Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Cześć dziewczyny! Ja po świętach czuję się jak balon, chociaż i tak zjadłam mniej niż zwykle. Pora wracać do rzeczywistości. Dziś na śniadanie dojadłam dwa kawałki ciasta. Zostało trochę wędliny i pieczonego mięsa, ale to pewnie zamrożę. Dziś cały dzień w pracy. Nie było za dużo czasu na myślenie o jedzeniu. Pogoda okropna. Ale czekam na wiosnę. Humor na szczęście ok :) Pozdrawiam ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej tak naobiecywałam że dzisiaj zupki i co i nic nie wyszło pojechałam do córki miałam zabrać ze sobą słoiczek i zapomniałam no to zjadłam co innego a jak wróciłam to mnie podkusiło na malutki kawałeczek malinowej chmurki oczywiście na tym sie nie skończyło ale już sie rozszyfrowałam że jak zjem malutki kawałeczek coś zakazanego to potem stwierdzam że jak już zjadłam coś zakazanego to i tak dzień stracony i potem następny i następny:( Też najchętniej bym wyrzuciła to co zostało a już teraz naprawde mało zrobiłam i jeszcze dałam córce troche ale i tak jeszcze pełno wszystkiego. A najbardziej mnie wkurza że jest tak okropnie zimno i jeszcze bardziej chce sie jeść a jutro jak te moje łapy po coś sięgną to sama im dam po pazurach:D:P Myslałam że jestem już silna że nic mnie nie złamie ale niestety nie a tak dobrze ostatnimi dniami mi szło i waga zaczeła spadać a święta mi wszystko zburzyły. Dziewczynki pisać pisać nie obijac sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexia1971
.Jestem w pracy chwilka spokoju no to melduję się i ja :) Pomimo smacznych resztek w lodówce pierwszy dzień po świętach uważam za udany.Oby tak dalej .będzie cieplej to i ruchu będzie więcej dziś jak jechałam rowerem wieczorkiem do pracy to i rękawiczki i czapka bardzo się przydały a rano pewnie będzie jeszcze zimniej. Kolorowych snów życzę :) a ja dalej do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia fajnie że udało ci sie tak trzymać jedzeniowo ja dzisiaj ostro zaczynam i mam nadzieje że sie uda:) zacełam od owsianki na dobry początek:) U mnie śnieg pada a ja musze do medycyny pracy jechać a jeszcze sprawy na mieście do załatwienia mam a nie lubie w taką pluche chodzić. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej czy już nikt sie nie odchudza :( Ja nagotowałam zupek zawekowałam boczniakowa i wątróbkowa bo \jak mam w słoiczkach to wygoda nie ciągnie mnie na inne jedzonko :) I jeszcze ziemniaczki ugotowałam na pierogi bo przyjadą wnuki to tylko by pierogi jedli i mój syn też uwielbia:) Lekarz medycyny załatwiony tak że nie ma odwrotu w poniedziałek do pracy żegnaj słodka labo :P i znowu sie zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baklu ja jestem :) Fajnie że już doszłaś do siebie po zabiegu no ale po tak długim zwolnieniu pewnie nie chce Ci się wracać do pracy :) A jak córcia wyzdrowiała , doszła do siebie ? U mnie chyba kolejny dzień z tych lepszych, jedzonko opanowane no i było prawie dwie godziny kijkowania wieczorkiem. Czapka rękawiczki i poszły :) Mam nadzieję że reszta towarzystwa w końcu też do nas dołączy :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szszsz75 Melduję się i ja córka marnotrawna, przegrałam walkę z resztkami w lodówce. Wystarczyła łyżka sałaty i popłynęłam na całego. a tak sobie obiecywałam, że od wrotku po świętach dieta i ruch- dziś jest czwartek 2 dni poślizgu- głupi baba ze mnie - będę grubsza 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szszsz ja już wczoraj ok a dzisiaj sie zważyłam i stwierdziłam że nie warto było podjadać waga poszła w góre i pewnie chwile zejdzie zanim zacznie spadać:) tak że bierzemy sie w ryzy i trwamy ja wczoraj nagotowałam zupek tak że do boju :) Na zupomani część dziewczyn odpuściła na święta ale jest dużo co trwały w święta na zupkach i podziwiam ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą :) Frekwencja nam spada . Oj niedobrze :( Przede mną dwa dni w pracy a dzisiaj troszkę nadrobiłam towarzyskie zaległości. Wybrałam się z koleżanką na spacer i dreptałyśmy dobre dwie godziny . Nad jedzonkiem też staram sie panować także jest nadzieja że wrócę na dobrą drogę. Tradycyjnie kolorowych snów życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia oj nie chce sie wracać chętnie bym dalej została w domu a najlepiej już zawsze :P :D ale tak dobrze to nie ma trzeba jeszcze pracować. A córka tyle że nie ma gorączki a tak to kaszle i okropnie zachrypnięta chciałam dziada wczoraj zawieźć do lekarza ale jak to młodzi wszystko wiedzą najlepiej nie poszła. Oj tak spada frekwencja dziewczyny nie chcą pisać :( A ja mam chłopaków do niedzieli tak że gwarno w domu naajgorzej jak to rozwrzeszczane towarzystwo uśpić chcą spać razem ale zanim zasną to rece opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szszsz75 Witajcie, ja też mało piszę. wczoraj z dietą ok. Mam doła i nie mogę dojść ładu sama ze sobą. Zbliża się bardzo smutna dla mnie rocznica. Jest mi ciężko na duszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! U mnie też zimno. Znów trzeba było wyjąć rękawiczki i cieplejsze palto :( Ostatnio ciągle ciągnie mnie do słodkiego, aż sama się dziwię. To raczej nie po świętach,bo w święta się nie objadałam. Może znów PMS. Trochę to wszystko u mnie nieregularne i męczące, ale już raczej lepiej nie będzie :( Alexia, cieszę się, że wróciłaś i znów dajesz dobry przykład :) Bakla, rozumiem, że nie chce ci się wracać. Wkrótce pewnie się przyzwyczaisz. Ale mam nadzieję, że codzienne wpisy pozostaną :) Ostatnio ty najbardziej trzymałaś nasze forum. Szyszeczko, przytulam. Życzę dużo siły na przetrwanie trudnego czasu. Sylwia, Baja - odezwijcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Szszsz przytulaski i dużo siły ci życze do przetrwania ciężkich dni. Galiu zobaczymy jak to będzie narazie gorący okres sie zaczyna bo i prace ogrodowe sie zaczną i przygotowanie do komunii i zanim sie wdroże w prace teraz to tak na luzie wszystko miałam. Co do słodyczy to mnie też okropnie ciągnie ledwo daje sie opędić od nich może to te chłodne dni tak powodują. Dziewczyny piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szszsz75 Witajcie w sobotę. Wczoraj żale topiłam w ajerkoniaku. To najpierw przeszedł syn i mówi,że się odchudzam i jeden kieliszek na smak mi wystarczy, potem córka zobaczyła że sobie dolewam i zaczęła wyliczać ile to kalorii- pogoniła oboje- żmije na własnej piersi wyhodowane. Jutro mam gości i znowu żarcie. Ja przy stole byłam opanowana gorzej z resztkami w lodówce. Odezwę się po południu. Bakla czy coś wiadomo o spotkaniu z Monika h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam To moje podjadanie świąteczne to do dzisiaj go żałuje jeszcze nie doszłam do swojej wagi :( naprawde nie warto. Szszsz co do spotkania M radziła sie nas o lokal i dziewczyny jej tam powypisywały miała dzwonić i zaklepać ale jeszcze nie podała zadnej informacji sama ciągle zaglądam. Niewiem czy podawałaś jej nr telefonu bo ona wysyła info sms-em jak już pewne jest jak tylko będe coś wiedzieć zaraz napisze:) A tu ci wklejam w wolnej chwii do pooglądania http://warszawa.tvp.pl/30046324/21042017

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. U mnie kryzys za kryzysem. Jak się ogarnę to się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baju kryzysy zawsze będą mniejsze lub większe takie to nasze życie już jest ale pisz nie uciekaj. W grupie zawsze większa siła.Siły do pokonywania ci życze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szszsz75 baja trzymaj się i wracaj do nas. Balka link działa- dzięki. Czekam na środę i spotkanie z MH. Dziewczyny żyjecie, czy zima w środku wiosny Was powaliła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj wkurzały mnie pomidory na parapetach nie miłam gdzie tego trzymac wysokie wyrosły a że słońca malutko to takie jakieś marne tylko słoneczko zaświeciło wysadziłam do tunelu ale nie wszystkie sie zmieściły reszta czeka do gruntu. Teraz pale świeczki żeby nie zmarzły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Cześć wszystkim! Szczególnie serdecznie witam Baję bo się znamy:) Z innego topiku który żył bardzo ładnie w zeszłym roku:) Schudłam wtedy z dziewczynami 25 kg. Teraz przyszła wiosna i wróciła mi chęć do dalszego odchudzania:) Więc jeżeli mnie przyjmiecie chętnie się z Wami poodchudzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lilka oczywiście że cie przyjmiemy napisz coś więcej o sobie o tym jak schudłaś i czy waga sie utrzymuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Witaj Bakla! Dziękuję za przyjęcie do Waszego grona:) Jak schudłam? Prosto:) Jak okazało się, że mam Hashimoto endo poleciła mi przejście na dietę bez glutenu i laktozy. I zawzięłam się na tę dietę. Dołożyłam do tego regularne jedzenie co 3 h i zero słodyczy, alkoholu, fast foodów, itp. Zaczynałam z wagą 93 kg, do topiku dołączyłam z wagą 89 kg w październiku 2016 i do lutego 2017 schudłam do 70 kg. Taki był mój cel, żeby schudnąć przed wyjazdem na narty:) Od lutego poluzowałam dietę i do dziś zrzuciłam jeszcze tylko 1,5 kg. Stąd pomysł, żeby wrócić na topik, bo codzienne pisanie bardzo mi pomagało wcześniej w utrzymywaniu diety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
A i jeszcze napiszę o sobie:) Za 2 miesiące skończę 41 lat, mam 170 cm wzrostu, dwoje dzieci 12 i 9 lat, męża, psa i papugę. Pracuję na cały etat. Cel 62 kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka ja też zaczełam z taką wagą jak ty 93 kg teraz jest ok 81 jak by nie święta po drodze to pewnie cieszyłabym sie 7 z przodu a tak to drepcze w miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Bakla gratulacje! Za tobą już - 12 kg:) Jaki masz cel wagowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka narazie chciałabym dojść do 70 ale już sama niewiem bo moja skóra już odczuła odchudzanie i zdaje sobie sprawe że żadna satysfakcja mało ważyć a żeby skóra wisiała. Wiesz ja już po 50 to nie czas na wielkie odchudzanie. Zobacze jak będe wyglądać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baja70
Cześć dziewczyny. Lilka-miło Cię "widzieć". To chyba Ty zamieściłaś na koniec tamtego topiku bardzo intrygujacy wpis?:-)). Pokazala sie tutaj na chwilę Luka,może wróci jeszcze a z Zimowita mam codzienny kontakt. Wczoraj obchodzilismy pięćdziesiątą rocznice ślubu moich teściów. Impreza byla w restauracji. Tance,zabawa-ubawilam się super. Dziś msza za teściów i znowu posiadowka. Ale bylo naprawdę sympatycznie. Spotkalam się z rodzina,z którą widzimy sie rzadko. Jutro poniedzialek, znowu postanowienie poprawy. Za pasem lato i nie wiem jak ja je przezyje. Lilka-ja nadal nie wykluczylam zakazanych produktow z diety. Jak wyglada mniej więcej Twoje menu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko,Lilka-dopiero teraz doczytalam ile schudlas! Gratuluję. Ty chyba chodzilas na silownie? Czy mi sie już wszystko pierniczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×