Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż jest ginekologiem i pojawia się pewnien problem...

Polecane posty

Gość gość
Hej Meg. Po pierwsze, to wspaniale wiedziec, ze sa tacy lekarze.. W Twojej sytuacji, to mysle, ze powinnas znalezc sobie jakies hobby, pasje, zebys rowniez w domu czyms sie zajmowala.. Bo jesli w domu to tylko zwyczajne obowiazki i przebywanie z rodzina, to rzeczywiscie moze byc dla Ciebie uciazliwe. Moze blog? Fotografia? A czymTy sie zajmujesz, jesli moge zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ajc to niedobrze ze widział cię tam jak dziecko wychodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meg, jeśli to był komplement to bardzo dziękuję :) Sama widzisz, macie przygody w gabinecie, musi go to kręcić i wątpię, by przy takiej partnerce był w stanie spojrzeć na inną :) Widać, że go kochasz. Sama jestem bardzo zazdrosna, ale nie mam takiej sytuacji, że facet ma wgląd w inne narządy płciowe kobiet. Pewnie podobnie bym myślała, ale dalej jestem zdania, że to jego praca. Skoro mówi, że woli ubraną kobietę, tzn, że jest przyzwyczajony do swojej pracy, za dużo nagości widział i bardziej podnieca go coś zakrytego, co sam może odkryć, coś co widzi rzadziej. To się stało dla niego normalne, jak poranna toaleta, sen czy jazda do pracy. Doceń swojego męża za powołanie w pracy, ale też staraj się przypominać, że ma rodzinę i to jednak ty powinnaś być najważniejsza. Nie naskakuj na niego, tylko na spokojnie. Czasem warto wyznać, że jesteś po prostu zazdrosna, że chciałabyś usłyszeć od niego, że tylko ty się liczysz itd. :) Uwierz mi, że faceci są bardziej ostrożni i boją się wyrzutów, gdy widzą, że jesteś wyrozumiała, ufasz mu, bo wtedy nie mają wymówki, np. że się awanturowałaś. Mimo wszystko sądzę, że twój luby też cię kocha a pracę traktuje profesjonalnie. Jeszcze raz życzę powodzenia, trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Epsilone- tak, to był komplement :) jesteś piękna. I mądra. Masz dużo racji i wlasnie po przeczytaniu Twojego postu zdałam sobie sprawę, że nigdy mu tego nie powiedziałam, że chcę być tą jedyną. Że zwyczajnie szaleję za nim i jestem cholera zazdrosna. Nie o pacjentkę na fotelu w trakcie badania- roznegliżowaną ale nie nagą bo to przecież badanie, ale o taką seksowną kobietę, ktora wchodzi do gabientu ubrana po uszy a może mu się jako kobieta podobać. I to zmienię- powiem mu to :) Gościu od zainteresowań- tak, mam swoje pasje i swoje hobby. Zajmuję się sztuką- renowacją. Pracuję, jestem wykładowcą na jednym z uniwersytetów. Piszę doktorat, prowadzę dom, zajmuję się naszymi zwierzętami i ogrodem. W wolnych chwilach jeżdzę z nim na ryby. Czytam, całe zycie czytam książki. Pasjami gotuję i ogarniam ogród. Nigdy się nie nudzę :) Dziękuję za Wasze rady Gościu, od męża mechanika- nie dzieli nas nic- obie mamy mężów zaangażowanych w swoją pracę. Ja korzystam z usług mechaników, Ty gienekologów :) Meg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi miło. Po twoich postach widzę, że również jesteś piękną, mądrą kobietą i po prostu zakochaną :) Wiadomo, że liczą się czyny, ale czasem miło usłyszeć miłosne wyznanie. Nawet jeśli spodoba mu się jakaś kobieta, w ubraniu, to myślę, że to nic złego. Faceci też, o dziwo (:D) mają poczucie estetyki i lubią, gdy ktoś ładnie wygląda, ale nie muszą od razu odczuwać pociągu seksualnego. Ja też, gdy widzę przystojnego faceta, to mi się podoba, ale nigdy nie myślę o czymś więcej, bo za bardzo kocham swojego i za nic bym niczego nie zmieniała :) Po prostu podziwiam kogoś za dbanie o siebie, za np. modny dobór ubrań. Wyznaj mu wszystko co czujesz, otwórz się. I Tobie będzie lżej i on też na pewno doceni i będzie wiedział, zapamięta :) Fajnie, że masz tyle zajęć i pasji, ale ja bym nie wierzyła w metodę na "znalezienie zajęcia" bo zakochana i zazdrosna kobieta, ile by nie miała na głowie, zawsze znajdzie choćby sekundę na myśl o swoim facecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Wam powiem cos kobiety, choc to dotyczy tez mezczyzn: zauroczenie inna osoba, czy uczucia sa poza nasza kontrola i nie wazne, czy nasi partnerzy maja kontakt z 1000 mezczyzn/kobiet, bo te/tego innego mozna spotkac w kolejce po kawe czy na poczcie i czasem wystarczy ulamek sekundy, jedno spojrzenie, zeby wywrocic czyjes zycie do gory nogami. Dlatego nie warto sie przejmowac, bo co ma byc to bedzie.. Metoda "na zajecie sie czyms" dziala, kiedy partnera absorbuje jego zajecie, wtedy my nie skupiamy sie na tych ciaglych telefonach, wybyciach, poznych powrotach do domu. A przynajmniej troche mniej. AAA no i oczywiste jest, ze o ukochanej osobie mysli sie w kazdej sekundzie. Sztuka polega na tym, aby choc troche te uwage odwrocic.. Dobrej nocy i milej niedzieli wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, autorko, to mega przykre,że jesteś zazdrosna = jesteś egocentryczną ścierką, a te.... nie wiem jak to nazwać.... bezwstydne złodziejki cudzych mężów mają TYLKO plamienia w ciąży, poronienia i raki:O Twój mąż to gnój, że zajmuję się ludzką tragedią i cierpieniem, pewnie sobie wali pod to, a Ciebie, księżniczkę:( zaniedbuje na czas pracy. zdecydowanie, powineine jedną ręką leczyć pacjentkę, ale drugą! Tobie palcówkę. minimum sprawiedliwości:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside87! hhahaha! okrutnie i dosadnie, ale masz duzo racji.. ;) zapomnialas jednak o tym dostatnim zyciu, ktore malzonek funduje zajmujac sie tymi rakami, plamieniami i in vitro.. takze po pracy, no ale jak sie jest tak dobrze oplacanym, to sie i zajmowac wypada chocby w srodku nocy i seksu... moze inaczej byloby w panstwowej przychodni czy szpitalu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarz też człowiek, i kiedyś trafi na fajną laske i straci dla niej głowe a ciebie kopnie w doope. Tyle lasek ogląda codziennie więc nie możliwe aby nigdy nie trafił na lepszą od ciebie, nie masz szansy, a może nawet już cię zdradził z jakąś pacjentką, nawet byś nie wiedziała bo niby skąd? I lekarz z powołania pokusie da się uwieść, nie ma szansy, nie dziś to jutro, masz przesrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej klątwa być żoną ginekologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pracy w toalecie wali konia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzepie w czasie między pacjentkami, a i szansa że mu któraś obciągnie w czasie badania, bo czemu nie, co za hoojowy zawód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brokeninsise, mogłabym przez ułamek sekundy pomysleć, że jestes człowiekiem inteligentnym. Jednak poziom Twojej wypowiedzi przechyla szalę na stonę negatwyną. nazwanie kobiety scierą to dno. Widać,ze masz kompleksy jak stąd do Pacanowa i nie rozumiesz subtelnej różnicy miedzy pracą i zaanagażowaniem w nią a dzwonieniem do lekarza nad ranem! Lekarz nie musi dawać nr tel pacjentowi a jak da to nie ma obowiązku go odebrać. Czy to jasne? Druga rzecz- poczytałem sobie Twoje posty na rożnych forach. Smutny człowieku, rzuć internet idź na spacer, zakochaj się. I przestań srać na forach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posta pod beokeninside napisał właściciel tego nicku jako gość. Heheh leżę i rżę z Ciebie typie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facetem jestem, mam 45 lat. Jacy ludzie są popieprzeni to az żal. Internetowa anonimowość dodaje co niektórym widzę nieco pewności siebie w nadmiarze. Chamskie komentarze, rynsztok. Tak, moze jej mężowi spodobać się inna kobieta i może ją nawet zdradzić. Ale wiecie co? Połowa Was śmiecących tu kobiet nigdy nie będzie na jej miejscu, a jej mąż na takie podle baby nie zawistne nawet nie patrzy. A Wy smutni desperaci, "mężczyźni" moglibyście jemu torbę nosić. Ogarnijcie się ludzie, te komentarze to dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie wiem- ale racja - kultura zawsze obowiazuje. Tylko zastanawia mnie ten post w ogole. Mysle, ze ludzie pokroju tej pani z zyciowym sukcesem, to chyba nie przychodza w takie miejsce dzielic sie swoimi bolaczkami.. Tego typu, to w ogole.. Pani ma chybajakies przyjaciolki, kolezanki, znajome... Poza tym lekarz zatrudniony w prywatnych placowkach, gdzie odpowiednie podejscie do pacjenta jest gwarantem finansowego sukcesu placowki, musi byc dyspozycyjny.. Zwlaszcza gdy w gre wchodzi in-vitro, ktore kosztuje niemalo.. Moze jest mozliwosc odmowy odbierania telefonow poza godzinami regularnej pracy, ale wtedy znajdzie sie ktos bardziej zaangazowany i dyspozycyjny.. Zreszta uwazam, ze jak lekarz nie ma zamiaru szanowac pacjentow w panstwowej placowce, to lepiej niech zajmie sie czyms innym.. I mam tez wrazenie, ze jednak autorka postu ma podstawy, by bac sie o meza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kultura obowiazuje ale sugerujesz autorce, że nie ma koleżanek i przyjaciólek. Radzę, zgłebić kwestię kultury. Nie masz o niej pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ludzie pokroju tej pani"- tzn jacy? Jestem zupełnie normlaną kobietą, korzystam z internetu jak Wy. W dobie fb i tysięcy forów nie ma miejsca dla żony lekarza? Mam koleżanki, ale nie jestem wylewna i nie zwierzam im się z tego typu problemów. Napisałam na forum by poznac opinie innych, spodziewałam się ataków ale i zrozumienia. Trafiłam na jedno i drugie. Pozdrawiam wszystkich Meg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie do Meg, czy mąż z racji zawodu jest wyrozumiały gdy masz @? Czy rozumie to? I bardzo osobiste- czy on Ciebie bada? Taka babska ciekawość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jest wyrozumiały. Nigdy nie komentuje mojego rozdrażnienia przed i złego samopoczucia w trakcie. Nie rzuca żadnych komentarzy, zazwyczaj słyszę "połóż się i poleż w cieple" (ciepło niweluje skurcze macicy, ciagle to powtarza). Badał mnie w ciąży, gdy schizowalam, że córka się nie ruszała tak, jak wydawało mi się powinna. Tak- jest moim lekarzem, ale ciążę prowadził inny lekarz. Jego kolega. Tak się robi w przypadku żon ginekologów. Pytaj o co chcesz. Jest to naprawdę zupełnie normalny mężczyzna. Bałagani w domu, rozrzuca skarpetki, pije czasem piwo i ogląda mecze. Czasem się popstrykamy, czasem ma zły nastrój. Facet jak kazdy. Tyle, że mój to pracocholik :) Do gościa wyżej- ja rozumiem jego pracę i to, ze pacjentki podchodzące do ivf są bardzo ważne. Pomóc im jest priorytetem. Ja tylko podzieliłam się tym, ze w naszym malzenstwie jesteśmy my i jego praca Meg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno kultura odstrasza chamów. Na twoim przypadku, widać, że jednak nie. Smutne to jest, jak się z tym czujesz? Jesteś kulturalna, grzeczna, miła, nie wyniosła a jednak cię atakują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z godz 22:34, staram się nie reagować. Czytam, ale nie reaguję. Widzę, że Ciebie to boli, choć nie dotyczy. Jesteś wrażliwa, dobra. Spotka Cię w życiu wiele dobrego, zobaczysz :) Meg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuję, nawzajem. Jestem wrażliwa i dobra, ale jak ktoś mnie chamsko potraktuje to mi nerwy puszczają. Nie mogę się z tobą równać w tym względzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kwestia odporności ;) No miłe to nie jest, ale tylko ludzka słabość, a jak ktoś wyżej zauważył, internetowa anonimowość daje szanse każdemu by podarował drugiemu łyżkę dziekciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Pani gdzies tam wyzej... Prosze nie kwestionowac mojego poziomu kultury.. Nie mam pojecia????? Pani sie nia absolutnie wykazala. Nie ma to jak komus wygarnac jej brak.. ;) Przeciez nie uzywam wulgaryzmow, mysle, ze raczej nikogo nie atakuje.. Tam gdzies przede mna ktos mial gorsze slownictwo, uwazam, ze dla Autorki obrazliwe... Hmmm. A niczego nie sugeruje. A tak dla wszystkich i rowniez do Pani od doktorka, wezmy kobietki na luz, lampka wina , dobra muzyczka, chill out, hygge, love and peace! :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z tobą całkowicie. :) Nie ma lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalosna histeeeeryjka, zaden lekarz nie podaje prywatnego nr. tel. pacjentce, nawet tej prywatnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:24 Dla mnie osobiście, jednak nie używanie wulgaryzmów to za mało, żeby uważać się za osobę kulturalną. Wszelkie uszczypliwości, złośliwości, zakamuflowany jad nie stwarzają miłej atmosfery. Specjalistką nie jestem ale tak czuję że nie jest to zbyt uprzejme. Można nawet zakląć czasem i nie będzie to bardziej chamskie od subtelnych docinek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani nie rozumie...... Ja tylko uwazalam, ze mozliwe,ze Pani "zona ginekologa"sie pod kogos podszywa... Ze to nieprawdziwy temat. I tyle.. Troche mnie dziwi, ze tyle wywolalo to emocji.. Uczepila sie mnie Pani okropnie.. Teraz i mi jest nieprzyjemnie. Raz jeszcze do Autorki, niech sie Pani tak nie przejmuje, ma pani meza na miejscu. My z ukochanym zyjemy poza Polska w dwoch roznych krajach.. Lekko nie jest, ale ma to tez swoj urok. Bo dobrze sie nam spotyka w dwoch roznych kulturach, korzystamy z tego co najlepsze. A zeszlismy sie po 25 latach.. Takiej milosci wszystkim zycze. Pewna jestem, ze i u Pani Autorki jest podobnie, jest i bedzie forever.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nonsens!! Ja mam nr tel do mojego ginekologa. Ale fakt, leczę się i podchodzę do in vitro. Na drugiej wizycie dostałam. Koleżanka, pacjentka tego samego lekarza tez dostała. Nie zawsze odbiera ale często oddzwania. Odpisuje na smsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×