Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meluzyna1

Od zawsze byłam sama, coś jest nie tak

Polecane posty

Gość gość
Cześć. A ja mam 41 i jestem prawiczkiem. Próbowałem poznać kogoś w wieku około 29-30 lat, ale bez szczęścia. Potem się zakochałem tak mocno przez internet i na dużą odlełgość bez wzajemnosci, że klika lat musiałem to zapominać. Później już tak do tego z entuzjazmem że w internecie kogoś poznam nie potrafiłem podchodzić. Nikogo też nie poznaję normalnie w rzeczywistości, nie zauważyłem żeby ktoś był jeszcze wolny, chyba, że w miejscach gdzie nie bywam. Nie, nie stanę się jakimś imprezowiczem klubowiczem i nie będę wymyślał, gdzie by tu się pojawić bo a może tam kogoś poznam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
meluzeyna co tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meluzyna1
A nic, po staremu wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ktora odrzuca
weszłam tutaj dzisiaj przypadkiem i przeczytałam już kilka stron. Fajny temat... a jeśli chodzi o mnie to ja odrzucam facetów, bo boję się związku. Jestem sama praktycznie od zawsze. Przywykłam do życia w samotności i nawet najmniejsza myśl o tym, ze mogłabym to zmienic mnie przeraża. Ja nie umiem być z kimś, nie nadaję się, nie potrafię ukazywać uczuć. Mimo tego, czasami mam potrzebę miec kogoś bliskiego. Wiem, absurdalne, bo jedno drugie wyklucza. Zawsze jak kogoś poznam, kto mnie zainteresuje , uznam, że jest fajny ,ciesze się, jestem taka radosna, ale później zaczynam sie zachowywać tak, żeby on nie pomyslał sobie że tez mi się podoba, bo będzie dążyl do tego zebysmy zostali para. I w pewnym momencie zaczynam go odrzucać, on się zastanawia o co chodzi i kontakt zanika. Właśnie przegoniłam kogoś, do kogo zaczęłam się przyzwyczajać , bo wystraszyłam się tego co będzie potem. Nie kontroluję sama siebie i nie rozumiem. teraz żałuję i mysli te przysłaniają mi wszystko. Jestem głupia, wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta ktora odrzuca dziś weszłam tutaj dzisiaj przypadkiem i przeczytałam już kilka stron. Fajny temat... a jeśli chodzi o mnie to ja odrzucam facetów, bo boję się związku. Jestem sama praktycznie od zawsze. Przywykłam do życia w samotności i nawet najmniejsza myśl o tym, ze mogłabym to zmienic mnie przeraża. Ja nie umiem być z kimś, nie nadaję się, nie potrafię ukazywać uczuć. Mimo tego, czasami mam potrzebę miec kogoś bliskiego. Wiem, absurdalne, bo jedno drugie wyklucza. Zawsze jak kogoś poznam, kto mnie zainteresuje , uznam, że jest fajny ,ciesze się, jestem taka radosna, ale później zaczynam sie zachowywać tak, żeby on nie pomyslał sobie że tez mi się podoba, bo będzie dążyl do tego zebysmy zostali para. I w pewnym momencie zaczynam go odrzucać, on się zastanawia o co chodzi i kontakt zanika. Właśnie przegoniłam kogoś, do kogo zaczęłam się przyzwyczajać , bo wystraszyłam się tego co będzie potem. Nie kontroluję sama siebie i nie rozumiem. teraz żałuję i mysli te przysłaniają mi wszystko. Jestem głupia, wiem. xxxxx Ja Cie doskonale rozumiem, bo robilam tak samo. Teraz juz nie bo wszyscy sa zajeci :D al jak bylam mloda to robilam identycznie. Wg mojej pokreconej glowy zwiazek = uwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dziś jakiś słaby dzień, dobrze że już się kończy. W taki wieczór jak ten brakuje mi kogoś kto by mnie przytulił... Wszędzie jeszcze te reklamy Walentynek...brr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup pluszaka albo kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty nie chcesz nikogo poznac, paru gosci chcialo cie zaprosic tu na randke ty odmowilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę jako dorosłe kobiety przezywacie jeszcze samotne walentynki? Może pora dorosnąć jednak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozczulasz się nad sobą. Gdybyś chciała to byś znalazła faceta. Wiem po sobie. Tak naprawdę podświadomie go nie chce bo mi dobrze tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie muszę być taka sama jak Ty...to nie jest tak, że każdy ma tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z roku na rok coraz mniej ruszaja mnie walentynki :) cale szczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no meluzyna mow co tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nielubie p/i/e/r/d/o/l/e/n/i/a pogodz sie ze swoja samotnoscia moze inni sie pogodza ale ja sie nigdy nie pogodze. Ludzie sa tacy jacy sa i ludzi nikt niezmieni ze tak ciezko na siebie natrafic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem całe życie sama ... A najgorsze jest to , że nic się nie zanosi na to , by coś się miało kiedyś zmienić , jest mi z tym bardzo źle , tym bardziej że mam już 23 LATA ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie szukacie nikogo do pary w internecie albo ogłoszeniach w gazecie? Samo sie nie pozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, to ja! Meluzyna1 - autorka. Od roku nie jestem sama :))) znalazłam faceta, a raczej to on znalazł mnie. Jest mi z nim dobrze, nie wyobrażałam sobie ze tak to będzie wyglądać. Pracujemy nad naszym związkiem, chcemy ze sobą być. To jaki on jest, to przerosło moje oczekiwania, nie wiem za co spotkało mnie to szczęście... I najważniejsze jest to, ze ja się czuję przy nim piękna, atrakcyjna, kochana ❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam hasła i maila do tego konta z Meluzyną 🙂 pozpoznałam go w pracy, zaczepił mnie nieśmiało i tak to się jakoś potoczyło. Tak jak pisałam - od roku nie jestem sama 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówił, ze od kiedy mnie zobaczył wpadłam mu w oko. Zanim mnie zaczepił to minął chyba rok, tyle się zbierał 🙂 stwstwierdził, ze nie było pretekstu, okazji żeby zaczepic. W końcu zdarzył się taki dzień, ze się odważył i tak trochę skoczył na głęboką wodę 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, takaaaaaaja napisał:

odważył

Zareagowałaś jak zawsze czy w końcu inaczej? Przede wszystkim czy w grę wchodzą uczucia czy rozsądek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie uczucia... ❤

Moja reakcja była taka, ze byłam po pierwsze zaskoczona i na początku myślałam, ze to może żart (wiem glupie). Ale od początku sprawiał wrażenie fajnego, ciekawego faceta. Po krótkiej rozmowie pomyślałam sobie ze chciałabym to bliżej poznać, odwazyc się i przełamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×