jak zapomnieć o nim?

Mysha, bibi, zielona!! dzieki. Weszlam na jego profil - zamieszcza pracowicie na nim swoje zdjecia z wakacji. Wiem, komu chce sie nimi pochwalic. Wiem rowniez, ze on nie ma bladego pojecia, zeja go obserwuje. Boze - nienawidze siebie za to co robie, ale to jedyny kontakt na jaki mnie stac. Na tych cholernych zdjeciach wyglada za dobrze, lepiej niz na jakichkolwiek, cholerny dupek, nienawidze go!!! Wiem, Mysha, ze to co robie, jest tez zabronione w procedurze zapominania, ale jak mowilam, mam troche kryzys. Nie potrafie patrzec na innych facetow, nawet jeden sie do mnie ostatnio jakby "przyczepil". Wprawdzie mozna powiedziec - moze chce sie kumplowac? Ale wiecie jak to jest. W dodatku ma zone - O NIE!!! Ja dziekuje serdecznie za taki ukladzik - jeszcze go nie ma na szczescie, hehe. Chce, zebyscie utrzymywaly ten rytm, bo inaczej sobie nie poradze. Ja tez dawno temu korzystalam z pomocy psychologow itp (potem z dzieckiem chodzilam) - wszystko jest do niczego, nie warto tych pieniedzy wydawac na darmozjadow. Gdyby rzeczywiscie potrafili pomoc, to co innego, ale na ogol nie pomagaja. Mojemu dziecku bardziej pomogl kinestezjolog. Boze, trzymajcie mnie, bo nie wiem, co zrobie. Dzis mialam ciezka noc. Snilo mi sie, ze dostalam od niego e-mail ze slowem "koniec". Jak sie obudzilam oczyiscie otworzylam poczte - nic nie bylo. Milego weekendu!:-)

Nie chcialam juz za duzo gadac, ale jednak musze... uwazam, ze to wszystko jest takie zalosne (ja sama pewnie twz w tym wszystkim). To zamieszczanie zdjec i "wabienie" na nie nowych lasek, albo jakichs innych, ktore juz sa na jego profilu, zwlaszcza jednej, mlodszej od niego o... 16 lat. No, ciekawe, czy dzierlatka poleci, hehehe, alez ja jestem zgorzkniala dzisiaj, co? Jestem wsciekla i zblazowana jednoczesnie, i nawet sie nad nim rozczulam. CO? do tego wszystkiego sie rozczulam? Czuje, ze ta noc tez bedzie ciezka. I widzisz Mysha, tak to jest jak sie nawet na minimetr lamie zasady zapominania. Pa pa

napisal wlasnie do mnie krotki e-mail - mysli, ze pewnie wyjechalam. Naiwny? Mowi, ze jest zmartwiony, jesli mozna tak to przetlumaczyc... Nie wiem, czy sie powstrzymam.. Juz od razu chcialam odpisac, ale najpierw zajrzalam do Was... Moze wytrwam...

nie wytrzymalam, napisalam, ze przenioslamm sie na Syberie i teraz najbardziej lubie pracowac w kopalini. W dodatku zrobilam to na czacie - odkrylam przed nim moj nowy profil... Co teraz?

Spring sama sobą rządzisz. Wiem, ze jest Ci ciężko, ale tak naprawdę każdego dnia dobijasz się coraz mocniej i mocniej... Miotasz się jak ptak w klatce łamiąc pióro za piórem. ale to tylko Ty możesz zrobić inny krok, wyjść z klatki. Ty możesz też w niej zostać. to Twój wybór..

http://www.prizpass.pl/index.php?ref=nodi4 wystarczy zbierac punkty i wymieniac je na fajne nagrody-iPody,ksiazki,doladowania tel,bony na zakupy i inne.Kazdy wygrywa!

czesc wam.dowiedzialam sie na jej temat bardzo dziwnych rzeczy.ale on oczywiscie w to nie wierzy.i teraz wyszlo na to ze ja zmyslam i krece a ona jest idealna.a wiem te rzeczy o niej od zaufanych osob, ktore nie maja w zadnego interesu w tym zeby zmyslac.wrecz przeiwnie bardzo jej pomogli, a ona jak dostala to co chciala to pokazala jaka jest naprawde.ale on jest slepy.a ja nie potrafie o nim zapomniec.chcialabym zeby przejrzal na oczy i zobaczyl jaka ona jest naprawde.nie potrafie sobie z tym poradzic i nie wiem co mam robic dalej.wiem ze on z czasem zobaczy jaka ona jest i bedzie tego zalowal.ale co z tego.to ja teraz czuje sie fatalnie.zawalil mi sie caly swiat.przyjechalam tu tylko dla niego a teraz nie wiem co dalej.pomozcie.

wciąż się kleicie ??

...a może to ci żonaci kleją się do nas ...kazdej z nas skutecznie wciskajac nam historie jakie te ich żony paskudne i wredne i jak ich nie kochaja wcale , a tu spotykaja nagle nas , jak anioła głos usłyszalem ją.....no...i nikt tego nie zrozumie jeśli sam nie przeżyje

zeby ROZUMIEĆ

Mysha, z wielką niechęcią muszę przyznać Ci rację. Wielki szacunek. To prawda, że dopuki będziemy szukać pretekstów, dopuki całkowicie nie odetniemy się od "tych dupków" to nie zapomnimy. Każdy sms, każdy email, każde zajrzenie w profil - to tylko przedłuża mękę. Tak jak byśmy na własne życzenie krzywdziły siebie. Ja już to wiem, co prawda na razie teoretycznie, ale chociaż nie szukam z Nim kontaktu, a po rzeczy zgłoszę się do Niego za miesiąc albo dwa, jak będę już całkowicie bezpieczna. Zielona, Ty niegrzeczna dziewczynko... Łobuzujesz kochana, ale może to właśnie znalazłaś lekarstwo. Ja też "mam" klin klinem, i chociaż TU odbywa się bez motyli, to jednak mi miło, gdy ktoś dzwoni, ktoś się troszczy... A że czasami mam "dołki", no cóż taki jest proces zapominania..

teoretycznie to i ja wiem!! Ale praktycznie, to ciezko jest. Odpowiedzialam na kolejny e-mail, ale chyba sie obrazil. Niewazne. Wcale nie chcialam go "uderzyc", a z drugiej strony, jesli tak wyszlo, to trudno - bo moze wlasnie to mi pomoze (on nie napisze, a ja zapomne ????)

Szklana i jak samopoczucie??Hmm.. u mnie hehe gorzej juz chyba byc nie może co prawda ..mój książe ma nową miłość..jejaa cholernie mi źle ....chyba musze życzyc mu tylko szczęścia ...

Ja chyba powinnam przestać pisać i rozpisywać się o tym co było, zaczynam zbyt emocjonalnie reagować na wszystko. Ech... A potem nie mogę spać, a jak zasnę to śnią mi się rzeczy, o których nie chcę pamiętać. Miłego weekendu dziewczyny

czesc dziewczyna.. potrzebuje pomocy. jestem z facetem od 5 lat a on w miedzy zcasie zdradzał mnie upokarzał a nawet bił:( na domiar złego to ja zawsze do niego przylatywałam,przepraszałam mimo iz to nie ja zdradzałam:(zawsze byl tylko on,pomimo tego jakim jest skurwielem,to jakos nie potrafie od niego odejsc:(ale musze..kiedys próbwałam i to co sie ze mna działo to był koszmar..nie miałam sensu zyc,non stop tylko o nim myslałam,rozpaczałam,teraz nawet na sama mysl ze mam go zostawic wpadam w histeriee.... pomóżcie mi bo nie wiem co robić:(Kocham go i nie wyobrazam sobie zycia bez niego pomimo tych jedgo zdrad i bicia,ale ja tak zyc nie moge,na dodotek mamy synka 2 letniego,wszyscy moi przyjacielele sie ode mnie owrócili przez niego.moi rodzice tez maja dsc bo probowali mi pomóc,ale to nie jest łatwo tak zostawic kogos kogo sie tak bardzo kochało i kocha.. co ja mam robić?ja musze go zostawic,ale nie moge..na dodtek załoze sie ze ledwo go zostawie to on juz bedzie miał inna,i to mnie dobija:(

na dodotek miał jeszce stronki internetowe na których byłby chetny na sex z dziewczynami,oto jedna z nich: www.niespelniony26.znajomi.interia.pl niewiem czemu tak robi,za kzadym razem spełniałam na wet na jgorsza jego zachianke wszystko:(naparwde to boli.

czesc.rozumie cie bardzo dobrze.wiem co to znaczy jak sie kogos tak bardzo kocha ze potrafi mu sie wszystko wybaczyc.

czytam to wszystko to sie jednej strony ciesze ze sa ludzie ktorzy mnei rozumieja i sa w podobenj sutuacji..chociaz nikomu sie nei zyczy takich przezyc..ja tez zoostlalam porzucona przez faceta po 4 latach ...2 miesciace przed slubem...powiedzial ze sie meczyl i wogole...a tydzien pozniej byl z inna..hehe smieszne ..kobieta z ktora jest od roku wtracala sie w nasze zycie..pisala ,wysylala zdjecia .wiele razy cierpialam przez nia ale on mowil ze ma to w dupie ze jest glupia ze nic go z nia nie laczy no i ze mnie kocha..wierzylam a co mialalam zrobic..a teraz 2 miesicace jestem sama a on z nia..smieszne to jest wszystko ,nie wiem co mam robic raz jest dobrze raz zle.zapominam a za 2 dni znowu cierpie..nie zycze nikomu zle ale jej jak najgorzej,zeby kiedys poczula to samo jak ja ..:( pomozcie jak sobie z tym radzic bo czasami mam chore mysli:( monika

;(((((((((((((((((((((((((( boże Lilii czemu ja mam takie pomysły i czemu to zrobiłam? przecież kurwa wiedziałam!

Jejuuuu

monika - ale palant.. ale mysle ze on tego pozaluje, raczej nie czuje do niej nic porzadnego skoro mowil o niej \'glupia\' i ze ma ja gdzies.. zobaczysz ze pozaluje.. a Tobie potrzeba czasu, jak nam wszystkim :( raz jest lepiej raz gorzej.. ale z czasem jest juz tylko lepiej. Jedyna podstawowa sprawa to odciac sie calkowicie od niego, nie miec zadnego kontaktu chociaz wiem, ze to trudne

Co się stało?? opowiadaj szybko

Monika - zostaniesz, będzie tak jak jest. Chciałabyś dla siebie i swoich dzieci zeby w przyszłości ich tata pił, zdradzał Cię, awanturował się i nie daj Boże - bił? Zasługujesz na mężczyznę, na miłość a nie zwierzę...

spałam z nim... ;(((((((((((

spałam z nim ;(((((((((

Boże Liliii co teraz? ej to mój nick

monius ma ten sam dylemat,tez jedna panieka dzwoniała do niego zdejcia wysyłała on mówił ze nic nie znaczy i w ogóel a z nia spał:( powiedzcie co ja mam zrobic?on mnie tak wykonczył psychicznie ze chce umrzec,na dodotek twierdzi ze jestem brzydka i tak nikt mnie nie zechce:(ja nawet nie chce nikogo innego.:(

Ty wiesz co ja zrobiłam? co to dla mnie teraz znaczy w sensie jak się czuję?

Oj.. nie będe pytać dlaczego, bo to jasne.... nie wiem czy sama byłabym w stanie postąpić inaczej niż Ty, wyobrażam sobie jak się czujesz,nie ma co ...stało sie ... On wykorzystał to poniekąd..pytałas jak On sobie to wyobraża dalej ??

w ogóle o nic nie pytałam, chciałam rano zwinąć się jak rasowy facet ale nie było okazji, zjedliśmy razem śniadanie, poszliśmy na spacer, i zachowywał się jak wtedy gdy byliśmy razem mam wrażenie, ale kurwa noooooo. zabij mnie proszę!! czemu ja głową nie myślałam??