Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Taka sytuacja w święta co myślicie o takim zachowaniu

Polecane posty

Gość gość
Już tydzień po świętach, a ta dalej przeżywa jakieś bzdury z dopytywaniem o pieniądze i focha babci. Ale widać po tym wątku, że jesteś potwornie nadęta i z przerostem ego. Zejdź na ziemie, spuść ciśnienie z dooopy, to wszystkim wokół ciebie będzie lżej. Taka rada od osoby patrzącej z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, najlepsze świadectwo sama sobie wystawiłaś tym wątkiem, autorko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sobie babcia wypoczęła w święta :D Rach, ciach i do dziadka ! :D :D Mistrzyni dobrego taktu z ciebie, niunia :D Dzięki, poprawiłaś mi humor swoją dramatyczną historią. Story jak Dlaczego ja, normalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań ciągle pisać, hejterko. Jesteś jedną i tą samą osobą. Osz, cholera, autorka ośmieliła się bronić zamiast pokornie nadsatwić drugi policzek! No to trzeba ją zjechać, najlepiej podszywając się pod kilka osób... No nic, widzę, że to forum to faktycznie syf, a wypowiedzi nie mają na celu rzeczowej dyskusji, tylko mają za zadanie podkreślić, czyje będzie na wierzchu. To Tobie, hejterko, trzeba życzyć spuszczenia powietrza, skoro takie tematy potrafią Cię z równowagi wyprowadzić aż do tego stopnia, że zapomniałaś o czym tak naprawdę jest wątek. Trzymaj się, życzę owocnych hejtów dzisiaj, pełnych jadu i kipiących nienawiścią. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie żal babci. Tak potraktować starszego człowieka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie problemy na tych wsiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie widzę nic złego w zachowaniu autorki. TAK potraktować starszego człowieka, czyli JAK? Przecież babcia autorki zdawała sobie sprawę z tego, że nie może sobie pozwolić na długie odwiedziny, bo w domu został chory dziadek. Sama zresztą deklarowała, że tylko na godzinę, bo potem musi wracać. A potem zrobiła autorce jazdę, że była tylko PÓŁ godziny, a była 2. I jeszcze tekst o wyganianiu. No sorry, ale gdzie tam było wyganianie ze strony autorki? Babcia raczej nie jest schorowaną starowinką, tylko zwykłą manipulantką. I to ona żyje na pokaz dając wnukowi pieniądze i pytając, ile dała mu druga babcia, a nie autorka. Po wpisach autorki i prośbach o wgłębienie się w temat stwierdzam, że naprawdę widzicie sprawę trochę nie tak, jak wygląda. Wypominacie wady, których ja nie zauważyłam u autorki, a pomijacie zalety: na przykład to, jak wybrnęła z sytuacji, gdy babcia pytała o pieniądze: nie zjechała do babci teściowej, nie obrobiła tyłka jak to robi większość tu na forum, tylko stanęła po jej stronie. Powiedziała, że teściowa dała tyle, ile uznała za słuszne i ile chciała. To bardzo dyplomatyczna odpowiedź, a babci brak taktu, bo obok był mąż autorki, a syn tejże obmawianej przez babcię autorki teściowej. Tak się nie robi. Nie dziwię się, że autorce zrobiło się głupio. Jeśli, według Was, autorka źle zrobiła, że zaprosiła babcię do siebie, to faktycznie autorko, jeśli jeszcze to czytasz, nie powinnaś się starać i na drugi raz mieć całkowicie wszystko w doopie. Zwłaszcza, że jak pisałaś to nie pierwsza sytuacja i nieraz już miałaś przykrości z powodu świąt, ale tak to jest- jeśli chcesz wszystkim dogodzić, to nie dogodzisz tak naprawdę nikomu. Pozostaje tylko lanie ciepłym moczem na wszystko. Takie odpowiedzi jak na kafe tylko mnie utwierdzają w przekonaniu, że nie warto się starać, nawet jeśli chodzi o bliską rodzinę, bo i tak będzie źle, a jeszcze obce flądry na forum Cię zjadą. Nie jestem żadną egoistką, miałaś na uwadze nie tylko babcię, ale i schorowanego dziadka, chciałaś dobrze, ale ta nasza polska mentalność, to doszukiwanie się wszędzie podstępów, ta małostkowość, politykowanie doprowadza do tego, że ludzie nie potrafią się po prostu cieszyć, że spędzają czas razem, że ktoś się starał, tylko zwracają uwagę na to, czy wszystko było jak należy (czy jedzenia nie za mało, czy ktoś się upił, czy już można zaproponować odwózkę do domu, czy zostanie to potraktowane jako faux pas, albo co gorsza, jak w Twoim autoko przypadku, wygonienie z domu). Dlatego nienawidzę tych wszystkich świąt, imprez, gdzie każdy i tak na końcu Ci dupę obrobi, że coś było nie tak. Tak jest wszędzie. A te, co tak piszą autorko, są takie same- nie docenią, że ktoś poświęcił swój czas i się przygotował, tylko na koniec powiedzą, że za krótko, że jedzenie zimne, że to, że tamto... Autorko miej to w doopie, bo człowiek by tylko oszalał. Pfff, polskie swięta: zastaw się, a postaw się, musi być na full, od rana do nocy, bo trzeba cały dzień zabawiać gości. Ja tego nienawidzę i też jestem czarną owcą w rodzinie, bo nigdy nikogo nie zapraszam, ale za to spędzam święta z rodziną, mężem i dziećmi, jak chcę, bez spiny, bez gonitwy, bez jęzora na wierzchu i bez stresu, czy po wszystkim czasem mi tyłka nie obrobią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań pisać sama do siebie, kretynko. Walisz rozwlekłe te wypociny i w tym samym nadętym tonie pisane. Daj sobie siana, żenada, dno i kilometry mułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się, akurat nie jestem autorką tematu. Ale znam te nasze polskie święta i było podobnie: gonitwa, narzekanie na zmęczenie, sprzątanie, gotowanie, narzekanie, że trzeba zaprosić ciocię Lusię, chociaż nikt jej nie lubi, ale przecież trzeba, bo tak wypada, a potem i tak ciocia Lusia obrobi doope, wszyscy o tym wiedzą, ale i tak za rok znowu ją zaproszą. Dlatego jestem ponad to i to samo polecam autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:24, az przeczytałam jeszcze raz wypowiedzi autorki i jednak masz chyba trochę racji. Autorka wcale babci nie wygoniła ani nie zrobiła żadnej gafy. W domu babci sam został stary człowiek, ile ta babcia myślała siedzieć, by autorka mogła mieć poczucie dobrze wypełnionego obowiązku wobec babci? Cały dzień? A dziadek niech siedzi o głodzie? Zapewne też już sam jedzenia nie robi skoro jest schorowany. Myślę, że autorka postąpiła rozsądnie. A co, gdyby ten czlowiek się przewrócił i nie mógł się podnieść? Skoro babcia się nim opiekuje, to powinna zdawać sobie sprawę, że nie mogła i tak dłużej siedzieć. W czym tu problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze dodam, że doczytałam, że autorka mieszka z teściową i to do jej domu zaprosiła babcię. Tym bardziej myślę, że siedzenie caly dzień w domu obcej przecież kobiety, jest nie na miejscu, więc autorka po prostu próbowała wybrnąć z twarzą z całej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×