Jakie żenujące jest to wytykanie błędów stylistycznych i ortograficznych.

Uwielbiam jak ktos chce byc super poprawny i myli narzednik z celownikiem.

gość dziś [11:21 Przepraszam Cię, ale nie chce mi się szukać jej postów. Pisała np. w temacie pobytu mężów w szpitalu po porodzie żony, ale nie tylko. Czepiała się jakiś rzekomych błędów stylistycznych i regionalizmów. Zwrócenie komuś uwagi na błąd, powiedzmy, że jest ok (chociaż ja mam inne zdanie w tej kwestii), ale wywyższanie przy tym swojej osoby jest bezdyskusyjnie żenujące i świadczy o braku klasy. A ta osoba właśnie wywyższa się kosztem innych, dając do zrozumienia, że jeśli ktoś popełnił jakiś wydumany błąd stylistyczny, to już nie ma racji w żadnej kwestii i w ogóle nie powinien się wypowiadać na żaden temat. Zaznaczam, że dotyczy to wydumanych błędów stylistycznych, a nie rzucających się w oczy błędów ortograficznych. Bardzo niesympatyczna osoba. Myślę, że w tym wątku także zabiera głos :) Droga Czepialska, teraz do Ciebie kieruję moje słowa: jeśli już koniecznie chcesz się koncentrować na błędach innych i ratować naszą mowę ojczystą, rób to taktownie: bez obrażania i wywyższania się czyimś kosztem.

"Kobieto co innego pismo do urzędu, czy sprawdzian z jezyka polskiego a co innego forum, zbiorowisko szamba. xxx Osoba wykształcona, na odpowiednim poziomie nie musi się zastanawiać, jak się pisze poprawnie, tylko po prostu to wie. Podobnie, jak nie musi się zastanawiać nad wieloma innymi rzeczami np. jaka cyfra jest po 2. " I tu się mylisz. To co ja po sobie obserwuję jest na to dowodem, że się mylisz. Otóż mi raczej rzadko sie zdarza sadzić błędy dużego kalibru. Mam pamięć wizualną, ale zauważam, że inaczej sie pisze długopisem po papierze (wymaga to więcej czasu), a inaczej klawiaturą na komputerze co sprzyja nabijaniu liter z rozpędu i tak czasem przyłapuję się na tym, że ręka nie zawsze nadąża za pamięcią wizualną. Przyłapałam się kilka razy na tym, że pisałam coś z dużego rozpędu, a kiedy się cofnęłam i przeczytałam drugi raz to wtedy oko wyłapywało kardynalny błąd i wtedy sama byłam zdziwiona, że mi się to zdarzyło, ale się zdarzyło. Mi osobiście czasem się nie chce czytać coś drugi raz przed wysłaniem, a czasem chce, dlatego różnie to bywa. Czasami sama przed sobą mam ochotę zrobić sobie psikus i sobie myślę, a kliknę "wyślij" bez czytania drugi raz i przeczytam po wysłaniu i zobacze czy sie bede mieć czego wstydzić czy nie i czasami wychodzi psikus i bywa, że mam się czego wstydzić.

Już wierzę, że czepialscy mają na względzie dobro innych, aby nie narobili sobie wstydu w realnym świecie. Już w to uwierzę :) Po prostu podbudowujecie sobie ego kosztem innych osób, przecież to widać po sposobie w jaki zwracacie uwagę na te śmiechu warte błędy. Można taktownie zwrócić komuś uwagę, a można też przy tym kogoś dotkliwie obrazić. Wy (a w szczególności jedna osoba), wybieracie to drugie. Co to w ogóle to za chamskie teksty, że ktoś ma się cofnąć do pierwszych klas podstawówki,bo np. użył w swojej wypowiedzi regionalizmu, bądź szyk zdania pani czepialskiej się nie spodobał. Nie wystarczy ładnie pisać, trzeba jeszcze być człowiekiem.

Zwrócić komuś uwagę na błąd też trzeba umieć, a z tego co widzę panie czepialskie tego nie potrafią.

Uwielbiam jak ktos chce byc super poprawny i myli narzednik z celownikiem. a co to jest narzednik?

Nie wystarczy ładnie pisać, trzeba jeszcze być człowiekiem. Pierdoły kochana, pierdoły. Człowieczeństwo...dęte odwołania, itp. Każdy, który pisze w sieci poddaje się ocenie innych i wystawia na krytykę. to typowe na takich forach. Jeśli więc ktoś pisze posty, w których bardzo autorytarnie poucza i ocenia innych, a po sposobie pisania aż rzuca się w oczy, że to ktoś niedouczony, prymitywny, itp, to sam się podkłada-np. chłopcy zakładający tematy, ze wszystkie kobiety są głupie, a sami nie potrafią zdania sklecić, itp, itd

To będzie woda na wasz młyn - "autorytarny" - wytłumaczę to w formie przymiotnika, bo jest łatwiej - oznacza "nadużywający władzy, wymagający bezwzględnego posłuszeństwa". Miało chyba być "autorytatywny" czyli "pewny, wiarygodny".

gość dziś Już wierzę, że czepialscy mają na względzie dobro innych, aby nie narobili sobie wstydu w realnym świecie. Już w to uwierzę usmiech.gif Po prostu podbudowujecie sobie ego kosztem innych osób, przecież to widać po sposobie w jaki zwracacie uwagę na te śmiechu warte błędy. Można taktownie zwrócić komuś uwagę, a można też przy tym kogoś dotkliwie obrazić. Wy (a w szczególności jedna osoba), wybieracie to drugie. Co to w ogóle to za chamskie teksty, że ktoś ma się cofnąć do pierwszych klas podstawówki,bo np. użył w swojej wypowiedzi regionalizmu, bądź szyk zdania pani czepialskiej się nie spodobał. Nie wystarczy ładnie pisać, trzeba jeszcze być człowiekiem. Xx Możesz wytłumaczyć, w jaki sposób ktoś na anonimowym forum podbudowuje sobie ego? Jakie z tego konkretnie ma korzyści? Poza tym wystarczy przejrzeć posty - na ogol wulgaryzmy stosują ludzie walczący z poprawna polszczyzną. "Nie wystarczy ładnie pisać, trzeba jeszcze być człowiekiem" 'Skąd wiesz, jakim człowiekiem jest ładnie piszący? Masz o nim tylko informację, że uważał na lekcji polskiego. Karygodne? Chamskie posty, na jakikolwiek temat, oczywiście zasługują na potępienie - ale to osobne zagadnienie.

No tak, dzisiaj jest moda na "bylejakość" Nie czepiajmy się błędów językowych, nie patrzmy na ortografię. Wszak to wszystko z okresu PRL-u pochodzi. Dziś piszmy jak chcemy, mówmy jak chcemy, używajmy wulgaryzmów jako przecinków. Przykład wszak idzie z góry. Skoro sam wódz będzie mówił jak chce i pisał jak chce, to róbmy to i my :( Smutno mi bardzo, że takich czasów doczekałam.

To będzie woda na wasz młyn - "autorytarny" - wytłumaczę to w formie przymiotnika, bo jest łatwiej - oznacza "nadużywający władzy, wymagający bezwzględnego posłuszeństwa". Miało chyba być "autorytatywny" czyli "pewny, wiarygodny". polecam czytać definicje ze SJP w całości: autorytarny – Słownik języka polskiego PWN «oparty na bezwzględnym posłuszeństwie wobec władzy». 2. «narzucający swoją wolę, opinię, wymuszający . Ten "autorytarny" sposób był w znaczeniu drugim. Autorytatywny nie oddaje w tym przypadku sensu wypowiedzi:)

Rozmowa sie rozjechała przez pewną nieścisłość. Co co bronią krytykujących pismo innych mają na myśli rzucające się w oczy byki, ale autorka nie założyła tego tematu do osoby która krytykowała w innym topiku rażące byki tylko sero czepiała się z uporem maniaka totalnych drobiazgów i przy okazji częściowo rozwaliła temat na kilka stron a to już było złośliwą upierdliwością. Autorka takie zachowanie tępi a niektórzy przekręcają problem rozwodząc się nad rażącymi błędami. Rozróżnijcie gdzie jest uzasadniona krytyka a kiedy przesadna bo to jest duża różnica. Co innego jest radzić osobie ważącej 150 kg żeby może coś z tym zrobiła przy czyimś wsparciu, a co innego czepiać się tego że ktoś ma bluzke z ubiegłego sezonu.

14.16 Nie do końca- pierwsze zdanie wpisu : "Człowiek na poziomie nie wytyka nikomu takich błędów...". A dalej autorka sama miesza...raz mów,że chodzi o chamskich czepialskich, a raz utrzymuje, ze w ogóle nie powinno się nikomu wypominać błędów

12:20, nie wystarczy ładnie pisać, wystarczy poprawnie.

Nie jest łatwo napisać dobry tekst, wielu ludzi popełnia błedy - z tego względu - może warto przy pisaniu tekstów posiłkować się zawodowym copywriterem na przykład ze strony copywriting-24.pl - dzięki temu unikniecie kompromitujących wpadek