Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

MARCÓWKI 2018

Polecane posty

Gość gość
Hano skąd wiesz , że słabo leci? Może masz nawał pokarmu ,piersi są nabrzmiałe polecam odciągnąć troszkę pokarmu laktatorem a maluszek resztę dociagnie , powodzenia i nie załamuj się to hormony teraz tobą żądza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhanna_magdalena
Zoltaczka różnie chyba trwa ale ok 4_6 dni chyba u nas była położna akurat jak się trochę zazolcil i po tygodniu sama stwierdziła że nie ma śladu. Ja dzisiaj byłam z moimi maluszkami na jarmarku wielkanocnym i na spacerku dość długim bo pogoda piękna :-) mój syneczek dzisiaj kończy 3 tygodnie juz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
U nas trwala prawie tydzien zoltaczka. Co do karmienia piersia, najpiwrw trzeba proche popompować zeby zaczelo leciec mleko. Na poczatku mozesz lekko rozmasowacc piers. Przystawiaj mala ona sobie poradzi z ssaniem. Nie odciagaj przed tylko po karmieniu wtedy, pobudzisz piersi do produkcji mleka. Duzo pij i pamietaj. Zero stresu bo to utrudnia laktacje. Wiem, latwo sie pisze, dla mnie to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhanna_magdalena
A ja karmie mlekiem modyfikowanym. Mam duże piersi i było mi bardzo ciężko go przestawiać, do tego obolałe krocze, i brak przyjęcia dogodnej pozycji. Dałam sobie spokój chociaż jakiś tam pokarm mi się pokazał bo za pierwszym razem nie miałam go w ogóle i mała wyrosła zdrowo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hana
Nie w tym problem. Pokarm jest. Tylko bardzo mało go leci. Tak jakby nie mógł się wydostać. Piersi mnie bolą. Laktator nie daje rady. 20 ml odciągam bardzo długo. Nie tak powinno lecieć mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odciągam mleko palcami,jest najwygodniej.Podaję z butelki,przynajmniej wiem ile mały wypija i pije ciągiem,nie odrywa się co chwilę tak jak przy piersi. Co na ropiejące oczka? Zoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hana
Ręcznie też próbowałam. Kilka kropel. Na oczka rumianek polecam. Przemywac delikatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na oczka najlepiej świetlikiem przemywać lub zwykłą czarną herbatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Odeslali mnie do domu. Nic sie nie dzieje, szyjka trzyma, rozwarcie moooze na opuszek. Maly wazy 4100. Zrobili ktg, na poczatku chcieli mnie zostawic bo niby odwodniona bylam, ale dalszy zapis wyszedl juz dobrze. W srode mam stawic sie na oddzial juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
MamaTrójki byłam pewna, że będą chcieli Cie dzisiaj zostawić w szpitalu. Maluszek dość spory ale kto wie czy ta waga jest faktyczna. Dobrze, że zrobili KTG to pewnie jesteś spokojniejsza, że z maluszkiem wszystko ok. Teraz tylko czekać cierpliwie do środy. W związku z tym jest spora szansa, że maluszek urodzi się w marcu. Ja pewnie przenoszę i urodzę w kwietniu.. Poddałam jeśli chodzi o sprzątanie, spacery i inne teoretyczne 'przyspieszacze' porodu bo na koniec dnia zazwyczaj czyłam się bardzo zmęczona z okropnym bólem kregosłupa. Wrzuciłam na luz i dzisiaj relaksuje się z książką. Czy są tu jeszcze jakieś 'nierozpakowane' Marcóweczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tanieinna
Hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam chwilę z Wami na początku tematu, ale ze względu na brak mojej systematyczności potem i fakt, że długo pracowałam, już tylko stale czytałam co u Was :) ja mam termin na 28 marzec i też u mnie cisza zupełna. Już od tygodnia myślę że urodze, ale nic z tego. Wizytę u lekarza mam dopiero w czwartek. Dzień po terminie. Nie wiem co potem. Dwa tygodnie temu na wizycie moja mała ważyła 3200. Nie było żadnych oznak bliskiego porodu. Zero rozwarcia. Teraz też tylko czasem mam lekko twardy brzuch i tyle. Już każdy pyta kiedy rodze, mój starszy syn nie może doczekać się siostry, mój mąż też już by chciał ją zobaczyć... Aj boję się że na same święta trafię do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze gratuluję wszystkim, które mają już swoje dziecko przy sobie. Zazdroszczę, że już macie to z głowy. Oby teraz maluszki zdrowo i bezproblemowo rosły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Tanieinna witaj! Mnie tez prześladują myśli, że akcja zacznie się w święta i że w szpitalu będzie mało lekarzy albo brak miejsc. Jeszcze gorszy scenariusz za mną 'chodzi' - że poród będzie wywoływany. Czy pierwszy poród zaczął się u Ciebie naturalnie? Rozmawiałam w zeszłym tygodniu z położną, która mi powiedziała, że jeśli pierwszy poród był wywoływany to jest bardzo spora szansa, że drugi też taki będzie. To mnie pocieszyła... bo ja miałam pierwszy wywoływany. Pomysleć, że w połowie drugiej ciąży szyjka zaczęła mi się skracać i mój gin byl 100% pewny że urodżę przed czasem około 38tygodnia. Ja mam termin na 30ego. Musisz zgłosić sie do szpitala 7 dni po terminie ze skierowaniem na wywołanie? Jak to wygląda u Ciebie? MamaTrójki czy u Ciebie jakieś oznaki po tej wizycie w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mój pierwszy poród był wywoływały w 38 tygodniu, ponieważ na Ktg małemu wychodziły wahania tętna. Rano było badanie Ktg, o 15:00 podjęto decyzję o wywolaniu porodu. wcześniej jeszcze pobadali (wybadali rozwarcie na 2 palce), i przed 17:00 podłączyli mi kroplowke, zaczęły się dość szybko skurcze, przebili pęcherz płodowy, bolało jak nie wiem ale od pierwszego jakiegokolwiek bólu minęły 3 godziny i mały się urodził o 20:10. Także wszystko poszło już potem ekspresowo. Mimo to wolałabym żeby tym razem samo się zaczęło. Syn urodził się zdrowiutki mimo że mały (2800 a na badaniu Usg przed wywołaniem lekarka twierdziła że ma około 4kg!) ogólnie porodu z wywoływaniem jakoś źle nie wspominam..Teraz za to boję się że wszystko dłużej potrwa zanim się samo rozkreci.. Pierwszy poród był 9 lat temu więc sporo czasu minęło :) już strasznie nie mogę doczekać się czwartku, czy chociaż jakieś rozwarcie mam czy cokolwiek, bo dwa tygodnie temu nie było zupełnie nic co zwiastowalo by, że poród nastąpi wkrótce. I coraz bardziej boję się odejścia tych wód plodowych i że zaleje wszystko :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I myślę,że teraz w czwartek na wizycie lekarz mi już powie,czy i kiedy wstawić się do szpitala, bo póki co nic nie wiem.. Myślę też że pobada te wszystkie przepływy, wody, łożysko i wtedy zadecyduje czy jeszcze przed świętami czy jest wszytko ok i mam przyjść po. Póki co nic nie wiem, byłam pewna że do świąt urodze, ale teraz już zaczyna w to wątpić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Ja mam stawić sie 7 doby po terminie czyli w środę, nie mam żadnego skierowania. Na IP czekalam od 8 do 11. U mnie nic sie nie dzieje, jedynie brzuch pobolewa jak na okres podczas chodzenia. Lekarz kazal mi wziac sie ostro za męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
Z tym skierowaniem na wywolanie to jest bardzo roznie. Z tego co slyszalam to w jednym szpitalu jest to wymagane a w drugim nie -wystarczy przyjsc w 7 dobie po terminie. Taanieinna jak to sie stalo ze w pierwszej ciazy doszlas do tego dziecku spada tetno? Podczas rutynowej kontroli u gina czy poczulas ze dziecko jest mniej *****iwe i pojechalas na izbe? Dziewczyny jak sie dzisiaj czujecie? Wczoraj mialam dzien relaksu ale w ciagu doby tylko 1 skurcz. Zauwazylam ze im jestem bardziej aktywna tych skurczy jest wiecej w ciagu doby. Dzisiaj w koncu wzielam sie za lodowke, piekarnik i kuchnie. Jutro mycie szyb i podloga w lazience. W czwartek upieke babke i keksa bo takie ciasta moga lezec a w piatek chce miec juz z tym spokoj bo czekaja mnie zakupy i ogarniecie mieszkania. Dzisiaj mam tez w planie powspinac sie po schodach. Czy jest tu jakas mamusia ktorej schody pomogly wywolac porod? Dziewczyny jak sie dzisiaj czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym tętnem to było tak, że byłam rano na normalnej kontroli u lekarza w 38 tygodniu ale 9 lat temu chodziłam do lekarza z NFZ do poradni przy szpitalu. A tam to różnie bywało, raz przychodził na wizytę, raz nie i przekładal na inny dzień... Wtedy akurat nie przyszedł bo był zajęty w szpitalu... I położna powiedziała, że jak już jestem to chociaż może Ktg zrobi tak żeby skontrolować. No i wtedy wyszło że tętno coś lekko spada i za chwilę znowu jest ok. Tak jakby mały sobie ściskal pepowine. Ja nic nie czułam. Ruchy były normalne. Położna powiedziała, że trzeba to skontrolować, no i kazała mi pójść do szpitala. Tam znów Ktg i znów to tętno tak samo raz było dobrze, raz minimalnie zwalnialo. Potem jakaś mądra p.doktor na Usg uznała, że dziecko jest duże i nie ma na co czekać. Zapytali tylko czy chce dziś urodzić. Z tego stresu powiedziałam że tak, bo się bałam co z tym tętnem. No i podjęli decyzję o wywolaniu. Także wszystko zupełny przypadek. Teraz chodzę do lekarza prywatnie, zupełnie inaczej to wszystko wygląda. Na Ktg byłam w tamtym tygodniu i było ok. Sama nieraz się zastanawiam o co w tym wszystkim wtedy chodziło, co by było gdyby wtedy tego Ktg położna nie zrobiła, czy to zagrażalo jakoś mocno małemu... I czy teraz też takie wahania nie występują a ja nawet o tym nie wiem... mnie dziś od rana boli podbrzusze jak przed okresem i tyle. I jak mała się rusza to brzuch mega twardnieje ale tylko z jednej strony. Także raczej nadal cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
To faktycznie sprawa wyszla bardzo spontanicznie i mozna powiedziec 'przez przypadek'. Moze wlasnie tak mialo byc. Ja tez chodze prywatnie na wizyty ale moj gin nie ma ktg i powiedzial ze jak bede czula ze jest cos nie tak to mam jechac na izbe. Zastanawiam sie czy jutro po sniadaniu nie wybiore sie na kontrole bo spuchly mi rece i nogi a w pierwszej ciazy mialam porod wywolywany wlasnie przez opuchlizne i wysokie cisnienie. Cisnienie niby mam w normie ale chyba lepiej dmuchac na zimne. Na samej koncowce zaczynam sie juz troche denerwowac czy z maluszkiem wszystko ok. Ruchy czuje wyrazne. Innych oznak brak. Wizyte mam dopiero 4ego kwietnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak też myślę, widocznie tak musiało być. Ważne, że szczęsliwie się wtedy wszystko zakończyło. Mój lekarz też nie ma Ktg u siebie, tylko na izbie przyjęć. Wizyty u lekarza mam zawsze co 3 tygodnie. Wydawało mi się to bardzo długo jak na koniec ciąży więc powiedział że mam przyjechać właśnie w tamtym tygodniu do niego na dyżur do szpitala to zrobimy Ktg chociażby dlatego że w poprzedniej ciąży wyszły te wahania. No i byłam w tamtym tygodniu i było ok, ale ciągle myślę, że to że tydzień temu było ok, nie znaczy że teraz też jest tak samo. I przez te ostatnie trzy tygodnie też panikuje i się martwię. Też mi kazał przyjść na Ktg jak coś będzie nie tak.. Ale nie czuję żeby się coś działo. Teraz już muszę wytrzymać do tego czwartku. Ale Ty jak masz się całe święta zamartwiac to może lepiej skoczyć na kontrolę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
MamaTrojki powodzenia jutro. Mam ogromna nadzieje ze zostawia Cie w szpitalu i zacznie sie akcja. Zycze powodzenia i trzymam kciuki! Daj znac jak sie sprawy maja. Jutro po sniadaniu planuje jechac na ktg i sprawdzic czy z dzidzia wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Jutro mnie zostawia tak mi lekarka powiedziała,że po 7 dobie trzeba być pod kontrolą. Boję się, że podadzą mi oksytocynę przy braku rozwarcia. Czytałam, że to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarzec
MamaTrojki ale Ty masz juz jakies minimalne rozwarcie? Tak mi sie wydaje ze tak pisalas. Ja mialam podany zel dopochwowy a oxy dopiero kiedy rozwarcie bylo na 6-7cm. Bolalo jak nie wiem ale dalo sie przezyc. Ty tez dasz rade! Mnie pewnie czeka ten sam scenariusz. 7 doba po terminie i oxy. Do tego pewnie bede musiala rodzic sama bo mamy problem z opieka nad synem...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Lekarka powiedziała tak :" szyjka mocno trzyma, rozwarcia nie ma, no moooże na opuszek". Tak sie boję jurto tam iść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhanna_magdalena
Mama trójki, miałam tak samo jak ty, z tym że nawet na ten opuszek niby nic nie było choć mój ginekolog mówił że szyjka przygotowana do porodu itp, a w szpitalu powiedział że w ogóle nie przygotowana i mu to wygląda na 37 Tc. I ok 2 godz po badaniu odeszły mi wody, dostałam spasmoline w czopkach i spasmalgon dozylnie, skurcze miałam krzyżowe ale po całej nocy zrobiło się 5 cm rozwarcia i po 3 godz na sali porodowki mój Marcelino już był z nami. A byłoby jeszcze szybciej, bo przez dwie godz nic się nie ruszyło, i dopiero wtedy położna wyczaiła żebym położyła się na bok, bo tak wynika z ułożenia dziecka na usg i szczerze to z 5 cm po 30 minutach już miałam pełne rozwarcie i zaczęlo się parcie także trzymam kciuki żeby jutro wszystko poszło to jeszcze na święta wrócicie do domu. Ja całą noc się modlilam żeby rozwarcie się robiło bo przy pierwszym porodzie po całej nocy skurczów nie było nic i skończyło się na tym, że miałam 4 masaże szyjki i praktycznie rozwiązana na siłę szyjke, i przez to w drugiej ciąży skracala się już od 28 tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Magdalena mam nadzieje, ze pójdzie w miarę szybko i na swieta bedziemy w domu. Poki co kwitne w poczekalni:/ i nie zanosi się, ze szybko wejdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhanna_magdalena
Trzymam kciuki żeby już dzisiaj było po wszystkim :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamatrójki
Dzis nie bedzie po wszystkim:( rozwarcia brak, malemu tętno skacze co 2 h mam ktg, dostslam kroplowke nawadniająca. Minimum do 1.04 tu posiedze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×