Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Być może więc świadomość, że jest to pragnienie, które uznajemy za swoje prawdziwe, a tak naprawdę jest nam "wpojone" przez właśnie społeczeństwo i kulturę, pomoże Ci spojrzeć na to z innej perspektywy. Bo zobacz np. gdyby tak nie było że ludzie się wiążą w stałe związki, gdyby wszyscy byli wolnymi singlami, to prawdopodobnie tego smutku byś nie miała. Gdyby nie wszystkie filmy, romantyczne historie, bajki, romanse, patrzylibyśmy zupelnie inaczej na to. Dziewczynki od małego czytają bajki o księżniczkach uszczęśliwionych miłością ze strony przystojnego księcia. Zobacz, jak bardzo od małego nasze pragnienia są ukierunkowane na znalezienie miłości. To jest wprost wtopione w kulturę i cywilizowane społeczeństwo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Mam to samo. Nie czuję żadnej presji z zewnątrz, tylko mam to pragnienie aby żyć z kimś nie samemu. Mało tego, spotykam wiele osób, które chwilą sobie samotne życie, albo mężatki, które zalują małżeństwa. Nigdy mnie to nie zniecheca aby zaprzestać szukania partnera. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Dlatego ja stawiam pytanie, czy to na pewno jest moje naturalne pragnienie, wypływające z głębi mojej tożsamości? Pytałam siebie zawsze o to gdy czułam niesamowite szczęście wypływające z zupełnie innych spraw niż zakochanie. Małych spraw. (nie, nie byłam na haju) I uważam, że nie. To nie jest moje prawdziwe pragnienie. To jest pragnienie wpojone mi przez społeczeństwo. Pod względem czysto humanistycznym, jako człowiek w pełni swojej ludzkiej kondycji, nie mam takiego pragnienia. That's it. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Więc w czym problem?chcesz to żyj sama. Inni nienchca zyc w pojedynkę. Jedni i drudzy mają do tego prawo, Ja tam sobie nie wyobrażam żyć samej do końca życia. To musi być horror. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 A kto mówi o byciu zupełnie "samej"? Przecież są jeszcze krewni, znajomi, przyjaciele. Chyba nie wiele osób jest takich, które prowadzą na prawdę pustelniczy tryb życia. Singiel to nie jest człowiek sam/samotny! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 14 16 Napisano Maj 7, 2017 Dokładnie. Ja też nie chce do końca życia być sama i nie przekonują mnie żadne argumenty za życiem w pojedynkę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 gość 14:09 --> Bardzo mądrze napisane! Kulturoznawca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Ja to się zastanawiam, gdzie mogę kogoś znaleźć. Wyczerpałam chyba wszystkie pomysły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Kolezanka, ciotka, dziadek, czy siostra cioteczna to nie partner, przykro mi, tego nic nie zastąpi. To tak jakby ktoś nie miał ojca ale miał wujka, czy sasiada-to nie to samo. Albo jakby ktoś nie miał swojego dziecka, ale miał w rodzinie dzieci siostry albo dzieci brata. TO też nie to samo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Pewnie, że to nie to samo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Owszem to nie to samo. Ale ktoś może nie chcieć mieć np. dzieci, albo siostry lub brata i tak samo może nie chcieć mieć partnera. Mimo to, w naszym społeczeństwie istnieje hegemon dyskryminujący osoby odstające od głównego wzoru zachowań (w tym przypadku singli). Kulturoznawca Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28 Napisano Maj 7, 2017 A ja muszę pogodzić się z tym, że nie znajdę nikogo, bo z wielu powodów do związku się nie nadaję. Zresztą faceci jakoś specjalnie się do mnie nie garną więc o czym mowa. :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 No i spoko, nie ty jedna. Żadna tragedia z tego powodu się nie stanie. Pozdrawiam Singli i Singielki! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28 Napisano Maj 7, 2017 No właśnie, nie ja jedna. Inni niech się parują na zdrowie. Dla mnie los przewidział inne rozrywki. Również pozdrawiam. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Jakie inne rozrywki? Kurcze, właśnie ja też nie wiem gdzie można poznać jakiegoś fajnego faceta. Klubów/dyskotek nie lubię. A jakieś inne miejsca to ludzie zwykle chodzą parami lub w grupie znajomym. Ale chyba zacznę robić coś czego nigdy nie robiłam. Jestem trochę nieśmiała, ale jak mi wpadnie w oko jakiś facet to będę się na niego po prostu gapić :D ciekawe czy podejdzie żeby zagadać. Bo ja sama raczej nie podejdę. Obawiałabym się, że ma kogoś i tylko byś się ośmieszyła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28 Napisano Maj 7, 2017 Na ten moment te rozrywki przedstawiają się tak, że robię kursy, znaczy się kursy: praca - dom. Planuję iść na studia magisterskie, to mi dojdzie kolejna rozrywka. Tak poza tym to nic się w moim życiu nie dzieje. Kiedyś jeździłam do klubów, ale że w ostatnich 2 latach dość mocno się spasłam i dobiegam 30-ki nie czuję bym tam w jakikolwiek sposób była mile widziana (no może poza właścicielami tych przybytków zbijającymi kasę ze sprzedaży biletów i alkoholu). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 14 36 Napisano Maj 7, 2017 Ale ten temat dotyczy osób, które są same a chciałyby mieć faceta, np. ja tak mam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 14 49 Napisano Maj 7, 2017 Ja się zastanawiam czy nie zagadać do faceta, który mi się podoba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Zagadaj! co Ci szkodzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15 44 Napisano Maj 7, 2017 Martwię się, że się wygłupię, bo niestety on nie wygląda na zainteresowanego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Pracujesz z nim? Bo jakby Cię olał to trochę głupio by było jakbyście potem się musieli widywać, ale jeżeli nie to próbuj. Ja naprawdę chyba muszę bardziej zachęcać facetów, bo nie chcę skończyć samotnie :( Do tej pory myślałam, że ktoś się trafi, ale lata lecą i nikt się nie trafia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28 Napisano Maj 7, 2017 "Pracujesz z nim? Bo jakby Cię olał to trochę głupio by było jakbyście potem się musieli widywać, ale jeżeli nie to próbuj. Ja naprawdę chyba muszę bardziej zachęcać facetów, bo nie chcę skończyć samotnie smutas.gif Do tej pory myślałam, że ktoś się trafi, ale lata lecą i nikt się nie trafia. " -sorry, że się wtryniam, ale jeżeli to zachęcanie facetów ma wykroczyć poza kobiecy (ale niewyzywający) ubiór, delikatny makijaż, ułożone włosy i ewentualny uśmiech (ale nienachalny) w kierunku absztyfikanta, to nie warto, bo może nosić znamiona desperacji. A desperacja to nic dobrego dla żadnej ze stron. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15 54 Napisano Maj 7, 2017 Nie, nigdy z nim nie rozmawiałam, bo znam go jedynie z widzenia. Mieszka w sąsiedztwie i czasem go widuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 16:02 Miałam podobnie. W końcu zagadałam i tyle. Przy następnym spotkaniu (też facet mieszkal na moim osiedlu),czekałam na jego ******* on nic, tylko się ukłonil. No nic myślę sobie. Za jakiś czas znowu się spotkaliśmy na ulicy. On nadal nic tylko zwykłe dzień dobry. Mina jakiś czas i zaczelam go widywać. ... z żoną. ALE WSTYD. Dobrze, że tak "niewinnie"zagadałam bez żadnych aluzji. Byłam pewna, że wolny, zima była, więc człowiek nosił rękawiczki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 14:16 w kwestiach praktycznych. W nieustających pytaniach, czy mam kogoś na horyzoncie. W kwestii finansowej - kredyt we dwoje zawsze łatwiej pociągnąć. W kwestii pary na wesele czy romantyczny weekend. W kwestii potrzeb seksualnych. To co napisałam wcześniej nie wypełnia mnie w 100%. Powyższe jest też wciąż jednocześnie "żywe". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość 16 27 Napisano Maj 7, 2017 O tyle dobrze, że jestem pewna że on nie ma żony. Ale w sumie nie wiadomo jak on zareaguje. Gdyby był zainteresowany, to sam szukałby kontaktu ze mną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 14:23 dziękuję Mądra i Ładna - najgorszy typ kobiety ;) :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1 Napisano Maj 7, 2017 Witajcie! Cieszę się, z Waszych wpisów i jednocześnie ubolewam nad tym, ze aż tyle kobiet ma podobne problemy.... Zaskoczyło mnie to, ze ze dwa czy trzy razy ktoś się zapytał co się ze mną dzieje :) miałam pracowity okres, tyle rzeczy wymagało zrobienia, ze na udzielanie się w temacie zabrakło czasu. Poza tym, ze pracowicie to nadal słabo jeżeli chodzi o moje życie uczuciowe. Jest tak słabo, ze unikam rodzinnych imprez bo koszmarnie się czuję siedząc jak kołek pomiędzy ludźmi, których tematy nie wychodzą z kręgów: śluby, wesela, chrzciny...U mnie w rodzinie od pewnego czasu jest na to sezon, z moimi kuzynkami nie da się o niczym innym pogadać niż suknie ślubne, generalnie oprawa weselna itp. A mnie to boli jak cholera, ze ja nie potrafię sobie nikogo znaleźć. I nie chodzi mi o ślub, nie jestem zazdrosna o imprezę, obrączkę czy piękna suknie. Chciałabym mieć kogoś z kim spedze leniwy wieczór, z kim mogłabym się poprzytulac, pójść do łóżka, uprawiać seks, zjeść śniadanie i robić jeszcze całe mnóstwo przyziemnych rzeczy. Marzę o tym żeby w końcu coś się u mnie zmieniło...choć perspektywy nie wyglądają ciekawie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 powodzenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 7, 2017 Pytanie za 100 pkt ,w jakim mieście mieszkasz Meluzyno że tak trudno ci kogoś znalezć. Tylko nie mów że to stolica. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach