Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wyglądają wasze malzenstwa

Polecane posty

Gość gość
24 lata razem 22 po slubie, 3 dzieci, z boku swietne idealne małzeństwo, prawda jest brutalna, częste kłótnie z byle powodu, często z powodu dzieci, brak czułosci ze strony meż,a nigdy nie przytuli nie powie kocham cię, żyjemy obok siebie,meża często nie ma w domu taka praca, jak przyjeżdza to myśli ze powinnam go po tyłku całować bo on przyjechał [w tyg. praca na wyjezdzie, przyjazdy na wekeend,] ktoś powie że nie ma go w tyg. to jak przyjedzie to powinno byc super ale nie jest, telefonicznie jak gadamy to interesuje sie wszytskim dziećmi mną, jak przyjedzie to nie chce słuchać o minionym tyg. bo zmęczony, kłótnie że od czego ja jestem w domu, kocham go bardzo ale i nienawidzę, po drodze jak przyjeżdza robi niepotrzebne zakupy spożywcze, kupuje coś czego np. nie używam jest nie potrzebne , jedzenie jest w domu bo on lubi zjeśc duzo i dobrze , zawsze kupuję i robię rzeczy co lubi a on i tak kupuje niepotrzebnych przeważnie kiełbas, tłustych boczków, on uważa ze powinnam być mu wdzieczna a ja jestem wsciekła , -kurfa jaki sex jest beznadziejny a on myśli że jaki z niego maczo, zero przytulan, pocalunków, pieszczot byle ino włożyc i tyle, zawsze szybko byle jak, próbowałam z nim gadać ale on się złosci , i mówi że nie po to przyjezdza by nie wysłuchiwać, i myśli że mi wiela łaske robi że mnie raz na tydzien przeleci, za to jest dobrym ojcem, kocha dzieci, ale my żyjemy obok siebie, on jest chyba ze mna tylko z przyzwyczajenia, jestem bo jestem, ja go kocham ale mam dość , ale wiem że tak bedzie dalej i tyle mam z małżenstwa -jak czytam niektóre z was to zazdroszcze wam i gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabellaaaaaaaaaaaaaa
10 lat po ślubie , brak dzieci . nie kocham męza , nigdy nie kochałam . zero seksu od 7 lat , przedtem rzadko i z obrzydzeniem raz , kilka albo razy w miesiącu . tylko kochanek trzyma mnie przy zyciu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćchufladka
Moje przypomina rozwalony but ale z racjo tego ze but strasznie wygodny to posklejalismy najlepszym na swiecie klejem :) heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćchufladka
izabellaaaaaaaaaaaaaa dziś Bardzo Ci wspolczuje, jesli ma to jakiekolwiek znaczenie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież życie jest jedno- po co marnować to na takie związku jak opisane powyżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta z idealnego związku. Mam podobnie. Też 6 lat temu tylko 2 miesiące jego romansu. Niestety po takim czymś już nigdy nie będzie jak kiedyś choćby się chciało nie da rady a zrozumie tylko ten co przeżył. Też zyje z nim raczej bo muszę niż chcę. Rozwód to sprawa prosta tylko dla kogoś z boku. Łatwo komuś powiedzieć kto nie jest w takiej sytuacji. O moim życiu to możnaby książkę napisać pt "największy pechowiec świata" w którąkolwiek się stronę nie obruce to stoje na przegranej pozycji jakoś mi nie idzie w tym życiu. Już w nic nie wierzę. Jednym słowem do d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak po tak długim czasie udało się Wam odkryć tajemnice przeszłości niewiernych mężów? Myślałam ze takie rzeczy są jakby na „gorąco” a tu okazuje się, że często kobieta jest wiele lat oszukiwana... :/ Masakra jakaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.26 To są właśnie niewłaściwe wybory za które pózniej płacimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko skąd wiedzieć jaki w przyszłości okaże się ten wybór, czasem sie liczy na szczęście i dobry rozwód wydarzeń... Ja nie wiem jak dziewczyny, męża zauroczenie ;) odkryłam na bieżąco, zostawił otwarty mail na wygaszonym monitorze a potem z pracy prosił o sprawdzenie czegoś. Taki pech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 lat razem w tym 6 po ślubie, mamy 3 letniego synka... i mąż działa na mnie bez przerwy, raz na zmysły, raz na nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinaanna
ja jestem mężatka od 12lat . nigdy nie miałam z męzem orgazmu był moim pierwszym, on potrzebował zawsze 3-5 minut i koniec . nie rozumiem zachwytu ludzi nad seksem ciesze sie ze maz już od lat przestał nalegać i mam spokój . nie wiem czy ze mna cos jest nie tak czy on po prostu jest kiepski w te klocki . czasem zastanawiam sie jakby było z innym ale boje sie że mogłabym faceta rozczarować :( ps. męza niestety nie mogę zostawic poniewaz on nie pozwoli mi odejsc (bywa agresywny). wprawdze pracuje na poł etatu ale muszę mu oddawać pieniadze ;/ a i przyjaciół nie mam ... załuje że gdy byłam młoda zrezygnowałam ze studiów bo teraz bym nie miała dylematów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość facetów zdradza tylko te kobiety o tym nie wiedzą. Pamiętam jak moja ciotka powiedziała kiedyś mojej bratowej że to tylko kwestia czasu to ją wyśmiała a dzisiaj jest ofiarą tylko że nawet o tym nie wie. Ciotka zawsze mówiła że trzeba mieć swoje życie, nie wolno żyć dla kogoś, poświęcać się ani mężowi ani dzieciom mając rodzine trzeba zachować swoją odrębność i inwestować w siebie. Szkoda że jak człowiek jest młody to jest taki głupi że tego nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi bardzo smutno gdy czytam większość tych wypowiedzi a z drugiej strony nie mogę się dziwić, przecież na tym forum zaglądają z dużą przewagą osoby które mają jakiś problem, często właśnie w związku. Zaś zadowolone osoby raczej rzadko tu goszczą. Z tego właśnie powodu to forum nie jest odpowiednią próbą reprezentującą ogół społeczeństwa, należy o tym pamiętać gdy ktoś wysuwa wnioski typu: no tak, wszyscy tak robią, zawsze tak jest, wszyscy są tacy sami.. To nieprawda. Tu po prostu zbyt mało szczęśliwych osób zagląda. Może nie mają takiej potrzeby. Mój mąż to mój najlepszy przyjaciel, bardzo kochający i wiele innych dobrych cech posiada ale co najważniejsze duzo rozmawiamy, problemy w związku rozwiązuję z nim, nie na forum, z koleżankami czy innymi "obcymi", tylko na bieżąco informujemy się o swoich potrzebach, wątpliwościach, troskach i ciagle pracujemy nad tym, bo to niezbędne. Po prostu razem dojrzewaliśmy do związku i próbujemy robić to nadal. Oczywiście były czasy kryzysów ale spowodowane głównie wadliwą komunikacją. Należy nauczyć się rozmawiać co brzmi jak banał. Pomimo jeszcze dość krótkiego stażu - 12 lat, obydwoje musieliśmy już wykonać wielka pracę w związku z własnymi problemami z przeszłości, każde z nas miało/ma swoje demony. Jest teraz lepiej niz kiedykolwiek ale przecież z nieba nam to nie spadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smuto mi gdy czytam większość waszych wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćchufladka
Gdyby mojego męża ktos zapytal czy sie kochamy to powiedzialby, ze często...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tazidealnegozwiazku
Jak po takim czasie wykryć zdradę? Wiele lat temu widziałam co się dzieje, ale pytałam i ufałam bezgranicznie. Mówił że to był tylko flirt i już po wszystkim. W tym roku upił się i powiedział coś nieistotnego o tamtej kobiecie. Pomyślałam że skoro o niej myśli po tylu latach, to nie przypadek. Rano oszukałam go, że przyznał mi się do zdrady. I trafiłam. Mówi że przez 6 lat nie mógł patrzeć w lustro, ale nie mógł mi powiedzieć bo wiedział że odejdę. I miał rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 06:18- nic nie napisałaś i swoim małżeństwie (taki jest temat) tylko o swojej bratowej, która jest zdradzana i nic o tym nie wie. Może jej powiedz o tym fakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas 10 lat razem córka owoc związku,on najwieksza miłość mego życia,raz na wozie raz pod wozem, ale jest ok,nadal kochamy się i pokazujemy to nie zdradzalismy się i m e zdradzamy tego jestem pewna,czas spędzamy razem,po pracy rowery,spacery albo wycieczki w góry jestem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:05 po zdradzie już nie ma o czym rozmawiać bo rozmowa zbyt boli. Wyświetlają ci się flashbacki i masz wrażenie jakbyś rozmawiała z obcym człowiekiem. Jedynym rozwiazaniem jest rozwód niestety nie zawsze się da. Niestety sporo ludzi tak żyje i to jest tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat po ślubie 10 letnie dziecko Jest raz lepiej raz gorzej. Ostatnio jakby gorzej, awantury bez powodu...w sypialni no cóż... Rutyna Nie czuje szacunku od meza, mam wrazenie, że bardziej jesteśmy kumplami niż małżeństwem czy go kocham? nie wiem...on mowi, ze tak, ale nie ida za tym czyny wiec być może nie... Rutyna i zycie codzienne nas zjada od srodka. Wiem, ze kolejnych 10 lat nie bedzie i to tylko kwestia czasu kiedy dojdzie do rozwodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat po slubie, maz mnie kocha a ja jego. Jest dla mnie czuly , sznuje mnie i nazywa swoja ksiezniczka ;) Mamy 2 dzieci.Jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10lat razem,różnie bywało jego matka przez lata próbowała rozbić nasz związek ale nasza miłość przetrwała i nie mam kontaktu z teściową,mamy wspólne pasje,kilka razy dziennie dzwobimy do siebie z pracy,mamy 1dziecko,nie mamy znajomych wolny czas spędzamy ze sobą i ciągle nam siebie mało,są prezenty nawet drobne z okazji urodzin czy imienin i kochamy się wciąż mąż nawet dziś wysłał mi sms Kocham cię ja też kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym roku mija 25 lat od ślubu. Jeden wspaniały syn, studiuje w innym mieście, my przeżywamy drugą młodość. Czasem kłótnia, czasem foch, w sypialni krócej ale częściej:) Razem spędzamy czas, wspólni znajomi, kino i spanie w weekend do południa. On był zazdrosny przez te wszystkie lata- teraz ja jestem ;) Ogólnie - nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam i zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My 17 lat po ślubie, dwie córki-16-latka i 7-latka. Jest dobrze. Seks udany, mąż dba o mnie w łóżku bardziej niż kiedyś. Jest normalnym, życiowym czlowiekiem, dość wrażliwym, wyrozumialym. Czasami są spięcia, ale w ważnych kwestiach myślimy podobnie. Dużo czasu spędzamy razem, mąż sporo robi w domu, zajmuje się dziećmi, nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tragicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×