Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Witam i ja :) Urlop sie konczy, buuuuuuu :( :( dzis juz bez szalenstw, jeszcze ostatnie odwiedziny a jutro rano juz wyjezdzamy. Strasznie szybko to przelecialo. Kawke stawiam > > > > , pozdrawiam caly sklad i znikam :) ... wracam wkrotce na pelny etat ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie.... Ruch tutaj jak na dworcu w godzinach szczytu...:/ @Marlena - przykro mi, ze sie urlop Tobie skonczyl, ale rownoczesnie ciesze sie, ze wrocisz na forum w trybie fulltime ;) U mnie pobiegane, pogoda ladna - sprzyja, zeby sie ruszac na swiezym powietrzu... ale czuc juz troche ostatnie podrygi lata jakby i tak smutno odrobine. mam nadzieje, na piekne babie lato oraz zlota jesien :) Pozdrawiam i odzywajcie sie czasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka
macie racje, ja zawsze smutno zakanczam wakacje, teraz tak samo a do tego jeszcze @ wiec zupelnie dobita chodzilam/chodze... Jedynie cwiczenia i bieganie poprawia mi humor, na chwile no ale zawsze Dzis jak zwykle w weekendy biegalam, ale juz nie w terenie, juz nie moge zerwac sie tak wczesnie, wiec wypocilam sie na biezni, 12km w 70min, bylo tak goraco ze pozalowalam ze jednak nie wstalam rano, no jutro podejrzewam ze tez bede zalowac;) Dzis mialam ze znajomymi pojsc na dyskoteke, ale dolek jeszcze mnie nie opuscil wiec wymigalam sie i siedze w domu A dieta tez w caly swiat, szkoda nawet pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka
nie, nie zalowalam Ale poszlam o 9ej to tak goraco nie bylo:) no i standard 12km w 70min - wlasnie wrocilam i biore sie za obiad dla rodzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajena
Witam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie sie wczoraj udalo miec 1500 kalorii. Caly czas poswiecam na cwiczenia. Wlasnie rozpoczelam domowa rehabilitacje. Ogolnie jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajena
Zjadam kawalek drozdzowego ze sliwkami, pewnie zemsci sie to na mnie, ale trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikuchi, interesuje mnie jak sie maja wedlug ciebie cwiczenia do ilosci kaorii. To znacy ile powinnismy spalac na ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, Ajena & Qkartka - wow! Gratuluje Wam zacięcia sportowego :) Niedziela, wiec u mnie sportu nie będzie, jakieś spacery i rowery, wiadomo - ale to konieczńosc, wiec się nie liczy. Za to muszę się znów zabrać za porządki w szafie.... klasycznie dwa razy w roku robię czystkę. Ajena - prawdę mówiąc nigdy tego nie liczyłam, wiec nie wiem. Mam trochę inne podejście, 70% sukcesu to podobno sposób odżywiania. Sport jeśli jakiś uprawiam, robię to dla siebie jakby bo lubię... czyli biegam, żeby się psychicznie dobrze czuć a noe w kontekście odchudzania Pewnie musisz sobie poobliczac :) Pozdrawiam Serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajena
Kikuchi z tym obliczeniem to chyba masz racje, bo slyszalam ze jak sie za duzo cwiczy to tez nie dobrze poniewaz organizm sie przestawia na oszczedzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka
ja tez uwazam ze podstawa to dieta Ja praktycznie codziennie mam intensywny trening 1-2godzin to wogole nie powinnam patrzec na kcal a jednak... Kazdy uwaza ze moge jesc wszystko skoro tyle cwicze i biegam a ja wiem ze musze sie pilnowac i to bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek1157
po 40 to wystarczą treningi i iqmango najlepiej to walczyć ze swoimi nawykami pozbyć się słodyczy i pszennego jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajena
Qkartko odchudzanie to tudna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qkartko mnie takich rad udzielala ta, ktora nigdy sie nie odchudzala. A powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no racja slodyczom i pszennemu - PRECZ:P no to w ramach akcji PRECZ wczoraj wypieklam cudowne kruche ciasto ze sliwkami i jablkami (po takiego a pol takiego) i efektem chyba z pol blachy zjadlam:( ech zycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry :) ... no dobry jak dobry, powroty do pracy raczej nie sa przyjemne :P Mloda do szkoly jak na skrzydlach leciala, nawet nie chciala zeby ja na boisko odprowadzic, przed brama ja zostawilam i poleciaaaaalaaaaa :D Ze mna troche gorzej, jakbym mogla to bym tylem do pracy jechala, tak sie przez te wakacje rozleniwilam ze szok !! No ale nie ma wyjscia, trzeba na chleb powszedni zarobic (choc ja go nie bede jesc ;) ) No ale wracam tez na topik i do mojego zdrowego jedzonka, wiec jakis plus tych powrotow tez jest :) Wakacje zakonczylam z 1kg na plusie, nie bede klamac ze samo wrocilo :P, dobrze na to zapracowalam ;) ale mysle ze straty sa stosunkowo male. Od dzis nastawiam sie znow na tendencje spadkowa ! Bakla - jak przezylas powrot do pracy ? Kikuchi - tez mam nadzieje ze pogoda nas jeszcze troche porozpieszcza... jakos salatki lepiej na tarasie niz przy kominku smakuja ;) :P Qkartka - podziwiam twoja aktywnosc ! Ajena - wytrwalosci w cwiczeniach ! Galia, Szyszka, Alexia, Baja, Fili - hop, hop !!! Milego dnia wszystkim zycze !!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, z tym pszennym i cukrem - swiete slow - PRECZ! :D @Marlena - oj, rozumiem, rozumiem... tak, pamietam te powroty do pracy po urlopie... bardzo ciezko mi bylo, oj bardzo :D teraz jako freelancer tego problemu nie mam, ale mam za to inne :) Kilogram to nic, prawdopodobnie jadalas wiecej wegli i powstaly glikogen zatrzymal Ci wode... 3 dni low carb i mysle, ze nie bedzie po kilosku sladu, poza tym nie ma sie za bardzo czym przejmowac. odprezenie urlopowe + doznania dla podniebienia, ktorych na codzien nie mamy sa tego warte :) Bakla, Ania, Szszs, Alexia,Galia, Baja, Fili- Dziewczyny, odzywajcie sie :) Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajena
Witam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wrocilam od dentysty. zjadlam i odpoczelam. Dentystka mnie uwolnila ze szwow i wyleczyla kilka zebow. Bylismy tez na cmentarzuu obejrzec nowy pomnik. Po drodze bylismy u kamieniarza zgllosic ewentualne rekamacje.Pogoda sliczna wiec troszke powuczyllismy sie. Qkartko co najwazniejsze szlam na wlasnych nogach z domu do samochodu i odwrotnie. Oczywiscie prowadzily mnie dwie osoby. Co do chodzenia ro mam mieszane uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajena
Qkartko kruche tez uwielbiam. Syn przyniosl mi ziolowe tabletki, ale poki co nie bede ich brac bo ziola dziaaja natychmiast, a jeste ciekawa co pokarze te rehabilitacja. Mam nowa rehabilitantke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlena to jak ty tak zmotywowana jestes, to ten wakacyjny kilogram migiusiem spalllisz. cWICZENIA MI IDA DOBRZE, ALLE CHCIALABYM JUZ BYC PO REHABILITACJI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedziec jedno, a zrealizowac ... 😠 no coz wczoraj poplynelam własnie na tym kruchym niestety, zreszta dowalilam waflami kukurydz. sliwkami i lodami:( chyba skoncze te swoje wypieki bo tylko kusza, a jak juz zaczne je jesc to skonczyc nie moge. Wczoraj zrobilam taki biszkopt na mace kokosowej ze sliwkami, suche takie w sumie wyszlo ale smaczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc i czolem :) Ajena - dlaczego mieszane ? Nie cieszy ? Qkartka - kusisz ciastem ;) dobrze ze nie mam na wypieki czasu ani ochoty.... znaczy mowa o pieczeniu a nie o jedzieniu :P :D Kikuchi - zgadza sie, wakacyjne pzezycia sa tego warte :) Ja dietetycznie wrocilam na tory, od niedzieli zgrzeszylam jednym ptasim mleczkiem....niestety obok tego pudelka nie potrafie przejsc obojetnie, odwracam wzrok, ale nie zawsze pomaga :D Mam nadzieje ze Mloda z mezem szybko sie z nimi rozprawia ;) Poobiednia kawe stawiam : > > > > > ... prosze sie czestowac :) Milego ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ach te ciasta.... domowe. sama chetnie pieke i chetnie jem, wiec nauczylam sie robic bez maki i bez cukru, czesto z warzywami - polecam, sa pysne i czlowiek takich wyrzutow sumienia oraz insuliny potem nie ma ;) @qkartka - smialo moge polecic, robilam juz to tutaj wczesniej - czekoladowe browniez burakow i sernik z dyni. pycha! przepisy znajdziesz w internecie @marlena - nie jestem slodyczowa, ale ptasie mleczko.... przejsc obijetnie kolo tego cudu to nie lada wyczyn :D @ajena - no w koncu bedzie i porehabilitacji, poza tym zawsze to jakis rodzaj gimnastyki. zdrowia zycze! OK, musze wracac do swoich papierkow... niestety musze co miesiac rozliczac sie z podatkow, wiec dzisiaj ostatni dzwonek za sierpien... jak ja tego nie lubie :/ Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajena
Witam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajena
Qkartko ty to juz samymi opowiesciami juz smaka robisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×