Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rezygnuję ze starań o dziecko bo nie daje już rady psychicznie

Polecane posty

Gość gość

Tak. Dziś już odinstalowałam z telefonu aplikacje kalendarzyk, która pomagała w wyznaczaniu owulacji i dni płodnych, nie będę juz mierzyć sobie temperatury, odliczać który to dzień cyklu, stosować testy owulacyjne... Po co? Staramy sie o dziecko od lipca zeszłego roku, od 4 _miesięcy biorę Clostilbegyt i wczoraj znów dostałam ciotę, a raczej plamienia przed ciotą czyli za chwilę ją dostanę, cały wieczór wczoraj przepłakałam. Nie będę już nic wyliczać , zadnych dni owulacji, nie staram się już o dziecko ale antykoncepcji nie będę też stosować, po co skoro mam naturalny system antykoncepcyjny wbudowany w sobie; ((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, bo miałam to samo. Dwa lata starań, leczenie, monitoring. Pewnego dnia wyrzuciłam leki i nie poszłam na kolejną wizytę do ginekologa. Zaczęłam planować zmianę pracy i super wakacje. Tak minął miesiąc. Dzień przed złożeniem wypowiedzenia mąż powiedział żebym może sprawdziła czy nie jestem w ciąży, bo ciągle się nie zabezpieczalismy, a ja właśnie czekałam na pierwszą miesiączk e po odstawieniu hormonów. Powiedziałam, że chyba sobie żartuje, ale zrobiłam test. Pozytywny. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie na luz... nic n siłe zobaczysz ze sie uda trzymam kciukki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale wiem co czujesz bo tez przez to przechodziłam. Staralismy sie naturalnie 3 lata, pozniej odwiedzilismy lekarza. Poł roku z clo, załamanie, 3 mies przerwy, zmiana leków na femare i zaskoczyło! Po równym roku od rozpoczecia leczenia! Teraz koncze 39tc. Wiec głowa do gory, masz prawo sie załamac, ale musisz byc silna, jesli na prawde tego chcesz. Skoncz kuracje clo i daj sobie czas. Na pewno sie uda! Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żartujesz autorko?przynajmniej masz kogoś obok siebie. Ja też chciałam kiedyś miec dzieci a teraz ani dzieci ani faceta. Bez sensu to wszystko. Ale ty może za bardzo się denerwujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Dziewczyny za słowa wsparcia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasienie zbadane? Twoje badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ciota" ? Jakie słownictwo :o :o :o Nie każdy moze miec dzieci, zrozumiecie to w końcu czy nie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat się starałam. Odpuściłam sobie podpisałam zarabisty kontrakt o swietnie platna pracę we wrześniu 2016. W grudniu zrobiłam test.... obecnie jestem w ósmym miesiącu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamana
U nas starania trwały 6 lat. Było wszystko - obserwacja śluzu, mierzenie temperatury, obliczanie dni płodnych, zioła na płodność, castagnus, clostilbegyt, zastrzyki na pęknięcie pęcherzyka, monitoring cyklu... Potem inseminacja jedna, druga... i nic. Po drodze oczywiście badania hormonów, nasienia, usg... Okazało się, że mam problem z immunologią i komórka nie łączy się z plemnikiem, więc nie może dojść do zapłodnienia. Spróbowaliśmy in vitro i się udało, choć nie za pierwszym razem. Nie warto tracić czasu i się zamartwiać, trzeba działać - jak nie ten lekarz, to inny, inna poradnia, inne leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobnie 3 lata staran,rozne badania leki i nic.Co miesiac placz,nerwy i tak w kolko,az w pewnym momencie bylam juz tak wyczerpana tym wszystkim,ze dalam se spokoj.Ciaza od razu w tym miesiacu,co zrezygnowalam. Chyba,za bardzo sie nakrecasz,przechodzilam to samo,to wiem.Od lipca to nie tak dlugo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem rezygnacja jest potrzebna żeby oczyścić psychikę. Ciesz się dniem uprawiając sex nie myśl czy to dzień płodny i bedzie co ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! Najlepsza metoda na dzidziusia to całkowita, ale to całkowita rezygnacja ze STARAŃ. Z tego liczenia, mierzenia, pisania, obserwowania. Współżyj kiedy masz ochotę, a nie kiedy sobie wydedukujesz dni płodne. Jestem dowodem na to, że to działa. O mojego kochanego dwulatka, który obok mnie teraz śpi, starałam się 11 miesięcy. Powiedziałam koniec! Odstawiłam wszystko. Zawsze myślałam, że dni płodne mam mniej więcej w połowie cyklu. A tu...współżyłam z mężem w ostatnim dniu miesiączki- 4 dzień cyklu- resztki, odrobinki, kłaczki dosłownie krwi, 4 dzień! cyklu...potem się już nie kochaliśmy (w tym cyklu) bo mąż wyjechał. I?...zaszłam w upragnioną ciążę! Współżyjąc w okres, w 4 dniu cyklu. Kto by pomyślał??? Powodzenia:-) Violetta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodze sie z dziewczynami. u mnie tez tak bylo, ze po roku stwierdzilam ze koniec staran, jestem bezplodna, nigdy nie bede miec dzieci. przestalam wyliczac dni plodne, sledzic dlugosc cyklu. i juz po miesiacu zorientowalam sie ze cos mi sie okres spoznia :D daj sobie na wstrzymanie, odpocznij od tego. wmawiaj sobie ze ze jak sie nie uda, to trudno, Ty konczysz ze staraniami, ze stresem, przyjmij na spokojnie to co Ci los ma przyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ja sie dolaczam do tych co urodzily po latach, gdy wzielam na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak uprawiasz seks tylko dla rozplodu i facet jest tym do nasienia to i skutki widać. Odpusc,kochaj go bezinteresownie,uprawiaj seks dla jego i twojej przyjemnosci,daj odpocząc glowie - ciąża sie pojawi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A diagnostyka? Liczenie, że powodem jest psychika może was drogo kosztować, jest wiele czysto fizycznych przyczyn niepłodności, niepłodność diagnozuje się i leczy czasami latami. Czas jest tu bardzo ważny. Jakby psychika miała tu takie znaczenie to żadne in vitro by się nie udawało... Nie wsłuchuj się tak w swój cykl, bo jak nie ma problemu to wystarczy regularny seks, ale przebadajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierniczę nic dziwnego, że nie możesz zaskoczyć. Kalendarzyki, testy, ja bym zajoba za przeproszeniem dostała. Może gdzieś źle celujesz o jakiś dzień (moja znajoma tak miała, parę lat się starała). Poczytaj o metodzie księżycowej Jonasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, ja tez tak jak dziewczyny wyzej zrwzygnowalam ze staran. Juz mnie nie obchodzilo kiedy sa dni plodne. I w dzien spodziewanego okresu byla impreza i mowie sobie - e tam, piję i sie bawie, bo i tak na pewno ( jak zwykle ) w ciazy nie jestem. A jednak potem sie okazalo ze bylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak, jak się każdej nawciska że zajdzie jak odpuści starania to na pewno weźmie to sobie do serca :/ będzie jeszcze gorzej bo obsesyjnie zacznie udawać że wcale się o dziecko nie stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo1976
Ja bym zrobiła badania, a dopiero potem odpuściła.Nawiasem mówiąc, o problemach z płodnością mówimy dopiero po ROKU starań.Dlatego, że przeciętna szansa na dziecko w jednym cyklu wynosi tylko 7,5%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×