Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

Gość zastanawiam się nad tym
też przytulam:) i obiecuję, że będzie kiedyś lepiej. że kiedyś nie będzie tak bolało. może być co najwyżej smutnym wspomnieniem może kiedyś zapomnę - krótkie chwile też są ważne a ja mam doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
zastanawiam sie---a co sie stalo?:( macie nadal kontakt?nic nie piszesz jak sprawy sie maja?:( a my znow widzielismy sie,bylo wspaniale,trzymalismy sie za rece,byly pocalunki,tulilismy sie do siebie,nic wiecej...choc strasznie nas ciagnie do siebie;( ale wystarczy by byl,bym mogla go widziec,rozmawiac z nim..naprawde jestem szczesliwa,tak na to czekalam,by znow byl,tyle ze teraz jest jeszcze piekniej,nasza wiosna..nasze lato..:) tak mi teraz cudnie.. nieszczesliwie zakochana---co tam u Ciebie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się nad tym
mamy. raz lepiej raz gorzej. jak to w typowych związkach. choć ten może jest mniej typowy. mała sprzeczka. czasem się tylko z równowagi wyprowadzamy. nic poważnego. myślę, że to szybko się nie skończy. przynajmniej, dopóki zwierzchnicy jego grupy religijnej się nie wtrącają. wiem, że kiedyś podpytywali... ale uspokoili się. będzie co ma być. czasem mam tylko gorsze dni. jednego dnia jestem pewna że chcę spędzić z nim resztę życia, innego mam serdecznie dość całej sytuacji. zaczynam myśleć, że gdyby to się skończyło to szybko bym się otrząsnęła. później zaczynam panikować, że go stracę. taki kociołek, w którym miesza się taka ilość składników, momentami zaczyna wrzeć. i zaczynam się obawiać czy nie eksploduje. i wciąż dokładamy do niego składniki. chyba nie mam na to dość siły. albo nie jestem na tyle dojrzała. może nie dojrzałam do związków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się nad tym
tak, bardzo nieskładnie. zły dzień i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Nie potrafiłam patrzeć na niego, a co dopiero powiedzieć coś..... Dostałam od niego sms-a- z PRZEPROSINAMI..... Napisał też ,że widzi w moich oczach smutek, że mam prawo go nienawidzić..... Odpisałam,że potrzebuję trochę czasu aby to wszystko sobie poukładać , zapomnieć.... Czas , czas , czas..... Niech biegnie troszkę szybciej..... Nas ciągnie do siebie za bardzo..... Mimo tego wszystkiego,wiem że znów przyjdzie taka chwila.... I to będzie tak wracać i wracać.... W pracy mamy przez 8 godzin kontakt jak nie wzrokowy to inny.... Ciężko Nam będzie zapomnieć, bardzo ciężko..... :) dziękuję dziewczynki,że jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
cisza na forum.... ;) U mnie lepiej troszkę, wczoraj przemówiliśmy do siebie..... Bardzo mało ale odezwaliśmy się..... No i ustaliliśmy,że musimy porozmawiać, wyjaśnić sobie to wszystko.... W końcu będziemy dalej razem pracować, musimy więc jakoś normalnie funkcjonować.... Będzie dobrze.... Tak myślę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się nad tym
będzie dobrze:) wiem to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazda prawde Ci powie
2 rok kocham mojego Skarba ! ale nie jesteśmy razem... byłam tylko jedgo przygodą! trzymaj sie ! na miłośc nie ma leku :D przejdzie ci jak zastąpisz tę miłośc inna ! a wtedy sie bd zastanawiac i ptac ... co ja w nim widziałąm :D hhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
i mam dylemat..on jest bardziej zaangazowany ode mnie;( wogole tyle sie dzieje,ze nie ogarniam juz tego:( teraz ja mam watpliwosci czy chce tego...:( on w sumie nadal w zwiazku ,ale chce juz go zakonczyc i byc ze mna:( nie wiem czy mu wierzyc,juz raz uwierzylam i wykiwal mnie.. a moze chodzi mu tylko o jedno i tak mowi:( ?..a ja jestem w kropce..co radziecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się nad tym
a czego byś chciała? co czujesz? ew. poczekaj aż zakończy związek - jeśli nie czuje się w nim szczęśliwy to nie będziesz miała wyrzutów sumienia gdy się rozpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwiezakochana
Może kiedyś zapomne.... Tak długo czekałaś na niego... i kiedy On w końcu jest.... Ty masz wątpliwości.... To zupełnie normalne.... Ileż to razy ja tak miałam..... :( Nie rozumiem tego do końca-dlaczego tak się dzieje.... ??! Bo ja.... Kochane dziewczynki.... Teraz też tak mam.... Ten "mój-nie mój" żałuje..... Żałuje ,że zakończył nasz "romans".... Dziś zaczęliśmy tak już normalnie rozmawiać.... Mamy się spotkać i porozmawiać, ale już chyba o tym wspominałam.... No tak, rozmowa się przyda, wyjaśnimy sobie wszystko.... Ale.... Jest jedno ale.... Dziś rozmawialiśmy dosłownie 4-5 minut bez świadków, tak zupełnie sam na sam..... I widziałam jak na mnie patrzył, chciał mnie dotknąć.... Wiedziałam o czym w tej chwili myślał.... O tym aby wziąć mnie w ramiona..... Wiem,bo potem dostałam takiego sms-a.... Potem znów rozmawialiśmy i powiedział,że nie potrafi o mnie zapomnieć, a nawet nie wie czy chce.... Ech, no i wracając do tematu.... On znów kręci.... Chce mnie, chce się spotkać-niby to spotkanie ma mieć inny charakter,ale ja wiem jak się to może skończyć.... i tu jest to ALE.... Kocham go,ale nie chcę już , po raz kolejny przechodzić przez to samo..... Znów cierpieć..... ??! Po co mi to..... :( Już zmierzamy, pomalutku ale zmierzamy ku lepszemu..... Może jakaś przyjaźń ? Choć w takową nie wierzę..... Koleżeństwo...... to tak..... Cholera, On jest starszy, "mądrzejszy"..... Niech już da temu spokój..... Przepraszam, tak dziś pokrętnie piszę.... To chyba ze zmęczenia.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęsliwiezakochana
Może kiedyś zapomnę.... Przeczekaj to..... Przecież kochasz go juz tak długo..... Może faktycznie On nie jest szczęśliwy z żoną..... I odejdzie..... Masz wątpliwości, bo Cię wcześniej zranił.... Dasz radę, pamiętaj jak go Kochasz..... :) Zobacz jaki On jest szczęśliwy przy Tobie.... :) :) Cieszcie sie tym..... :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazda prawde Ci powie
jeżeli chcesz z nim być a on z Tobą to nie powinno być żadnych przeszkód... Niech poświęci wszytsko for you !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
dziewczynki dziekuje,a to nie jest takie proste,on nie jest z nia szczesliwy,ona ma kogos od dawna i wszyscy o tym wiedza,oni razem chodza wszedzie i kazdy to widzi,ludzie gadaja,ona tez chce sie rozstac z NIM.. kwestia co potem...nas dzieli doslownie wszystko,poczawszy od wyksztalcenia,wiek,srodowisko,wszystko,moja przyjaciolka ktora zna sytuacje odradza mi to,bo on przeciez tez ma dziecko i wogole moje zycie zmieni sie o 180 stopni,gdy sie zdecyduje z nim byc:( a wiem,ze on juz zalatwia swoje sprawy,ona tez nie chce go i ...droga wolna;( jedyne co wiem to ze go kocham...ale ja tez juz nie jestem mloda,kiedys postanowilam jak sie sparzylam ze nie chce juz zwiazkow,dzieci,wole tak jak jest:( az pojawil sie on i przeciez tak chcialam go..i chce..a tak cholernie boje sie..to juz nie jest romans...to cos powaznego...ja mysle o tym caly czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
to inna sytuacja niz u Ciebie nieszczesliwie zakochana,wy macie rodziny i nikt nie chce sie rozstac z partnerem,mozecie miec romans czy pospotykac sie czasem a zawsze jak cos nie bedzie tak,to kazdy ma swoj dom,partnera,gdzie moze wrocic:( on prosi mnie bym na niego poczekala..ze kocha..ze do konca zycia bedziemy razem...:( tak..tego chcialam..ja juz nie wygladam najmlodziej,przyzwyczailam sie do swej samotnosci,chcialam go miec ,ale nie sadzilam ze to az tak daleko zabrnie,on nie chce mnie wykorzystac,mowi ze moze z tym czekac ile zechce i widze to po nim ze mowi prawde..on placze,kyrcze,pokomplikowali sie to wszystko...dziewczyny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
mialo byc ze sie pokomplikowalo:( zastanawiam sie---ja juz tyle czekam,ze i tak poczekam,bo z innym nie chce byc,tylko nie wiem jak to bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Będzie dobrze... :) Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Ja dziś wybieram się na imprezkę..... Dowiedziałam się o niej godzinkę temu,więc pewnie będzie fajnie.... Takie "nagłe" , niezaplanowane imprezki zwykle są fantastyczne..... ;) Ale i tak nie mam ochoty na nią iść.... :( Ciągle mam nadzieję,że napisze do mnie.... Choć wiem,że tego nie zrobi..... Wczoraj na koniec pracy tak długo wpatrywał mi się w oczy.... Taki ogień w nich był...... Ach, jak ja bym go wtedy dorwała..... :) :) No tak, miałam zapominać.... Jakoś mi nie wychodzi.... Ech..... Jemu też pewnie nie wychodzi..... Kiedy rozmawialiśmy powiedział,że wątpi że zapomnimy o sobie..... Jak mamy zapomnieć skoro tyle czasu patrzymy na siebie, to cholernie ciężkie...... Nieźle się namęczymy..... Wiedziałam,że to będzie tak wracać i wracać..... Chyba nigdy nie opuszczę tego forum..... Bardzo je lubię, dobrze mi to robi,bo tak naprawdę to nie mam komu o tym wszystkim powiedzieć..... Nie chcę mówić przyjaciółce..... Ona mnie nie rozumie... :( Życzę Wam wszystkim miłego wieczorku..... :* Buziaki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne..moze
baw sie dobrze:) ja dzis nigdzie nie ruszam,zimno,wietrznie,brr:( tylko mysli o nim wciaz gorace..:) i te smsy takie czule i czeste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Niedziela..... Obiadek podszykowany, mąż na meczu, dziecko ogląda bajki..... A ja... ?? Pijąc kawkę zastanawiam się nad sobą..... Co dalej maleńka, co dalej.... ?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
mój horoskop na dziś.... ;) Jeśli zdecydujesz się dziś na ten krok konsekwencje są trudne nawet do przewidzenia. Ale z pewnością jakieś koszty będziesz musiała ponieść. Romans z żonatym facetem, bycie tą drugą, to zawsze niesie ze sobą problemy i komplikacje. Nie zastanawiaj się nad tym, co możesz zyskać a co stracić. To nie bilans. Odpowiedz sobie na jedno pytanie: po co ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się nad tym
więc masz odpowiedź. podobno horoskopami nie należy się sugerować... ale czasem trafią. jesteś może z katowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez bym chciał podzielić się swoim przeżyciem (bardzo świeżym zdarzeniem ).Mimo przeczytania parunastu stron jedynie Kobiety miały problem z mężczyznami . Nie bronie nikogo chciał bym tylko podzielić się swoim problemem . A mianowicie , byłem z dziewczyna rok młodsza od sb byliśmy ze sb 2 lata i 8 miesięcy w ( październiku tego roku było by 3 lata) . Było pięknie i cudownie , oby dwoje darzyliśmy się uczuciem , widywaliśmy się prawe codziennie po paręnaście godzin , związek był idealny z jej i z moich rozmów tak wynikało , wiązaliśmy ze sb duże plany na przyszłość niczego nam nie brakowało , byłem dla niej wyrozumiały pod każdym względem, troskliwy, opiekuńczy można powiedzieć ze byłem na każde jej skinięcie - tak wyobrażałem sobie pojecie miłość Nagle gdyż widzieliśmy się w czwartek było wszystko w porządku (przez cały weekend się nie odzywała) . Następnie otrzymałem wiadomość ze pilnie mamy się spotkać w niedziele i wtedy gdy się spotkaliśmy i usłyszałem o co jej chodzi wręcz zaniemówiłem , odebrało mi mowę , czułem się jak m&m . Tłumaczenie jej było jednoznacznie "Ja Cię już nie kocham" chyba nie chcesz być oszukiwany to koniec , mówiła to bez zastanowienia bez okazania skruchy chociaż nawet nie było widać ze jest jej ciężko (po okresie ponad 2 lat sądzę ze każdy by okazała taką rzecz). Odprowadziłem ja do domu , i zacząłem ją dopytywać dlaczego tak a nie inaczej (gdyż była bardzo skrytą osobą ). Podtrzymywała dalej swą odpowiedź. W poniedziałek napisałem do niej na spokojnie juz po analizie wcześniejszego zajścia pisać ze może zaczniemy od nowa z jakąś tam klauzula co się nie podobało . Mimo ze wydawał sie nie pewna w tym co mówiła, rzekła ze to niema sensu ona tak już nie chce . Okazało sie że zauroczyła się w chłopaku (też do tego sie przyznała) zna go parę tygodni ale od miesiąca cos do niego czuje ( do osoby którą nazywała wcześniej casanową itp) .Tak nagłe zerwanie bez jakich kolwiek oznak (chodź były kazała wykasować pewne zdjęcie z serwisu MSN i częściej sie kłóciła o byle co) .Zdjęcia które miała u Sb z nami zostały wykasowane w ten sam dzień - niedziela) . I teraz powiedzcie mi jak sobie z tym poradzić , mimo ze wiem dlaczego tak naprawdę odeszła szkoda mi jej , chodź uważam ze postąpiła w bardzo żle. Nic się nie starała naprawić , nie interesowały ją 3 lata spędzone razem. Mimo rozstania sie pokojowo nie odzywa sie , traktuje to chyba jak by to była wszystko moja wina. Macie może jakieś rady jak zapominać lub jak sb to tłumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
ZASTANAWIAM SIĘ NAD TYM jestem z Częstochowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurdeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
musisz się zesrać boże co za durne pytanieeeeeeeeeeeeeeeeeeee nie wytrzymam zaraz ty zasrana lalunio -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
BOR.... Widzisz ja zaglądam tu aby się "wyleczyć".... Chciałabym Ci jakoś pomóc to zrozumieć.... Ale sama nie rozumiem postępowania "swojego-nieswojego" faceta..... Znów coś kręci.... Nie ułatwia mi tego aby zapomnieć.... :( :( Nie umiem sobie z tym poradzić, mam dziś wielkiego doła... :( Cóż... A czy wcześniej nie zauważyłeś w jej zachowaniu nic podejrzanego... ? Ja,widzisz mam męża i w momencie kiedy zakochałam się w innym (proszę nie krytykuj) sama u siebie zauważyłam zmianę w zachowaniu.... Byłam "nieobecna" duchem, nie miałam ochoty rozmawiać, a nawet przebywać w jego towarzystwie..... Skoro Ona zachowywała się zupełnie normalnie, to albo jest świetną aktorką albo naprawdę się zakochała..... Casanova.... Dziewczyny jakoś lgną do tego typów mężczyzn..... Sama tego nie rozumiem... ;) BOR .... witamy w grupie .... JAK ZAPOMNIEĆ ?!! Mówią,że czas leczy rany..... To prawda.... Rana wyleczona.... ale blizna pozostaje.... i będzie Ci o tym długo przypominać..... Niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwiezakochana
Kurdeeeeeeeeeeeeeeeeeee to było do mnie ?????????? "ZASTANAWIAM SIĘ NAD TYM" to jest nick pewnej osoby która zadała pytanie jakbyś nie wiedział/a..... "zasrana lalunio...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne...
a u mnie wspaniale,widujemy sie,piszemy,dzwonimy...i cos wiecej ..:) cudownie,przepieknie..to jest moja milosc,moje zycie... nieszczesliwie zakochana---w Czestochowie mam rodzine,i bylam tam ro temu,blisko Jasnej Gory,Blachownia tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze kiedys zapomne...
chcemy byc razem... i bede na niego czekala.. bo on jest tym jedynym,byl,jest i bedzie... snujemy plany na przyszlosc.. wiem,ze moze jestem naiwna,ale chce z nim zestarzec sie i byc do konca zycia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×