Po czym pierdzicie??

Najgorzej było patrzeć, jak się witała ze swoim chłopakiem, można się domyślać co biedny czuł, jak ją całował :D W sumie nawet mi jej teraz trochę szkoda

Nieszczescie - witamy i zapraszamy.. Oczywiscie cenimy sobie komentarze, gdzie jest sie z czego posmiac. Czasem mozna sie zniesmaczyc, ale trza sie odstresowac..

Dziś mam wiatrodzień po czeresniach

U mnie cisza jak na morzu przed sztormem ;) Pewnie jutro jelitka o sobie przypomną i zaczną tą nieszczęsną fermentację :D A co do smrodu z buzi, to najczęściej wina halitozy oraz psujących się zębów :/

A co to halitoza?? Ja mam cos takiego jak bardzo sie zdenerwuje, to wysycha mi w ustach i wtedy cos ten oddech nieswiezy.. Ale tez czuje ciagle cos jakby "siedzialo" na migdalkach. Glut jakis. Czy to moze to??

Witamy nowoprzybyłą chlebem i fasolą (tak żeby się lepiej wczuć w klimat) ;) U mnie od wielu dni cisza... Nawet wczoraj po niby mieszance wybuchowej w postaci gotowanych jaj, nektarynek i jogurtu na kolację. Nie to żebym tęsknił za swoimi pierdkami... No może troszkę :D Ale to kolejny dowód na to, że mój tyłek jest nieprzewidywalny... Po czymś takim praktycznie nic. A innego dnia wystarczy trochę owoców ;) Co do nieprzyjemnych zapachów z ust, jest wiele przyczyn. Poza tymi wymienionymi jest jeszcze od ropiejących migdałków, chorego żołądka i refluksu. Słyszałem też, że chorzy na cukrzycę też mają specyficzny smrodek. Coś pominąłem? :)

Po jogurcie

Halitoza to smrod z ust przewlekly , kup halitomin

To co siedzi to na języku kupa i trzrba kupic szczoteczke ktora ma funkcje mycia jezyka , jezor wyciagnac i szorowac az to biale smierdzace gowno zejdzie, a najpierw wez patyczek higieniczny , potrzyj nim tył jezyka i po minucie powachaj. Padniesz .

Ja najbardziej po brukselkach, fasola też jest niezła, cebula, brokuły, czosnek, groch, kapusta kiszona, jest dobra, często jem bo mam zaparcia, jak usiądę to kanonada, dosłownie wypycha kupsko, pneumatyczna defekacja, normalnie. Ja po jajkach normalnie nie pierdzę ale cichacze strasznie toksyczne sączę.

Z cukrzyca to chyba prawda, niestety moj tato choruje i niestety, ale jechac z nim samochodem to katastrofa.. Smrod jak z sedesu. Zuje gumy, ale niewiele pomaga..

OOo nowe produkty do mojej listy.. Po grochu ja tez, po kaszy... Ogolnie po niezdrowym zarciu..

To ja może jeszcze poruszę pewną wstydliwą, aczkolwiek ważną kwestię. Jak podchodzicie do kwestii puszczania bąków przy partnerach? Robicie to na luzie, uciekacie do toalety, od lat udajecie, że tego nie robicie czy może popiedujecie sobie wesoło wieczorami i sprawdzacie który bardziej jadowity? ;)

Jakis Ty ciekawski.. :D

Po orzechach, jablkach, fasoli, kapuscie, grochu

Mam tak samo!!!

gość dziś Jakoś nie uważam, żeby pytanie o to po jakich produktach spożywczych ludzie mają gazy było mniej ciekawskie niż o to czy krępują się robić to przy partnerach ;) To przecież równie życiowa kwestia... W końcu jak się z kimś mieszka i obcuje z nim przez resztę życia, to warto wziąć to pod uwagę. Co innego na randce jak się z kimś spędza max kilka godzin, a co innego w zamkniętym pomieszczeniu non stop właściwie ;)

mam tu fajny temacik, jeden z moich ulubionych.. miszcz nad miszcze butelka wody za 69gr w prezencie gwiazdkowym..

http://f.kafeteria.pl/temat/f4/najbardziej-kompromitujace-zenujace-i-sknerowate-prezenty-jakie-dostaliscie-p_6146811

Cos tu cicho.. I ladnie pachnie ;)

Pewnie ktoś cichacza puścił :D

Tym razem nie ja ;) Pewnie autorka cichacza zapuściła to i cicho jest i jej samej pachnie :D Ponoć każdemu jego własne "perfumy" pachną, a przynajmniej nie śmierdzą ;) Wybacz, musiałem :P

U mnie spokoj.. Wszystko gra :) A u Was?? Zupelnie powaznie! Potrzebuje zakopa, zeby podjac decyzje i zeby ruszyc z zyciem.

Bonczku, zlosliwy trollu. Tak jak wyzej u mnie spokoj w jelitach. Tym razem balagan w glowie ..

Wybacz raz jeszcze, serio nie mogłem się powstrzymać przed tym :D U mnie też spokój pod każdym względem ;) Nawet aż zanadto spokojnie, wręcz wieje nudą w moim życiu... A Tobie co leży na wątrobie (skoro jelita spokojne), że w głowie się poprzewracało? :)

up

Chyba sie nie gniewasz, to bylo zartobliwe.

Ehh, znowu nie widac moich komentarzy, cos sie zacina..

Znowu serwer się przyczadził... Ktoś w serwerowni się zbączył :P A na poważnie, to widzę, że tak się dzieje w momencie gdy zaczyna się nowa strona postów... Wczoraj było dokładnie to samo.

Ehhh, trudno byloby sie tu zmiescic. Zwyczajnie prosze mnie nastraszyc i kopnac tam skad gazy uciekaja.. ;)