Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Narzeczona wiatru

Proszę pomóżcie jestem załamana

Polecane posty

Gość narzeczona wiatru
Nigdy go do niczego nie zmuszałam. Nie podgadywałam i nie wspominałam. Jak w kazdym związku - zapytałam czy chce mieć dzieci i brac ślub. Od samego początku mówił, że tak, sam mnie raz na targi slubne zabierał - a to chyba nie jest cecha facetów, którzy ślubu brac nie chcą. Mówił, że jeszcze nie teraz i ja to rozumiałam bo jak miałam nascie lat to mnie to nie interesowało. Teraz czeka nas rozmowa, ale wcześniej już dzisiaj zapewnił, że chce ze mną byc i brać ślub i mieć dzieci. Może to kwestia naszych charakterów i problemu z komunikacją. "Nie wazne ze on nie chce slubu i dzieci - ona i tak nie odejdzie a wy macie za zadanie wymyslec jak go zmusic zeby kochal, szanowal i sie ozenil! Jej nie interesuja takie pierdo/ly jak honor czy godnosc! Slub ma byc i koniec!" nie jestem takim typem - kocham go więc to naturalne, że gdyby jednak się nie powiodło to ciężko bym to przeżyła - ale jednak jeśli będzie coś nie tak to zostawię go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurde jak bym czytala o moim zwiazku tlyko jest krotszy starzem wpsolczuje ci bo bedziesz z nim tak dlugo az cie zniszczy i dowiesz sie o zdradzie.. nie pytaj ludzi na forum bo tak wlansie bedzie po 11 ltaach ciezko odejsc ciezko cos zmienic ale napewno ne ejst to zwiazek w ktorym lduzie sie kochaja . jestescie ze soba z przyzwyczajenia.. ale po co ci rady i tak go nie zostaiwsz a powinnas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc na sygnale
Sprawa jest dosyć prosta-byłaś chyba ślepa przez ostatnie lata nie zauważając, że coś zaczyna się dziać. Wszystko wskazuje na to, że rozmijacie się i macie zupełnie inne potrzeby w tym momencie a dokładniej od dłuższego czasu. On rzeczywiście jest na innym levelu, w swoim świecie, w którym cię nie ma. Może mu się odwidziało ze ślubem i dziećmi? Może zrozumiał, że przyszłość z tobą byłaby błędem? Tu nie chodzi o czyjąś winę-po prostu ludzie się zmieniają a raczej ich myślenie. Chcesz wiedzieć co w nim siedzi? Zacznij czytać jego książki... Nie wiem jak to się skończy z wami, ale na ten moment słabo to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona wiatru
Własnie trochę lepiej zaczelismy się dogadywać więc to nie tak że on się zmienił i ja sie nie zorientowałam. Były burze poważne, ale po nich wychodziło słońce. I to co przegadalismy nie wracało, a jesli już to rzadko. Poza tym jeśli on rozwija się duchowo to czy ja tez muszę? mam milion innych zaineteresowań i nie zmuszam go żeby w nich uczestniczył. Fajnie mieć coś wpsólnego i to ważne i trzeba to pielęgnować, ale osobne rzeczy są tak samo wazne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No patrzcie! Juz zrobilo sie cudownie! Pare godzin temu nie chcial sie zenic a teraz juz chce! CUD!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialy pies
Napisalas wczesniej ze nie chcesz go lapac na dziecko...czy slub... oczywiscie tylko dziecko to po prostu kolejny etap zwiazku kochajacych sie ludzi, i jezeli do 6-7 lat nic sie nie wydazylo, to niestety bez zadnego progresu w zwiazku ( w wielu plaszczyznach) po prostu dzieli was wiecej niz laczy... I tyle w temacie. Ja poznalem super dziewczyne, dla ktorej jestem naj )) ale ona od poczatku chciala ze mna dziecko, i oczywiscie to zrobimy. Gdyby nie ( jest swietna kobieta mamy oboje ulozone zycie ) to po jakims czasie prawdopodobnie nasze drogi by sie rozjechaly ... takie jest zycie. Wazne ze jestes jeszcze mloda - popatrz w lustro - wszystko przed toba dziewczyno. nie dyskutuj z nim bo to nie facet a p*****la... nic nie bedzie z tego i ty to podswiadomie czujesz, ( nie bedzie nigdy celu ktory kiedys sobie ambitnie postawilas ) teraz nie boj sie zmian - laski ci wielkiej nie robi - po prostu manipuluje toba - walizki za drzwi - wyplacz sie kolezance i zyj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co ty chlopcze! Przeciez on nagle teraz juz chce slubu i dzieci! CUD!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mialas po pracy porozmawiac z facetem. Jak poszlo? Z mojego doswiadczenia - za duzo w Twoim zwiazku "ale" i po zostawieniu tego faceta odzyjesz w ciagu kilku miesiecy. Tez kochalam toksyka, egoiste ktory podwazal moja prace, moje sukcesy. Uwazal sie za madrzejszego, nie otaczal mnie troska itd. Tez tlumaczylam sobie, ze jest wyjatkowy i kocha mnie, tyle ze jest inny i niewylewny. Zostawilam go po 4 latach mimo, ze serce mi pekalo (mniej wiecej jak u Ciebie wymoglam na nim powazna rozmowe o przyszlosci i okazalo sie, ze nie zasluzylam jeszcze, musze tylko poprawic to to i tamto. Odeszlam sadzac ze przemysli i zawalczy. Zawalczyl po 3 miesiach w tym 1miesiac trwala moja rozpacz a 2 kolejne odkrywanie, ze jestem szczesliwa bez niego). Nie wrocilam i dzis po latach za kazdym razem jak go widze albo przypomne sobie o nim, to wzdrygam sie z przerazenia komu chcialam oddac swoje najlepsze lata. Jak poznasz dobrego czlowieka to zrozumiesz, jakim padalcem jest Twoj obecny ukochany. Ja tamtego zostawilam 7 lat temu, mam juz meza i do teraz czesto porownuje (mimowolnie!)zachowanie mojego chlopa z tamtym, nie mogac pojac jak ja moglam darzyc uczuciem takie cos jak ex. Maz pokazal mi co znaczy milosc w zwiazku, choc sa oczywiscie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona wiatru
Jeszcze jestem przed rozmową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narzeczona wiatru dziś Jeszcze jestem przed rozmową. XXX Daj nam znać jak poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie facet znowu bedzie jej mydlił oczy, ze ślub i dzieci bla bla, tylko po to, żeby mieć spokój, bo dobrze mu tak jak jest. Domem zajmować sie nie musi, gotować itp, ma bzykanie, pogada pogada i zaraz znowu bedzie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona wiatru
Musi zajmować się domem i sam musi również gotować. Nie daję się wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:21 najgorsze ze on moze dac autorce i slub i dzieci bo wyczuje, ze dziewczyna jest pod sciana i albo sie ogarnie albo ja straci. Tyle tylko, ze to wcale nie bedzie szczescie dla niej... Po slubie bedzoe gorszy, bardziej zlosliwy, naczyta sie wiecej poradnikow dla ulomnych o swojej wyjatkowosci i duchowosci i zacznie jawbie nia pogardzac wiedza, ze z dzieckiem od niego nie odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątroba Sie przewraca gdy czytam że "dziecko i ślub jest kolejnym etapem w związku". Skoro tak myślicie to pewnie znacie też kolejne etapy związku czuli rozwód alimenty rozgrywki dzieckiem i na koniec obopólna nienawiść. W bijecie sobie do łbów że nie dla każdego małżeństwo i dziecko bla bla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona wiatru
gość - no własnie myślałam już o tym. Ale prosze uświadom mnie dlaczego miałby brac ślub z kimś kogo miałby tak traktować? Przecież mógłby poszukac kogoś innego kto może bardziej mu pasuje? Dlaqczego w ogóle miałby się zgodzić na ten ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego droga autorko, ze Twoj facet to zakompleksiony luj, wiedzacy ze ciezko bedzie mu znalezc dobra dziewczyne. Byc moze Cie kocha ale to nie jest dla Ciebie zadne pocieszenie, bo nie zmieni to jego malostkowego charakterku. To ze nie pyta o Twoja prace, ignoruje i umniejsza rzeczy, ktore Cie ciesza, uwaza znajac Twoja branze, ze praca z domu jest mniej wazna i pozwala na rownolegle zajmowanie sie domem swiadczy jedynie o tym, ze jest urazony tym jak sobie radzisz. Jestes zaradniejsza co dla wiekszosci facetow jest ciezkie do przelkniecia. Czyli z jednej strony jest jego przywiazanie do Ciebie, byc moze milosc, ktora nie pozeala mu puscic Cie wolno, a z drugiej jest jego urazona duma i zazdrosc, wygoda i przekonanie ze jako baba masz zajmowac sie domem, co zawsze bedzie dla niego punktem do tlamszenia Ciebie. Poki co to tylko Ty widzisz Wasze problemy on widzi ze problemy robisz Ty. Jak chcesz wychowywac dziecko z tym panem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona wiatru
Właściwie to typ faceta, który mógłby mieć każdą i rzeczywiście walą do niego jak w dym. Nigdy nie zrobił niczego, przez co mogłabym posądzać go o kontakty z innymi kobiatmi. Sądzę, że gdyby był taki zły to już dawno bym wiedziała o tym że mnie zdradza. Natomiast jeśli chodzi o " tylko Ty widzisz Wasze problemy on widzi ze problemy robisz Ty" - to dokładnie tak jest - on o tym mówi wprost. Że ja robię same problemy a jemu jest dobrze i " czy Ty słyszałaś, żebym jak keidykolwiek próbował robić to co Ty?" Jeśli chodzi o zazdrość, to też raczej odpada - jeśli chodzi o życia zawodowe, on odnosi sukcesy i to są to "lepsze" sukcesy niż moje, że aż czasem ja sama mu zazdroszczę ;) Mam taki mętlik w głowie, że naprawdę nie wiem jak to wszystko interpretować :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno znacie sie od 10 lat. On to egoista i narcyz, Ty starasz sie zobaczyc uczuicie w jego zimnym zachowaniu. Tego tam nie ma. Nie zmienisz go. Wbij sobie raz na zawsze do glowy - facet nie zmieni sie na Twoja proabe, zrobi to tylko gdy sam bedzie chcial. A Twoj od 10 lat nie chce. Mial wrocic o 18 i dalej nie pogadalas z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nigdzie nie pisalam, ze on wyglada mi na zdradzajacego alvo ogladajcego sie za innymi. Ja uwazam, ze on Cie kocha na swoj sposob, tyle ze ten sposob nie jest kompatybilny z Twoim wyobrazeniem zwiazku partnerskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 20:44 w punkt trafiła z opisem. Wała do niego jak w dym? Tak, tylko, ze żadna kobieta znająca swoją wartość, nawet nie spojrzy na takiego kogoś. A Ciebie to chyba okręcił wokół palca. Miał wrócić o 18? Jest 21, pewnie nagle coś ważnego mu wyskoczyło, akurat gdy mieliście porozmawiać. Szkoda Twojego czasu, zostaniesz z nim, nic nie pójdzie na przód, wpędzi Cie w lata, w końcu sie rozstaniecie, a Ty zostaniesz z ręka w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co ma z nim z nim rozmawiac skoro dwie godziny temu pisala ze on juz sie zgadza na slub i dzieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytajcie dokladnie wpis autorki z 18:53!!! Odkreca w nim kota ogonem ze on juz sie zgadza na slub i dzieci No to jak to w koncu jest autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sukcesy? Przeciez on dopiero robote se znalazl. Nawet anonimowo bedziesz go wybielac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zenada ... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze autorka jest z nim z przyzwyczajenia i boi sie zaczynac wszystko od nowa. Wkoncu to zmarnowane 10 lat zycia, ale autorko musisz sobie zadac pytanie czy chcesz zmarnowac reszte zycia. Z twoich opisow wylania sie obraz zadufanego w sobie faceta, ktory nawet nie ukrywa ze nie interesuje go co masz do powiedzenia czy twoje uczucia. Gasi cie na kazdym kroku. Czy z kims kto cie irytuje od dluzszego czasu chcesz spedzic zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez napisala ze on juz chce slubu i dzieci wiec odwalcie sie od misia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tero pewnie godojo namietnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 11 latach "chodzenia" przyzwoity facet już dawno by się sam zadeklarował, oświadczył, i zorganizował ślub, choćby najskromniejszy. To oczywiste, że zegar biologiczny zaczął mocno tykać. Wzięłaś sobie faceta, który (wygodnie) stanął w rozwoju, by nie podejmować wiążących decyzji. A z Ciebie robi głupią, bo zaczelas wymagać. Szkoda, że dopiero po 11 latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I oczywiście nic z tego nie będzie. Jeśliby nawet doszło do ślubu, to wróżę szybki rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy to co? Wróżki i wróżbici na ćwierć etatu dorabiacie na kafeterii? Macie szklane kule czy tez świetlana przyszłość przepowiadacie autorce z fusów? Fascynujące jest to jak ludzie łatwo i z werwa wyciągają wnioski z czegoś czego nawet nie poznali ze szczątkowej wypowiedzi. Panna wywaliła gorzkie żale (a moze to temat prowo coby sztuczny tłum zrobic) a gawiedź juz swawoli w najlepsze i udziela instrukcji, ze trzeba chłopa porzucić w diabły bo jesli chłop nie mysli po naszemu ani po niczyjemu tylko po swojemu to pożytku z niego nie bedzie bo to napewno nawet człowiek nie jest tylko jakiś stwór z obcej ziemi. Olaboga olaboga! Takie poruszenie! Z widłami na niego i na gnój wywalić, jak Jagnę za wieś wywieźć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×