mąż mi nie daje pieniędzy na dziecko

zarabia jakieś 3 tys z czego opłaca mieszkanie razem jakieś 1200 zł ja zarabiam 1400 zł mamy dwuletnią córeczkę przez całą ciążę i jak Ala się urodziła kupowałam i kupuje jej rzeczy wózek łóżeczko ciuszki leki itp oraz kupuje jedzenie i chemię łącznie idzie mu cała pensja a on żąda żebym mu się do mieszkania dokładala nie ma go od rana do 22 jestem zalamana

*idzie mu cała pensja na życie a on nie kupi dziecku nawet pampersów. Zabrał jej pieniądze ze chrzcin 1500 zl i dostaje tez co roku ulgę na dziecko 1000 zl wszystko bierze sobie ja tych pieniędzy nie widziałam na oczy pewnie zaraz mnie zlinczujecie ze on opłaca mieszkanie ale mnie to boli ze tak czy siak wszędzie by musiał opłaty robić a dziecku nic nie kupi

Ciaza to nie sprawa mezczyzn ciezko to sprawa kobiety

sama sobie z kimś takim zrobiłaś dziecko więc nie wiem czego tu oczekujesz? :o albo coś z tym zrób, albo przestań jęczeć

więc sprzedaj męża