do frustrata z małym fiutkiem

Nie ważne, czy jesteś gość, czy gośćAnita, czy gośćZuza, czy którymś z kilkanastu innych twoich zmyślonych nicków. Nie ważne, ile razy jeszcze powtórzysz, że bóle na porodówce, że kalectwo, że prawiki. Nie ważne, ile jeszcze dziewczyn chwalących normalne spore fiutki zwyzywasz od facetów podszywających się pod kobiety. Prawda jest niestety taka, że duży może więcej. Nie piszę tu o monstrualnych murzyńskich maczugach, ale o penisach typu 15-20 cm odpowiednio grubych. I wyglądają lepiej, i sprawują się lepiej, i ich właściciele mają większe powodzenie, i pobawić się tym fajniej. Taki jest otaczający cię świat. Możesz kilkaset razy powtarzać w parudziesięciu wątkach swoje brednie pod wieloma nickami, ale rzeczywistości nie zmienisz. Sorry. Zawsze będziesz wyśmiewany z politowaniem. Może kiedyś się znajdzie jakaś pigmejka, którą uda ci się zadowolić, próbuj, szukaj, nie zważaj na śmiechy tych, których zszokujesz widokiem twojego "idealnego" mikro sprzętu ukrytego pod tłustym brzuchem.

Dobrze napisane. Bolesna prawda dla niektórych ale niestety prawda.

I tak nie zrozumie. Ma mózg chyba jeszcze mniejszy niż fiutka.

Dobre :-D ale kobiety po 22roku zycia to juz starzejące próchno.obecnie moja kobieta ma 17l a ja mam 39l i ona uwielbia mojego małego :-)

Jak nie masz nicka tego kogoś to wiesz co możesz...:D