Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Witajcie w srodku dnia :) Rano nawet nie zajrzalam, bo wpadlam w wir porzadkow. U mnie to jest mozliwe w ogole tylko rano, wiec skoro juz mialam taki ogromny przyplyw energii (to dzieki sloncu, ktore przygrzewa cudownie), to postanowilam go wykorzystac \"konstruktywnie\", zmiana poscieli, wielkie odkurzanie, mycie podlog, mycie wszystkiego w ogole... Skonczyc nie skonczylam, ale postanowilam zrobic sobie przerwe i oto jestem :) :) Katrin, CO SIE STALO ????? Moze to nic powaznego, a tylko wygladalo na takie, kiedy uslyszalas o tym od lekarza? Moze jak opowiesz o tym komus, to spojrzysz na to innym okiem... Tego ci zycze :) oby to tylko bylo mozliwe... :) Pati, moja mama nie jest ani troche taka jak twoja, ale ja nic wiecej nie napisze, bo ona podczytuje nas od czasu do czasu i nie chce podpasc ;) ;) ;) ;) ;) :) Nikii, JAK IDZIE ? ? ? ? ? :) Shalla, nie znikaj nam, Kochana, nie znikaj ! ! ! ! ! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w srodku dnia :) Rano nawet nie zajrzalam, bo wpadlam w wir porzadkow. U mnie to jest mozliwe w ogole tylko rano, wiec skoro juz mialam taki ogromny przyplyw energii (to dzieki sloncu, ktore przygrzewa cudownie), to postanowilam go wykorzystac \"konstruktywnie\", zmiana poscieli, wielkie odkurzanie, mycie podlog, mycie wszystkiego w ogole... Skonczyc nie skonczylam, ale postanowilam zrobic sobie przerwe i oto jestem :) :) Katrin, CO SIE STALO ????? Moze to nic powaznego, a tylko wygladalo na takie, kiedy uslyszalas o tym od lekarza? Moze jak opowiesz o tym komus, to spojrzysz na to innym okiem... Tego ci zycze :) oby to tylko bylo mozliwe... :) Pati, moja mama nie jest ani troche taka jak twoja, ale ja nic wiecej nie napisze, bo ona podczytuje nas od czasu do czasu i nie chce podpasc ;) ;) ;) ;) ;) :) Nikii, JAK IDZIE ? ? ? ? ? :) Shalla, nie znikaj nam, Kochana, nie znikaj ! ! ! ! ! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla...........Olsztyn........🌻10.11, godz.11.10...Anastazja...3300g...54cm. Nikii............lubuskie.......🌻21.11, godz.15.55....Nadia........2950g...49cm. Micka...........Niemcy.........1.12......cora......8.............? MoniTka............?............6.12......cora......8.....Zuzanna Elfik............zach-pom.......6.12........?......13.....Amelia Gabriela - Bartosz Mikolaj Vengel.........Gdynia..........14.12......syn.....12....Tomasz Kuk.............Turyn...........15.12......syn.....11.....Francesco Mysh............Francja........18.12......syn.....14.....Ian Salma...........Torun..........24.12......syn...13,5....Leon Lonka...........Blachownia....26.12......syn......8....Maksymilian Wiktor (Nadia) Logosm.........Gdynia.........28.12......syn......7....Stas Schmetterling..Austria........17.01.....cora.....17............? Pati.............Warszawa.....17.01.....cora.....21.....Joanna Weronika Katrin...........zach-pom......23.01.......?......18.....Karolina Natasza - Jakub Kacper Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salma28
WITAJCIE KOCHANE CIEZAROWKI 🌼 NIKII gratulacje wielkie,ciesze sie ze dolaczylas juz do grona naprawionych mam:-) Napisz nam (oczywiscie jak zadek Ci na to pozwoli), jak to wygladalo w Twoim przypadku:-) Ja wczoraj mialam wizyte u Pana doktora.Przytylam, ale niewiele 0,5 kg.Wiec przytylam razem 14 kg.Maly Leoś wazy juz 2900 kg. Juz teraz czekaja mnie czestrze wizyty, 2 grudnia zaczynam chodzic na badanie ktg i tak juz do konca ,co tydzien. Pan doktor oznajmil mi dobra nowine, a mianowicie w naszym szpitalu, znieczulenie jest zupelnie za darmo!!! huraaaa:-) Pozdrawiam Was goraco!!! 🌼 ❤️ 🌼 ❤️ 🌼 ❤️ 🌼 Z okazji narodzin Waszego Maleństwa, które napełniło Wasz dom radosnym gwarem i ruchem, życzymę mu beztroskiego i zdrowego dzieciństwa, a wszystkim Wam - odkrywania nowych uroków wspólnego życia. ❤️ 🌼 ❤️ ❤️ 🌼 Nikii jeszcze raz.....GRATULACJE!!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Kochane, dziękuję serdecznie za gratulacje!! To naprawdę niezwykle miłe, kiedy tak wiele osób cieszy się razem z nami!!! :) Nie siadam jeszcze, więc na raz naprawdę niewiele bedę mogła naskrobać. Po kolei więc: bóle - typowe miesiączkowe - zaczęły mnie nachodzić od północy w nocy z soboty na niedziele. Mocne były ( miałam wrażenie, że jakby ciągłe), ale że moje miesiączki były naprawdę bardzo bolesne, nie zrobiło to na mie większego wrażenia ( dlatego tez myślałam, że jeszcze wróce, że to nie TO...) O 5.30 jednak wstałam, bo zaczęłam wyczuwać już ich regularność - i tak surcze były średnio co 2-3 min. i trwały od 40 - 60 sek. Obudziłam mojego mężczyznę, zjedliśmy małe śniad., kawka, umyłam głowę i postanowiliśmy się, że jak bołe nie miną do 8 jedziemy do szp. I pojechaliśmy. I zostaliśmy. Rozwarcie miałam na 5 cm. Takze przez pierwsze godz. porodu- bo ja liczę juz od tych pierwszych bóli - byłam w domu. W szpitalu już było coraz lepiej ;) Skurcze coraz mocniejsze, rozwarcie większe. O odczuciach później - pewnie jak już wszystkie urodzimy. Tak czy siak, parłam 2,5 godz.- od 13.30 - i gdyby lekarz nie rzucił mi się w końcu na brzuch i nie wypchnął Nadyjki, najprawdopobodniej nie urodziłabym sama...Tak to już moja budowa. Cięcia miałam dwa - nie czułam ich - byly w znieczuleniu miejscowym. Szwów mam chyba kilkanaście ( to już odczuwałam) - doprowadzanie mnie do stanu używalności zajęło lekarzowi ok.godz. Łyżeczkowanie łożyska też miało miejsce - miałam również problemy z jego urodzeniem. Ale Nadyjka cała i zdrowa-10 pkt. w skali Apgara :) Bez ładu i skadu pewnie jest to wszystko, ale brak możliwości skorzystania z siedzenia, daje mi się szybko we znaki, a chce jak najwięcej Wam napisać. Jestem pewna, że mam Wasze pełne zrozumienie :) Sprawa druga: w szpitalu trzymają dwie doby po porodzie - jeśli wszystko goi się i cała reszta jest w normie. No a u nas wszystko w normie :), dlatego wyszłyśmy \" o czasie \". Kuk -> ruchy maleństwa uległy może pewnej zmianie, ale wcześnie niż parę dni przed porodem. I nie na stałe. Tzn. bywały raz, takie jak zawsze, czyli intensywne i czasem następowała faza przyciszona. Pytałam się kiedyś lekarza o to i on stwierdzil, że to nie ma się co kierować ruchami, bo naprawdę wszsytko to jest indywidualna sprawa. Krzyż mi wysiada dziewczyny....i cała reszta też, więc póki co tyle... Jeszcze raz dziękuję :) :) Po 🌻ku dla każdej P.S. Chciałam tylko dodać, że naprawdę wielkim wsparciem był dla mnie Mój Mężczyzna :) Teraz nie wyobrażam sobie tego, że mogłoby go nie być ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelinka
witam wszystich!!!miło jest sie podnieść na duchu tym, iż nie tylko ja jedna będę sie zmagała z porodem w grudniu! lekarz wyliczył nam termin na 11 -go, a więc już niedaleko...szcerze mówiąc chciałabym mieć już wszystko za sobą, bo przeraża mnie natłok informacji którymi wszystkie serdeczne znajome mnie chcą obdarować. o p orodach słyszały to i tamto a ja juz w sumie nie wiem czym sie mam sugerować.byliśmy niedawno z "małżonkiem" w szpitalu, gdzie mamy znajomą położną. mile nas zaskoczyła w kilku kwestiach, np. że dawno już minęły czasy porodów zbiorowych i teraz na jednej sali są max.dwie kobiety., że dla dziecka do szpitala potrzebne mi są tylko pieluszki. czy wy tez sie spotkalyscie z czyms takim? napiszcie proszę jakie wy macie perspektywy. pozdrawiam serdecznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikii, dzielna jesteś :) A może napisz dziewczynom co Cię zaskoczyło, może jakoś Im pomożesz...:) Ciesz się dzidzią, pozdrawiam ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
Dziewczyny, najmocniej Was przepraszam za to zaniedbanie i zaraz się wytłumaczę, ale najpierw.... NIKII !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gratulacje ! No kurde, nie spodziewałam się że tak zareaguję, ale płaczę jak bóbr odkąd przeczytałam że już jesteście "osobno" całe i zdrowe. No, cholera, stara jestem a wzruszam się jak dziecko. Milion uścisków dla ciebie i maleńkiej. Trzymaj się i nie daj depresji. Czasem trudno ją nawet zauwazyć... Jakbyś miała jakiekolwiek pytanie, choć ja żaden expert, ale jakby co to wal śmiało. Najgorsze mam za sobą i parę metod zdążyłam już sobie "wypracować", kiedy książkowe rady okazywały się do bani. Jeszcze raz sto całusków w małe piętki i uściski dla młodej mamy !!! A teraz się tłumaczę. Otóż nie bywałam, bo mała moja jest wielce żarłoczna i właściwie je co chwila. A jak grzecznie śpi, to ja w maratońskim tempie rzucam się do prania, prasowania, gotowania itd Wczoraj nawałnica odcięła mnie od świata i nie miałam internetu. Dobrze, że prąd był.... Ale i tak nie byłabym w stanie nic napisać, bo do północy czekałam na męża...który wracał z pracy w tą boską pogodę i zarył w zaspę...ekipa z domu i sąsiedzi pojechali mi na ratunek wykopywać i zeszło się do północy. Na szczęście nic się nie stało, ale co ja nerwów przeżyłam to moje. Na domiar złego się rozchorował biedaczek i pencylina w zastrzykach niestety zawitała pod nasz dach :( A teraz szybko o moich nowych spostrzeżeniach macieżyńskich :) Zakupiłam małe nożyczki przed porodem jeszcze do pazurków dzidzi. Nożyczkami tymi można sobie wyciąć....włosy w nosie, ale nie obcinać dziecku paznokcie. Jakiś czubek je wymyślił. Nie nadają się kompletnie. Co z tego że są zaokrąglone ??? I tak się obcina we śnie więc dziecko się nie wierci i raczej trudno jest je skrzywdzić. Za to są grube ( te ostrza ) 10x grubsze niż ten delikatny cieniusieńki paznokietek !!! Można tym uciapać palec dziecku, ale trafić w paznokieć...to trzeba talentu! Myjka. Kompletny nieużytek. Po tysiąckroć lepiej namydlać dziecinkę własną dłonią. Przynajmniej mnie tak jest wygodniej. :) Mam 6 par śpieszków. MAŁO !!!! I nie wiem jak wybrnąć z problemu. To znaczy wiem - pranie ręczne....bo dla pobrudzonych 4 par nie będę przeciez włączać pralki....a czekać aż się uzbiera więcej nie mogę, bo więcej nie mam !!! :) No więc pranie ręczne jest na porządku dziennym. Mam też 5 pieluch tetrowych ( pod buzię i do wycierania ) i to też jest mało. Bywa, że mała ulewa po każdym karmieniu, albo zaczyna sikać kiedy ją przewijam - i wtedy ja ratuję sytuację pieluchą - i te 5 wychodzi w ciągu jednego dnia :( Więc wieczorem jest pranie i expresowe suszenie....Trzeba więc mieć więcej. Uwaga na skarperki ! Niektóre są zbyt ciasne i choć wydaje sie po założeniu ( na śpioszki, żeby nóżki z nich nie uciekały ) że sa ok, to przy zdjęciu widać, że jednak uciskały nóżki. Zwróćcie więc uwagę, żeby nie były ciasne. Uff, na razie tyle, bo lecę do głodomora. Objecuję częściej zaglądać. pozdrawiam Was cieplusieńsko w ten zimowy piękny wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Nikii! Dzieki za odpowiedz w sprawie ruchow malenstwa. Juz sie troche uspokoilam, zwlaszcza, ze moja siostra-ekspert tez uwaza, ze to normalne, a ja samaczuje, ze Fanek jednak kopie regularnie tyle, ze delikatniej... 🌻 Shalla!! Jak dobrze, ze jestes! I jaka Ty sie robisz madra z dnia na dzien :) :) :D🌻! Dobrze, ze napisalas o tych myjkach i nozyczkach, bo wlasnie sie do nich przymierzam. Pozdrow od nas chorego meza! Caluski dla Anastazji i Nadii! 😘😘😘:) Dziewczyny! koniecznie zrobcie zdjecia i przeslijcie nam wszystkim! Wylaze juz ze skory, zeby zobaczyc obie Panny na wlasne oczy! :) Myshko! Nie przesadzaj z tymi porzadkami! Syndrom gniazda, syndromem gniazda, ale pamietaj, ze mycie podlog i wieszanie firanek to stare sposoby na przyspieszanie porodu!!! :) Calusy dla wszystkich dziewczyn. Pedze do domu, by przekasic cos przed ostatnia lekcja na kursie! Moje plany na wieczor: spacer, kubek kakao, potem, dla pewnosci kubek melisy i najnudniejsza ksiazka jaka znajde na polce. Jesli nie pomoze, to juz chyba tylko sluchanie Wagnera... (Udalo mi sie kiedys usnac na koncercie - raz jedyny w zyciu ;) Pa! Wasz Kuk 🖐️!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salma28
WITAJCIE DZIS PORAZ DRUGI 🌼 Wlasnie czekam na mezusia z kolacja i postanowilam tu do Was zajrzec;-) Shalla no nareszcie sie odezwalas:-) Nie musisz sie tlumaczyc, wiemy dobrze ze obiowiazki swiezo upieczonej mamy sa teraz najwazniejsze:-) Wiecie...tak sobie pomyslalam, ze nawet jak juz wszystkie urodzimy to i tak bedziemy tu zagladac:-) A to juz nie bedzie temat termin w grudniu,hehehe:-) Trzeba bedzie nadac temu topikowi jakis nowy tytulik:-) Moze zastanowmy sie juz jak go nazwiemy:-) Do ostaniej mamuski jeszcze zostalo nam troszke czasu:-) caluje Was goraco.pa pa 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
Czołem. No, nareszcie mam chwilkę ! Tak, koniecznie trzeba będzie kontynuować temat, jak już będziemy wszystkie z pociechami w ramionach. Co powiecie na tytuł: NASZE GRUDNIOWE CUDA ??? To tylko propozycja. Może ktoś ma jeszcze pomysł ? Ja i mądrzejsza....oj Kuk, no coś Ty :) Raczej wręcz przeciwnie. To jest niesamowite. 9 miesięcy karmiłam się fachową literaturą i teraz pustka w głowie ! Nic mi nie pasuje. Nic nie jest w pismach jak piszą ( oprócz koloru kupki.....). Koszmar jakiś. Ja nie wiem po co oni te pisma dla rodziców wydają ??? Teraz co chwila rzucam się na ten stos gazet i grzebię i mielę i szukam. A jak znajdę to zazwyczaj rozczarowana jestem wielce, bo tam piszą, że ma byc tak, a w kolejnej gazetce, że zupełnie inaczej. I siedzę zielona i baby blues mnie nachodzi - jak do cholery wychować to maleństwo, jak zewsząd takie sprzeczne rady ! Albo gdzie się dowiedzieć jak odróżnić 5 potóweczek na pupci od wczesnego stadium pieluszkowego zapalenia skóry ??? Hę ??? No nigdzie tego nie piszą !!!!!!!!!!!!!!! Krew mnie zalewa ze złości i bezsilności momentami. I tak mijają dni. Dziś Nastunia skończyła 2 tygodnie !!!! Jak ten czas leci ! 10 razy szybciej niż w ciąży ! Troche się już dogadałyśmy....i mała królowa zdecydowała, że od czasu do czasu będzie wyświadczać mi tę uprzejmość i jeść DELIKATNIE. Do wczoraj za cholerę nie wiedziałam dlaczego jedną pierś ssie delikatnie i łagodnie ( choć łapczywie ), a druga tak niemiłosiernie maltretuje ! Na oko obie są takie same. Dopiero po wnikliwym przyjrzeniu sie doszłam do wniosku, że jeden sutek jest minimalnie krótszy i najwidoczniej to jej utrudnia głębokie chwycenie. No horror. Zaczynam się czuć jak amazonka. Po 2 tygodniach jednak tej udręki mała nauczyła się dokłądnie opróżniać "zbiorniczki" i choć zalewa mnie rzeka mleka, to jednak nie jest to ani bolesne, ani uciążliwe - raczej śmieszne. Na przykład zauważyłam że kiedy karmię małą z jednej piersi, to z drugiej tryska ( dosłownie ) fontanna mleka ! Tak po prostu tryska w górę ! Jak w parku ! Może się gdzieś zgłoszę i wykarmię jakiś mały legion małych żołnierzy ????? Na szczęście ten mój żarłoczek nie narzeka na tą obfitość i z dnia na dzień jeszcze ten apetyt rośnie :) Nikii - doczytałam właśnie, że nappisałaś że parłaś 2,5 godziny !!!! Jezu, ja nie wiem, czy ja Cie dobrze zrozumiałam, ale ja parłam jakieś trzy minuty.....co i tak było...."fajne". Ty dosłownie miałaś te parte bóle i starałaś się wyprześ małą przez te 2,5 godziny, czy to był czas od chwili najmocniejszych skurczów? Ja przez dwie godziny ( od przybycia na trakt porodowy ) to cały czas ganiałam - a to worek sako, a to jakies pozycje dziwne, a to masaże itd, ale nie parcie. Na samo parcie wylądowałam na łóżku i cała akcja trwała już tylko 3-4 minuty. W sumie parła chyba trzy góra cztery razy. Acha, teraz o żarciu. Dziewczyny, ciąża to był raj ! Jadło się co się chciało. A teraz to jest szlaban na amen ! Właściwie to nic nie wolno. Jak się dobrze wczytać to jest długa lista co WOLNO jeść. No super, tylko jak się tej liście przyjrzeć to same świństwa, albo półprodukty Owoców prawie nic - bo choć ZALECAJĄ dietę bogatą w owoce, to zaraz obok piszą że: JABŁKA ( anie nie więcej niż 2 dziennie, bo fermentują i kolki itd ), arbuzy ( o tej porze roku ???? ) i banany ( ?? ) - które w szpitalu gorąco odradzano, jako uczulające...:( I to by było na tyle z TYCH OWOCÓW. Warzywa ! Jasne ! Tylko nie......i tu następuje duuuuuuga lista . Pochlastać się można. Mięso - koniecznie, owszem ! Ale nie smażone, tylko gotowane.... Błe...no ludzie, dla mnie to kompletnie nie jadalne ! Ryby ! Koniecznie - conajmniej 3 razy w tygodniu. Fajnie. Ale tylko gotowane na parze, bo smażone WYKLUCZONE. Odpadają też dżemy truskawkowe, malinowe, porzeczkowe i z owoców cytusowych ( jednym słowem ŻADNE ) :( TO CO JA MAM JEŚĆ ?????????????????????????????????????????????????????? Za rok zwymiotuję na widok sera żółtego i pomidora...to gwarantuję. Nikii, napisz koniecznie jak Ty sobie radzisz z tym problemem. Co jesz ??? Help... Acha, po porodzie oczywiście od razu Was zasypią informacjami czego wam w żadnym wypadku jeść nie wolno. Efekt tego jest taki, ze to co zostaje do jedzenia bez wątpienia wywoła zaparcie..... Ja zaryzykowałam i opiłam się kawy z duuuuża ilością mleka ( zbożowej ) i do tego kubusie marchewkowo malinowe ( wysoko niewskazane ) :) Ale gdyby nie to....nie nie wiem jak bym przeżyła pierwszą wizytę w toalecie. A małej nic nie było o dziwo. Żadnego rozwolnienia ani kolek, a położne stwierdziły, że robi piękne klasyczne kupki. Ha. Oczywiście nie przyznałam się czego się opiłam :) Dobra, kończę, bo pewnie mi zeżre ten wpis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mama
Witam wszystkie nowe i oczekujace mamy! Wybaczcie ze tak sobie wlaze na topik bez zaproszenia, ale bylam ciekawa imienia pewnej osoby ktora urodzi sie w grudniu ;) Przeczytalam wasza ostatnia strone, wiec Was nie znam, ale zaintrygowala mnie wypowiedz Shalli. Kto dal Ci te przedziwna liste czego mozna i nie mozna jesc podczas karmienia? Wydala mi sie dosyc rygorystyczna i nierealna. Ja jestem mama maluchow ktorych karmilam przez 15 miesiecy kazdego. Przyznaje sie ze jadlam to na co mialam ochote - chociaz staralam sie zeby wszystko bylo swieze, zdrowe i w miare wolne od zanieczyszczen i pestycydow - jesli mialam dostep do zywnosci ekologicznej to ja wybieralam. Dzieciaczki mam zdrowe i nigdy nie zauwazylam jakis skrajnych reakcji. Wydaje mi sie ze w takich sytuacjach najlepiej zaufac swojemu instynktowi. Nie wiem kto ustala takie listy i czy sa one przebadane klinicznie. Shalla - co do ryby - to polecam pieczona w pierkarniku - jest pyszna i zdrowsza od smazonej. Ja tez nie znosze gotowanej :) Zycze Wam wszystkim powodzenia i mnostwa, mnostwa zadowolenia z obecnych i przyszlych pociech!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Najpierw nowina, a potem bede was czytac Nowina jest taka, ze mamy juz trzy mamy na topiku: 23 listopada MoniTka urodzila Zuzanne !!!!!!!!!!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Jak tylko wroci do domu odezwie sie do nas sama. Tymczasem zostalam upowazniona do wpisania donioslego wydarzenia do tabelki, co niniejszym czynie: Shalla...........Olsztyn........🌻10.11, godz.11.10...Anastazja...3300g...54cm. Nikii............lubuskie.......🌻21.11, godz.15.55....Nadia........2950g...49cm. MoniTka............?............🌻23.11, godz.4.40.....Zuzanna.....3120g...56cm. Micka...........Niemcy.........1.12......cora......8.............? Elfik............zach-pom.......6.12........?......13.....Amelia Gabriela - Bartosz Mikolaj Vengel.........Gdynia..........14.12......syn.....12....Tomasz Kuk.............Turyn...........15.12......syn.....11.....Francesco Mysh............Francja........18.12......syn.....14.....Ian Salma...........Torun..........24.12......syn...13,5....Leon Lonka...........Blachownia....26.12......syn......8....Maksymilian Wiktor (Nadia) Logosm.........Gdynia.........28.12......syn......7....Stas Schmetterling..Austria........17.01.....cora.....17............? Pati.............Warszawa.....17.01.....cora.....21.....Joanna Weronika Katrin...........zach-pom......23.01.......?......18.....Karolina Natasza - Jakub Kacper Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............? alez to przyjemny obowiazek :) a teraz ide was poczytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nikii, jeszcze raz gratuluje Nadyjki, 10 punktow i w ogole :) A teraz przechodze do pytan, jesli pozwolisz :) W koncu twoj porod tez mial swoje trudniejsze momenty. Czy Nadia nie mogla wyjsc, bo glowka byla za duza w stosunku do miednicy??? i jeszcze jedno: O ile mi wiadomo lyzeczkowanie lozyska odbywa sie zawsze pod znieczuleniem, czy u ciebie to bylo tylko pod znieczuleniem miejscowym??? Teraz pewnie masz juz mleko! Opowiadaj! :) marcelinka, witaj 🖐️ Wiesz, wszystko to o co pytasz, zostalo tutaj juz wielokrotnir opisane. Jezeli masz chwilke i ochote na to zeby poczytac troszke do tylu, to znajdziesz prawdziwa kopalnie informacji !!! :) Shalla, to doskonaly pomysl, zeby pisac nam o \"spostrzezeniach macierzynskich\" :) To co piszesz o ilosci spiochow czy pieluch juz dalo mi do myslenia: ja mam tez tylko 6 \"pizamek\" w pierwszym rozmiarze... Sluchaj, czy ty pierzesz ubranka Nastusi oddzielnie ???? Tzn. wstawiasz pralke specjalnie dla niej i nie mieszasz z waszymi rzeczami ??? NIKII, a ty??? DZIEWCZYNY, a wy ???? Jak zamierzacie ????? Bo mnie sie to nie wydaje konieczne .... :) Kuk, ten zapal do porzadkow to z winy slonca chyba... mam po prostu przeladowane baterie! A skoro nie moge grabic lisci w ogrodzie, to wyzywam sie w domu. Swoja droga uwielbiam grabic liscie i w ogole robic wszelkie jesienne ogrodowe porzadki, niestety w 9 miesiacu ciazy nie jest ani troche wskazana... Moze chociaz posadze frezje, bo teraz jest odpowiedni moment :) Tak sie zastanawiam nad tym co Shalla pisze o tych dietach dla karmiacych... I jak tu sie nie przejmowac? Tzn. ja z zalozenia zamierzam przejmowac sie nimi minimalnie po prostu, nie zamierzam absolutnie diametralnie zmieniac sposobu jedzenia - bo tutaj niby mowia, zeby nie zmieniac. Ale wiem doskonale ze teraz latwo mi sie zadziornie wypowiadac, a jak maly bedzie mila kolke, to zmienie piosenke. ojej musze sie chwilowo wylaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To MonikaT się pospieszyła a raczej dzidziuś się pospieszył :-)Serdeczne gratulacje, moc 🌼 i szczęścia. No i jak przystało na kogoś kto śpieszył się na świat wymiary też miał całkiem niezłe- 56 cm. Ja przed chwilą leniwie zwaliłam się z łóżka. Czekam na listonaosza, ponieważ zamówiłam przecudne buciki dla dzidzi (jak będzie większa oczywiście). Co u Katrin6. Mam nadzieję, że już lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To MonikaT się pospieszyła a raczej dzidziuś się pospieszył :-)Serdeczne gratulacje, moc 🌼 i szczęścia. No i jak przystało na kogoś kto śpieszył się na świat wymiary też miał całkiem niezłe- 56 cm. Ja przed chwilą leniwie zwaliłam się z łóżka. Czekam na listonaosza, ponieważ zamówiłam przecudne buciki dla dzidzi (jak będzie większa oczywiście). Co u Katrin6. Mam nadzieję, że już lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki:) Na początek wielkie gratulacje dla trzeciej mamusi na topiku-MoniTka-🌻 dla Ciebie i mam nadzieję, że podzielisz się \"wrażeniami\" jak dojdziesz do siebie:) :) Shalla- grunt to sie nie dawać! Raczej żadna poczatkujaca mama nie wie od razu wszystkiego. Metodą prób i błędów dotrzecie się z Nastusią. A co do mleka to wydaje mi sie ze lepiej jest go mieć więcej niz mniej i zamartwiać się , że maleństwo głodne. Tak mi sie wydaje, chociaż co tak naprawde o tym mysle dowiem sie pewnie \"w praniu\" he he w styczniu:) :) Mysh co do prania właśnie to czytałam, że trzeba wręcz prać oddzielnie, nie z ciuchami dorosłych. Ale też tak szczerze nie wyobrazam sobie nastawienia pralki z np. 15 ciuszkami , które nie zajmą nawet połowy pralki. Moje wszystkie ciuszki które posiadam nie zajmą całej pralki!!! No chyba że bede dorzucać pieluszki i kocyki do każdego prania. I jescze jedno-piszą, że przez pierwszy miesiąc nalezy ubranka gotować a na metkach góra 60stopni a w większości 30-40 stopni i kto wie o co chodzi?? Co do diety karmiącej to i mnie ona przeraża ale wiem, że bedzie dlla mnie błogosławieństwem. mam nadzieję, że nic nie będe mogła jeść i szybko zrzuce ponad 20-kilogramowy balast!!! ( niestety przybyło mi znów 2 kg. ale może nikt nie zauwazy:)) Powiem wam, że moje obie mamy się troche w czoło pukają i mówią, że kiedyś nie było takich rygorów. Jadły prawie wszystko a byliśmy zdrowymi i pogodnymi dzieciaczkami. Pewnie, że to sprawa indywidualna bo kazde dziecko jest inne ale myślę że mozna trochę poeksperymentować i popróbowac niektórych \"zakazanych\" produktów i poprostu sprawdzić czy dziecko je toleruje. No ale więcej sie nie mądrze bo tak naprawde to jestem jescze w tych sprawach kompletnie zielona i mozliwe iż wygaduje bzdury.;) Pozdrawiam wszyskie mamusie Pewnie jescze wpadne do was na kawke:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Gratulacje dla Monitki :) 🌻 jejqq .... cieszę się jak głupia z każdego maluszka ..... i tym bardziej nie mogę sie doczekać swojego .... miałam rodzić \"razem\" z monitką .. hmmm ... i wiecie co - na razie ida same dziewczynki .... ciekawe czy ja jako pierwsza to rpzełamię - bo u micki też przecież ma być córcia :) dziewczyny - ja oczywiście dopisuję sie do prośby Kuk o zdjecia małych :) tak chiałabym je zobaczyc !!!! Katrinko ....🌻 co sie stało ?????????? skrobnij choc słowko - martwimy się o Was ..... marcelinka - w moim szpitalu dla dziecka nic nie trzeba miec - daja nawet pieluszki :) sale porodowe są max dla 2 osób (w razie nawału rodzących ;) ) zaś te \"po\" 2-3 osobowe :) Nikuś .... a nie orientujesz sie do której godziny wypisują ze szpitala i czy robią wypisy również w niedzielę ?? Shalla - w zwiazku z Twoimi poradami ajko młodej mamy .... to jakie nożyczki kupić ?? ja jeszcze żadnych nie kupiłam bo słyszałam juz sporo złego niemal o każdych i mam mętlik w głowie .... co do śpioszków - czy zmieniasz je równie często jak kaftaniki ??? bo ja kaftaników i koszuleczek mam wiecej ale śpioszków też jakoś koło 6 czy 8 ...... myshko - ja przez min. pierwsze 3-6 miesiecy zamierzam rzeczy maluszka prać osobno .... z tego co czytałam zalecaja tak min. do roku .... ale jeśli nie bedzie żadnych problemów to moze aż tak długo nie trzeba ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRANIE UBRANEK - PATRZCIE JAKIE TO DZIWNE We Francji nie ma takich zalecen, nie mowi sie ani o oddzielnym praniu, ani o specjalnych plynach, ani tym bardziej o gotowaniu ubranek. A przeciez dzieciaki sa takie same ! ! ! ! ! ! ! Mnie to przychodzi do glowy, bo ja Polka jestem, w Polsce wychowana i nasiaknieta tym wszystkim do szpiku kosci :) Ale jak zadaje takie pytania (o to oddzielne pranie, gotowanie ubranek czy specjalne proszki) w szkole rodzenia, to polozna przyglada mi sie z zaciekawieniem. Tutaj uwaza sie, ze to sa procedery zarezerwowane dla alergikow. Natomiast dzieciom zdrowym, niealergicznym trzeba dac szanse na spotkanie od czasu do czasu jakiejs bakterii. No i tak jestem sobie po srodku jedna noga w Polsce (z silna tendencja do uzywania specjalnego plynu do prania - gotowac nie zamierzam !!!!), a druga noga we Francji, gdzie obserwuje inne matki, ktorym by cos takiego nawet nie przyszlo do glowy, a ktorych dzieci sa zdrowe !!! hm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla...........Olsztyn........🌻10.11, godz.11.10...Anastazja...3300g...54cm. Nikii............lubuskie.......🌻21.11, godz.15.55....Nadia........2950g...49cm. MoniTka............?...........🌻23.11, godz.4.40.....Zuzanna.....3120g...56cm. Micka...........Niemcy.........1.12......cora......8.............? Elfik............zach-pom.......6.12........?......13.....Amelia Gabriela - Bartosz Mikolaj Vengel.........Gdynia..........14.12......syn.....12....Tomasz Kuk.............Turyn...........15.12......syn.....11.....Francesco Mysh............Francja........18.12......syn.....14.....Ian Salma...........Torun..........24.12......syn......14....Leon Lonka...........Blachownia....26.12......syn......8....Maksymilian Wiktor (Nadia) Logosm.........Gdynia.........28.12......syn......7....Stas Schmetterling..Austria........17.01.....cora.....17............? Pati.............Warszawa.....17.01.....cora.....23.....Joanna Weronika Katrin...........zach-pom......23.01.......?......18.....Karolina Natasza - Jakub Kacper Aga.............Warszawa......29.01......syn....8,6............?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witajcie WIELKIE GRATULACJE DLA NIKI I MONITKI oraz ich malych Coreczek , ktore tak dzielnie na swiat sie dostaly Wiecie co urodzily sie 3 dziewczynki to moze moj lekarz sie pomylił i mi też urodzi sie dziewczynka tak bym chciala Ja nie jestem zadnym ekspertem ale ciuszki swoich chlopcow jak byli mali pralam oddzielnie- ja moj Mariusz sie rodził ( 17 lat temu) to nie mialam nawet pralki wiec wszystko recznie i za kazdym razem patrz codziennie gotowalam wszystko w płatkach mydlanych uprzednio mpcząnych przez 2 godziny i oczywiscie pieluszki tetrowe-- wowczas nawet nie slyszlam o pampersach w przypadku drugiego przez pierwszy miesiac tez gotowalam i tez tylko w platach a pozniej w proszku dla niemawlat ale zawsze osobno poniewaz wszyscy twierdzili ze dziecko ma inne bakterię niż my dorosli inalezy prać osobno i tak przez rok pewnie teraz jak urodzi sie Dzidzia to tez tak zrobie Shella ja nigdy z dieta tak nie uwazalam i maly nie mial kolek tzn jadla wszystko oprcz cytrusow( naprawdę powodują alergię) i produktów mleczynych przez pierwszy miesia( krowich) kozie jak najberdziej, a pilam wszystko- oprocz mocnek kawy i mocnej herbaty Jeśli nie wiesz co zrobić najlepiej siegnij pon rady Babci - one mi sie najbardziej sprawdzaly mleko jak Ci zostaje to po prostu ociagnij i zamroż ale w zamrażlaniku musi być ponizej 20 stopni i jak bedziesz gdzies chciala wyjśc to sie bardzo ten pokarm przyda temu kto zostanie z Maleństwem na początek mialam po 10 -12 par spiochow z tym ze w roznych rozmiarach od 56-68 jak byly za duże to ubieraalam skarpaeki ale taj ka Shella uwazam zeby nie sciskaly nożki i ten zapas wystarczlam mi na 2 dni- a teraz mam chyba ze 30 par bo kolezanki mi przynoszą po swoich dzieciach i tak sie uzbieralo a ja kończę prace za 3 dni i bede leniuchoować pewnie ze dwa tygodnie /////////////////////hura pozdrawiam i Jeszcze raz Serdecznie Gratuluje Swieżo Upieczonym Mamusiom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
O jej dziewczyny co sie dzieje! Jedna przez druga rodzi! A kiedy ja?! Cierpliwosci , cierpliwosci! Shalla fajnie , ze znalazlas troche czasu zeby nam wszystko opisac! Dobrze wiedziec o tych nozyczkach --ja jeszcze nie kupilam. Nie wiem czemu myslalam , ze takie male dziecko nie ma ostrych paznokci , a moze myslalam ze nie tak od razu, dlatego tez zostawilam sobie miesiac po porodzie. widze jednak , ze nozyczki sa niezbedne od razu! O jej ja tez mam tylko pare spioszkow( mialas na mysli 6 par spioszkow , nie liczac ciuszkow na dzien?). Pieluchy w Niemczech to zadkosc , dlatego tez kazalam mamie z Polski podac 2 sztuki tak zamiast sliniaczka. Tez za malo! Skarpetek mam od groma tez takie co mama zrobila mi na drutach. Te napewno nie beda zaciasne ale te kupne? To sie okaze! Odnosnie diety przy karmieniu ---mnie to nie czeka , ale od miesiaca robie ta diete przez cukier i musze powiedziec , ze ta swiadomosc , ze robie to w pierwszej kolejnosci dla dziecka mnie wspiera i teraz zapomnialam juz co to chleb, ziemniaki, makaron, ryz czy slodycze i zachowuje sie jakby tego nie bylo.W sklepach ide na stoiska tylko dla dietetykow i reszta mnienie rusza! Dlatego tez wydaje mi sie , ze z czasem tez sie do tego przyzwyczajicie. Nie wiem jak dlugo bede musiala ja ciagnac po porodzie. Lekarz sie teraz troche obawial ,bo schudlam przez to juz 3 kilo ale skoro dziecku to nic nie robi i dostaje i tak wszystkie witaminy itd. no to mnie to uspokojilo! Tak wiec dieta nie jest taka straszna , a dla tych co troche kilogramow chca zrzucic to najlepsza mobilizacja pod sloncem! Czy dobrzeczytam , ze do tej pory zadna z rodzacych nie brala do kregoslupa znieczulenia? Na ostatnim kursie polozna duzo o tym mowila i wlasciwie po czesci odradzala. JAk sie tak dobrze przyjzec to bole i tak sa , a co do tego dochodzi to fakt , ze nie mozna tak naturalnie przec jak bez znieczulenia no i jest sie zmuszonym po zastrzyku lezec na lozku, bo nogi sa jak z waty. Tak wiec lezec i czeka, zero spacerow rozluzniajacych i innych pozycji! Ciekawe jak to bedzie u mnie! Dzisiaj ostatni kurs z ojcami! Jedna z kursu powiedziala ze duzo naukowcow stwierdzilo , ze przy pelni ksiezyca jest zwiekszona ilosc porodow! Tak wiec dziewczyny to juz w piatek! Uwaga! Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do prania to ja tak jak już kiedyś wspominałam wyprałam wszystkie ciuszki w płatkach mydlanych. Po powrocie z dzidzią do domu będziemy próbować proszków dla dzieci. Nie zamierzam prać osobno ciuszków dla dziecka, ponieważ i tak będzie ono miało styczność z moimi (np. gdy wezmę je na ręce). Jeśli coś się będzie działo nie tak (np. jakieś uczulenia) to wtedy zmienię sposób postępowania. Gotować też nie gotowałam (tylko pieluchy i to co dozwolone). Chyba lekarze chcą wychować cały sztab alergików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myshko - ja też nie zamierzam gotować ciuszków ..zreszta jak skoro na większości z nich jest informacja, żeby prać w temp 40 stopni ... :) ale pranie oddzielne to dla mnie konieczność - przynajmniej na początku - moze wynika z polskiej tracycji hehe ;) Micka ... czy ja dobrze zrozumiałam ??? masz JEDNĄ parę spioszków ??????? nie wierzę poprostu ...... co do pieluch tetrowych ja mam ich 17 :) wszystkie do uzytku \"poza pieluchowego\" :) napatrzyłam sie u przyjaciółki ile tego szło (tez uzywałam pampersów a tych tylko dodatkowo) wiec kupiłam więcej :) co do diety - zamierzam przestarzegać podstawowych zasad - odpdną cytrusy (a szkoda - w grudniu są przecież najsmaczniejsze buuu), grzyby (wigilia bez uszek :( ) gotowana kapusta i takie tam - ale drastycznie nie jeść nie zamierzam - będę obserwowała malca czy wszystko ok i ewentualnie wykluczała inne dania ... micka .. mówisz, ze jutro wieksze szanse na poród ... hmmm ... ja bym już chciała ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Shalla, a jeszcze odnosnie tych nozyczek do paznokci, to ty juz Malej obcinalas paznokcie ? Tak wczesnie ? Bo wiecie, mnie sie wlasnie przypomnialo, ze nasza polozna mowila, ze nie wolno ich obcinac conajmniej przez 2 tygodnie (to dlatego zaklada sie noworodkom te smieszne rekawiczki, zeby sie nie drapaly). Kurcze nie pamietam teraz dlaczego... cos tam jest jeszcze nie wyksztalcone, niegotowe i mozna narobic balaganu... chyba powinnam to sprawdzic w mojej madrej ksiazce... :) Logosm, ale czasy sie zmienily, co... Dzisiaj majac pralke zupelnie inaczej odczujesz ogrom pracy zwiazany z malenstwem. A ja jednak prac zamierzam razem z naszymi rzeczami, ale to nie znaczy ze zaraz automatycznie ze wszystkim, oczywiscie ze nie !!!!! Co innego prac ubranka Malucha z koszulka uzywana jeden dzien, co innego z dzinsami noszonymi 3 dni, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuk
Hej hej! A propos gotowania - jak zwykle ze skarbnicy wiedzy rodzinnej - Mama i siostra na poczatku gotowaly na modle polska, ale potem im przeszlo :) Moja Mama twierdzi (a w koncu jest lekarzem), ze jej zdaniem wystarczy wyprac w normalnej tempreaturze a potem WYPRASOWAC. Wszak zelazko to tez bardzo wysoka temperatura i jak jaka bakteria przezyje pranie, to prasowanie napewno ja wykonczy... Co do folkloru lokalnego, to polozne jako jedyny srodek do prania i ...mycia siebie i dziecka zalecaja "sapone di Marsiglia", czyli mydlo z Marsylii (Myszka ma blisko :) To rodzaj delikatnego mydla w plynie (choc nie tylko), ktore nie zawiera konserwantow, barwnikow, alergenow i w ogole cud, ze ma wlasciwosci mydla... ma ladny naturalny zapach, wiec chetnie wszystkie ciuszki dzieciece wypralam wlasnie w tym mydle i tak zamierzam dalej. Czytajac wypowiedzi Shalli zaczynam wpadac w panike, ze mam za malo wszystkiego... Co wiecej, kupilam wszystko tylko na pierwszy okres i wlasciwie wogole nie mam wiekszych ciuszkow, no ale podejrzewam, ze na te zakupy znajde spokojnie czas skoro bede z dzidziem siedziec w domu :))) Co do diety, zrezygnuje chyba tylko z cytrusow, kalawiorow, kapusty, fasoli i grzybow (na ktore i tak jakos zupelnie nie mam ostatnio ochoty). Reszte zamierzam eliminowac w miare potrzeby. W ogole zamierzam kierowac sie pozostala (niewielka wprawdzie, ale zawsze) resztka rozsadku i nie popadac w przesade. Napatrzylam sie niedawno na moja przyjaciolke, ktora podlogi w domu myje trzy razy dziennie i kaze buty zostawiac za progiem, bo w domu jest dziecko i stwierdzilam, ze jej corka zobaczy bakterie na oczy po raz pierwszy jak pojdzie do przedszkola. Jaki bedzie efekt tego spotkania - az strach pomyslec! Dlatego sprobuje nie przesadzac ze sterylnoscia i uodparniac Franka dawkujac mu stopniowo nasze zanieczyszczone wszak srodowisko... :p Wczoraj wieczor mielismy ostatnia lekcje w szkole rodzenia. Jestem pierwsza w kolejce. Z jednej strony mam uczucie, ze ta szkola bardzo mi sie przydala, a z drugiej ...pewnosc, ze nic z tego co uslyszalam na kursie nie zostalo w mojej glowie... Mam nadzieje, ze wiecej z tego zrozumial moj maz, ktory w razie czego bedzie na tyle przytomny by zainterweniowac... :O:O:O Co do technik oddychania i parcia - to niby wiem - a nie wiem. Wciaz mam nadzieje, ze natura + polozna w trakcie porodu pomoga mi przetrwac. Na zakonczenie jeszcze jedna ciekawostka. Jest z nami na kursie jedna bohaterska para ekologow, ktora zamierza zrezygnowac z blogoslawienstwa pampersow na rzecz pieluch tradycyjnych z przyczyn ideologicznych. Kiedy wyjasnili, ze robia to dla dobra spoleczenstwa, czesc spoleczenstwa obecna na sali skamieniala z wrazenia. Jestem powaznie poruszona, zwlaszcza, ze przyszly ojciec - ekolog przedstawil nam swoje wyliczenia, z ktorych wynikalo, ze przez rok uzywania pieluch jednorazowych jego corka bylaby w stanie wypelnic nimi przestrzen o kubaturze malej sali gimnastycznej, w ktorej mamy zajecia!!! Mialam ochote zapytac o detergenty i wode, w ktorych prac beda te pieluchy, ale byloby to pytanie nie na miejscu... I co Wy na to? Kuk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zainspirowana przez shallę przeliczyłam liczbę spioszków :) okazało się być ich jednak wiecej - rozmiar 56 i 62 to razem z pajacykami lub śpioszkami od kompletów 12 sztuk :) dodatkowo moja kuzynka mieszkająca w Stanach powiedziała mi, ze wysyła paczke dla maluszka - a ponieważ nie zapytała wcześniej co kupic kupiła tez kilka ciuszków z najmniejszego rozmiaru ... wiec chyba bedę szczęściarą piorącą co 2 - 3 dzień ... albo sie łudzę ?? hihi ;) :) Kuk - ja bym jednak nie wytrzymała i zapytała ekologów o te detergenty :) :D nieźli są ... ale cóż - maja prawo mieć swoje zdanie o ile nie krytukują za bardzo innych ... a co do Twojej koleżanki ... cóz ... a potem sie takie dziwią, ze robiły \"wszytsko co tylko mogły\" a maja alergika ... rozumiem że przy dziecku - zwłaszcza raczkujacym trzeba częściej myć podłogę ... ale 3 razy dziennie ??? to wybitna przesada ... zrestza - skąd wziąć na to czas ... zwłaszcza jak sie wraca do pracy .... ja wolne chwile będę wolała poświęcić dziecku i zabawie z nim a nie maniakalnemu sprzątaniu ... tak apropo podłogi ... cóz .. przydałoby sie moja umyć .... moze sie wreszie za to wezmę (oczywiście mopem - żadnego szorowania na klęczkach) .... a teraz idę powiesic kojec psa ... biedny leży pod moimi nogami i patrzy mi w oczy jakby chciał powiedzieć \"oddaj mi kojec - przecież jest mój ... co Ci zrobiłem ?? zobacz nie mam gdzie spać\" :) nawet swoją ukochana kość mi przyniósł - próba przekupstwa :P :D no nic .. za to bedzie miał czyściutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamusie!!! Bardzo sie ciesze ze znalazlam ten temat, chociaz moj prawidlowy termin jest na 16 stycznia. Mam nadzieje ze ktoras z was mi odpowie na kilka pytan... Cala ciaze przechodzilam bardzo dobrze...Kubus rozwija sie bardzo ladnie i jest rozwiniety ok 2 tyg do przodu... Pod koniec 7 miesiaca dostalam krwotoku i lezalam w szpitalu. Tam sie dowiedzialam ze moja szyjka jest za slaba, bo maly jest duzy i ona go nie dzwiga i ze moge zapomniec ze urodze w styczniu. Jestem w 33 tygodniu, ale moj lekarz powiedzial ze jak przeleze te 2 tygodnie ktore teraz beda to moge spokojnie rodzic, bo od wagi 2500 dzidzia nie jest juz wczesniakiem. Moje znajome ktore sa w tym samym tygodniu ciazy mowia, ze ich dzieci waza 1069, 1500 itd...natomiast Kubuś wazy juz 2100. Czy ktoras z was moze mi powiedziec, czy na tym etapie ciazy wasze dzieci wazyly tez tyle czy mniej? Bardzo sie martwie, bo wiem ze urodze w grudniu, ale boje sie ze to za wczesnie, ze plucka nie beda jeszcze rozwiniete...z drugiej strony moze juz beda skoro on jest taki duzy. Czy ktoras moze rozwiac moje watpliwosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamusie!!! Bardzo sie ciesze ze znalazlam ten temat, chociaz moj prawidlowy termin jest na 16 stycznia. Mam nadzieje ze ktoras z was mi odpowie na kilka pytan... Cala ciaze przechodzilam bardzo dobrze...Kubus rozwija sie bardzo ladnie i jest rozwiniety ok 2 tyg do przodu... Pod koniec 7 miesiaca dostalam krwotoku i lezalam w szpitalu. Tam sie dowiedzialam ze moja szyjka jest za slaba, bo maly jest duzy i ona go nie dzwiga i ze moge zapomniec ze urodze w styczniu. Jestem w 33 tygodniu, ale moj lekarz powiedzial ze jak przeleze te 2 tygodnie ktore teraz beda to moge spokojnie rodzic, bo od wagi 2500 dzidzia nie jest juz wczesniakiem. Moje znajome ktore sa w tym samym tygodniu ciazy mowia, ze ich dzieci waza 1069, 1500 itd...natomiast Kubuś wazy juz 2100. Czy ktoras z was moze mi powiedziec, czy na tym etapie ciazy wasze dzieci wazyly tez tyle czy mniej? Bardzo sie martwie, bo wiem ze urodze w grudniu, ale boje sie ze to za wczesnie, ze plucka nie beda jeszcze rozwiniete...z drugiej strony moze juz beda skoro on jest taki duzy. Czy ktoras moze rozwiac moje watpliwosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×