Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Ja równiez witam Wszystkie \"ciężarówki\" ;-) Nikki chyba znikeła na dobre. Ciekawe co tam u niej ? Jutro do lekarza na ważenie małego słonika lub hipopotamka. Wybieram się też na odzdział gdzie będę rodzić. Chcę się dowiedzieć co dokładnie będę potrzebowała do szpitala dla dzidzia. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
Schmetterling wczoraj wyslalas mi wiadomosc na stare Handy ,a ja od paru tygodni mam nowe, dlatego pomyslalm ze pewnie nowego nr. nie masz! Te stare uzywam nie zawsze i nie zawsze mam przy sobie ale obydwa numery sa aktualne! Butelkowcy--no bo myslalam, ze ty tez bedziesz karmic butelka!Zle myslalam? Nikii napewno juz urodzila! A tak niewinnie sie zaczelo. Jakos nie nazekala na wielkie bole przedporodowe i nagle pisze --jade do szpitala! Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczynki ! Na dzień dobry i dobry poczatek dnia po 🌻-ku dla kazdej i wesoła minka :D OJ cos smutno i pusto dzisiaj na forum.....Czyżbyscie wszystkie nagle zafundowały sobie jakąś wspaniałą wycieczkę o której tylko ja i katrin nic nie wiemy???? O niedobre! A my tu biedne siedzimy i czekamy na jakiekolwiem wpisy i sie zamartwiamy........;) Ale poważnie. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Mnie czekają jeszcze jakies małe poprawki po weekendowym sprzątaniu i właściwie nie mam więcej do roboty. Tak sobie myslałam, że fajnie byłoby upiec jakies mało skomplikowane ciasto na przywitanie tesciowej ale jakos koncepcji dobrej nie moge złapać. Może macie jakies pomysły? Jutro czeka mnie wizyta u gin. i zobaczymy czy te prochy co dostałam na ciśnienie i opuchlizne cos dały ale jak patrze na te moje biedne nożyny to niestety wątpię:( Najgorsze, że u nas dosyć zimno, śnieg jak leżał tak leży i raczej do jutra nie zniknie a ja mam kłopot jak sie na taka pogode ubrać? Buty wynalazłam po mężu -jakies trapery w których smigał po górach, kurtka polarowa po teściu przez którą wiatr śmiga jak szalony a ortaliony wszystkie ciut przymałe niestety no i obowiązkowe bordowe dresiki z 2 paskami bo tylko w nie wchodze i są w miare ciepłe...Wyobrazacie to sobie!!!! No....pomęczcie wyobrażnię......OBRAZ NĘDZY I ROZPACZY. Mój mąż wpadł wczoraj na pomysł założenia żółtego SZTORMIAKA bo to jeszcze mój rozmiar........hie hie jak bym sie tak na patologii pokazała to pewnie skierowaliby mnie raczej do innego szpitala......HA HA No nic...nie marudze juz i prosze odezwijcie się dzisiaj bo bez was jakos tak smutno dziewczynki. Ciekawe co u Nikii......??? Shailla strasznie jestem ciekawa jak wygląda twoja kruszynka.... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dł€go pisałam swojego posta a tu sie kobitki powoli schodzą:) Micka i Lonka witajcie:) Już czuję mniejsze zaniepokojenie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Czesc Kochane Kangurzyce! :):) Na poczatek - mocno zaciskam kciuki za Nikii! Od kilku dni usiluje wykonczyc prace biurowe, by ze spokojem oddac sie przygotowaniom i slodkiemu lenistwu przed porodem. Efekt - w piatek po raz pierwszy od wielu tygodni nie mialam do Was szansy nic skrobnac a z biura wyszlam o dziewiatej wieczorem... W takie dni moj Franio ma chyba ochote znalezc sobie lepsza Mame, wierzga i kopie jak opetany i ... godzinami miewa czkawke. Czuje sie wtedy jak ostatnie prosie, przemawiam do niego slodko i obiecuje poprawe, ale i tak czuje sie podle. Tak czy siak, w tym tygodniu koniec! Przeczytalam jednym tchem Wasze wpisy i choc pokrecilo mi sie juz ktora z nas co boli i jakie ma watpliwosci, wyrazam solidarnosc ze wszystkimi obolalymi :). Ja w ostatnim okresie mam wrazenie, ze w ciazy kazdy bol jest w normie i nic nie powinno dziwic. W ostatnia srode, podczas zajec relaksacyjnych w szkole rodzenia "wszedl mi w plecy" bol. ktory okreslam mianem korzonkowego. W domu w takiej sytuacji zrywam sie na nogi i biegam po pokoju, dopoki nie przejdzie. W szpitalu bylo mi jakos glupio robic zamieszanie, zwlaszcza, ze pozostale dziewczyny byly wlasnie w trakcie "relaksu". Leze wiec plackiem na plecach, zaciskam powieki i czekam kiedy bol minie, albo przynajmniej cwiczenie sie skonczy. Polozna tlumaczy wlasnie glosem jogina... "Wasze cialo jest ciezkie, powieki opadaja, wszystkie miesnie rozluznione, pelen relax.... " a mnie...lzy zaczynaja kapac po policzkach na materac... Nie doczekalam do konca cwiczenia dzieki poloznej, ktora miala ode mnie nieco wiecej rozumu. Zauwazyla, ze jedna ze zrelaksowanych jest jakos dziwnie rozluzniona psychicznie i podeszla spytac co zacz... Przerwalam cwiczenie, pochodzilam po korytarzu i rzecz jasna minelo. Czulam sie tylko jak glupek, bo choc bol minal, lzy kapaly mi dalej po policzkach, a ja naprawde nie wiedzialam dlaczego... Druga zabawna sytuacja miala miejsce w gabinecie doktora w czwartek. Spytalam go o metody lagodzenia bolu plecow i (po raz setny) o sposob na rozpoznanie skurczy. Doktor zapewnil mnie, ze bole plecow sa w ciazy normalne a co do skurczy, sa tak charakterystyczne, ze nie ma mozliwosci, bym nie rozpoznala ich , kiedy juz sie zaczna. Po chwili znalazlam sie na fotelu i rozpoczelo sie badanie. Oczywiscie natychmiast po przybraniu pozycji horyzontalnej, poczulam znajome klucie w dole plecow. Napielam, sie cala, zeby przetrzymac badanie bez wiercenia sie, a doktor powiada - alez Pani ma wlasnie bardzo silny skurcz! I tak oto wreszcie zrozumialam, ze to, co od dwoch tygodni bralam za bol plecow jest slynnym skurczem! :):D Rozpisalam sie strasznie. Dlatego dodam juz tylko, ze klucie w okolicy cewki moczowej, zwlaszcza wieczorem i w nocy towarzyszy mi od jakiegos tygodna. Czasami bardzo bolesne, ale zazwyczaj po prostu nieprzyjemne. Zdaniem doktora Franio jest juz caly gotow do wyjscia na swiat, szyjka ma niecaly cm. dlugosci i choc wciaz jest twarda, powinnam liczyc czestotliwosc skurczy i spakowac sie do szpitala :) Acha, dodam jeszcze, ze wczoraj nastapil wreszcie wiekopomny moment i dokonalismy uroczystego zakupu wozka!!!! Jest bardzo ladny i pomimo nowoczesnej konstrukcji sprawia nad wyraz tradycyjne wrazenie. Granatowy z zewnatrz, bialy w srodku. Ma niestety dosc male, plastikowe kolka (w miejsce wymarzonych duzych, gumowych, ale widac nie mozna miec wszystkiego na raz ;) Dla uspokojenia sumienia uzupelnienie tabelki - Myshko - dodaj trzy kilo - mam wrazenie, ze to glòwnie zasluga naszej maszyny do pieczenia chleba ;) Milego dnia Wam Wszystkim! 🖐️ Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witacie w poniedzialkowy poranek KUK widzę ze tez nie mozesz skonczyć z pracą wiesz masz podobinie jak ja ale mam mocne postanowienie poprawy i od 29 nie ide do pracy choćby sie swiat mial zawalić- chociaż moj lekarz sie smieje ze szybciej urodzę niż przestane pracować i ze mna powiniem sie zajac inny specjalista Vengel dokladnie za zajecia jak aukrat jestem w Gdyni to chodzę we wtorek ale to jest bardzo rzadko( do tej pory bylam tylko raz) za to chodzę regularnie na aerobik w soboty i po nim nie moge sie ruszac do poniedzialku a moj maz sie smieje ze jak urodzę to zacznę cwiczyć gimnastykę bo szpagad zrobię bez problemu ( cwiczenia z rozciagania miesni krocza) mieszkam na Oksywiu. Ja tez mam lekarza z Gdańska ( Emerich) i dlatego sama nie wiem co robić czy rodzić u niego czy w redlowie czy moze w Pucku w wodzie odnośnie biustonosza to fakt nie ma sensu go kupowac przed porodem bo to jest jak z gra w totolotka i kazda ma to inaczej( przy pierwszym dziecku mialam swoj biust) a za to Michalek poiwększyl mi z b do d wiec teraz spokojnie czekam Dziewczyny czy bedziecie braly z soba ubranka dla Dziecka na oddzial bo nie wiem jaki teraz jest zwyczaj czy dziaci leza w szpitalnych ( kiedyś nie wolno bylo miec wlasnych dopiero w czasie wypisu) czy mozna miec swoje pozdrawiam i zmykam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha.....i ja jeszcze w sprawie biustonosza Shailla - przeraziłaś mnie nie nie na żarty!! Mój biust juz powiekszył się z C na ..to zalezy DD już ciasny a jedyny ok to 90E Triumph taki co \"rośnie\" jeszcze o 1 rozmiar. Miałam nadzieję, że starczy mi na okres karmienia bo wydałam na niego kupe kasy...ale teraz to juz nie wiem....jesli tak jak u Ciebie biust urośnie mi JESZCZE ( o zgrozo!!!!!) dwukrotnie to ja sie zastrzelę. Mój kregosłup tego nie wytrzyma! Będe musiała chyba sobie uszyc na zamówienie z 2 beretów po dziadku bo szczerze mówiąc to nawet nie wiem jakie i czy sa większe rozmiary.....JEZUUUŚku paranoja jakaś! I jeszcze jedno...nie wyobrazm sobie swoich piersi po karmieniu...chyba będę musiała je zawijac do stanika.....jetsem coraz bardziej ZANIEPOKOJONA:( Trzymajcie sie cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati,podaję Ci przepis na smaczne ciasto.Zamierzam je powtórnie zrobić na moje Imieniny już niebawem :) Torcik na zimno z karmelem Składniki: 5 dużych paczek ciasteczek bebe (pepitki) 1 paczka krakersów słonych 1 litr mleka 1 szklanka mąki krupczatki 0,5 szklanki cukru 1 kostka margaryny (masła) 1 łyżka cukru pudru4 żółtka1 puszka mleka skondensowanego słodzonego 0,5 l śmietany 30% Krem: 0,5l mleka zagotować, w drugiej połowie rozpuścić mąkę z cukrem i gotować aż zrobi się gęsty krem. Odstawić do ostygnięcia. Dodać żółtka z margaryną i wymieszać. (ma wyjść krem podobny do karpatki) Karmel: Mleko w puszce gotować 2,5 godziny na małym ogniu. Na blaszce poukładać ciastka bebe na nie krem, na krem znów ciastka bebe a na ciastka karmel. Na karmel słone krakersy a na wierzch śmietanę ubitą z łyżka cukru pudru. Na koniec pokruszyć ciastko bebe i posypać bo bitej śmietanie. Schłodzić w lodówce. Smacznego. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrin 🌻 :)) Bardzo dziękuje za przepis, ciasto napewno pycha! Niestety właśnie dowiedziałam sie,że moja teściowa jednak nie wychodzi dzisiaj ze szpitala. Będą jej jeszcze wszczepiac jakis stymulator...dosłownie gałezie mi opadły:(( tak więć ciasta narazie nie zrobię bo juz mi sie odechciało wszystkiego..... Ale dziękuje bardzo, przepis napewno sie przyda:) Uciekam żeby was nie przygnębiać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam moze nie powinnam Wam tutaj tego pisać ale nie potrafie o niczym innym myśleć i .... ogarnęło mnie straszne przygnębienie .... :( moja koleżanka z liceum, która miała termin na połowę listopada nie żyje .... 2 tyg przed terminem porodu zapadła w śpiączkę - nie wiem z jakiej przyczyny :( dziecko uratowali pzez cesarksie cięcie - ona juz sie nie wybudziła .... jutro w szczecinie jest pogrzeb .... szok ... nie mogę się otrząsnąć .... chyba mogli mnie jednak nie zawiadamiać ..... ciągle widzę ją taką radosną i szczęśliwą sprzed ok. miesiąca ..... spotkałyśmy sie przypadkiem w sklepie w dziale z art. niemowlęcymi .... obie zaskoczone stanem drugiej .... oczywiście nie mogłyśmy sie nagadać .... mówiła, ze marzyła o dziewczynce ale będzie chłopak .... że szkoda ... ale co innego mówiła radość w oczach .... cos tam dla niego kupowała .... chyba bedę wymiiotować .... przepraszam, ze Wam to w ogóle napisałam .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Brzuchatki :) To wspaniale ze taki ruch tutaj dzisiaj. Juz zaczelam sie zastanawiac co tez dzieje sie z LONKA i Kuk, bo cos mi wie wlasnie wydawalo ze nie pokazywaly sie juz od jakiegos czasu, ale wlasnie dzis rano pojawily sie obie, z czego niezmiernie sie ciesze :) :) Vengel, ja zamierzam kupic biustonosz do karmienia dopiero po wyjsciu ze szpitala. Tak jest bezpieczniej. Do szpitala zabiore natomiast normalny biustonosz, z tym ze o rozmiar wiekszy niz nosze w tej chwili (czyli o dwa rozmiary wiekszy niz przed ciaza!)... Polozna mowila, ze na poczatku karmienia najlepiej jest jak najczesciej wietrzyc piersi (szczegolnie zaraz po kazdym karmieniu zostawiac je troche na powietrzu). Doradzala chodzenie bez :) A czkawke to Groszek miewa codziennie... :) Pati, faktycznie ubieranie sie zima to spory problem... Ja co prawda przed chwila zamiatalam taras ubrana jedynie w dwie bawelniane koszulki, a bosych stopach mialam klapki, tak bywa cieplo na sloneczku !!! ale jeden wieczor na dwa potrzebuje juz kurtki. Zakladam wtedy kurtke ortalionowa (jakie szczescie ze kupilam ja kiedys duzo za duza !), a pod nia sweter, a czasami dwa. Wygladam jak balwanek, ale coz poczac ? :) Kuk, tak jak pisalam, ciesze sie, ze sie w koncu odezwalas. A jeszcze bardziej sie ciesze, ze niebawem idziesz na urlop :) Gratuluje wozeczka! Masz moze jakies zdjecie? albo link do strony z takimi wozkami ? Ja czekam na wozek z utesknieniem. Tata nadal go nie wyslal, bo wypadl mu nagly wyjazd :) Ale juz wrocil i obiecal ze wysle w poniedzialek ogromna paczke (bo na wozku sie oczywiscie nie skonczy), a poniedzialek to jest zdaje sie dzisiaj !!!! HURRA! :) Kuk, chyba wszystko wskazuje na to, ze ty masz te skurcze z krzyza, o ktorych pisala Shalla, prawda? Ja wczoraj wypytywalam moja mame przez ponad godzine o przebieg jej porodow i okazalo sie, ze za kazdym razem miala inny rodzaj skurczow. Co ciekawe drugi porod (ten ze skurczami z krzyza trwal dokladnie dwie godziny od momentu kiedy mama poczula ze cos sie w ogole dzieje, wyobrazacie sobie???) Mama mowila, ze bylo tak szybko i intesywnie, ze nie miala czasu myslec o bolu. :) Logosm, mama wlasnie opowiadala mi tez, ze kiedys na porodowce dzieci zawijalo sie tylko w jakas pieluche i kocyk, a ubranka mozna bylo zalozyc dopiero na wyjscie... Jejku... Dzisiaj to raczej zabiera sie pelny zestaw ubranek na caly pobyt! Pisze tego posta juz ponad godzine chyba :) Wysylam zanim cos mi go zje. Pozdrawiam was wszystkie :) :) Pati, mam nadzieje, ze ten dluzszy pobyt w szpitalu i ta operacja w ostatecznym rozrachunku wyjda twojej tesciowej na dobre 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Elffiku, straszne nieszczescie... ____________________________________________________________________________________________ Shalla...........Olsztyn........10.11, godz.11.10...Anastazja...3300g...54cm. Nikii............lubuskie........23.11.....cora.....21....Nadia Alicja (Gniewko) Micka...........Niemcy.........1.12......cora......8.............? MoniTka............?............6.12......cora......8.....Zuzanna Elfik............zach-pom.......6.12........?......13.....Amelia Gabriela - Bartosz Mikolaj Vengel.........Gdynia..........14.12......syn.....12....Tomasz Kuk.............Turyn...........15.12......syn.....11.....Francesco Mysh............Francja........18.12......syn.....14.....Ian Salma...........Torun..........24.12......syn...13,5....Leon Lonka...........Blachownia....26.12......syn......8....Maksymilian Wiktor (Nadia) Logosm.........Gdynia.........28.12......syn......7....Stas Schmetterling..Austria........17.01.....cora.....17............? Pati.............Warszawa.....17.01.....cora.....21.....Joanna Weronika Katrin...........zach-pom......23.01.......?......18.....Karolina Natasza - Jakub Kacper Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Elffiku, straszne nieszczescie... ____________________________________________________________________________________________ Shalla...........Olsztyn........10.11, godz.11.10...Anastazja...3300g...54cm. Nikii............lubuskie........23.11.....cora.....21....Nadia Alicja (Gniewko) Micka...........Niemcy.........1.12......cora......8.............? MoniTka............?............6.12......cora......8.....Zuzanna Elfik............zach-pom.......6.12........?......13.....Amelia Gabriela - Bartosz Mikolaj Vengel.........Gdynia..........14.12......syn.....12....Tomasz Kuk.............Turyn...........15.12......syn.....11.....Francesco Mysh............Francja........18.12......syn.....14.....Ian Salma...........Torun..........24.12......syn...13,5....Leon Lonka...........Blachownia....26.12......syn......8....Maksymilian Wiktor (Nadia) Logosm.........Gdynia.........28.12......syn......7....Stas Schmetterling..Austria........17.01.....cora.....17............? Pati.............Warszawa.....17.01.....cora.....21.....Joanna Weronika Katrin...........zach-pom......23.01.......?......18.....Karolina Natasza - Jakub Kacper Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę Kochane,że ruch tu duży i co chwilka zaglądamy.Jakieś totalne napięcie mi dziś towarzyszy i pogoda nie do wyjścia więc może stąt te moje dziś częste odwiedziny tu :) Elffiku współczuję bardzo 😭 .Przypomniało mi się to o czym starałam się nie myśleć już od jakiegoś czasu.Jednak wierzę,że będzie dobrze.U mnie jak pojawiły się czynniki ryzyka to lekarz powiedział,że mogę nie przeżyć porodu albo mąż będzioe musiał wybierać kogo ratować czy mnie czy dziecko.Zawsze mu powtarzałam,żeby ratował dziecko ale on myśli odwrotnie.......oj aż mi się płakać chce więc uciekam aby całkiem nie zrobiło się smutno 😭.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Elffiku, co za koszmar... Kochana, nie wiem co napisac. Wiedzac co dzieje sie w naszych glowach i duszach przed porodem, po prostu nie moge uwierzyc w te niesprawiedliwosc... Trzymaj sie dzielnie i staraj sie myslec o tym, ze dziecko Twojej Przyjaciolki zyje. Ma Tate i pewnie wiecej rodziny, ktora bedzie otaczac je miloscia. Zyje dziecko, wiec troche tak jakby Ona sama zyla w dziecku... Ty teraz musisz zebrac wszystkie sily, by sama urodzic wlasne dziecko, ktora bardzo Cie potrzebuje. Czuje, ze jestes nieszczesliwa i nie wie dlaczego. Trzymaj sie cieplo. Sciskam Cie bardzo bardzo cieplutko i przesylam jak najwiecej dobrych mysli... Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)Mysh- dzieki serdeczne. Ty jak zawsze masz ciepłe słowo dla każdego ....🌻-a to dla Ciebie. Masz racje z teściowa tylko wiesz jak to jest...już ponad m-c w szpitalu ..wszyscy sie już nastawilismy ( a Ona zwłaszcza) że wraca a tu taka przykra niespodzianka...kolejne 2 tyg. w białych scianach....buuuu Elffiku- coś strasznego, aż mi ciarki przeszły brrrr ale ja bym chyba nie szła na pogrzeb bo to takie przygnebiające...... Nos do góry:) Jeszcze czekaja nas miłe chwile Aha...co do czkawki dzidziusiów...nie jestem pewna jak ona sie objawia....czy to takie rytmiczne delikatne uderzenia...no cos takiego...bo ciężko to opisać? Pozdrawiam P.S Z tego wszystkiego nie wiadomo czemu poczułam nagle w powietrzu świeta.....chyba mnie porabało zupełnie bo np. rok temu nawet w wigilię nie mogłam odnaleść tego specyficznego klimatu....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poprawe nastroju: czy macie juz prezenty dla waszych najblizszych ??? dla niektorych z nas to moze juz ostani dzwonek... Ja wiem dokladnie co chce dla Myszonia, problem polega na tym ze tego czegos nie ma w moim miasteczku :( Wiem to na pewno, bo sprawdzilam przed chwila na godzinnym spacerku po centrum. Bardzo chcialabym zeby to byla totalna niespodzianka, tylko ze nie mam szans na samotny wyjazd do sasiedniego, troche wiekszego miasteczka, Myszon nie pusci mnie samej na miesiac przed porodem, tylko bedzie chcial mnie zawiezc. Chorobcia, ale wtedy cala niespodzianka bierze w leb... Zupelnie nie wiem, jak to zrobic... :) Shalla, a jak tam twoja migrena ? Poszla sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poprawe nastroju: czy macie juz prezenty dla waszych najblizszych ??? dla niektorych z nas to moze juz ostani dzwonek... Ja wiem dokladnie co chce dla Myszonia, problem polega na tym ze tego czegos nie ma w moim miasteczku :( Wiem to na pewno, bo sprawdzilam przed chwila na godzinnym spacerku po centrum. Bardzo chcialabym zeby to byla totalna niespodzianka, tylko ze nie mam szans na samotny wyjazd do sasiedniego, troche wiekszego miasteczka, Myszon nie pusci mnie samej na miesiac przed porodem, tylko bedzie chcial mnie zawiezc. Chorobcia, ale wtedy cala niespodzianka bierze w leb... Zupelnie nie wiem, jak to zrobic... :) Shalla, a jak tam twoja migrena ? Poszla sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vengel, Dzieki, za odezwanie sie do mnie choc jestem spoza kolka, musialabys widziec ma mine, parsknelam smiechem na to \"...bo nie recze...\" wyobrazilam sobie Ciebie lezaca w lozku i w tym samym czasie okladajaca pielegniarke czym popadnie. Schmetterling - widzialas podany przeze mnie dla Ciebie link jak robic buzki i inne slodkie drobiazgi? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vengel, Dzieki, za odezwanie sie do mnie choc jestem spoza kolka, musialabys widziec ma mine, parsknelam smiechem na to \"...bo nie recze...\" wyobrazilam sobie Ciebie lezaca w lozku i w tym samym czasie okladajaca pielegniarke czym popadnie. Schmetterling - widzialas podany przeze mnie dla Ciebie link jak robic buzki i inne slodkie drobiazgi? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
nie mam jeszcze zadnych prezentow, ale przynajmniej zaczynam miec pomysly na nie... Tak jak wspominalam - to beda pierwsze moje Swieta poza domem i zupelnie nie wiem jak sie w tym wszystkim odnalezc... Narodziny Malenstwa, daleko do bliskich, dziwne to wszystko, choc jednoczesnie oczywiscie radosne... Smece jakos, wiec moze lepiej jesli napisze cos jutro. Usciski! Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elffik bo świat nie jest sprawiedliwy...i tyle :( Tylko niech Ci do głowy nie przyjdzie iść na pogrzeb, pójdziesz pózniej na cmentarz...dla dobra Twojego i dzidzi...🌼. Elffik, masz już wybrany szpital ? pytam z ciekawości :) Pozdrawiam wszytskie ciężaróweczki i Nikii ❤️ szczególnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, Elffiku, tyle niesprawiedliwosci na tym swiecie.... Ja tez pochowalam przyjaciol, bardzo mlodych ludzi, i to juz kilka lat temu, brrrr...... Ale na szczescie przed nami jeszcze same piekne chwile - przepraszam, bo to takie egoistyczne, ale w tej chwili inaczej nie potrafie...... Od dzisiaj za rowno 3 tygodnie mam termin porodu.... he he he... i, oprocz tego, ze czuje, ze rozwiazanie nastapi troszke wczesniej, to zaczynam miec takie dziwne podejscie do wielu rzeczy , a objawia sie ono np. tym: musze szybko wszystko wyprac, zeby bylo wyprane, musze wszystko szybko wyprasowac, zeby bylo wyprasowane, musze koniecznie zrobic milion rzeczy, bo jak ich nie zrobie to swiat sie zawali..........Ale to chyba hormony :-) No, tak ekstremalnie to to nie jest, ale wyglada to tak - jakbym musiala przed czyms zdazyc :-) A dzisiaj snilo mi sie oczywiscie, ze rodzilam, a porod polegal na parciu i na tym, ze moj maz, co chwile, zamiast \"likwidowac\" mi pot na czole, to je polewal woda.... co za odjazd :-) A napiszcie, prosze, jak i co w Waszych Szkolach Rodzenia czy \"innych zrodlach\" mowia o pielegnacji piersi po porodzie - z gory dziekuje. Jakos tak nasluchalam sie o samych \"zastojach\" i innych nieprzyjemnych rzeczach, a o takiej zwyklej codziennej pielegnacji nie za wiele uslyszalam...... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kangurki 🌼 Oj ale wczoraj tu smutek zagościł ale mam nadzieję,że to się zmieni :) Vengel- jeśli chodzi o piersi to mi zawsze powtarzano,że od początku ciąży trzeba je masować i wklepywać kremy.Tak samo po urodzeniu.Jakby nastąpił zastój pokarmu to należy obłożyć rozbitymi liśćmi z białej kapusty.No i wietrzyć piersi chodząć po karmieniu przez jakiś czas bez biustonosza :) To tyle co wiem. Pozdrawiam wszystkie 🌼 Jak tam Wasze samopoczucie??? Shalla jak Twoja migrena???Dawno Ciebie tu nie było.Czy z Nastusią i Tobą wszystko w porządku? Niki pewnie też już ze swoim maleństwem??? 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kangurki 🌼 Oj ale wczoraj tu smutek zagościł ale mam nadzieję,że to się zmieni :) Vengel- jeśli chodzi o piersi to mi zawsze powtarzano,że od początku ciąży trzeba je masować i wklepywać kremy.Tak samo po urodzeniu.Jakby nastąpił zastój pokarmu to należy obłożyć rozbitymi liśćmi z białej kapusty.No i wietrzyć piersi chodząć po karmieniu przez jakiś czas bez biustonosza :) To tyle co wiem. Pozdrawiam wszystkie 🌼 Jak tam Wasze samopoczucie??? Shalla jak Twoja migrena???Dawno Ciebie tu nie było.Czy z Nastusią i Tobą wszystko w porządku? Niki pewnie też już ze swoim maleństwem??? 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny !!! Skorzystaliśmy z mężem z wczorajszego śniegu i pojechaliśmy na stok. On się wyhasał jak dziecko a ja zmarzłam jak sopel lodu. Po godzinie stania na wietrze i śniegu oraz podziwiania upadków mojego męża miałam serdecznie dosyć. Nawet chciałam zacząć rodzić, żeby go ze stoku ściągnąć siłą. No ale widać, że Wiktorkowi też się ta pogoda spodobała i nie chciał wyjść tylko radośnie brykał w brzuchu. Chociaż ten stok jest oddalony od mojego domu o 50 km to droga powrotana była katastrofą. Śnieg sypał jak oszalały, na drodze pod warstwą świeżego śniegu szklanka i przeogromny ruch. Przed nami TIR (który nie wiadomo czy wjedzie pod górkę) za nami ciężarówka, która uparcie siedzi nam na dupie i jeszcze trąbi. Miałam ochotę wyśiąć i porządnie nawtykać temu palantowi za nami. W rowach co jakiś czas samochodziki a ten dureń trąbi. Nas też raz lekko zarzuciło ale dupek z ciężarówki nawet się nie wystraszył. Pomyśleć, że tą samą trasę pokonaliśmy rano w godzinkę- powrotna to aż dwie godziny w tempie góra 40 km/h. Pomyślałam nawet, że jakbym w takich warunkach miała jechać na porodówkę to wolałabym urodzić w domu. Dzisiaj idę do lekarza to wieczorkiem opiszę Wam wspomnienia z wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) W Warszawce plucha, prawie cały snieg stopniał, ale za to nie zmarzłam w tym swoim polarku;) Jestem juz po wizycie i właściwie niczego nowego się nie dowiedziałam oprócz tego, że Asiunia się już przekręciła! HURRA!:) A tak sie bałam, juz miałam wizję cesarki przed oczami....:) Mam nadzieję, że nie pochwaliłam małej w złej godzinie i zostanie już w tej pozycji. U położnych dostałam znów ciśnienia-ponad 170, to chyba syndrom \"białego fartucha\",hie hie bo w domu ciśnienie mam spoko. Przez to zwiekszyl mi dawke leku i znów...nie zbadał mnie na fotelu. Jakoś tak głupio jest mi sie go pytać dlaczego mnie nie bada, bo to wkońcu on jest lekarzem i to w dodatku z duuuużym doświadczeniem.Tłumacze sobie, że skoro mam wyniki badań ok., na nic sie nie skarżę a szyjka skraca sie dopiero przed porodem to może na badanie na fotelu jest jeszcze czas...Nie wiem juz sama, bo was badają na każdej wizycie z tego co czytam. No nic. Dzisiaj przyszła do mnie paczuszka z ciuszkami! Jestem super zadowolona! Wylicytowałam je na Allegro za małą kaskę, co prawda wiekszość jest używana ale jest ich sporo i są w rewelacyjnym stanie :) Byłam też w Smyku- jezuniu jaki wybór!!!Ale ceny.....:( Kupiłam tylko kilka drobiazgów t.j. nozyczki i cążki, szczoteczke do włosów, myjkę....a zeszło mi się chyba ze 2 godz. Nawet przy głupiej szczotce miałam problem - sztuczne włosie, kozie włosie, miękkie, mniej miękkie...no wiecie dylematów troche miałam. A gruszkę do noska kupiłam Chicco bo słyszałam że najlepsza a nie wiele droższa od Canpola, która jest kiepska. Powoli lista zakupów robi się coraz krótsza. :) Nikii🌻 kiedy Ty juz do nas wrócisz??? mam nadzieję, że wszystko jest ok. Shailla- wpadłabys do nas chociaz na minutkę....:) pozdrawiam i dajcie sie smutkom---kieruje to zwłaszcza do Elffika 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mamy i Okruszki:) Jestem pod wrazeniem rozwoju tego topiku :) jak bywałam tu na poczatku mojej bytnosci to toczylo sie wszystko takim spokojnym umiarkowanym tepem, a teraz, dzien nie zagladalam i juz dwie stronki powstaly :) Pati - ja zdecydowalam sie na Solec, chodze do szkoly rodzenia Komosy, a ona pracuje w tym szpitali i jest dobra znajoma mojej przyjaciolki, poza tym preferuje niekonwencjonalne metody prowadzenia porodu, masaze (nie szyjki ...brrrrr), pionowe i kuczne pozycje parcia, naturalne motody lagodzenia bólu. Mam tylko maly problem, bo Solec jest teraz zamkniety z powodu modernizacji oddzialu, a plany oddania byly na poczatku pazdziernika, mam nadzieje, ze do stycznia sie wyrobia. Pati, nie wiem czy to Cie interesuje, ale fundacja Rodzic po ludzku organizuje ciekawe wyklady i prelekcje, jutro np jest dzien otwarty - w programie bardzo interesujace wyklady podaje Ci link na strone gdzie mozesz sobie o tym poczytac http://www.rodzicpoludzku.pl/poradnia/dni.html Pozdrawiam cieplutko, a teraz ide szykowac obiadek ...a w Stolicy \"wiosenna\" odwilz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku ale bykol!!!!!!!!!! Oczywiscie miało byc na końcu- NIE DAWAJCIE SIE SMUTKOM!!!!!! Sorki, no to sobie pewnie pomyślałyście o mnie ! 🌻 dla każde, która przeczytała to głupie zdanie:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×