Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Gość agiii27
Olivinsand wielkie dzieki, jak bedxiesz miala czas to przeslij te linki, w wolnych chwilach chetnie poczytam. Majka teraz juz bedzie tylko lepiej! Duzo zdrowka dla Bercika :) co do wyjazdow to my w tym roku nigdzie sie nie wybieramy, jedynie gdzies w naszych okolicach nad jakies jeziorko wyskoczymy. Moze za rok... A u nas synek zrobil sie strasznym zarlokiem... je czesciej tak co 1,5 godz a w nocy co dwie. Martwie sie gdy czytam, ze dzieci jedza co 2,3 lub 4 godz a nasz je tak czesto. Ładnie, aktywnie ssie... ale dopadly mnie watpliwosci czy sie najada. Sprobowalam jednak dokarmic troche mm po karmieniu z piersi ale wypijal tylko kilka lykow i koniec wiec moze jednak jest najedzony tylko tak szybko trawi moje mleko? Bo sama juz nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Majka, same dobre wieści! Brawo Bercik :) czy lekarze będą nadal dociekac co to było? Robic jakieś badania? Mają jakieś chociaż przypuszczenia? Olivinsand, ja do pewnego momentu zgadzam się z tym tokiem myślenia. Rak to choroba cywilizacyjna. I prawdą również jest że odzywiamy się bardzo źle, produkty są wysoce przetworzone, chemiczne, toksyczne. To wszystko prawda. Do tego stres życia codziennego i całe nasze życie tak dalekie od natury. Niestety bardzo ciężko uciec od tego, bo nawet produkty z eko hodowli często z "eko" nie mają wiele wspólnego. Do tego chemia w kosmetykach (np. dezodoranty!) i zanieczyszczone powietrze. Dobrze mieć tego świadomość i starać się zdrowo żyć natomiast bardzo łatwo przekroczyć pewną granicę o której wcześniej pisałam. I o to głównie mi chodzi. Dlatego uważam, że ten artykuł który wkleiłas jeśli trafi na podatny grunt może przynieść więcej szkód niż pożytku. Może spowodować, że jakaś osoba w desperacji przerwie leczenie swojego dziecka i będzie "leczyć " raka Wit.c. Nie bez powodu przytaczam ponownie ten przykład, ponieważ takie przypadki wcale nie są rzadkie. I mam tu informacje z pierwszej ręki a nie gdzieś tam zasłyszane. Zbyt dużo nasluchalam się o dramatach ludzi którzy w desperacji zabierali z oddziału onkologicznego swoje dzieci, które naprawdę miały duże szanse przeżycia... niestety dali się zwieść takim właśnie artykułom, co kończyło się tragicznie :( Co do terapii Gersona: ok jeśli oprócz tego nie rezygnuje z tradycyjnego leczenia. Szukałam w necie i tak jak się spodziewałam żadne naukowe badanie nie potwierdziło skuteczności tej terapii. Wprost przeciwnie udowodniono, że może zaszkodzić. Nie znam historii choroby Twojego wujka więc nie będę się wypowiadać. Może zadziałało jak placebo? Cieszę się że jest zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agii nic nie przejmuj, zwlaszcza gdy karmisz pierrsia, kazda z nas ma inna kalorycznosc mleka, a dzidzia do najmnieszych nie nalezala. Pozwul mu ssac kiedy bedzie chcial i nie patrz ze inne dzieci... bo kazde z naszych Babelkow jest indywidualna istota , skoro mm nie chce, na wadze przybiera, znaczy ze jest ok. Dwa dni temu pani doktor opitolila mnie ze Robertowi daje piers co godzine, kategorycznie kazala co trzy. Przez dobe stracil 200 g, na nastepny dzien kazala spisywac ile zjada. Ale wrocilam do naszej starej metody, dawalam co prawda odciagniete by wiedziec ile , ale czesciej, przybral standardowe 40g Trzymiesieczne dziecko powinno zjadac ok 150 ml w pieciu porcjach. Mi Bercik zjada ok 100-120 ml , ale czesciej. Jak nie jestes pewna ile zjada, daj mu swoje albo mm z butli to ile zje przelozy sie na czas ktory nie bedzie sie domagal jedzenia. Mi Maluch ssie piers 10 minut i puszcza, niektore dzieci wisza przy cycu godzine, wiec teoretycznie od ostatniego lyka, do konca kolejnego karmienia moze minac 3-4 h , a u mnie to tylko 2-3 h bez cycka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001ii
dzieki Alu , ale wiesz, to wcale nie sa dobre wiesci, bo gdyby to byla infekcja , to sprawa jest prosta, tym czasem nadal nie znamy przyczyny. Wiecie co:x nigdy nie patrzylam na mleko od tej strony, tym bardziej ze cora uwielbia mleko i przetwory mleczne. Moze faktycznie ogranicze je go i ten katar ktory uwazamy za alergiczny minie, albo choc zelzy. Ciekawe jak smakuja nalesniki na mleku sojowym.. Jednak jakby nie bylo, ja po kilku dniach bez mleka wcale sie lepiej nie czuje, a co do kawy z mlekiem.. juz wyzej pisalam :x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oliviasand Wlasnie zaprzeczylas sobie samej. W 1 poscie piszesz ze witamina c rozpuszczona i smarki przechodza jak reka odjal a w drugim poscie ze caly czas byly zasmarkane poki nie odstawilas mleka. Ale Twoj tok rozumowania jest dosyc powszechny obecnie tylko zeby nie przechodzic ze skrajnosci w skrajnosc. Bo to moze byc niebezpieczne. Bo wierze ze sa choroby ktore mozna wyleczyc naturalnie ale nie wyobrazam sobie przy moim zapaleniu piersi ktore przechodze z prawie 40 stopniowa goraczka nie wziasc ibuprofenu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001ii
Pozwul, ...jesuuu....szpitalne warunki mi nie sluza :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka, nie wiem czy sobie zaprzeczyłam, może niejasno napisałam. Moja starsza córka jak poszła do przedszkola, wiecznie była zakatarzona, zaflegmiona. Pediatra lecząca naturalnie kazała odsawić mleko i tak zrobiliśmy. Katary ustąpiły. Obecnie moje dzieci nie piją mleka, co nie znaczy że nie łapią w ogóle przeziębień. I wtedy jak zaczynają się smarkać podaję wit. C i nie dochodzi do rozkręcenia się choroby. Czyli najpierw było mleko a jak coś się zdarza to podaję wit. C. Ala, czyli jak coś nie jest udowodnione badaniami to tego nie ma? Dr Gerson wyleczył z raka kilkudziesięciu pacjentów i to się nie liczy?! Tak samo dr Klenner leczył choroby zakaźne wit. C, sporządził raport ze swoich obserwacji...Czyli też tego nie można uznać?Dziwne...Zwłaszcza w świetle tego, co napisałam wcześniej, iż większość badań jest sfałszowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Olivinsand, nie ma dowodów że dr Gerson wyleczył te osoby. Naprawdę myślisz, że wszystkie badania są fałszowane? Że nie znalazł się żaden ośrodek badawczy na świecie, żaden szpital czy lekarz, który stosowalby tę metodę skoro jest skuteczna? Albo chociaz zalecał do stosowania jako dodatkowe wsparcie terapii szpitalnej. Od dziesięcioleci naukowcy szukają leku na nowotwory i zaden z nich nie opiera się o teorię Gersona? Wszyscy są przekupieni? Wiele teorii spiskowych słyszałam, ale ta byłaby najbardziej nieprawdopodobna. Poza tym, gdyby ta terapia była skuteczna to byłaby powszechnie znana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ inni lekarze stosują te metody, za granicą są ròżne ośrodki, które leczą metodą Gersona, mój wujek był w takim ośrodku w Niemczech.Niestety prywatnie, bez zwrotu kosztòw. Tak samo za granicą lekarze leczą raka innymi metodami niż chemioterapia, radioterapia, czemu onkologia za nimi nie podąża choćby jako dodatkowej metody leczenia, nie podstawowej, nie mam pojęcia.Wiem, że z finansowego punktu widzenia nie opłaca się człowieka wyleczyć a ciągle leczyć już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ala, jeszcze w temacie raka i witaminy C, jak masz czas przeczytaj proszę sobie książkę: Dr Thomas E. Levy „Wyleczyć nieuleczalne”. Jeśli nie masz czasu to tu jest recenzja: http://www.akademiawitalnosci.pl/dr-thomas-e-levy-wyleczyc-nieuleczalne-recenzja/ I na tym ja ze swojej strony kończę temat, jutro mam zjazd rodzinny, moja babcia kończy 90-lat i nie będę miała kiedy wchodzić na forum i ciągnąć dalej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka, mam nadzieję że szybko wypuszczą Was ze szpitala i w końcu wyśpisz się we własnym łóżku i napijesz kawy:-) Jeśli chodzi o mleko to nie zastępuj sojowym, praktycznie na rynku nie ma soi bez GMO, lepiej użyć mleka owsianego, ryżowego lub migdałowego, wszystkie dostępne w rossmannie lub można samemu pokusić się o zrobienie. Dużo zdrówka dla Bercika!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Olivinsand, źle się wyraziłam. Oczywiście że istnieją osoby czy nawet ośrodki, które stosują tę terapię. Chodziło mi o to, iż nie jest ona uznana i stosowana w środowisku lekarskim, medycznym. Nawet jako dodatkowa. Miłego zjazdu rodzinnego życzę i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar Tuśka
Jej, nie było mnie tu chwilę, a tyle się działo... Majka, popłakałam się, jak przeczytałam, przez co musieliście przejść. Mam nadzieję, że już teraz będzie dobrze, trzymam za Was kciuki. Oby to był jednorazowy incydent i już się nie powtórzył. Jesteś dzielną kobietą, ja w takich sytuacjach bardzo panikuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny jak szybko zasypiaja wasze dzieci? Bo ja wieczorem walcze czasem ze 3 godz zanim zasnie... jest cyc, sucha pupa, lelanie, tulenie. No i placz, znow cyc, znowu tulenie i tak w kolko. Kolek nie ma, smoka nie lubi. Przy cycu usnie a za 10 min sie budzi i placze. Chociaz widac ze dziecko spiace, przymyka oczy ale zasnac porzadnie nie moze. U nas jak zasnie tak do 23 godz to jest cud, wieczory sa okropne bo jest tylko marudzenie, placz. Na chwile uspokaja sie przy cycu choc tez na niezbyt dlugo. Myslalam ze tak bedzie tylko na poczatku ale zaraz skonczy 3 miesiace i od 3 miesiecy codziennie sa takie sceny... powoli brakuje mi sily :( tylko u mnie tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Gość nie ma kolek ale może ma bóle brzuszka? Czy masz pewność że się najada z cyca? Czasami jest tak że słabo ciągnie i jest głodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość, spróbuj odciągnąć mleko i podać 150 ml z butli.Naje się do syta i będzie spokojnie spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprobuje! Zobaczymy czy to pomoze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMycha
Co do marudzenia wieczorem to ja tez proponowalabym dokarmic po piersi chocby po to zeby zobaczyc czy to glod jest przyczyną. Nam sie tez tak czasem zdarzy. Czasem wlasnie wieczorem chce zjesc wiecej. Jak zwykle starcza z jednej piersi to zje z dwoch i jeszcze jest mało. Albo spróbować odciągnąć miedzy karmieniami i zostawić na wieczór żeby nie podawac mm. U nas upały małej dają w kość. Jest bardziej zmęczona wieczorem i wczesniej marudzi o mycie. Dziwne rzeczy tez robi wieczorem. Je sobie spokojnie cycusia i nagle lament. Odrywa sie piszczy i lapie chwile wypije i znowu to samo. Trwa to juz ze trzy tygodnie z przerwami. Przybiera za to dobrze. Nie wiecz czy jak nie minie przez długi weekend to czy nie pójść do pediatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Mycha jakbym o moim synku czytala... moj tez z cyca pije, pije i co jakis czas nagle sie odrywa, marudzi i tak w kolko. Myslalam, ze tylko u nas tak jest. Tak naprawde rzadko kiedy zdarza sie takie spokojne karmienie, zazwyczaj odrywa od piersi i wraca, odrywa i wraca... moze ktoras z dziewczyn ma pomysl dlaczego tak sie dzieje? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Gosc moje dziecko tez wieczorami ma ciezkie zasniecie, tak po prostu ma od poczatku i nie jest to kwestia glodu. Aaa zreszta, synek jest bardzo absorbujacy. Dzis byl kolejny kiepski dzien, pol dnia lamentu i placzu w sumie bez wiekszego powodu. Odlozyc go nie idzie, jestem zmeczona. Karmienie czasem co godzine a wyglada tak jak wyzej opisalam. W nocy czeste pobudki. W takie dni po prostu brakuje mi sil. Duzo sil wszystkim mamisiom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agii27 a powiedz mi czy on tak zawsze bo mi dzis maz protwierdzil ze starsza corka robila tak jak mamusia w upaly byla przypocona. Sprawdzilam ze jak sie umylam to zjadla spokojnie wieczorem dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wieczorem ładnie sam zasypia, nie ma większych problemów. Za to w dzień widzę, że jest zmęczony, a zasnąć nie może, pomaga jak wyjdziemy na spacer,to w wózku zaśnie. Inaczej jest marudny. Zjada 130-140ml, po jedzeniu przeważnie ulewa, więc więcej nie daję, choć mam wrażenie, że zjadłby więcej. Kiedyś próbowałam więcej mu dawać, to ulewał, aż fontanna mleka leciała. Mógłby w dzień więcej pospać, byłoby super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
GoscMycha nie jest to zawsze ale czesto sie zdarza, nieraz kilka karmien w ciagu dnia. Poczatkowo myslalam, ze moze sie denerwuje gdy z piersi po pewnym czasie slabiej leci mleko ale to nie to bo gdy przykladam do drugiej gdzie mleko od poczatku szybciej leci to jest to samo. Co ciekawe gdy mu np sie przysnie dluzej i obudzi sie baardzo glodny to pije duzo lepiej i sie tak nie odrywa. Sama nie wiem czy te przepocenie moglo by miec taki wplyw, malo sie poce no ale zwroce na to wieksza uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Mar Tuśka mam to samo-wieczorem wystarczy Maję nakarmić, położyć do łóżka, włączyć lampkę nocną i w 10 min śpi :) bez noszenia, kołysania itp. Za to w dzień inna bajka :D nieraz głowa jej leci ze zmęczenia, marudzi, ale nie chce się poddać :D ma kilka drzemek po 30 min, jedną dłuższą, ale już widzę że jest coraz więcej czuwania :D denerwuje mnie trochę jej jedzenie - zjada po 60-90 ml ale co 2-2,5h...i nie jestem w stanie wydłużyć przerwy między posiłkami, bo albo po prostu nie zje, wypluje smoczek, albo zje i zaraz dużo uleje.I za 2 h znowu głodna. Może to i lepiej że je mniejsze porcje a częściej, bo inaczej pewnie byłby problem z tym ulewaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
A moja mała zrobiła się jak zegareczek, wszystko sobie uregulowała tak, ze jest bardzo łatwo przewidzieć kiedy drzemka, a kiedy pobudka. Wieczory u nas wyglądają tak: o 18.30 budzi sie, o 20 kąpiel trzymam ja w wannie nawet 25 minut, bo bardzo lubi, około 20.30 ubrana i juz zazwyczaj głodna zjada około 120 czasem więcej i odkładam do łozeczka, włączam gwiazdki, lezy tak z 20 minut, czasem sama, czasem chce aby ja głaskać po rączce i spi. Zazwyczaj około 21, dziecka nie ma. W ciagu dnia bez snu wytrzymuje 1,5 godziny, a czasami 2. Około 11 ma dłuższa drzemkę taka z 2,5 godzinna, reszta spania to godzina maks, No chyba, ze na spacerku to moze spać i spać. Jest naprawde dobrze, zaczynam powaznie rozważać kolejne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
A u nas skończyły się kolki. Powiem Wam, że jestem w szoku jak może wyglądać życie z niemowlakiem. Tak naprawdę dopiero zaczynam cieszyć się tym macierzyństwem. Karmię mm co 4h więc noce troszkę zarwane ale w porównaniu do tego co było to i tak super :) Jagódka pięknie śpi od wieczora tj około 19-20 do 5.30 -6 rano ale z dwiema przerwami na karmienie i przewijanie. Właściwie to karmię i przewijam ją "na spiocha". Zawsze jednak noszę ją na odbicie a jak już zaśnie to czekam jeszcze przy łóżeczku trochę... czy się nie ulało lub już z przyzwyczajenia czy ją brzuszek nie boli ;) Wtedy też zaglądam na kafe. W dzień bywa różnie bo nie chce jej się spać aż tyle. Zwykle po jedzeniu ma 1-1.5 aktywności i potem spi max 1h. Na spacerze 2h. Najfajniejsze jest to, że jak się wybudzi to nie płacze! Coś tam gada, patrzy się na sufit i lampę a jak jej się znudzi to włączam jej karuzelę. Miewa jeszcze bóle brzuszka i wtedy jest marudna i poplakuje ale to się zdarza coraz rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoma
U mnie w nocy też karmienie na śpiocha,tylko raz się przebudza. W dzień drzemki krótkie,jedna długa 3 godzinna.Na dworze źle śpi,nie wiem dlaczego?Czy dźwięki go przerażają a może ta jasność,sama nie wiem.Nie śpię od 5:50 bo synuś przebudził się więc nakarmiliśmy go i zrobiłam sobie kawę a reszta rodzinki jeszcze śpi.Pojadą dziś w góry na majówkę,a ja z synkiem zostaje w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Jak czytam wasze posty to macie złote dzieci. U mnie jedzenie w nocy o 1,3,5 i później już nie śpimy. Sam nie zaśnie, muszę go bujać w bujaczku lub zasypia jedząc. Na spacerach tez średnio. Nie chce leżeć w wózku, gdy już zaśnie to nawet na czerwonym świetle się nie mogę zatrzymać bo już się budzi. W dzień spi bardzo mało, łącznie może 4 godziny będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Kasia a próbowałaś ściągnąć pokarm i go solidnie nakarmić? Może za mało zjada jednorazowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Ciekawe jak tam Bercik się miewa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×