Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

Gość nieszczęśliwiezakochana
MOŻE KIEDYŚ ZAPOMNE.... nie wiem czy już pytałam, Twój mężczyzna jest żonaty... ? I może nie powinnam tego nawet pisać, bo wiem że też Ci ciężko, że też chcesz zapomnieć... (Tylko jakoś nie potrafimy.... Ech.... życie.....) - ale to FANTASTYCZNIE ,że się spotkacie.... :) :) :) Nasze spotkania zwykle były odwoływane PRZEZ NIEGO..... Zawsze coś było nie tak..... :( Ale może to i dobrze,przynajmniej NIE ZROBILIŚMY JESZCZE WIĘKSZEGO GŁUPSTWA... ZASTANAWIAM SIĘ NAD TYM..... masz rację, spróbuję już dziś..... Tym bardziej,że dziś pisał do mnie. Pytał czy może się do mnie odezwać po południu.... (nie było go w pracy).... Oczywiście się zgodziłam.... :( A tak w ogóle dla odmiany w pracy przychodzi do mnie inny kolega..... Świetnie, po prostu świetnie.... Jestem wściekła..... Nagle mnie zauważył..... Chce rozmawiać.... To jakaś komedia jest..... Ale ten akurat niedługo się zwalnia z pracy,ale zachowanie jego.... Ech.... brak mi słów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
nieszczesliwie zakochana---niestety zonaty:( z dzieckiem w dodatku....ja juz po prostu czasami nie wyrabiam,boje sie,ze wszystko zacznie sie na nowo,chce i boje sie,on niby ciagle mowi ,ze nie bedzie z nia:( a mi tak zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
nasze spotkania tez byly odwolywane przez niego,wiec nie zdziwie sie jak i te odwola:( a ja juz nastawilam sie na spotkanie,czekam..czekam..czekam..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się nad tym
tylko po co czekać? Jeśli ma swoje życie, jeśli ma rodzinę... To nie on będzie winny gdy rozpadnie się jego rodzina - tylko Ty. Naprawdę tego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Jakie to wszystko trudne .... :( A mamy tylko jedno życie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
ZASTANAWIAM SIĘ NAD TYM..... Nie dałam rady, troszkę popisaliśmy..... :( Ma napisać jeszcze wieczorem..... Czekam...... Dokładnie jak MOŻE KIEDYŚ ZAPOMNE..... Masakra !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
no wlasnie..zycie jest jedno.... tez sobie to powtarzam jak mantre i jestem taka szczesliwa,wczoraj zadzwonil wieczorem,pisalismy tez do pozna... tak bardzo czekam na to spotkanie,tylko boje sie ,ze wszystko wroci,juz jak rozmawiamy telefonicznie to serce mi bije jak szalone,a co dopiero jak sie spotkamy..wiem,ze ie powinnam,ze to nieealne,tylko jak przetlumaczyc to sercu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się nad tym
Cóż, Wasze decyzje, Wasze życie i Wasze będą konsekwencje. Cokolwiek zrobicie. Życzę Wam tylko, żeby jak najmniej osób cierpiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Ja to przy okazji powinnam założyć chyba wątek pod tytułem "nieszczęśliwe w małżeństwie"..... Może już taki jest, na pewno jest.... Poszukam..... Niestety dziewczynki, moje małżeństwo... to.... moja życiowa porażka?? Nie sądzę aby Nam się ułożyło.... Zmierzamy chyba do rozwodu, takimi małymi kroczkami.... Dla mojego męża liczą się tylko pieniądze i praca.... My z Małym na samiuśkim końcu jesteśmy.... Nic go nie obchodzimy..... Ale dobra,to nie o tym powinnam tu pisać..... Dziś wyrwałam się na wielkie zakupy, a co!! Mam urlop.... Cieszyłam się z dłuuuuuuuugiego weekendu,ale niestety. Jutro muszę wrócić do pracy.... Dziś dużo pisaliśmy.... Generalnie o tej całej pokręconej sytuacji w pracy i między Nami.... Czekam właśnie na odpowiedź taką ostateczną.... Albo to definitywnie kończymy albo dalej się będziemy oboje zadręczać.... Bo tak jest.... Niestety..... Kocham go, ciągle tak samo..... Możecie mnie zlinczować teraz... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne...moze
ja i nieszczesliwie zakochana mozemy sobie podac rece:( niestety.... wypisz wymaluj identyko sytuacja z tym wyjatkiem,ze ja wolna:( a "moj"od rana pisal smsy,skad ten nawrot? po tylu miesiacach...? ja dzis ide na zakupy,wpadl mi dodatkowy grosz i zaszaleje:D a co mi tam...fryzjer i jakies kosmetyki i od razu lepeij sie poczuje:) zastanawiam sie nad tym---ja wiem,ze powinnam to skonczyc,uwierz mi ja po tym jak mnie zostawil 1,5 roku temu obiecalam sobie ze nigdy wiecej,moge byc nawet sama do konca zycia,inni wogole dla mnie nie istnieja,a teraz to wrocilo i jest silniejsze ode mnie;( nawet chocbym miala sie znow przejechac to chce sprobowac:( my nawet tez nie kochalismy sie,ot takie spotkania,rozmowy,piwko,przytulanie,calowanie,objeci bieglismy do ostatniego autobusu:( to byl moj swiat..moja milosc..moje zycie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne...moze
no i ja tez kocham..niestety:( w innym przypadku nawet sobie bym tym glowy nie zawracala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Ja też byłam u fryzjera.... :) Teraz staram się sklecić jakiegoś sensownego sms-a... Nie wychodzi mi to zupełnie.... Tyle bym mu chciała powiedzieć,ale jak? W pracy nie możemy, przez telefon nie ma kiedy.... W sms-ie jakoś ciężko to wszystko napisać, ująć właściwie..... Myślę , myślę, myślę..... Ach, ON znów pisze do mnie tak ładnie.... Kotku.... Skarbie.... I znów mi pokręcił w głowie..... A już wychodziłam na prostą, chyba.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
ja juz po fryzjerze..i mam piekne wloski:) i lepsze samopoczucie...:) on ciagle pisze,ale "niby"na stopie kolezenskiej,pisze co robi,jak mu mija dzien,pyta co u mnie..:( non stop.. ciagle pyta czy spotkamy sie..mamy isc na spaceri na kawke:) czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Czekam na sms-a od niego,bo napisałam coś głupiego.... Nie odpisał jeszcze..... Denerwuję się..... :( Źle zrobiłam.... Niech On w końcu odpisze,bo nie będę mogła na niego spojrzeć jutro...... Będzie mi głupio..... Może kiedyś zapomnę..... - Będziesz ślicznie wyglądać w nowej fryzurce na Waszym spotkaniu... :) Powodzenia życzę.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
nieszczesliwie zakochana---i odpisal?daj znac:) a u mnie jakby na nowo,wczoraj pisal,ze teskni,ze mysli,ze nie moze sie doczekac spotkania,ze zawsze tez mial mnie w sercu..pol nocy pisalismy.. jeszcze 2 dni...:) a co do zwiazkow na odleglosc to uwazam ze wszystko zalezy jak bardzo sie kocha,dla prawdziwej milosci odleglosc nie gra roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
strasznie tesknie..bardzo... tak chcialabym by ten czas szybciej lecial... mamy sobie wszystko wyjasnic,porozmawiac "od serca" nie moge sie juz doczekac ...a jednoczesnie tak bardzo sie boje tego spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Nie odpisał..... W pracy za to z samego rana wpadliśmy na siebie, spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy..... Boskie ma te oczka swoją drogą... :) Tłumaczył,że nie mógł odpisać..... Dobra , dobra.... Ale dostałam w pracy od niego dwa sms-ki.... W jednym,że nadal do mnie coś czuje..... W drugim,że postara się znaleźć chwile aby się ze mną spotkać.... , bo w pracy może tylko popatrzeć na mnie.... :) I oczywiście podając sobie coś z ręki do ręki niby to przypadkiem dotykał mnie..... Lubię to, zawsze lubiłam.... Kiedy mnie dotykał.... Ach, nie będę się rozpisywać... :) Związek na odległość - nigdy mi się to nie zdarzyło. bo teraz to nie "związek" ale myślę że jak się kogoś bardzo kocha to tak, taki związek jest możliwy.... :) Może kiedys zapomnę.... Ja też czekam na "rozmowę"- niestety nie mamy ustalonego terminu... :( Póki co czekam, może coś napisze do mnie po południu lub wieczorkiem.... :) Też tęsknię za Nim, mimo wszystko.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
fajnie masz pracujac z nim:) to znaczy sa tego plusy i minusy,ale za to z jaka checia idziesz do pracy:) ja tez ciagle czekam az napisze... wczoraj napisal mi,ze tyle chce mi powiedziec,ze nie moze przestac o mnie myslec... to jakies szalenstwo,ja mkam dokladnie tak samo,boje sie,ze jak znow urwie kontakt to nie wiem jak dojde do siebie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
"... czasami to sobie myślę,że lepiej by było dla nas jak byśmy się w ogóle nie poznali... Męczymy się teraz z tym wszystkim ale chyba tak miało być! I tym bardziej jest to teraz trudne, bo jak nadal coś do Ciebie czuję! Chciałbym podejść do Ciebie, normalnie porozmawiać,ale nie będę Cię narażał na jakieś przykrości ze strony koleżanek... " To ten pierwszy sms.... Tłumacza potrzebuję..... ;) Tęsknie za NIM..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
chyba u Ciebie wszystko jasne:) a ja widzzialam "mojego" w centrum handlowym z ..jakas dziewczyna..:( ona prawie mu sie na szyje rzucala,on usmiechal sie..kurzce,ale zalapalam dola..kim ona jest?po co tam lazlam...i na dodatek nie pisze...no ladnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
nie widzial mnie...nie wiem moze to jakas kolezanka?smutno mi i pije piwko,a jeszcze niech odwola niedziele...jestem przygotowana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
napisal....ale jakos tak....inaczej niz wczoraj..niech to spotkanie juz bedzie za mna..chce porozmawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Oj, Kochana nie denerwuj się..... Pewnie to jakaś nic nie znacząca koleżanka..... Jeśli chce Ciebie, chce się z Tobą spotkać , a na dodatek pisze do Ciebie to myślę,że nie masz się czym martwić..... Zresztą spotkacie się, porozmawiacie szczerze..... Będzie dobrze..... :) Głowa do góry !!! Ja też czasem zamartwiałam się głupotami a potem okazywało się,że zupełnie niepotrzebnie.... Też czasem dostawałam takiego sms-a,że nie wiedziałam co mam myśleć..... Miałam takie wrażenie,że On mnie już nie Kocha.... A Kochał.... Faceci są inni niż my.... Inaczej piszą.... Inaczej rozumieją..... he , he... :) A ja też mam trochę doła, tez piję piwko.... Z mężem masakra.... :( Za to doczekałam się sms-a od MOJEGO..... Napisał ,że non stop o mnie myśli.... Odpisałam,że ja tez i że tęsknię..... On też..... Jutro będziemy pisać do 14-ej.... :) Bo On akurat idzie do pracy,więc spokojnie możemy "pogadać" prze sms-y niestety,ale dobre i to.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
pewnie masz racje:) ale jak komus bardzo zalezy to tak jest:( ale wczoraj juz mi nie odpisal na sms:( dzis tez zero kontaktu:( jutro juz zobaczymy sie,oby nie odmowil:( a dzis kolega zaproponowal mi wycieczke nad wode...bedzie tam tez pare moich znajomych,wiec oderwe sie od mysli,pogoda wspaniala:) powodzenia;) ja mysle,ze dopoki masz w sercu innego to z mezem Ci sie nie bedzie ukladac:( gdybys chciala ratowac malzenstwo musialabys odciac sie od tego..tylko jak?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Piszemy od rana, a teraz takiego pięknego sms-a dostałam..... :) Wiecie, wczoraj późnym wieczorem szczerze porozmawiałam sobie z mężem.... to znaczy raczej to była sprzeczka.... he he.... No ale powiedzieliśmy sobie kilka słów .... Może coś się odmieni.... ??! Mam nadzieję..... Znów mam nadzieję.... Bo który to już raz "rozmawiamy"... ?!!! Który to już raz ma być lepiej.... ?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
jeszcze pare godzin i spotkamy sie... licze juz minuty i szykuje sie ... chce wygladac najpiekniej...i tak powiem mu,ze go zawsze kochalam..:( trzymajcie kciuki za mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Kiedyś zapomnę.... Ja trzymam kciuki !!!!!!!!!!! :) :) :) Na pewno będziesz wyglądała prześlicznie.... A jak było nad wodą ? Dobrze się bawiłaś ? Pewnie też ślicznie się opaliłaś, bo słoneczko super grzało.... :) Twój mężczyzna będzie zachwycony !!! ;) A u mnie nudy.... Wczoraj miał wieczorem napisać, nie zrobił tego.... :( Może nie mógł... Albo zapomniał.... :( Ojej.... Może dziś to zrobi,bo ja pierwsza nie mogę.... Co za życie, he he ;) Miłej niedzieli życzę.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie panie, jesteśmy w na tyle niekomfortowej sytuacji że dla naszego dobra lepiej jest czasem jak bynajmniej udajemy niedostępne. Co do związku na odległość to jest taka kwestia, że tu jeszcze żadnej miłości nie ma. Co najwyżej jakieś zauroczenie... ON jest 4lata starszy i też znamy się od jakiś 4lat. Choć pierwszy raz widzieliśmy się jak ja miałam 10 no może 11lat, więc szczyle jakich mało i nikt na nikogo niezwracał uwagi:) Aż do pewnego momentu... Wg to poznaliśmy się na pielgrzymce:D:D Miałam taki momnet w życiu że nie wiedziałam czego od życia chce. Musiałam sobie kilka spraw poukładać... Aż tu nagle spotkałam jego. Bardzo rozświetlił mi światopoglądy i wogóle. Bardzo mi imponował swoją dojrzałością, Nie ukrywam że też wtedy w jakiś sposób się nim zauroczyłam. Ale to rozeszło się po kościach bez żadnego echa. Później spotkałam innego, bardzo dużo czasu na niego straciłam ale to już inna bajka. Co do mojego pielgrzyma to w tym samym czasie jak ja miałam kogoś on też miał dziewczyne. Jakoś pod koniec listopada tamtego roku zerwali. A my od Świąt Bożego Narodzenia mamy bardzo fajny kontakt. Fakt czasami czuje niedosyt. Potrafimy przegadać nie jedną noc. Uwielbiam z nim rozmawiać! Od niedawna jakoś tak jest inaczej... Cały czas zastanawiam się gdzie jest granica pomiędzy miłością a przyjaźnią?? W pewnym stopniu mi na nim zależy tylko nie wiem w jakim charakterze. Jest jedna poważna przeszkoda jeszcze, on mieszka i pracuje w Warszawie, a ja jestem z okolic Kielc... NIe wiem czy to ma jakiś sens.... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×