Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Witajcie 🌼 Byłam odcięta od świata bo nie miałam netu. :( Jestem już ale dużo się teraz dzieje i ciężko mi znaleźć czas aby wszystko opisać.Teraz wybieram się do Warszawy bo moja Babcia jest umierająca i chcę Jej jeszcze pokazać jedynego prwnuczka.Jak znajdę chwilkę to po krótce wszystko opiszę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamuśki :) Chciałam tylko serdecznie Was pozdrowić :) czytam Was od samgo początku , jesteście świete ,tak dobrze sobie radzicie i mimo wielu nowych obowiązków znajdujecie czas na forum GRATULUJE WAM WSPANIAŁYCH DZIECI :) chcialam wam podaćlink pewnego bloga, ponieważ osoba prowadząca wkleiła tam prześliczne zdjęcie zreszta co będę pisać ... sami zobaczcie !! http://gosiaczek84.blog.onet.pl/ To jest niesamowite mam nadzieje, że autorka bloga nie będzi krzyczeć na mnie za ten link :) a żeby nie było ja chcem wam tylko zdjęcie pokazać a nie promować czyjegoś bloga POZDRAWIAM SERDECZNIE !! trzymajcie sie i niech pociechy rosna zdrowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) nareszcie mam w domu komputer !! i net oczywiscie :) nabroił mi nietęgo ten wirus ojj nabroił .... siadł przez niego cały system i jest coś nie tak z pamięcią ... mam go nareszcie zrobionego (trwalo to ponad tydzień) ale niestety nie tak do końca - tylko tak, aby do powrotu brata działał ... oby nie siadł znowu wcześniej :| wczoraj poczytałam zaległości - troche się tego nazbierało, więc tylko na niektóre tematy zabiorę głos :) ineczej usnęłybyście czytajac moje wywody hehe przede wszystkim poruszany ponownie temat noszenia/nienoszenia na rękach Ja dalej z całą stanowczośćią twierdzę, że dziecko powinno byc noszone i tulone zawsze, gdy tego potrzebuje - a jak tego potrzebuje oczywiscie sygnalizuje to płaczem więc .. gdy Amelka płacze - ja ją przytulam, kołyszę, noszę ... poprostu okazuję jej jak bardoz ją kocham i że przy mnie moze czuć się bezpiecznie, bo będę na każde wezwanie ... oczywiście mała cwaniarka czasem próbuje to wykorzystać i marudzi ot tak poprostu - to jednak da sie rozpoznać - zreszta wówczas daje sie uspokoić jakimś nowym zajęciem (oglądaniem książeczki, grzechotką czy jakąs zabawą typu \"sroczka kaszkę ważyła\") - jeśli jedank nawet to nie pomaga ja .... oczywiście biorę ją na ręce :P niepoprawan matka ze mnie ?? cóż - może - ale skoro mojemu dziecku tak bardzo się nudzi leżąc to najwidoczniej pora ją ponosić .... i wiecie co ??? popieram zdanie psychologów, ze dziecka poprostu NIE DA SIĘ rozpieścić nosząc na rękach ..... Amelka jest etgo żywym dowodem - \"pomimo\" mojego postępowania :P każdy kto do mnie przychodzi nie może się nadziwić \"jakie ja mam grzeczne dziecko\", ze tak długo leży i sama sie sobą zajmuje, że taka pogodna itd. W zyciu nie siedziałabym przy niej spokojnie podczas gdy ona płacze przez całą godzinę !! nawet, gdy wiedziałabym, ze to tylko marudzenie .... nawet 5 minut to stanowczo za długo ... pisałyście tez o rozpoznawaniu przez maluchy obcych ... Amelka rozpoznaje juz \"swoich\" od dłuższego czasu :) Miała nawet okres, ze krzywiła sie niemal na wsytkich, których nie znała ... teraz jednak, gdy dzięki pogodzie jeździ w wózku poodkrywana tak, ze wiecej widzi, zrobiła sie odważniejsza - uśmiecha się niemal do każdego, chętnie też idzie do innych na ręce - rozglądając się jednak z uwagą czy mama jest w poblizu :P No i uwielbia nowe miejsca - ale je najchętniej zwiedza w moich, taty lub babci ramionach - czyli u osób, przy których czuje sie najbezpieczniej :) Ostatnio w weekend byłam z nią na małej wycieczce z noclegiem na wsi - bardzo jej sie podobało i mimo za wyskoiej temp w pokoju (ahh te piece) spała jak aniołek (gorzej ze mna, gdyz po pokoju biegały myszy :) ) cdn. bo jeszcze mi utnie pisaninę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
salma - zebym nie zapomniała potem - ogromne wyrazy współczucia z powody straty przyjaciółki .... pewnie bardzo cierpisz ... to tragedia .... brak słów ... :( logosm - jak ja Ci zazdroszcze tych zajęć na basenie !!! Nawet sobie nie wyobrażasz !! To było moje marznie od zawsze - takie zajęcia z maluchem .... ale cóz - moje miasto, choć nie takie małe, nie ma przystosowanego do tego basenu ... jedyny basen miejscki jest poniżej krytyki ze swoim standardem .... to zwykły jeden głęboki basen .. żadne cenmtrum niestety :( pisałyście tez o ubieraniu an dwór ... a;e przecież to zależy od temperatury !! jednego dnia jest juz 20 stopni - innego - jaks np. u mnie dizś - tylko 9 i zimny porywisty wiatr... ja ubieram patrząc po sobie - jak sama mam na sobie tylko bluzkę Amelka ma dzienny strój (body na długi rękaw, rajstopki, spodneki i bluzeczka (lub rajstopki + kiecka) i oczywiście ciepłe skarpetki (mam na tym punckie juz chyba bzika) + buty + czapeczka - teraz zimowa poszła w odstawke więc nosi nieco cieplejszą bawełnianą:) i jest przykryta cieńkim polarowym kocykiem :) Jak ja mam na sobie katanę ona ma dodatkowo rozpinaną bluzę polarową (ja to nazywam kutreczką, ale to w sumie jest bluza - nie ma zandej podszewki ani nic takiego) i jest przykryta kocykiem, ewentualnie ma na sobie dwa kocyki (ale z takich cieńkich :) jak jest nieco chłodniej - tak jak dzis - Amleka paraduje w pajacyku-kombinezoniku z polaru + w/w koc/koce lub w kurteczce ale przykryta cieplejszym \"zimowycm\" kocem :) Przykrycia na wózek nie używam - wg mnie jest to przykrycie wybitnie na zimę - po co mam przegrzewać dziecko ... a przed wiatrem wystarczajaco chroni ją teraz budka i czapka :) Fkt, ze jak było te 20 stopni spotkałam sie z dziwnymi spojrzeniami innych mam kryjących dziecko pod \"zimowym\" okryciem wózka podczas gdy moja mała leżała w samych dresikach ... ale skoro ona ma ciepłe rączki (co u niej nie tak częste zreszta) to jest jej aż za ciepło więc nie widzę potrzeby ubierania jej grubiej :) o czymś jeszcze miałam napisać zanim bedę \"chalić się\" nowymi osiągnięciami małej, ale mi umknęło ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znowu ja .... juz ostatni raz dzisiaj - obiecuję ;) Teraz bedzie o Amelce .... od ok. 10.04 przewraca sie na brzuszek :) Jestem niezmiernie dumna, gdyż mówią mi, ze to dosć szybko - choć czytajac Was wclae tak mi się nie wydaje ;) Ale co tam - i tak jestem z niej dumna hehe Gdy posaidła tę umiejetność obracała sie a brzuch jak oszalała - dosłownie nic inneggo nie robiła całymi dniami tylko na brzuch !! Nie interesowały jej motylki z karuzeli czy pszczółka z maty, ćwiertkanie do neij mamy czy taty - dołownie nic !! Tylko jak wańka-wstańka na brzuch i na brzuch !! Teraz juz się oswoiła z ta umiejętnością więc czasem zainteresuje sie czymś innym :P Jeszcze nie potrafi przewrócić się w drugą stronę .. ale to pewnie kwestia paru dni :) Ostatnio też Mela zaczęła chwytać zabawki podczas leżenia na brzuszku .... nie wiem tylko czy juz wcześniej tego nie potrafiłaby robić, gdyż wcześenij nigdy nieczego w zasiegu jej rączek eni kładłam ... gdy grzechotka leży kusząco blizko ale jedak za daleko, zeby ją sięgnąć Amelka podciaga ja do sibie \"zciagając\" kocyk :) Mała spryciulka :) Próbuje też podnosić sie do siadania - oczywiscie nie wychodzi jej to jeszcze, ale kombinuje maleńka :) dizs próbowała podciagnać się o ... własne ubranko :) chwytała sie za nie w okolicy brzucha :) Coraz bardzije interesują ją też własne nóżki :) dziś podczas przewijania próbowała nawet chwytać stópki :) I jeszcze - robi się z niej prawdziwa śmieszka - coraz chętniej i z coraz większej liczy rzeczy śmieje się w głos :) Śmieszą ją niektore dźwieki przez nas wydawane, całowanie po brzuszku, kołysanie na boki i samolot na rękach (podnoszenie jej dogóry na wyprotowanych rękach:) Ale wszytsko przebija nasz Gafulec (pies) - ona poprostu jest w nim rozkochana i często głośno się śmieje na jego widok :) Z pokarmów stałych Amleka od kilku dni zajada tarte jabłuszko, dzis zjadła nieco kaszki a od poniedziałku mam zamiar wprowadzać marchewkę :) i jeszcze apropo siadania bo też o tym pisałyście - przecież nasze maluchy mają na to jeszcze czas ! Dziecko pierwsze udane próby siadania podejmuje przeważnie najszybciej w 6 m-cu życia a często dopiero po ukończeniu 6 miesiecy zycia - i nie powinno (!!!) się go sadzać wcześniej z uzywaniem sterty poduch itd. pomagaczy, bo można mu tylko narobić szkody (to staaaasznie wykrzywia kręgosłup - naprawdę - mam przykład na dziecku koleżanki i bardzo PRZESTRZEGAM przed tym!) Ja co najwyżej bawię się czasem z Melą w podciaganie - bardzo to lubi, ale z uwagi na kręgosłup nie podciagam jej zbyt często ... o sadzaniu jej nie ma mowy - jak do tego dorosnie sama zacznie siadać :) Co do zabaw - czy tylko ja czytam małej bajki ??? Żadna z Was o tym nie pisała ...... Jeśli nie czytacie - gorąco zachęcam - Amelia to uwielbia :) Z zapałem ogląda obrazki, często do nich gada, lubi tez \"przewracać strony\" w swojej gumowej lub materiałowej ksiażeczce :) A ja jak prawdziwa maniaczka kupuje mojemu 4,5-miesiecznemu dziecku coraz to nowe książeczki hehe :) ufff koniec na dizś .. jak przebrnełyscie przez to wsyztsko i nie usnełyście jestem pełna podziwu :P ale musicie mi wybaczyć - tak długo nie pisałam, ze teraz musiałam to nadrobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! :))) Elffiku,cieszę sie ze nareszcie powrociłaś do nas!!!!:D Co do ksiazeczek,czytam Jadziuchnie , a jakze!!!Mam parę książezek w takiej formieXXL tzn formatu chyba A3 są tam duze naprawdę wielkie obrazki i Jadzia je uwielbia,do jej ulubionych należa; \"Robin Hood\' i \"Piotruś Pan\".Poza tym uważam to za bardzo rozwijajace,nasze szraby są w tym wieku ,w ktorym nalezy jak najwięcej komunikować sie z nimi a co dopiero komunikacja werbalna + kolorowe obrazki to jest dopiero niezły wypas:)))!!!Niekiedy staram sie jakoś dziwnie modulować głos,lub wcielac się w niektóre postaci,na co mała czasem reaguje najsłodszym na świecie rechotem:D Rowniez nie jestem zwoleniczką zbyt wczesnego sadzania,stawania czy używania chodzików przez dzieciatka.Sa to sytuacje zbyt wczesnie stymulujace rozwój ,które mają zgubny wpływ na kregosłupik,powoduja powazne wady postawy i takie tam.Znam z autpsji przykład dziewczyn ki,któą rodzice zbyt wczesnie stymulowali,dziecko potem mialo nóżki jak \'\'prostowane na beczce\'\'spowodowane bylo to przęciażeniem kręgoslupa.Zanikło to w pewnym stopniu po jakimś czasie ale oczywiscie nie do końca:( Jagódka tez jeszcze nie jest jakos specjalnie stymulowanaa do siadania,robi co jej sie rzewnie podoba.Na razie jest na etapie fascynacji nogami,przebiera nimi tak szybko ,że obawiam sie o odbicie piętek.Najchętniej to lezałaby golutka na ceratce w pozycji swiecy z nogami ku górze:D Apropo ceratek to naprawdę genialny wynalazek, z wierzchu miła waciana a pod spodem gumowana podkladka,niezła cena za 10 szt. jakieś 12 zł a mam szansę na ponowne NIEzalanie mojego łóża,poniewaz przewijak już dawno został odłożony na bok poniewaz moja damessa już się na niego po prostu nie mieścila:) A jak jest z upodobaniami kulinarnymi waszych szkrabow???U mnie największym powodzoniem sciesza sie marchew i ziemniaczki.Jabłko zostaje wyplute i bije rekordy plucia na odległsć,to samo bylo z dynią(bożesztymój) i jagodami.Jagódka zprofanowała jagody ,wypluwająć je i krzywiąć się nie miłosiernie:( Generalnie chodzi oto,że jej te kwaskowate smaczki nie podchodza preferuje natomiast mdłe papki.JEst tak,że jak ja czegos sprubuje i wydaje mi sie pyszne to ona pluję, a jak ja sie wykrzywiam pod wplywem mdlej mazi marchwiowo-ziemniaczano- pietruszkowej,malutka pieknie wcina:D Konczac przydlugie wuwody goraco pozdrawiam😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S napisalam; jej ulubione ksiażeczki:).Oczywiscie jej nie robiłoby roznicy gdybym czytala jej ksiązkę tel.zabawnie modulujac głosem,chodzilo oczywiscie o moje ulububione bajeczki :))) :))) :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały śpi a ja do kompa. Dziewczyny on na noc zjada 230 mleka plus kaszka i to wychodzi 270. Tylko póżniej rano niebardzo chce jeść. Ostanio jak jest chory bardzo dużo śpi. W dzień pomiędzy karmieniami śpi po 1,5 godziny i raz ponad 3-3,5 no i w nocy dużej o godzinę. Ale to podobno dobrze, bo zdrowieje. Apetyt mu wrócił więc katarek chyba się kończy. Troche jeszcze pokasłuje, ale czasem udaję mu się wykasłać troszkę flegmy i jest lepiej. Za tydzień oprócz szczepienia mamy też zabieg przepłukiwania kanalików łzowych. Boję się jak cholera, bo wiem, że będzie się darł na cały szpital. Co do bajek- próbowałam mu czytać wiersze Brzechwy ale on bardzo szybko się nudzi. Pozytym książkę najchętniej by zjadł- jka wszystko zresztą. Cieszę się, że pogoda jest do bani, bo i tak siedzimy w domu. Elfiku wkońcu wróciłaś !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PATI WSZTKIEGO NAJ- NAJ- LEPSZEGO. DUŻO MIŁOŚCI, SŁOŃCA I RADOŚCI Z OKAZJI URODZIN 🌻 Smutnawy Aniołek podawał odnośnik do bloga jakiejś dziewczyny i co się okazuję mój Wiktro ma siostrę bliżniaczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PATI WSZTKIEGO NAJ- NAJ- LEPSZEGO. DUŻO MIŁOŚCI, SŁOŃCA I RADOŚCI Z OKAZJI URODZIN 🌻 Smutnawy Aniołek podawał odnośnik do bloga jakiejś dziewczyny i co się okazuję mój Wiktro ma siostrę bliżniaczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane kobietki:) Jak zyjecie? 🌻Elffiku- wreszcie uporalas sie z tym wiruchem wstretnym:)!Witaj ;) Ale zaleglosci w pisaniu nadrobilas na 6!!;) 🌻Lonka- usaluj Wiktorka- zuch z niego chlopak. Ma buziaki od mojej Asienki 🌻Salma, Katrin- trzymajcie sie dziewczyny. Takie to zycie porabane jest wlasnie. Jedno sie rodzi a drugie umiera...heh....:( 🌻Smutnawy aniolku- zdjecie rzeczywiscie robi wrazenie. Pozdrawiam cieplutko A my dzisiaj byłysmy na szczepieniu i jestem dumna z mojej malej bo nawet nie zajeknela. A ja sie tak balam ze znow sie zaniesie placzem i az cala sie spocilam a ona sobie chichy ze szczepienia robi!hehe Ale mam niewesola mine poniewaz dostalam skierowanie na rehabilitacje. Doktorka stwierdzila ze mala cos kiepsko trzyma glowke i troche mam z nia pocwiczyc zeby wspomoc jej rozwoj ruchowy. Powiedzcie kiedy wasze pociechy trzymaly juz na sztywno glowke??? Tak caly czas i w kazdej pozycji. Przeciez ona nawet jeszcze nie skonczyla 3 miesiecy!!! Nie wiem czy mam sie przejmowac, na ta chwile mam zryty beret.Wydawalo mi sie ze sie swietnie rozwija a tu masz babo placek:( A w dodatku jest strasznie duza! W 12 tyg. mierzy 63 cm i wazy 6500!! Miesci sie w 90 centylu czyli gorna granica normy. No i juz sobie w glowie roje teorie, ze tak szybko rosnie a tak kiepsko sie rozwija....... Jezu idziew zwariowac Uciekac zeby Was nie dobijac. PS dodam tylko ze w stolicy pogoda do d............ papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku Lonka- dziekuje serdecznie ale siedze teraz i sie zastanawiam....... skad wiedzialas?? I jeszcze jedno- moje dziecko chrapie!!!! W czasie dziennych drzemek tylko bo w nocy to n ie slyszalam. No i mowie o tym pediatrze a ona na to- Oj to nie dobrze.......I tyle. 0 wyjasnien, dlaczego chrapie, dlaczego to nie dobrze i co z tym dalej robic:( Mowie Wam zalamka!! I jeszcze dodam, ze stwierdzila iz moja mala ma ............mala dziurke....:O No oczy w slup zrobilam , wkoncu, no wiecie........nie uzywana jeszcze..........ale juz nic nie powiedzialam, bo chcialam stamtad jak najszybciej wyjsc. Zastanawiam sie powaznie nad zmiana pediatry bo nie mam do tej od poczatku zaufania. Cos mi nie \"podeszla\" kobieta. Tym razem uciekam naprawde:) Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati,Pati żyj nam 100 lat!!! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!! 🌼🌼🌼 Te kwiatuszki sa od Jagódki dla Ciebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska - siostra Kuka
Pati! Najlepszego z okazji urodzin! A to Ci pani doktor sprawila prezent! Nie martw sie. Dziecko w tym wieku ma prawo nie utrzymywac jeszce samodzielnie glowki od czasu do czasu. Dlatego mu sie jeszcze podtrzymuje glowke gdy jest w pozycji poziomej. A na rehabilitacje idz i pogadaj z osoba prowadzaca. Oni duzo wiedza na te tematy. Pewnie sie dowiesz czego trzeba. Cwiczenia wzmacniajace szyjke z pewnoscia nie zaszkodza. Co do chrapania, to powody moga byc rozne. Moze to byc po prostu suche powietrze w pomieszczeniu lub zapchany nosek. Sprobuj kupic nawilzacz powietrza. Zdarzaja sie wady przegrody nosowej, ale z tym sie da zyc. Nie przejmuj sie na zapas. Chyba jeszcze za wczesnie na tego typu diagnozy. Rzeczywiscie moze lepiej zmien pediatre jesli z ta obecna nie umiesz sie dogadac. Szkoda nerwow - to dopiero poczatki waszej wspolpracy. Pozdrawiam. Goska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Zimowe Mamy Jestem waszą cichą fanką od dłuższego czasu, sama urodziłam w lutym i mam małe pytanko. Wczoraj byliśmy z naszym synkiem na kontroli u ortopedy i po stwierdzeniu że wszystko jest w porządku, pani doktor zaleciła zakładanie dodatkowej pieluchy. Problem polega na tym że zaleciła zakładanie poskładanej pieluchy flanelowej i jak założyłam Aleksowi ten knebel, to biedny nie mógł wogóle ruszać nóżkami i strasznie się tym denerwował. Szczególnie przeszkadzało mu to przy jedzeniu, kiedy nie mógł sie swobodnie ułożyć na moich kolanach, źle mu się także spało. Widziałam że mu przeszkadza ta pielucha. Po kilku godzinach wyciągnęłam mu ją i odrazu zaczął radośnie wierzgać nóżkami. Cały czas się teraz zastanawiam, czy jednak może zakładać mu tą pieluchę, czy dać sobie z tym spokój. Napiszcie jeśli będziecie miały chwilkę jak wy postępujecie, czy pieluchowałyście dodatkowo, czy nie i jak długo, czy wasze pociechy miały do tego wskazania, czy tak poprostu zapobiegawczo. Dodam, że w szpitalu i na pierwszym badaniu u pediatry nikt nie wspominał mi żeby zakładać tą dodatkową pieluchę. Może gdybym zakaładała ją od początku nie stanowiło by to problemu, ale teraz w wieku 10 tygodni widzę że to przeszkadza i denerwuje małego. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati 🌼 Z okazji urodzin życzę Ci, aby jedynymi łzami, które pojawią się w Twoich oczach były kryształowe łzy szczęścia, aby radosnego uśmiechu na Twej twarzy nie zakryły ciężkie chmury smutku, aby płatki róż wyścielały drogę Twego przeznaczenia, a szczęście, zdrowie, radość i miłość były przeznaczeniem Twych dni. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati 🌻 wszystkiego naj naj naj spelnienia marzen najskrytszych usmiechu wiele smutkow jak najmniej oby Joasia mala radosci i satysfakcji dostarczala i obys Pati nigdy sie nie zmieniala pozostala taka mila serdeczna i szalenie sympatyczna osobka 🌻 🌻 🌻 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry w piekny sloneczny acz kolwiek mrozny dzionek:) Bardzo Wam dziekuje za wszystkie zyczenia- kochane jestescie 🌻- dla Was:D Gosiu- dzieki za rady. Tak wlasnie zamierzam zrobic jak piszesz. Pojde na te cwiczenia nawet z ciekawosci.Tym bardziej ze moga tylko pomoc. I nie zamierzam sie juz przejmowac. Milego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie u nas dzialo! Malo fajnych rzeczy. Najpierw Stasko mial zapalenie uszek. Potem przypaletala sie do Niego paskudna biegunka. Robil kupy zielone jak Shrek. Wyladowalismy w szpitalu. Zrobili posiew i znalezli dwie paskudne bakterie. Antybiotyk. Dopiero teraz jest lepiej. Nocki ciagle przechlapane. Zaczelam pracowac na pol etatu. Zmierzam do tego, ze czasami (ba, dosyc czesto) jestem jak zombi. Pati, Ty sie wogle nie przejmuj. Ci \"nasi kochani\" pediatrzy patrza na nasze kochane dzieciaczki przez pryzmant liczb, wykresow, centyli, procentow... A przeciez to nie hodowla i tak nie mozna. Moj mail: emfrak@laczpol.net.pl Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati podaję przepis na Rafaello. Sorry, że tak późno ale najpierw sama musiałam wypróbować co z tego wyjdzie. Biszkopt z 6 jaj: Żółtaka oddzielić od białka. Do żółtek dodać 3/4 szklanki cukru i ubić, następnie dodać szklankę mąki tortowej i łyżeczkę proszku do piecznia i łyżkę mąki ziemniaczanej. Wszysto miksować. Białka ubić na sztywno, dodać do masy i wymiksować. Piec ok 30 min w tem ok 200. Masa 1: 0,5 litra śmietany 30 % rozgrzać i dodać 1,5 tabliczki białej czekolady- rozpuścić i doprowadzić do wrzenia. Dodać 4 łyżki wiórek kokosowych. Wystudzić. Wierzch z biszkoptu odciąć, pokruszyć i wsypać do masy. Jak stanie się gęste wyłożyć na ciasto. Masa 2: 0,5 litara śmietany 30 % ubić z 2 łyżkami cukru pudru i dodać 1 Śmietanofix i 6 łyżek wiórek kokosowych. Wyłożyć na masę 1 i posypać grubą warstwą wiórek kokosowych. Mnie sama praca zajeła ok 40 min. Długie jest tylko czekanie jak to wszystko wystygnie. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny 🌼 Wyglada na to, ze zapowiada sie dzis ladny dzien.Jest coprawda chlodno, ale swieci sloneczko i przyjemnie:-) W czwartek Leoska czeka szczepienie.Juz na sama mysl mam dreszcze...brrrr Wiem jak biedulek tego nie lubi.Kolezanki synek strasznie jej goraczkowal ostanio po szczepionkach. Jedyne co ma swoje plusy dla mnie wtych wizytach na szczepienia to, to ze dowiaduje sie ile moj skarbek przytyl i ile urosl:-) Mamy zaufanie do pielegniarki ktora daje zastrzyki Leoskowi, bo znam ja od bardzo dawna.Kiedys pracowala u mnie szkole.Jeszcze w podstawowce:-) Leos chowa sie dobrze, nawet bardzo dobrze.Dzieki Bogu nie choruje i nie mamy wiekszych problemow.Nikt nie chce nam uwierzyc ze maly ma 3,5 miesiaca.Mowia ze jest duzy jak na swoj wiek.Mowia tez ze ma bardzo madre i bystre spojrzenie.Nie patrzy tempo w jeden punk.Patrzy, rozglada sie tak jak bym juz wszytsko rozumial. Nie uwierzycie mi:-) leos robi mostek:-) Taki jak uczylismy sie na zajeciach wychowania fizycznego:-) Kiedy zmieniam mu pampresa, podnosi plecki do gory wraz z cala dupka:-)Zeby zmienic mu pieluszke trzeba nielada wysilku:-) Wierci sie i kreci, ma w sobie mnostwo energi:-) Na dodatek teraz zaczal na mnie warczec:-) Wklada sobie obie rece do buzi i wydaje dzieki przypominajace warczenie:-) Takie jak ggggggghhhhhhh Czasem mozna boki rwac ze smiechu. Potrafi sie juz sam przekrecac na boczki i z boczku na plecki. Pisalyscie o kontakcie z obcymi.Wiec Leos od trzech dni nie chce byc brany na rece przez nieznane mu osoby.Nietylko nie chce isc do nich na rece, ale tez placze jak ktos obcy zaczyna nachylac sie nad nim i mowic do niego. Boje sie ze zacznie sie bac tesciowej, hehehehehehe:-) Widuje ja srednia raz na miesiac.Wiec moze byc z tym problem. Zmieniaja teraz temat, co do przepisow.Jakby ktoras chciala mam przepis na chalwe.Wiec jesli ktoras reflektuje to niech da znac. Niedlugo zdobede perzepis na snikersa.Wiec jak cos to czekam na zainteresowane:-) Acha jesli ktoras z Was nie jadla jeszcze bigosu z pieczarek to polecam, bardzo smaczne.Przepis rowniez posiadam:-) Ale sie rozpisalam:-) Bede uciekac.Pozdrawiam Was bardzo goraco,milego dzionka. Caluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wszystkim! Troche mnie nie bylo :-) Ale..rzetelnie przeczytalam wszystko od deski do deski! U nas niewiele sie dzieje wiec nie bardzo jest o czym pisac! W zeszlym tygodniu Katrin skonczyla 3 miesiace-jak ten czas leci!:-) W przyszlym tygodniu wybieramy sie do lekarza na pierwsza szczepionke,ciekawe jak Katinek to zniesie? Od jakiegos tygodnia nasza corka nas zadziwia...ostatni raz je ok.20.00 i potem spi az do 9.00 rano!!!Ciekawe jak dlugo to potrwa? Czy wasze dzieci kichaja na slonce? Doslownie!Przy pierwszym kontakcie ze sloncem Katinek zawsze ale to zawsze musi sobie raz kichnac! Sorry ale tyle sie naczytalam i nie pamietam teraz ktora pisala o zielonych kupkach??Katinek tez ma czasem zielona ale tylko po herbatce koperkowej!Jak jej nie pije to jest normalnego koloru! Nasz maluch jest strasznie ciekawskim dzieciatkiem!Wszystko ja interesuje i do wszystkiego potrafi godzinami\"przemawiac\"! Moze to byc pozytywka,zabawka a najlepiej jak ja albo tata zaczyna doniej mowic wtedy sie cala rozpromienia,smieje i buzia jej sie nie zamyka:-):-) Ostatnio,przypadkiem odkrylam ze strasznie ja fascynuja\"zajaczki\"puszczane lusterkiem na scianie! Jest wniebowzieta!I az piszczy z radosci! Jeszcze jedno... od trzech dni tez jej sie zdarzaja napady placzu!Na szczescie jest to krotkowtrwale!Probowalismy zaobserwowac dalczego?Niestety nie udalo nam sie! Katrin ma spioszki(pajacyki)czy jak to nazwac?Np.z myszkami na stopkach lub misiami ktore maja uszka i usmiechniete buzki!Jak siedzi i je dojrzy to probuje je uchwycic,smiechu co nie miara a mala po usilnych probach zaczyna sie potem zloscic ze nie mozna sobie wsadzic takiej myszki buzi!:-):-):-) Uciekam narazie bo wlasnie sie obudzila! Pa!Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co się z Wami dzieje ? Kto będzie dziś na czacie o 22. Ja czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloo:D Alez u nas dzisiaj piekna pogoda!!! Eh, az sie zyc chce!! Zaraz idziemy na dlugasny spacerek, bo az szkoda zmarnowac takiego dobrodziejstwa. Lonka- ja jak nie zapomne albo nie padne ze zmeczenia to bede napewno!! A teraz uciekam pozdrawiajac Was baaardzo serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effik
jak miło czytać, że kogoś ucieszył mój powrót :) jesteście kochane 🌻 :) cos ostatnio slabo u nas z frekfencją .... pięknie proszę o poprawę :) Pati spóźnione ale najszczersze życzenia wszystkiego co najlepsze 👄 🌻 a z Asią spokojnie pójdź do rehabilitanta - na pewno pomoże i rozwieje wszelkie obawy :) Asieńka jest rzeczywiscie duża - a takie duze dzieci dosć często nieco później siadają cyz chodzą - maja więcej kg do dźwigania :) na pewno wszystko będzie ok :) A pediatre najlepiej zmień - powinnaś ufać lekarzowi prowadzącemu Twoje dziecko .... i dizwi mnie jej opinia o "małej dziurce" - po co ona jej tam zaglądała ??? Przy badaniu Amelki moj pediatra niczego takiego nie robił ... apropo rozmiarów - chyba nie pisałam - Amelka przy ostatnim szczepieniu ważyła 7 300 :) Przytyła równiutki kilogram :) Następne szczepienie 10.V - i juz się boję, bo to była normalnie histeria (mimo maści znieczulajacej) :( dynia - gdzie kupujesz te ceratki ?? i ja rozumiem jedna starcza dopóki Jagódka jej nie zasika ? Mja Melka jeszcze jakoś (lediwe) mieści się na przewijaku (ma jak pamiętacie całkiem inne łóżeczko = inny większy przewijak) i mimo, ze wystawia poza niego nóżki ja nsię nie poddaję, bo nie wyobrażam sobie przewijania na kkanapie .... no ale kiedys trzeba będzie - dlatego pytam ... ja na razie dysponuję taka ceratką do przewijania, którą woze w gosci - ale trzeba na nia coś położyć, bo jest zimna ... moja Amelka chyba preferuje właśnie kwaśne smaki ... jbłuszko uwielbia, kaszkę - jak jej się uda ... z soczków wyraźnie woli kwaskowy jabłkowy z gerbera niż słodki z hippa :) chyba nie na darmo objadałam sie żelkami-kwaskami w ciąży hehe :) innych nowości jeszcze nie jadła - jutro spróbuje marchewki :) zobaczymy czy ja zaakceptuje :) i tu mam pytanie do tych z Was, które karmia naturalnie a już poszeżają dietę - kiedy podajecie np. jabłuszko a kiedy zupkę i kaszkę ? zamiast piersi czy między karmieniami ??? Ja myślę o przejściu na wieczorne karmienie sztuczne (kaszką) ale trochę boję sie jak mała to przyjmie .... no i co na to moja laktacja ... karmić naturalnie chcę do końca 6 miesiąca - potem powoli bedziemy przechodzic na butlę - a ta kaszka na noc byłaby chyba dobrym przygotowaniem do tego .... we wrześniu teoretycznie wracam do pracy -więc nie chcę wtedy małej odstawiać od piersi - dwie stresujące sytuacje na raz to za dużo - więc wolę na początku lata juz ja do tego przyzwyczaić ... no ale mam do etgo jeszcze miesiąc ... choć już się zastanawiam jak to będzie :) Lonka - czemu będą przepłukiwać kanaliki małemu ?? co jest nie tak ??? Kutya - ja szeroko pieluchowałam Amelkę przez 6 tyg - ale ona miała nie do końca wykształcone jedno bioderko wiec to był mus ... ja wkładałam na pampersa dwie pileluszki tetrowe - i nie przeszkadzał małej w ruszaniu nózkami - troche ograniczały , ale nie do końca .... oprócz tego nosiłam ją "na zabkę" na brzuchu lub biodrze i często kładłam w tej pozycji na brzuchu (a raczej probowalam - Amelka tego nie lubila) No i ciwczenia podczas rpzewijania .... ale skoro u synka wszytsko ok to po co masz go mnęczyć ??? Niektórzy pediatrzy są zdania, ze dla dobra bioderek ważniejsza jest ich swoboda niz szerokie pieluchowanie ... ja sama przyznam, ze raz pieluchowałam a raz nie - mimo wyraźnych zaleceń ... Wczoraj Amelka dostała od starszej kuzynki (po niej) huśtawkę - taka dla siedzącego juz dziecka :) troszkę na nią poczeka :) obsypują mi ja prezentami - ma juz samochodzik i huśtawkę - wszystko na wyrost :) chyba nam za dobrze :) i znowu sie rozpisałam ... ach te moje gaduzlstwo hehe :) powinnam sie zjawić o 22.00 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę wejść na czat. Pisze, że mam nie załadowane pliki Java. Sorry dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×