Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po czym pierdzicie??

Polecane posty

Gość gośćpfff
Dziś czuję się trochę lepiej i nadrobiłam lekturę w temacie :) Jak tak Was czytam to zastanawiam się jakby Wam pomóc ;) Bączusiuwi przydałoby się dotlenić te amorkia, tylko nic na siłę ;) Ja też ostatni rok miałam w rozsypce i zostałam konkretnie przetachana przez wiele przeszkód i nieszczęść. Od niedawna dzięki mojemu uporowi i determinacji, a także kilku wspaniałym osobom, wszystko udało mi się poukładać tak, że zaczynam dostrzegać same pozytywy w tym co najbardziej było skomplikowane i krzywdzące. Niedługo będę podejmować kolejne kroki, do celów które sobie postawiłam za priorytetowe. Nasza kochana autorko dasz sobie radę ze wszystkim ;) Małymi kroczkami dojdziesz do każdego celu. Na chwilę obecną nie będę pisać co mnie tak sponiewierało przez ostatni rok, ale nie było kolorowo i ciężko mi było przechodzić przez to wszystko. Głowa do góry, bo życie to wspaniała sinusoida ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpfff
Przepraszam, że jestem na razie tak przelotem w temacie, ale jak zwykle przy przeziębieniu mam najwięcej rzeczy do zrobienia i nie mam chwili na zwyczajne posiedzenie pod kołderką z gorącą herbatą w ręku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
gość dziś To mnie pocieszyłaś teraz :P No ale przynajmniej mówisz jak jest... A nie jak całe życie słyszę, że "Ojj bo fajny facet jesteś to na pewno się jakaś znajdzie..." No i właśnie nie wiem co robię nie tak, że jednak się nie znajduje jakimś cudem :D Owszem, zauważyłem, że jak zaczynam mieć na to totalnie wywalone, to wtedy się znajduje jakaś zainteresowana. Ale zawsze jest to na krótką metę i po chwili jest po staremu, także nawet się już cieszyć tymi momentami cieszyć nie umiem, bo wiem, że I tak nic więcej z tego nie wyniknie... Ale dobra, nie smęcę Wam tu już, bo i Wy pouciekacie :D A przecież nie po to tu jestem.... Wolę zarażać dobrą energią i chociaż innym pomoc, skoro sobie nie potrafię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
gośćpfff To miło, że Tobie się udało wszystko poukładać i wyjść na prostą z równi pochyłej :) Liczę, że jak ten temat jeszcze będzie tu istniał, to za najdalej kilka miesięcy każdy z nas, kto tu zawitał i wspomniał, że z jakiegoś powodu nie jest szczęśliwy, to po tym czasie będzie mógł się pochwalić, że jednak dał radę, wygrał z losem walkę, która wydawała się być nierówna ;) A tymczasem uciekam na kolację, bo znów trochę się zdrzemnąłem i znów nie było łatwo wstać :) Teraz się zastanawiam czy to przez opary farby (znowu malowane było) czy przez grochóweczkę, która była na obiad i nie obyło się bez dokładki bo pyszna wyszła z młodego groszku 😍 (A nie wiem co robiłem gdy spałem) :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wywietrzcie ten smrod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Pfff dziekuje za troske i rowniez sie ciesze, ze Twoje sprawy sie poukladaly.. Zycze dalszych sukcesow i zdrowia!.. Bonczku, mam nadzieje, ze Tobie grochoweczka bardzo smakowala i jak mniemam bedziesz spal w przeciagu.. ;) U mnie chlodzik... mmm przyjemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
U mnei też chłodek przyjemny zagościł :) Przeciąg owszem robiłem sobie podczas ćwiczeń :) Celowo ćwiczyłem dopiero po 22, bo wtedy jest chłodno i przyjemnie, za dnia za gorąco na ćwiczenia. Polecam również tę taktykę ;) Trochę wysiłku i od razu inny nastrój, świeży umysł itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, moze wreszcie zastosuje :) Chlodek jest to i humorek lepszy, nawet bez cwiczen. A u Ciebie jak humorek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
A nie narzekam ;) Tylko coś mi się oczy zamykają... i to mimo drzemki! Pewnie mnie ćwiczenia znużyły :)Także ja bym mimo wszystko rekomendował nieco poćwiczyć, nawet w domu - wtedy zasypia się jak niemowlak, a przy Twoich problemach z zasypianiem to może być zbawienie, więc sama widzisz, same plusy :) W internecie jest pełno filmików z przykładowymi ćwiczeniami, mogą wiele pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nawet stepper w domu... Czasem zapominam,ze go mam.. Stoi jak zwyczajny mebel , nieuzytkowany... Maszracje, od czegos trzeba zaczac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ide szorowac zabki, a Ty pewnie zaraz znikniesz w objeciach Morfeusza.. Chyba zostaje mi tylko zyczyc Ci kolorowych snow i przyjemnych popierdow, skoro chlodzik, to i nagrzac mozna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
Ooo też dobry stepper na początek. Warto odkurzyć :) A chłodzik i owszem jest, tylko boję się zostawić okno na noc uchylne, bo może być burza... A z zamkniętym znowuż będzie mi duszno. :o Trudno, zaryzykuję i zostawię uchylone, najwyżej wichura trzaskająca oknem mnie obudzi to wtedy zamknę :D A co do ulotnych klimatów, o dziwo cisza ;) Chyba, że to cisza przed burzą, choć wątpię ;) Ehh wybacz jeśli rozczarowałem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha! Ja tez zamyka, bo obecnie jest wprost za chlodno.. Wieje po pleckach.. Grzeje wode na melise i mam nadzieje, ze skacze w kimono :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
Jak za chłodno Ci, to... sama wiesz co robić :D A ja mykam do wanny ;) Śnij kolorowo 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki i wzajemnie Bonczku. :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bonczku, Ty spisz, a ja wlasnie przypomnialam sobie, ze mam nawet karimate do cwiczen.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
gość dziś Teraz to Ty pewnie śpisz sobie jeszcze smacznie, a ja już działam w pracy ;) Mam nadzieję, że nie ćwiczyłaś jeszcze o tej 3 w nocy :P W sumie jak miałaś ochotę ćwiczyć, to nie będę Cię przecież hamował, tylko trochę głupio jak sobie sąsiedzi pomyślą nie wiadomo co skoro się tak odgłosy u Ciebie niosą od i do sąsiadów :D Wytrwałości Ci życzę w takim razie i zostawiam Cię z matą i stepperem ;) Miłego dnia życzę i dużo energii wszystkim czytającym :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczescie
Drogi Bonczku, nigdy bym cię nie uznała za nudziarza :D Pozytywna energia od ciebie bije, przynajmniej ja tak czuję! I chyba nie tylko ja! Jestem romantyczną duszą, dlatego wierzę, że dopadnie cię kiedyś amor i na siłę ci wbije strzałę w serce :D I się nie pozbierasz, tak bardzo się zakochasz :D Mam nadzieję, że szczęśliwie! Aż mi się odechciało narzekać, choć ciągle sądzę, że mam na co. No cóż, ja do pracy mam na drugą zmianę dziś, a wolę mieć na rano, więc zazdroszczę pracy od rana :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
nieszczęście Ojj bo mnie nie znasz na tyle by to stwierdzić :D Zresztą ja zauważyłem, że na początku każdy się fascynuje moją osobą i się dziwi, że jakim cudem ktoś taki jak ja singluje, ale po pewnym czasie z jakiegoś powodu ohy i ahy znikają, a ja staję się szary i zwyczajny, a przez mój nudny styl bycia zaczynam po prostu nudzić każdego... Co do romantyka to masz rację, jednak trochę go w sobie mam. Tylko niestety w dzisiejszych czasach takie osoby są gatunkiem wymarłym, więc i u mnie to powoli zanika, bo więcej z tego szkody i pożytku w życiu codziennym. Niestety mając serce miękkie w dzisiejszych czasach trzeba mieć proporcjonalnie twardy tyłek (do zbierania kopniaków od życia), inaczej nie ma szans na przetrwanie ;) Może jakbym nie był introwertykiem I umiał jakoś to sprzedać, to może by i coś tego było, ale niestety jest jak jest... Dla większości jestem zwyczajnie niewidzialny, zawsze we wszystkim jestem brany pod uwagę w ostatniej kolejności i jakoś nie umiem wyjść z tego cienia. A niestety tam nikt nie zagląda nawet. Jedynie w takich miejscach jak to np udaje mi się zwrócić czyjąś uwagę i zaistnieć ;) No cóż, jakoś muszę z tym żyć. A tymczasem obowiązki wzywają, więc uciekam, może potem zajrzę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Bonczku, Tobie i innym rowniez milego dnia. Wlasnie dostalam sygnal od losu, ze trzeba brac sie za siebie i posunac sprawy do przodu.. Prad mnie przeszedl, niby zalatwilam na biezaco, ale... Miejmy nadzieje, ze z tym bedzie spokoj.. A ja musze sie wziac, dosc juz biadolenia, tym bardziej, ze porazenie odpuscilo. Cwiczen nie bylo.. Dzis mam troche do zrobienia wiec poruszam sie. Milego teraz juz popoludnia.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam chwilę czasu, więc zerkam. Mało wytworny temat, za to śmieszny. U mnie w domu rodziców był szlaban na oficjalne pierdzenie. Nawet ojciec, kiedy mu się coś wymknęło, musiał mamę bardzo przepraszać. Straszny taki dom, gdzie nie można sobie nawet pierdnąć bezkarnie. Kiedyś brat grał na gitarze, przerwał na chwilę, podniósł się z krzesła i ulżył sobie, bo nie wiedział, że mama kręci się w pobliżu. Jeszcze powiedział, że z dedykacją dla mamy, bo go wkur...i za karę nie poszedł na 18 do kumpla. My z bratem pierdzimy sobie swobodnie od kiedy nie mieszkamy z rodzicami. Nie ma ludzi, którzy nie pierdzą. Tylko jedni się wstydzą i panują nad fizjologią, jak moja mama. Marzę o tym, żeby jej się wymknęło przy ludziach ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wspolczujemy.. Dom w ktorym nie mozna legalnie pierdnac.. To musialo byc straszne. Czego jeszcze nie mogliscie robic, o to w ogole nie pytam.. No nic gosciu, u nas mozesz popierdac do woli. Masz na to oficjalne zezwolenie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
gość dziś Super! Trzymam kciuki żebyś się uporała z tym wszystkim co trzeba :) A jak będziesz potrzebować dodatkowej motywacji, przytulasa na szczęście, tudzież terapii wstrząsowej, to wracaj do nas tu, na pewno coś zaradzimy ;) Ale póki jesteś w transie i masz energię, to spożytkuj ją na to, co ważne. A tutaj wrócisz zrzucić stres i odchamić się po wszystkim i mam nadzieję też pochwalić, że wszystko poszło dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
gość dziś O kurcze współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bonczku, ja tu zostaje. Bo i tak musze pracowac z komputerem, nie zostawie tak milych ludzi. Zreszta odskocznia tez sie jakas nalezy.. :) Przypomnialam sobie jeszcze jedna rzecz: mianowicie pisales o milostkach i ze nic z nich nie wychodzilo. Otoz Bonczku mialam raz takie zauroczenie. Facet z mojej szkoly, widzialam, ze sie sobie spodobalismy. Zaczelam wiec z nim rozmawiac.. Po jakims czasie jednak przestalam go widywac przypadkiem. Po jakis dwoch miesiacach szlam sobie korytarzem, spogladsm przez okno o podziwiam piekna wiosne, a tu moj luby siedzi sobie z inna pania na kolanach.. Widzisz wiec, nie jestes sam.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
gość dziś Ojj urwał mi posta... O kurcze współczuję... :o Twoja mama to by się nadawała do pewnej wioski Afrykańskiej, o której kiedyś czytałem. Podobno w niej pierdzenie publiczne jest karane grzywną 😭 Choć swoją drogą ciekawe jak ktoś puści cichego zabójcę, to jak udowadniają, że to on nasmrodził :D U mnie w domu podchodzi się do tego na wesoło i na luzie. Ot taka rodzinka wesołych opierdziołków z nas :P Oczywiście królową jest moja matka, która robi to wręcz mistrzowsko... Aż sam się czasem boję. Potrafi przejść na jednym pierdziochu z salonu do kuchni. I to nie tak, że pryk co krok, tylko jeden wielki przeciągły pierd jej towarzyszy całą drogę :classic_cool: Dosłownie jakby starym motorkiem z dziurawym tłumikiem jechała :D A mój brat mimo, że po 40-tce, do dziś cieszy się jak 3-latek, gdy skutecznie zepsuje mi powietrze w pokoju, a ja go ochrzaniam i pytam pół śmiechem pół pogardą co żarł że tak daje :P Także tutaj możesz sobie pozwolić za wsze czasy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w serwerowni znów ktoś ma jakieś zatwardzenie, bo nowe posty się nie pokazują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pryt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr bonk
gość dziś Pierdzioszku mój... Widzisz no czasem tak bywa... Jak się jest Forever Alone, to niekiedy ciężko się z tego wyrwać :D Zreszta muszę się pochwalić, że dzisiaj miałem wyjątkowo miły dzień w pracy :) Podczas odpisywania rano na forum dostałem telefon i musiałem jechać w pewne miejsce, w którym nie byłem wcześniej. No i na miejscu powiem Wam, zatkało mnie pozytywnie. Drzwi mi otwarła młoda, urokliwa dama o długich, ciemnych blond włosach i miłym uśmiechu. ;) Nie wiem czy to na mój widok się tak uśmiechnęła czy zawsze tak ma... Ale to nie koniec! Żeby było ciekawiej, zaprowadziła mnie do pokoju obok, gdzie czekała na mnie kobieta, która mnie wezwała. Kolejne pozytywne zaskoczenie, lepiej być nie mogło! Dosłownie czarnowłosy anioł o jasnych oczach 😍 Uff aż mi się ciepło zrobiło jak to spojrzenie na sobie poczułem :) W międzyczasie sobie pośmieszkowaliśmy na luzie, bez żadnych tam flirtów żeby nie było :P Raczej małomówna była, więc pewnie zajęta - jak chyba wszystkie fajne kobiety z którymi mam do czynienia... Ale i tak jej uśmiech tyle radości mi sprawił, że nie pamiętam kiedy mi tak szybko dzień w pracy minął ;) Nie wiem czy dobre wrażenie po sobie zostawiłem, ale mam cichą nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie okazja tam wrócić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle pieknych kobiet w jednym miejscu?? Coz to za miejsce, chyba nie agencja towarzyska?? :D :D :D Zarty na bok.. Az bije od Ciebie entuzjazmem. Czytalam ostatni wpis i wrecz slyszalam fanfary i widzialam pokaz sztucznych ogni! Mam nadzieje, ze ponownie zostaniesz tam zaroszony. Mysle, ze to jakas odpowiedz na nasze tu rozwazania.. To tylko wstep do kolejnych wiekszych sukcesow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×