bakla 0 Napisano Październik 23, 2017 Szszsz no tak masz racje jest tam troche fanatyczek takich co to już mają obsesje ja tam też sztywnych zasad nie stosuje ale najgorzej że za dużo sobie folguje. Ja tam rzadko teraz zaglądam ot tak jakoś na wszystko brakuje czasu nawet ten tydzień jak byłam w domu tez ogólny brak czasu. A jak zaglądne to tak po łebkach poczytam we wtorek podobno ma być laiv Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Październik 24, 2017 Dziń dobry. Szyszko-do mnie też najbardziej przemawiają aspekty estetyczne. Poki zdrowie jako takie to czlowiek o nim nie myśli,ale cholesterol tez mam trochę za wysoki,problem z cisnieniem. A zakup garderoby to dopiero wyzwanie! Galiu-zaczęłam myśleć o sobie,bo życie mnie do tego zmusza,ale boję sie ,że znowu zapadne w letarg dlatego nie odpuszczę terapii,choć jak wiemy nie musi pomóc. Bakla- choć nie zupkuje to uwielbiam oglądać przemiany dziewczyn ja fb. One do tego się nie przyznają,ale zachowują się czasami jak sekta. Ale wyniki mają! Dziś nie pracuję. Musze kupić znicze,mam spore pranie,prasowanie. O jakiejś aktywności też pomyślę. Wczoraj kupilam już świeży imbir i zaczynam sezon na wodę z imbirem,cytryna i miodem. Miłego dnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 24, 2017 Witam :) Widzę że wy możecie się zalogować a ja nadal nie :( nie wiem o co chodzi ? Baju myślę że to dobra decyzja (psycholog) dużo przeszłaś ostatnio i może sam fakt że wyrzucisz z siebie to co leży na sercu już Ci pomoże. Często obcym osobom łatwiej jest się zwierzyć a psycholog potrafi tak poprowadzić rozmowę że nie będzie to dla Ciebie takie trudne. 6 kilogramów mniej to już jest piękny wynik a z odpowiednim podejściem powoli zgubisz jeszcze dużo więcej :) a cholesterol to i ja miałam wysoki, rok nie kontrolowany to i nawet nie wiem teraz jaki jest :) Baklu czyli wróciłaś do zdrowia skoro wracasz do pracy ? a czasu to brakuje nam wszystkim i ja w ogóle nie rozumiem dlaczego to tak jest :)Mam cichą nadzieję że w najbliższym czasie będę miała go trochę więcej :) Galiu postaram się posłuchać Ciebie i ,,swoje dobro "na razie przesunę tak z końca na środek :) Znów napisałaś tę prawdę o której wszyscy wiemy ..... Szszsz większość z nas doprowadziła się do takiego stanu zajadaniem problemów i szkodzimy same sobie i swojemu zdrowiu ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 24, 2017 a to pisała Alexia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Październik 25, 2017 Cześć. No to zaczynamy kolejny dzień. U mnie choróbsko dopadlo córkę. Zobaczymy jak to się rozwinie. A miałyśmy w piątek iść na basen. Synek jakoś tak bez przekonania szuka pracy. Zaczyna mnie to denerwować. Ja nadal nie jem,choć zadnej diety nie stosuje. Póki co apetytu brak ale brakuje również chęci do ćwiczeń. Milego dnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Październik 25, 2017 Hej! Baju, a czemu nie jesz? To nie jest najlepszy sposób na dietę. Ja ostatnio chodzę cały czas głodna. I to nie jest tylko chęć zajadania stresu. Naprawdę czuję fizyczny głód. A zależy mi, żeby ten tydzień był bardziej dietetyczny, bo w sobotę idę na wesele. Sukienkę mam z poprzedniej imprezy, dość dopasowaną, więc myślałam, że jak trochę schudnę, to będzie ok. A tymczasem pilnuję się, żeby nie przytyć :( Coś ostatnio nie mogę dojść do ładu sama z sobą :( Niby mam więcej wolnego czasu, a nie umiem go zagospodarować. Przeziębienie mimo leków cały czas się ciągnie. Od 2 tygodni się zbieram, żeby umówić się z malarzem i tapicerem. Rozlazła jestem okropnie :( Może to jesienna chandra? Dziś planuję poćwiczyć, zrobić porządek w swojej szafie i poprasować . Wieczorem mam spotkanie z koleżanką, ale może nie dojść do skutku. Czekam na tel. od niej. Trzymajcie kciuki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Październik 25, 2017 Galiu-nie jem bo mam zacisniety zoladek z nerwow. To znaczy z rozsadku coś tam jem. Mam nadzieję,że spotkanie dojdzie do skutku. Ja mam takie jutro. Takie troche dziwne,bo na skutek mojego gapiostwa. Dwa dni temu chciałam umiescic wpis na fb w grupie zamknietej o depresji. Coś mi się popitolilo(moze nie mi) i pojawil się na mojej osi czasu. Czy któraś to widziała? Dosc szybko skasowalam,ale po krotkim czasie odezwała się do mnie koleżanka,z którą pracowalam 20 lat temu. Spytala czy cos zlego się dzieje i proponuje spotkanie jeśli chcę pogadać. No i jesteśmy na jutro umowione. Po prostu mam ochotę wyjsc z domu i z kimś się zrelaksować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alexia1971 Napisano Październik 25, 2017 Baju ja nie widziałam :) A ja dziś miałam zaplanowane kijeczki i niestety deszcz pokrzyżował mi plany . Pospałam sobie po nocy w pracy i tak przełaziłam w domu cały dzień no jedynie wyskoczyłam z córką i zrobiłyśmy zakupy. U nas nie dość że pada to jeszcze i zimno :( w nocy był 1 stopień. Najwyższy czas powyciągać zimowe kurtki i buty. Galiu ta jesienna chandra dopada na wszystkich .... chyba czas zacząć łykać wit D :) A na weselu na pewno będziesz pięknie wyglądać :) Coś mnie sen nie bierze. Biorę się za książkę a Wam mówię dobranoc :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 26, 2017 Polecam plany treningowe oraz dietetyczne : www.fabrykasily.pl/plany_treningowe?poleca=michal1876060 Profesjonalna pomoc w osiągnięciu wymarzonej formy ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Październik 26, 2017 Cześć dziewczyny! Tak jesienna chandra tez mnie dopada. Niby mam chorobowe a zapierniczam jak mały samochodzik. Zaplanowałam, że nadrobię zaległości typu naprawienie córce gitary, porobienie badań itp. Skutek tego taki, że ciągle jeżdżę i siedzę w kolejkach w lekarzy. Mój syn ma w piątek zabieg usunięcia żylaków a to wymagało zdobycia 6 różnych zaświadczeń od lekarzy i to na kilka dni przed zabiegiem. Ale już mam wszystko. Dziś zapowiada się cieplej to muszę pograbić liście i zabezpieczyć krzaczki w ogrodzie przed zimą, potem cmentarz i wyjazd do Rzeszowa do ortodonty + zakupy z córką. Jutro znów 5.30 wyjazd do Rzeszowa bo ten zabieg. w sobotę rano odebrać młodego ze szpitala i przygotować się na gości w niedzielę ech życie. Z dieta jakoś idzie. Jem zupy ale na moich zasadach, jogurt naturalny z owocami jem wieczorem bo tak mi najlepiej odpowiada. Wit D bardzo ważna- syn leczy się u endokrynologa i co 3 miesiące badają poziom tej witaminy, jakby był niedobór to przerywają leczenie. Wszyscy łykamy systematycznie od jesieni do wiosny, Dawka 2000 nikomu nie zaszkodzi. Ja po badaniach, robionych nota bene we wrześniu ( po lecie) przez 3 miesiące miałam zalecenie 8000 dziennie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Październik 26, 2017 Cześć! Szyszka, moja córka też miała niedobór wit. D, też we wrześniu, też od dwóch lat jest u endo. Teraz ma poziom troszkę powyżej normy i zlecenie stałego przyjmowania takiej w kroplach. Coś jest u nas z tymi niedoborami :( Trzymam kciuki za syna. Co do diety, to myślę, że najlepiej jest znaleźć swój własny złoty środek i nie da się zwariować. Dieta to ma być nowy sposób żywienia na całe życie, dlatego warto go polubić. Baju, ja też nie widziałam, ale jak mówi powiedzenie "nie ma tego złego". Depresja to choroba i trzeba ją leczyć. Im więcej ludzi wie, tym lepiej, bo mogą uchwycić zmiany w zachowaniu, które świadczą o pogorszeniu się stanu chorego. Przy hashimoto często spotyka się ten problem. Życzę udanego spotkania :) Moje wczoraj było bardzo miłe. Alexia, czasem potrzebne są dni leniuszka :) Mam nadzieję, że chociaż dobrze odpoczęłaś :) Ja chyba muszę zacząć zapisywać plan działania. Wczoraj wam napisałam i sporo udało mi się zrobić. Tylko prasowanie zamieniłam na przygotowanie do pracy . Ale to ważniejsze. Dziś też podziałam. I już bardziej się przypilnuję z jedzeniem :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Październik 26, 2017 Cześć. Dietetycznie ciągle jako tako,ale to jeszcze zasługa stresu,choć może zmniejszonego żołądka. Rano bylam z jedna koleżanką z kijkami-tylko 6 km,ale po pieknym lesie,a wieczorem spotkanie z drugą,na które poszlam pieszo,więc dodatkowy spacer. Dzień udany. Czy ja już Wam pisałam,że mój pies oprócz niedoczynności tarczycy ma cukrzycę?? Codziennie robię mu zastrzyk z insuliny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Październik 26, 2017 Cześć wszystkim Szszsz taki młody chłopak i już żylaki zawsze myślałam że to w późniejszym wieku dopada. Ja na zwolnieniu też nadrabiałam zaległości domowe :P A dzisiaj to miałam dzień lenia wczoraj napracowałam sie narobiłam pierogów potem jeszcze drzewo genealogiczne z młodym na angielski a dzisiaj wrócilam jakaś taka rozmemłana z pracy i położyłam sie niedawno wstałam :P Mam nadzieje że w weekend będzie jako taka pogoda bo cmentarze nieposprzątane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alexia1971 0 Napisano Październik 26, 2017 Witam A u mnie po wczorajszym lenistwie dziś dzień bardziej aktywny :) przed południem kaweczka u ciotki przemarsz przez miasto spacer z wnusiem i kijeczki wieczorową porą :) a do tego w miarę rozsądne jedzonko i oby tak dalej . Jutro rozpoczynam dokształcanie się ale to dopiero spotkanie organizacyjne także zobaczymy co i jak no i jakie to koszty , niestety jeśli chcemy podnieść kwalifikacje to za własne pieniądze :( A teraz zabieram się za książkę a wszystkim mówię dobranoc :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Październik 28, 2017 Cześć dziewczyny! Wpadłam tylko na chwilę, bo szykuję się do wyjazdu na wesele. Wczoraj zrobiłam dzień na owsiance. Dzięki temu dziś czuję się lekko. Sukienkę mam bardzo dopasowaną, więc muszę się pilnować. Mam nadzieję, że pilnowanie się z jedzeniem już wejdzie na stałe do mojej diety. Piszcie, chociaż wiem, że przed 1 listopada każdy ma sporo zajęć. Miłego weekendu! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Październik 28, 2017 Cześć! Ja ja popisanie mam sporo czasu,bo weekend spedzam w pracy. Wczoraj wybrałam się z kolezankami na bsasen,ale bylo tak dużo osob szczególnie dzieci,ze nie dalo rady popływać. Wyjazd nieudany. Apetyt trzymam w ryzach,a właściwie sam się trzyma,ale waga stanęła jak zaczarowana. Miłego, choć u mnie deszczowy,dnia zycze. Galia-baw się dobrze i nie rezygnuj z popróbowania smakołyków. Wesele to nie czas na diete. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Październik 28, 2017 Cześć dziewczynki ja dzisiaj miałam sprzątanie grobów mimo że padało i zimno zmarzłam aż mnie trzęsło ale ogarnełam tyle o ile bo wszystko mokre wrociłam do domu a tu znowu wszystko do sprzątania ot i taka moja wolna sobota :D Galiu udanej zabawy ci życze i nie myśl o diecie :) Alexia no to czeka cie nauka :) Baju czy wszystko sie wyjaśniło ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 29, 2017 Cześć Kochane! Złapałam oddech po szpitalu. Syn ma się dobrze tylko ja byłam potwornie zmęczona tym kursowaniem. Większość zaplanowanych rzeczy zrobiłam /jutro wracam do pracy. Pogoda paskudna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 29, 2017 To szszsz75- znów nie można się zalogować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alexis 1971 0 Napisano Październik 29, 2017 Witam :) też nie mogę się zalogować :( zmieniłam Nick na Alexis .....to ja Alexia :) Może teraz mi się uda ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alexis 1971 0 Napisano Październik 29, 2017 udało się :) Galiu jak odsapniesz po weselu napisz jak imprezka , pewnie wytańczyłaś wszystkie zjedzone kalorie ? :) Baju ja wczoraj też pracowałam a dziś przy takiej pogodzie nic tylko siedzimy w domu. Na noc do pracy chyba pojadę samochodem bo leje strasznie. Szkoda że nie wyszło Ci z basenem ale jeśli masz towarzystwo na basen to nie odpuszczaj, może następnym razem będzie mniej dzieciaków :) a z wagą to bywa różnie ...nie poddawaj się :) Szszsz super że wszystko poszło pomyślnie, syn już w domu ? a Ty wyzdrowiałaś w końcu ? U mnie waga też stoi w miejscu ale cały czas za mało mam ruchu :( Nad jedzeniem jako tako panuję . Jutro w planach kijki ale czy pogoda na to pozwoli ? zobaczymy Pozdrawiam...Alexia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alexis 1971 0 Napisano Październik 29, 2017 Baklu oj sama nie wiem po co ja się zapisywałam na specjalizację bo i nauki dużo a i egzaminy końcowe straszne , zobaczymy jak to będzie :) Ja na cmentarz wybieram się jutro , może nie będzie padać .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Październik 29, 2017 Hej! Szyszka, syn już w domu? Wszystko w porządku? Alexia, dzięki nauce poczujesz się młodsza. Zdobędziesz dodatkową specjalizację. Szkoda, że nasza służba zdrowia tego nie docenia, ale może przyjdzie lepszy czas. Bakla, heroiczny to wyczyn wczorajsze sprzątanie grobów. Ale masz to już za sobą. Wczoraj i dzisiaj u nas jest potwornie zimno. Tych parę chwil, kiedy trzeba było przejść z samochodu do budynku, to jakiś koszmar. Zęby mi szczękały z zimna. Baju, zgadzam się z Alexią, fajna grupa do ćwiczeń to super sprawa. Może będziecie się nawzajem motywować. Będzie z kim skoczyć na kawę po basenie. Ja n niestety nie mam znajomych do ćwiczeń. Jesteście moją jedyną grupą wsparcia. A u mnie, wesele bardzo udane. Kalorie wytańczone :) Dużo tańczyłam, więc na jedzenie i picie było mało czasu. Co i mi na dobre wyszło :) Co prawda, dziś odkąd wstałam, to cały czas coś podjadam. To pewnie reakcja na zmianę czasu :P albo niedospanie. Wszystkim dziękuję za życzenia udanej zabawy. Pewnie i one miały wpływ na to, że się dobrze bawiłam. Miłego niedzielnego wieczoru! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Październik 31, 2017 Witajcie dziewczyny. Mało piszecie- brak czasu przed 1 listopada. Do tego pogoda brrr. Pytałyście o syna. Wyszedł do domu następnego dnia. Czuje się dobrze. Wróciłam do pracy/ zaległości mnóstwo i problemów z klasa( 3 gim). Cały czas słuchałam co to oni zrobili ( złego). Dziś mam 3 godz z 4 kl/27 małych ludzi, którzy muszą zapytać o prawie wszystko. Z dietą tak sobie jem zupy ale tez podgryzam sobie ciągle coś. Nie mam sił psychicznych by się zabrać do kupy i ruszyć z kopyta. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bakla Napisano Październik 31, 2017 Szszsz fajnie że z synem ok zdrówka dla niego. U mnie z dietą tak samo niby zupki jem ale poza tym wszystko co mi wpadnie w ręke :( też jakoś nie moge sie zebrać do kupy ciągle jakieś problemy i tym sie rozgrzeszam :O Jutro z samego rana wyjazd bo mamy tych cmentarzy troche do odwiedzenia i na msze chciałam pojechać tam gdzie moi rodzice spoczywają i tam jest taka długa procesja corka już niezadowolona bo zmarznie ale damy rade :) Całuski dla wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alexia1971 0 Napisano Listopad 1, 2017 Witam :) Szszsz w okresach świątecznych trochę nas tu mniej :) Zdrówka dla synka :) Baklu mam nadzieję że u Was pogoda ładna bo u nas niestety pochmurno i deszczowo My byliśmy w kościółku i później od razu na cmentarz ale małemu się nie podobało no i deszcz zaczął padać i wróciliśmy do domu. No a teraz przy takiej pogodzie nic tylko kocyk książka i herbatka :) Dieta ....bez komentarza :( Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJulia Napisano Listopad 2, 2017 A próbowałyście pracy z trenerem lub dietetykiem? Ja schudłam 30 kg przy pomocy www.igortreneronline.pl Póki co, nie ma efektu jo-jo. A kiedyś jak się odchudzałam, to niestety kilogramy wracały jak bumerang. Także gorąco polecam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 2, 2017 Cześć dziewczyny! Alexia, u nas pogoda bardzo smutna, szaro, deszczowo i zimno. Chyba dość typowa jak na początek listopada. U mnie ostatnie dni to też jedna dietowa porażka. Od niedzieli czyli powrotu po weselu miałam włączony tryb odkurzacza. Cały czas byłam głodna. Dobrze, że wyjechałam na dwa dni, to przynajmniej nie zaglądałam co chwilę do szafki czy lodówki. Dziś zaczęła mi się @, więc to chyba pms. A jeszcze mam takie jazdy po zmianie czasu, więc tym razem do kwadratu. Co u was? Jak zdrowie ? Ja niestety cały czas mam chrypę :( i pokasłuję. Dziś poszukam laryngologa, dopóki mam ważne skierowanie, to mam większą motywację. Miłego dnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość galia123 Napisano Listopad 2, 2017 To byłam ja, Galia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Listopad 2, 2017 Hej dziewczynki kochane widze że wszystkim nam ostatnio nie idzie dieta :( chyba jesień nie nastraja nas dobrze ale czy to nie takie nasze wytlumaczenie latem też różnie z tą motywacją bywało:O Bierzmy sie za siebie bo ani sie obejrzymy będą święta potem sylwester i co znowu na plusie. Baju a co u ciebie mam nadzieje że choć tobie idzie dobrze???????????? U nas pogoda też okropna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach