Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Narzeczona wiatru

Proszę pomóżcie jestem załamana

Polecane posty

Gość gość
Autorko, jestescie przykładem przechodzonego związku. Takie przechodzone, zaczęte zwykle jeszcze w wieku nastoletnim, slub po 10 latach i zaraz po ślubie rozwód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Jesli on nie potrafi rzeczowo rozmawiac to mozna sprobowac zalatwic to mailowo, ale wtedy krotko i konkretnie. I poprosic o odpowiedz. Nie wiem tylko czy to cos da, bo on chyba juz na sama mysl rozmowy z toba dostaje wysypki. Na okraglo to samo. Wedlug mnie daje ci on bardzo wyraznie sygnaly, ze jego duchowy rozwoj nie pasuje do twojego i dlatego nie uda wam sie dogadac. I to jest bardzo powazny "zarzut", ktory chyba nie da sie przeskoczyc. Pytanie jest tylko co to w praktyce znaczy dla ciebie i jak ma byc dalej. Czy w ogole ma to dalej istniec. Powoli jedyne rozsadne co mozna zrobic to zrobic sobie na przyklad miesiac przerwy w zwiazku. I wtedy w spokoju zastanowic sie czego sie tak naprawde chce. Jest taka mozliwosc u was, zeby jedno sie gdzies na miesiac wyprowadzilo? Innej mozliwosci nie widze. Wy powoli dzialacie na siebie wzajemnie jak plachta na byka. Dlatego jestes wykonczona psychicznie i fizycznie. On ma latwiej bo ucieka po prostu w swoja duchowosc i nie chce nawet z toba rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Twój ukochany rozwija sie duchowo . Widzę, że poszerza się jego świadomość. Zwróć na to uwagę. Może i ciebie to zainteresuje ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To autorko, jeśli on znowu Cie zbędzie, ze nie chce rozmawiać, to powiedz poważnym tonem - ze w takim razie wasze drogi sie rozchodzą... Moze musisz zastosować taki krok, albo facet sie otrząśnie i wreszcie porozmawiacie albo sie rozejdziecie na dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie są twoje oczekiwania wobec niego? Jakie on ma oczekiwania wobec ciebie? Spytaj go wprost czy chce zakończyć związek i obserwuj jak się zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona wiatru
do gość - chcę żeby mnie szanował i kochal. Chcę żebyśmy w życiu dzielili się wszystkim po równo: szcześciem i kłopotem. chcę dobrej rady, albo przytulenia kiedy mam problem - poprostu widzieć, że mu zalezy. Chcę widziec swoje odbicie w jego oczach. Nie cały czas - czasami. Chcę, zeby mnie odciążał keidy mam za dużo na głowie i interesował się co tam u mnie. Chcę żeby sam opowiadał mi co u niego, i radził kiedy ma problem. Chcę żeby zwracał się do mnie w najgorszych i najpiękniejszych momentach swojego życia. Chcę żeby mówiił : "my" . Wszystko co chce to zyć razem. Ma pracować, żeby mieć pieniądze na życie, tak samo jak i ja. Ma gotowac i sprzatać wymiennie ze mną. I mnie kochać. On odemnie niczego nie oczekuje. Mówi, że wszystko przychodzi samo i samo się rozwiązuje naturalnie. Kiedy pytam go o jego oczekiwania, mówi, że jak jakies ma to mówi na bieżąco. Nie ma jakiś konkretnych słów które mogłabym przytoczyć. Na pewno oczekuje, żebym zmieniła temat i była radosna. Jakkolwie dziwnie to brzmi w tej sytuacji to jest własnie to co pewnie powinnam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
10:33 Wiec to mu dokladnie napisz w mailu tak jak napisalas tu nam. I zobaczysz jaka bedzie jego reakcja. Czy cos odpowie czy nie. I wtedy w zaleznosci od stopnia twojego zadowolenia musisz podjac decyzje - albo woz albo przewoz. Innej rady nie ma. Ciagle narzekanie i gadanie niczego nie zmieni. Trzeba zaczac dzialac. Przyszedl na to czas. I to nie my mamy dzialac tylko ty. Kapujesz? Zycie to nie koncert zyczen. Albo ci odpowiada zachowanie partnera albo nie. Jesli on nie jest gotowy na kompromisy to decyzja nalezy do ciebie. Chcesz tak dalej albo nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że skoro jestescie tak zapracowani że ciężko znaleźć czas na rozmowę, zaplanuj w sobotę wypad nad jezioro, z kocykiem, jedzeniem. Napijcie się winka. Powiedz że bardzo go kochasz i marzy Ci się slub, dzieci itd. Porozmawiajcie o tym a jeśli bedzie robił uniki to powiedz mu ze chciałabyś poznac jego wizję, Niech to przemyśli i np da Ci znac do końca wakacji. Z zaznaczeniem że Ty ze swoich marzeń nie zrezygnujesz ale tez jego do niczego nie zmuszasz. On musi sobie uświadomic ze jego postawa Cię unieszczęsliwia i w takiej formie nie bedziesz tkwic dłuzej. Musi wybrac co dla niego bardziej atrakcyjne: życie z Tobą , czy życie jak dotychczas ale bez Ciebie. To nie ty musisz decydowac o rozstaniu czy naprawianiu tylko on. Parę postów wyrzej napisałaś czego oczekujesz od niego. Pięknie to ujelaś i masz prawo być szczęsliwa z drugim człowiekiem, tak jak sobie to wymarzyłaś. Tylko pytanie czy z nim będzie to możliwe? Bo sądząć po jego postawie to albo bedziesz miec to co chcesz z kims innym, albo zostaniecie ze soba na jego warunkach. Zawalcz o swoją przyszłość nawet kosztem trudnych decyzji. Ściskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chce zeby on to, ja chce on tamto - nie dociera do ciebie idiotko ze on ma w doopie co ty chcesz?? On cie juz nie chce i mowi ci to prosto w twarz!!! Jest z toba jeszcze bo jeszcze nie znalazl zastepstwa - ale to kwestia czasu. Co do ciazy to proste - zajdziesz to zostawi cie w dniu w ktoryn sie o tym dowie - i co najlepsze dobrze o tym wiesz - dlatego wlasnie "nie lapiesz go na dziecko" ! Dlatego wlasnie nie podejmujesz zadnych ruchow - bo dobrze wiesz ze jesli postawisz jakiekolwiek warunki to dostanuesz kopa i wylecisz - pezedluzasz tylko agonie i marnujesz czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam : wyżej , ale byk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój związek już nie istnieje. Wypalił się. Facet cię nie chce ale boi się powiedzieć. Nie szanuje i podcina skrzydła. Im szybciej staniesz sama na nogi tym lepiej. Nie chce mi się więcej pisać ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem co widziałaś w facecie, ktory nie pracował i miał lewe ręce do prac w domu:/ Ty za to masz pracować zawodowo i jeszcze z********ac w domu. Nawet Twoi rodzice go nie lubią - nic Ci to nie mówi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona wiatru
Dziękuję za Wasze komentarze - już postawiłam mu sprawę jasno. Zdecydowałam, że lepiej będzie napisać bo wtedy nic nie zostanie przękręcone, nikt się nikomu nie wetnie w zdanie i będe mogła wyrazić to co czuję w odpowiednich słowach. Porozmawiamy jak wróci do domu, ale już zna moje stanowisko. Starałam się napisać to delikatnie i nie stawiając go pod ścianą - w końcu ma prawo nie chcieć brac slubu i ma prawo nie wiedzieć czego chce. Tak samo jak ja mam prawo zostac albo odejsć. Wiem, że każdy z nas zasługuje na miłość. Teraz wszystko zależy od jego reakcji. Jeśli ta reakcja nie będzie dobra, jeśli "nie poczuję ciepła w sercu" i nie poczuję się spokojnie - to już nie dam rady się dłużej oszukiwać. Nie będe kosztem siebie z kimś kto mnie nie kocha i wykorzystuje. Jeśli jednak odpowie mi z miłością i szacunkiem będę miała powód do radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co się poniżać i pisać i prosić o rozmowę. To kompletny nieudacznik, wyszedł z dołka i ciebie próbuje do niego wrzucić. Wg mnie lepiej odejść z podniesiona głowa i wznosić się samej na wyższe "lewele".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona wiatru
do gość - z jednej strony też tak to widzę. Ale "Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego nigdy nie ustaje" - wierzę w to, jeśli się kochaliśmy może jest dla nas ratunek, ciężko byłoby mi odejść wiedząc, że nie spróbowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dodatku ten jego duchowy rozwój...hahaha. Autorko, ma prawo nie wiedzieć czego chce??? Haha moze i ma, tylko dlaczego ty byłaś przez 11 lat tłem tej niewiedzy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prawo to wszystko chcieć. Ale on nie jest za to odpowiedzialny tylko ty. Jesteście dwoma różnymi osobami i każde z was ma prawo by być sobą. Na tym polega akceptacja. Skoro to ty Chcesz go zmienić iść bogów nie akceptujesz takim jak o tym jest to on i stawia opór i nie chce rozmawiać. W związku nigdy nie jest po równo. Czasami jedno daje wie ej czasami drugie. On nie jest twoim ojcem tylko facetem. Weź odpowiedzialnosc za wlasne oczekiwania. On może ale nie musi. Ty chcesz by on musiał. Stąd jego bierny opor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma prawo nie chciec malzenstwa i dzieci - ale nie powinien wiazac sie w takim razie z kobieta ktora tego chce! I w druga strone - jesli facet mowi prosto w twarz ze nie chce dzieci i slubu to co ty tam jeszcze robisz??? Myslisz ze go uprosisz czy zmusisz do zmuany zdania? Zapomnij- tylko sie zeszmacisz i osmieszysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona wiatru
Dostałam wiadomość zwrotną, że chętnie porozmawia o tym po powrocie z pracy. Że wczoraj nie miał ochoty na takie rozmowy i dlatego ta rozmowa tak wyglądała jak wyglądała. Napisał, że chce byc ojcem i mężem i to moim a nie innej kobiety i dodał "I chocbys wieczorem zasypiała zdołowana, chciałbym Ci zaśpiewać z rana". Nie odpisał od razu, chwilę się zastanowił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać ze on cię nie kocha. To nie jest prawdziwa miłość warta ślubu. Powinnaś to wiedzieć. On udaje niby lepszego od ciebie bo się naczytal durnych poradników jak być lepszym i jak manipulować ludźmi. Jest na wyższym levelu, proszę cię. Z tego co opisujesz jest na najniższym levelu bo nawet go nie stać na szczera rozmowę twarzą w twarz. Tylko woli od tego uciekać. I to ma być facet? Proszę was. Dla mnie to już dawno powinniście się rozstać. To związek bez przyszłości. Uciekaj póki nie jesteś zobowiązana dziećmi i ślubem właśnie. Ratuj się póki możesz inaczej przerabiesz sobie życie z tym fagasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś po jaka cholere glupie pipy mieszkacie z chlopakami przed slubem?jestescie darmowymi materacami i sluzacymi.a jak se chlop pouzywa to po co ma sie zenic.dalej robcie tak jak wam media sugeruja,oni chca zrobic z kobiet wycieruchy a wam wydaje sie ze to emancypacja.macie nie miec rodzin-czyli oparcia.a najlepiej wyniescie sie z Polski i zrobcie miejsce wiecie dla kogo. XXX Jestem tego samego zdania. "Niedługo się znamy ale razem już mieszkamy"... A potem panny chciałyby, żeby je szanował (he-he)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz każdy jest wolny i chce być wolny. Niech każde z was będzie odrębną osoba która jest odpowiedzialna za siebie. Ty decydujesz. On też chcę. Nie wymuszaj. Naucz się przyjmować odmowę że spokojem, bo on ma prawo nie chcieć tak jak i ty. Będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona wiatru
Ja do niczego go nie zmuszam, on przez te wszystie lata wyrazał wyraźne chęci na wzmianki o ślubie, wiedział że to wazne dla mnie więc nawet jeśłi dla niego nie to mógł powiedzieć - słuchaj ja nie chcę, nie uważam że tego potrzebuję - cokolwiek. Więc jesli nie chce to kłamał. A jeśli chce to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narzeczona wiatru dziś - wyrazał wyraźne chęci na wzmianki o ślubie, wiedział że to wazne dla mnie... XXX Wyrażał chęci? Co za idiotka! A że wiedział, że to ważne- faceci dużo wiedzą ale NA WŁASNY UŻYTEK. Autorko, trochę więcej rozsądku na przyszłość i nie pomieszkuj z facetem. Randka- buzi-buzi i każdy do swojego domku :) Facet MUSI CZUĆ DYSTANS- inaczej nie szanuje kobiety. Taka prawda. Pozdrawiam. p.s. przepraszam za słowo "idiotka" ale potrzebne było do kontekstu mojej wypowiedzi a nie do obrażania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona wiatru
ja nie chciałam brać slubu wcześniej, nie było nawet takiej możóiwości, ślub kosztuje - dopiero teraz możemy to zrobić. Nie obrażam się, bardzo sie cieszę, że moge przeczytac rózne opinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałosny post ślub kosztuje... - aby złożyć przysięgę nie trzeba robić przyjęcia na 100 osób 11 lat w plecy - wiesz ile to mogłoby być wspólnych Świąt,rocznic,wakacji,wspomnień.... życzę szczęścia pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co ty? Zastanowilabys sie nawet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcesz wiedziec co on myśli co czuje, czy będziecie nadal razem i czy będziecie mieli dzieci, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×