czole wypisane co go trapi ! Kiedyś zapytano znanego aktora czy jest szczęśliwy ? Wiesz co odpowiedział ? Ze owszem ,klka razy był !! ! A tak na polepszenie humoru : moja córka zawsze mówi gdy widzi ze jestem smutna "mamuś wszystko na świecie przemija nawet najdłuuuuuuuższa żmija " musisz powoli się ogarnąć i spojrzeć na wszystko z dystansem ! Pomaga !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfiale Napisano Czerwiec 17, 2017 Dzień dobry :) Moja waga 66.7 czyli od 1 czerwca poszło 1.3 kg, jestem zadowolona Jeszcze 1.7 kg ale myśle nad przesunięciem celu na 62 kg W talii zszedł 1cm, w udzie 1cm, w łydce 0.5 cm Teraz zwaze sie 1 lipca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfiale Napisano Czerwiec 17, 2017 Witaj Fili80 Gratulacj****ardzo duzo osiągnęłaś :) Dołączaj pewnie, moze nie piszemy czesto ale trwamy. Ja od sylwestra 13 kg zjechałam :) Powolutku ale do mety :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fili80 0 Napisano Czerwiec 17, 2017 Cześć :) Fiale dziękuję za przyjęcie :) Twój wynik także super. Ja już co prawda na końcu jestem ale nie jest łatwiej. U mnie dziś na wadze 69,5 kg czyli spadek 0,5 kg jeszcze 2,5 kg i zaczynam stabilizację. Ciekawe ile mi to tym razem zajmie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jakobina 4 Napisano Czerwiec 17, 2017 Witaj fili Ja dziś wstałam taka lekka w końcu nie opuchnieta. Palce u rąk taki sprawne weszłam na wagę żeby sprawdzić swój stan i tu niespodzianka i 95.5kg nie wiem od czego to zależy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fili80 0 Napisano Czerwiec 17, 2017 Jakobina :) Witaj u mnie takie skoki wagi to raz przez dietę prawie każde odstępstwo powoduje, że wychodzę z ketozy a wejście trwa do tygodnia. Jestem na diecie kategonicznej mam mocno ograniczone węglowodany a najbardziej trudno jest mi bez pieczywa jak tu dla córek robię świeże bułeczki. A po dwa mam insulinooporność więc u mnie można tyc myśląc o jedzeniu. To na tyle zabieram się za sprzątanie to na chwilę zajmę się czymś innym bo ja posiłek pierwszy jem po godz 13 tak mi dietetyk ustawił. To do potem Dziękuję że mnie przyjęliście na moim starym temacie praktycznie sama zostałam a te ostatnie kg to idą strasznie opornie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkysza Napisano Czerwiec 17, 2017 Czesc Fili :-) czytałam trochę o ketozie i widzę ze to ciężki temat! Bardzo mnie ciekawi jak będzie wyglądają stabilizacja po zakończeniu diety ? Zważywszy na Twoje schorzenie zalecono ci ten rodzaj diety a Ty dałaś radę ! Wielkie brawa :-) podziwiam ludzi niezłomnych i konsekwentnych A ty zapewne do nich należysz ! :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkysza Napisano Czerwiec 17, 2017 Aha ! Moja waga na dziś to 72 kg :-D niedługo zmiana kodu ! 6 z przodu !Od 21 marca schudłam około 8 kg Jak dla mnie rewelacją ! Bardzo się za to pochwaliłam ! A co ? Trzeba być dobrym dla siebie ! ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
złośnica91 0 Napisano Czerwiec 17, 2017 Hej dziewczyny... potrzebuje pomocy bo sama już nie wiem co robić:( zacznę może od tego, że dwa lata temu przeszłam na dietę miałam silną motywacje ale pomimo tego że zaczęłam chudnąć, zaczęłam także pozwalać sobie na nagrody za zrzucone kilogramy. Najpierw zaczęły one zastępować posiłki np. kawałek ciasta z czasem odstawiłam dietę a kilogramy wróciły. W między czasie poznałam wspaniałego chłopaka z którym jestem już ponad rok i zaczynamy myśleć o ślubie... I tu zaczynają się problemy tzn. kilogramy przybywają przy wzroście 176 cm. ważę już 97,1 kg wykonuję prace fizyczną więc nalana nie jestem raczej "ubita" ale mam odstający brzuch, grube uda z cellulitem na który nie mogę już patrzeć. Bardzo obniżyła się moja samoocena mimo tego że mój chłopak mnie kocha wiem to... i mówi mi że jestem piękna ale ja zaczynam go od siebie odpychać :( nie lubię jak mnie przytula i obejmuję za brzuch wtedy od razu odsuwam się od niego. Nie kłócimy się ale atmosfera jest coraz gorsza i tylko odliczam dni do momentu w którym mnie zostawi... Boje się tego, chcę schudnąć, chcę czuć się komfortowo w swoim ciele ale pomimo wizji rozpadu związku nie mam motywacji do zabrania się za siebie, do walki o swoje życie. Zastanawiam się czy ja jestem normalna? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jakobina 4 Napisano Czerwiec 17, 2017 Kysza gratuluję wyniku u mnie od stycznia tylko 5kg. Zlosnica jesteś całkiem normalna każda z nas ma podobne doświadczenia ja sama mam 95kg i czuje się z tym okropnie no nic trzymam za ciebie kciuki wesele się w garść przed tobą całe życie masz faceta który cię kocha. Zacznijzdrowo jeść i chodnik z nami. A ja postanowiłam dziś pobiegać jak wrócę to się odezwę czy żyje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jakobina 4 Napisano Czerwiec 17, 2017 Jestem. Żyje choć powiem że myślałam że będzie lepiej. Biegalam ok 15min a wydawało się jakbym z godzinę biegła. Płuca mnie bolą i jestem cała mokra. Zaraz idę wziąść prysznic. Najorze to samopoczucie jak się ludzi mija. Patrzą ma biegnacego wieloryba ciekawa co salonie myślą? Na szczęście już po wszystkim. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jakobina 4 Napisano Czerwiec 18, 2017 Witam w niedzielny poranek kolano mnie boli po wczorajszym bieganiu więc nie jest źle. Jadę właśnie z synem na finał w piłce nożnej. Dziś wieczorem wracam do moich statecznych ćwiczeń przed telewizorem. Miłej niedzieli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkysza Napisano Czerwiec 18, 2017 Dziewczyny ! Dziś na spokojnie przeczytałam wasze komentarze i widzę ze macie ładne spadki :-) gratulacje !!! U mnie remont trwa ! Chwilowo basen i kijki zawieszone ! Jakobina widzę ze się za siebie ostro wzięłaś ! Czytając twoje menu można zauważyć duża zmianę ! Wszystko przemyślane _ zdrowe jedzenie :-) wcześniej mówiąc językiem dyplomacji zdarzały ci się wpadki ! ale zatrybiłaś ! :-) dużo chodzisz pieszo , biegasz :-) tak trzymaj ! A waga drgnie ! ZŁOŚNICA nie jesteś samotna wyspa ! Wszystkie tutaj mamy mniejsze lub większe problemy z waga ! Już za chęć aby coś z tym fantem zrobić należy ci się ogromny plus :-) najgorsze są pierwsze dni a pierwsze efekty bardzo mobilizują ! Niech twoje odchudzanie będzie dedykacją dla twojego chłopaka ! Nie ma na co czekać ! Zaczynaj od ZARAZ :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jakobina 4 Napisano Czerwiec 18, 2017 Witajcie. Dziś byłam ma zawodach syna 6 godzin w upiory słońcu. I oczywiście nie przygotowalam się na taki wypad. Jedzenie fast zjadłam okropna zapiekanke. Wypilam mnóstwo wody. Jedtem zła na siebie ze nie wzięłam jedzenia. Dzień zaliczam do totalnej porażki. Do wieczora jem już tylko koktajle bo aż mi ciężko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42 Napisano Czerwiec 18, 2017 Hej postanowiłam sie odezwać Osiągnełam swój cel a nawet ponizej- waże 63kg ale spowodowane to jest stresem z powodu poważnej choroby w najblizszej rodzinie Jak sobie poradze z sytuacją to może tu wrócę a na razie gratulacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Takajestem25 Napisano Czerwiec 19, 2017 złośnica91 Dasz rade ja sie rowniez wzielam za siebie ,mialam juz dosyc jak ludzie obgaduja jak wygladam ze gruba itp lub nawet slyszalam jak sasiedzi plotkowali ze jestem w ciazy. To byl hit. Ale tak na serio to zazdroszcze widzac jakies ladne szczuple laski opalone i wogole odrazu samoocena spada do 0 . Wiem jak to jest bo nie bylam caly czas taka gruba jak teraz 112,5kg z 123kg . Mialam tez 75kg i pamietam jak bylo fajnie . Dlatego chce wyjsc z tego i cieszyc sie zyciem i korzystac z lata i zeby maz byl zadowolony i spelnic swoje marzenie ze na zakupach kupie kazdy ciuch ktory mi sie spodoba bo sie w niego zmieszcze :) ubierac sie tak jak bym tylko chciala ,opalac sie nad woda i wogole :) zaluje tylko ze tak pozno sie za to wzielam. Damy rade ! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
1kgpomaranczy 0 Napisano Czerwiec 19, 2017 ja wracam do was po weekendzie i troche sie martwie, bo byl on doooosyc luzny. no ale poki co waga niby costam spada i dzis rano pokazala 57,9 niemniej jednak ostatni czas tez jest dla mnie bardzo stresujacy i roznie to bywa tak sie jeszcze tylko zatanawiam... bo jak wspominalam- w lipcu moj bassen jest nieczynny i musze przerzucic sie na inna dyscypline. stad moje pytanie- wiecie moze jak znalezc cos w stylu forum/grupy z osobami chetnymi do wspolnych cwiczen? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfiale Napisano Czerwiec 19, 2017 dzien dobry Elka przykro mi ze masz takie stresy, przytulam :* x u mnie weekend super pod wzgledem diety. Jestem juz bardzo zadowolona z tego jak wygladam, i po namowach meza przechodze na stabilizacje . chcialabym utrzymac 66-67kg przy 177cm wzrostu oczywiscie bede pisac z Wami, dalej potrzebuje wsparcia bo utrzymanie wagi zawsze bylo dla mnie trudniejsze niz samo schudniecie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baaaasia 0 Napisano Czerwiec 19, 2017 hej Dziewczyny, i ja się zważyłam i waga pokazała 78,2 kg, więc również jest spadek, subtelny,ale jest :) tak jak pisałam, nie nastawiam się psychicznie na spadki teraz :D Wy pieknie sobie poradziłyście, większość na dobrej drodze. Ja również się trzymam, bardzo przyzwyczaiłam się do gotowania dzień przed, mam w ciągu dnia bez problemów co zjem w pracy :) aktualnie jogurt naturalny z truskawkami i owsianka z truskawkami rządzą! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkysza Napisano Czerwiec 19, 2017 BAAAASIA :-) też jestem wielką fanką truskawek :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfiale Napisano Czerwiec 19, 2017 Baaaasia brawo za spadek. I co dziewczyny, wazymy sie 1 lipca? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
1kgpomaranczy 0 Napisano Czerwiec 19, 2017 moze byc i 1 lipca, ale ja osobisie nie daje rady zeby nie sprawdzac sie kazdego tygodnia :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola39 0 Napisano Czerwiec 19, 2017 Hej dziewczyny:) U mnie jako- tako, udało mi się domknąć kolejną sprawę... i w związku z tym poczułam od rana przypływ energii, więc idąc za ciosem postanowiłam umyć okna.... wchodzę na taboret a ten się załamał:)) masakra... nawet rzeczy martwe dają znać, że czas się ogarnąć:) Jeśli nic mnie nie opęta i nie zboczę z dobrej drogi to 1 lipca ważę się z wami:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfiale Napisano Czerwiec 19, 2017 Hahaha niezle Pola, moze faktycznie to jakiś znak ;) U mnie dzień do przodu, wypiłam 2 l i zjadłam 4 zdrowe posiłki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jakobina 4 Napisano Czerwiec 20, 2017 Witajcie odebrałam wyniki i jak zwykle nic nie wiem tsh 2.10 a antytpo 12 co kolbie to oznacza. Dziś znów wstałam cała opuchnieta. Gorąco u nas jak w piekle nie powiem że nie lubię ale nie kiedy muszę iść do pracy. Czuję się dziś okropnie. Jak bym 5kg przytyła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach