Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie gadajcie że nasze babki i prababki rodziły w polu i dawały rade

Polecane posty

Gość gość
22.07 Owszem, sa teraz dzieci rozwydrzone i rozpieszczone przez rodzicow ale nie mozesz generalizowac. Nadal wiekszosc dzieci jest normalna i swiadoma swoich obowiazkow szkolnych. Kiedys przegiecie bylo w druga strone, uczniowie niby mieli prawa ale kto je respektowal? Nauczyciel to byl wladca,mogl dac lanie czy wysmiac ucznia przed cala klasa. Dzieci byly zastraszone to siedzialy cicho. Teraz nie ma przemocy w szkolach i wiekszosc dzieci zachowuje sie normalnie. Niestety wyjatki wszystko psuja i takie rozpieszczone bachory rozwalaja lekcje. Owczem, kiedys mozna by takie dziecko doprowadzic szybko dopionu. Tylko problem polega na tym, ze te spokojne dzieciaki kiedys tez przy okazji obrywaly i byly zaszczute, bo nauczyciel mogl wszystko. Z dwojga zlego wole sytuacje wspolczesna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i ot cała kafeteria dzieci są rozwydrzone złe i niedobre a wszystkie dzisiejsze wieloródki poumierają koło 40 na wypadanie macicy :-o Ja dodam od siebie że babcia dzieci urodziła 5 na przełomie lat 1945 1955 miała się dobrze do prawie 80 i zmarła na udar i to też po części z naszej winy ponieważ miała pilnować dietę przy wysokim ciśnieniu ale twierdziła że jej nikt przed śmiercią żałować nie będzie tak że mogliśmy sobie nie musiałam jej podmywać bo tam na dole miała wszystko ok dziadek był amantem przystojnym pracowitym jeszcze na 73 u=rodziny babci potrafił żartować że oni jeszcze w łóżku razem i śmiech tak że Statystycznie nie każda jest ujęta w statystykach A i dodam że mam dużo koleżanek z jednym dzieckiem ja mam więcej niż jedno i są to dzieci kochane grzeczne i ułożone tak że ile nas tyle historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka nie orała w polu, tylko siedziała sobie jak ja biurze. Tzn w sumie nie jak ja, bo o 15.30 szła do domu i miała wszystko gdzieś, nikt do niej nie wydzwaniał w jej prywatnym czasie, nie robiła darmowych nadgodzin. Dzieci na podwórku od bardzo młodego wieku od rana do nocy. Wypuść sobie teraz 5 latka z 3latkiem samych na podwórko pod blokiem, to zobaczymy.. Babcia pracowała w szkole, miała zawsze kupę czasu na hobby i życie towarzyskie. Dzieci dwoje, przy czym starsze zajmowało się młodszym. Do tego pomoc domowa. Kiedyś było ciężko, ale to kiedyś, to nie było 2 pokolenia wstecz i w mieście. Życie mojej babci i matki było akurat łatwiejsze i mniej stresujące wg mnie. Dzisiaj chociażby praca zawodowa dostarcza nam o wiele więcej stresu niż kiedyś, a wychowanie dzieci, to też większe wyzwanie- robiąc to tak jak robiły jeszcze nasze matki będziesz mieć opiekę społeczną na głowie. I ta presja, że musisz mieć wszystko i super rodzinkę i karierę. Do tego mężczyźni przestali wykonywać tradycyjnie męskie role, a przy tym wcale nie garną się specjalnie do tych ról tradycyjnie "kobiecych, co widać po tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka nie orała w polu, tylko siedziała sobie jak ja biurze. Tzn w sumie nie jak ja, bo o 15.30 szła do domu i miała wszystko gdzieś, nikt do niej nie wydzwaniał w jej prywatnym czasie, nie robiła darmowych nadgodzin. Dzieci na podwórku od bardzo młodego wieku od rana do nocy. Wypuść sobie teraz 5 latka z 3latkiem samych na podwórko pod blokiem, to zobaczymy.. Babcia pracowała w szkole, miała zawsze kupę czasu na hobby i życie towarzyskie. Dzieci dwoje, przy czym starsze zajmowało się młodszym. Do tego pomoc domowa. Kiedyś było ciężko, ale to kiedyś, to nie było 2 pokolenia wstecz i w mieście. Życie mojej babci i matki było akurat łatwiejsze i mniej stresujące wg mnie. Dzisiaj chociażby praca zawodowa dostarcza nam o wiele więcej stresu niż kiedyś, a wychowanie dzieci, to też większe wyzwanie- robiąc to tak jak robiły jeszcze nasze matki będziesz mieć opiekę społeczną na głowie. I ta presja, że musisz mieć wszystko i super rodzinkę i karierę. Do tego mężczyźni przestali wykonywać tradycyjnie męskie role, a przy tym wcale nie garną się specjalnie do tych ról tradycyjnie "kobiecych, co widać po tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czytalam niedawno wspomnienia niektorych pan,ktore uczestniczyly w powstaniu warszawskim. Jedna pani opisywala, ze mieszkala z dziadkami, a jej mama mieszkala sama. Dziadkowie mielisluzaca, ktora plotla jej warkocze i zaprowadzala do szkoly. Jak miala 14 lat to ja mama zabrala do siebie bo juz dziewczyna umiala sama o siebie zadbac bez pomocy sluzacej. Ta pajo brala udzial w powstaniu, skonczyla studia w miedzyczasie. Z opowiesci jej wynika, ze miala szczesliwe zycie. Pytanie jest teraz,czy ten sposob wychowania - przez jakis czas bez matki - okazal sie jednak dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia pochodzila z rodziny wielodzietnej. Urodzila sie przed wojna. Powiedziala mi, ze nogdy nie chciala takiego losu wiecej, wiec sama zdecydowala sie tylko na dwoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te nasze matki. Wychowanie w PRL z wpojonym przekonaniem, ze ciagle trzeba pracowac...ja wlasnie nigdy nie moge sie wyzalic mojej mamie, ze np. Dziecko znowu wstalo o 4 rano i nie chcialo dalej spac a ja o 8 musze dwoje zaprowadzic do szkoly a potem isc na 8 h do pracy i w niej pracowac. I ona mowi, ze przesadzam, ze ona nie rozumie, ze mozna byc zmeczonym i ze dlaczego niby wieczorem nie mam sily zeby gonic z dziecmi na plac zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytajcie ile to babek, moze sie przyznają, musiało swoją wypadającą macice, od tej harówki, sobie owijać o majty, bo nawet do lekarza wstyd było sie leczyć na kobiece sprawy. Teraz też wiele by wrobiło w choroby i kalectwo, bo czemu tobie ma byc lepiej niz mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam wyzej moalo byc ze zaprowadzam dzieci do przedszoola nie do szkoly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za komuny to pracowały, czy sie stoi czy sie leży 1000 zł sie należy. Pracowali byle jak z przerwami a weekendy chlanie i dolewki z kawy... Tak to ciezko twoja matka za komuny pracowała... Darmowe przewozy do pracy, przedszkola, kolonie, podrecxniki, podrzecanie dzieci babce itd... Powiedz swojej matce niech s*******a jak nie chce cie zrozumiec, na świat sie nie prosiłaś, wiec nie musisz znowić jej wredoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zarzucam mojej mamie picia kawki z koleżanką. Ale wiem że jak podrosłyśmy to wcale trudnego życia nie miała. Pracy zawodowej zero a z robotą w domu widać źle nie było skoro codziennie miała czas na kawę i papierosy i to na parę godzin. Bo to już nie były czasy pustych polek w sklepie. A nami się ani.zajmowała ani interesowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:22 dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No cóż... już ci ktoś poniżej napisał, że żadna się nie przyznała do wypadania macicy. Tak! "Poumierają" na wypadanie macicy, bo po porodzie się nie dźwiga, a one dźwigały. Choćby ze dwa wiadra dziennie wody ze studni. Jeśli któraś popuszcza mocz, a dzieci nie ma to oznacza tylko i wyłącznie, że cierpi na nadwrażliwy pęcherz, lub coś podobnego i są to bardzo sporadyczne przypadki. Prosty przykład. Babcia mojego męża. Do śmierci się nie przyznała, że cierpi na raka piersi. Własnemu mężowi się nie przyznała. Moja teściowa się domyśliła, bo babcia chodziła potem już bez biustonosza, ocierała tą pierś itp. Widać było, że ją ta pierś bardzo boli. Jedyne co powiedziała mężowi, kiedy on narzekał, ze on taaaki chory (reumatyzm i to było wszystko), to, gdybyś ty wiedział jaka ja jestem chora, to byś nic nie mówił. Ale co miała chore, tego nikomu nie powiedziała. Bo to wstyd, powiedzieć co ma się chore. To ty wymagasz, aby pokolenie dzisiejszych 60-70latek trąbiło o wypadniętej macicy? 40 latka się nie przyzna, że ma mięśniaki, a co dopiero, że popuszcza w majty. x Narzekanie było zawsze, tylko nikt tych kobiet nie słuchał. No i co narzekasz, jak ja mam to samo? Pokolenie dzisiejszych 60latek miało pod pewnymi względami gorzej, a pod innymi lepiej. Natomiast to nieprawda, że nasze babki i prababki rodziły w polu i dawały radę. 9:22 ma rację z pracą. Pokolenie prl'u miało lepiej. Nie było takich wymagań w pracy. Owszem jak się pracowało na kuchni np. to był zapierdziel, bo jednak to praca przy żarciu, ale na produkcji? W sklepach? W sklepie jak towar rzucili, a spróbuj się wrednie do ekspedientki odezwać. x Co do wydelikaconych kobiet w dzisiaj. Sorry, ale wystarczy przeczytać Nad Niemnem Orzeszkowej. Powieść pisana w XIX w. Taka dama jak królowa Bona, swoją córkę Annę widziała raz, jak ją urodziła. To, że chłopka musiała wyprać w rzece ciuchy i inne ciężkie czynności, nie oznacza, że dawała radę. Po prostu musiała. W wieku 35 lat to ona wyglądała na 60.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos pisal, ze kobiety musialy stac w kolejce w czasach kryzyu, a ja napisze, ze moja mama wysylala swoje dzieci i np. ja stalam godzinami w kolejkach, mialam wtedy 10-11 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Litwie babki rodziły w krzakach i po pierwszym nakarmieniu dziecka i oporządzeniu się szły dalej pracować na polu. Tak było przed II wojną światową. W rodzinie tak mi mówiono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie, że sporo osób wypowiadających się w tym temacie nie ma pojęcia co to statystyka, po co ona jest i jak działa oraz że dowód anegdotyczny nie jest żadnym dowodem. I to jest kurde porażka systemu edukacji w tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×