Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anna5759

To nie kochanka jest winna

Polecane posty

Gość anna5759

Mój mąż zdradził mnie po 30 latach małżeństwa.Zdradę odkryłam sama . Zastałam w łóżku w moim mieszkaniu po wcześniejszym powrocie z pracy.I dziwię się że macie pretensje do kochanek. One zwykle bawią się , bo mogą. Nie mają nic do stracenia.Przysięgał i oszukiwał tylko on. Ciągnął znajomość kilka miesięcy. Najpierw była zdrada emocjonalna , doszło w końcu do fizycznej. I to nie ona za nim latała. On wydzwaniał , wysyłał sms, prosił o spotkania. Teraz zostawiła go, bo woli swoje młodsze towarzystwo i różnych, coraz to innych panów, co postawią piwko lub winko. A dziadki zostają sami, po rozwaleniu życia całej swojej rodzinie. Obciążacie te dziewczyny tylko dlatego że gdzieś tą rozpacz i złość trzeba ukierunkować, ale dlaczego cało ma wyjść ten drań ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to urocza opowiesc,kochanko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jesli jest kochanka to i tak ma racje w stu procentach!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwroccie sytuacje - za mezatka lata facet i on w koncu zdradzi z nim meza - kogo obwini maz i spoleczenstwo? Zone czy jej kochanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna5759
Nie jestem kochanką a tą zdradzoną starą żoną. Ale myślę i widzę a na dodatek czytam tu ciągle, jakie te kochanki są podłe. Ale one też są oszukiwane. Nabierane tak jak my, żony , na piękne słówka i obietnica. Taka jest prawda. Chronienie tych dziadów nie ma sensu. Oszukujemy się ,bo tak nam lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ma być winna skoro jej mózg jest wielkości orzeszka, przecież ona umie tylko dawać d**y żonatym. Nie oczekujcie zbyt wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna5759ć
Nie jestem kochanką tylko tą starą , oszukaną żoną, ale myślę i widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz kłopoty z myśleniem i szybko do okulisty się udaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ma rację to niech ma odwagę pisać jako kochanka,już samo udawanie kogoś razi fałszem. Sam styl pisania wskazuje że to nie żona ;-) btw każdy jest po trochu winien. Nnie każda kochanka się tylko bawi i korzysta z życia a nawet jeśli już to niech robi to z facetem WOLNYM bo jest ich wielu i jest w czym wybierać. Obrączka to jednak magnes dla niedowartościowanych panienek,któe myślą że podbudują ego,łapiąc zajętego faceta. Wydaje im się wtedy że są lepsze od żony...Za dużo tu jest tematów typu ''on nie chce się rozwieźć'' czy''wieloletnie kochanki'' Te panie na pewno dobrze się bawią ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mezow nie zaspokajacie to idzie na lewo, nie ma sensu brac slubu i rodzic i zakładać rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodaj jeszcze, że ona nie przysięgała więc łatwo jest grzebać w rozporku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:39 tak sobie tłumacz...kochanka to nie bezwolna istota ,ktora musi zgodzić się na wszystko a słuchanie ściem typu ''nic nas nie łączy, są dzieci i dla nich jest ta farsa'' jest smieszne. Jaka debilka trzeba być aby w to wierzyć bezgranicznie inawet nie mieć chęci sprawdzić czy to prawda.??? poza tym sama sobie zaprzeczasz..najpierw piszesz że kochanica się bawi i jest szczęśliwa a potem że oszukiwana i skrzywdzona..jeśli nie angażuje się uczuciowo,to dla niej fun to czym ma byc skrzywdzona??? wie że facet ma rodzinę i powinna wiedzieć gdzie jej miejsce. przemysl swoja wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna5759
I tu się mylisz. Mam odwagę spojrzeć prawdzie w oczy. Kochanka nic mnie nie obchodzi. Ona może sobie robić,co chce.i wystawiać się gdzie chce. To inna sprawa jak ją oceniam. Ale wina jest tylko i wyłącznie męża. Nie leci się na wszystko co wystawione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.42 dawać d**y? Jaki wykwintny zwrot. A żony nie potrafią dawać d**y? No czasem nie potrafią i mąż sam sobie bierze bo uważa że żona jest jego własnością. Te biedne żony się na to godzą a potem są nieszczesliwe. Więc ja myślę że te które potrafią dawać są w życiu bardziej szczesliwe. A to co kto mysli to jego sprawa, staram się nie oceniać i nie krytykować ani osób zdradzanych ani zdradzajacych ani kochanek i kochankow bo każdy kij ma dwa końce i swiat ma mnóstwo odcieni szarosci, nie tylko czerń i biel. Rozumiem jednak że niektorzy są prosci w obsludze, nie potrafią wykorzystac wszystkich szarych komorek żeby pomyśleć i rozumują jak pierwotniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz tez mnie zdradzil i rozwiedlismy sie - pretensje o zdrade mialam do niego!!! Nie usprawiedliwialam go zwalajac na kochanke - to on mi przysiegal i to on mnie oklamal! I nie mysl gosciu powyzej ze go nie zaspokajalam - on po prostu lubil mlode dziewczyny i zebym dala mu wszystko i tak by zdradzal bo "musial sie sprawdzac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada to decyzja meza - on musi tego chciec i na to sie zgodzic!!! Jeszcze raz zapytam o zdrade zony - dlaczego jak zdradza zona to wszyscy winia ja a nie jej kochanka? Czyzby w Polsce za wszystko co zle odpowiadala wylacznie kobieta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz pojęcia ile czasu kochanka może urabiać faceta, oczerniać żonę a siebie stawiać w idealnym świetle. Do tego stopnia że facet myśli że spotkał jakiś cud. Spadnie z deszczu pod rynnę to szybko mu przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza interpretacja z trafila w sedno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem jednak że niektorzy są prosci w obsludze, nie potrafią wykorzystac wszystkich szarych komorek żeby pomyśleć i rozumują jak pierwotniaki. xxx Pierwotniaki to tobie z dopy wyłażą razem z kałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleś ty głupia i naiwna kobieto. Tak glupia że mi Cię żal. Nie tylko jej nie obwiniasz ale jeszcze jej współczujesz. Ona bawi się twoim kosztem , obmawia za plecami, śmieje się z twojej glupoty,pluje ci w twarz a ty udajesz że deszcz pada. Ja wiem jak było u mnie właśnie po tej drugiej stronie bo dość że ten idiota sam mi powiedział to i ona mi swoje powiedziała i do tego swoje przeczytałam i wiem jak to wygląda. Poza tym trzeba mieć niezły tupet i być mega bezczelnym żeby wlezć zonatemu do wyra.Widzisz "moja" kochanka śmiała mi się prosto w twarz jak to ona mnie zrobiła, buntowała tego idiote mojego męża przeciwko mnie, groziła mi, wszystkie tak robią tylko te żony nie zawsze o tym wiedzą a teraz może ja jej jeszcze mam współczuć jak ona biedna. Ja pie**le. Żal mi Cię za twoją naiwność i głupotę choć myślę że ty nie jesteś zdradzoną żoną tylko kochanką. Nie wierze że któraś normalna zdradzona by tak napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuber
Masz rację Anno. Zawsze winny jest mężczyzna, choć trudno w to uwierzyć innym. Jestem takim mężczyzną. Byłem kilkanaście lat z kobietą, którą kochałem, ale poznałem inną, i wystarczyła chwila bym się zapominał. Nic nie mówiłem tej nowej, i ta sytuacja trwała pół roku zanim moja kobieta zorientowała się, że jestem z kimś innym i z nią. Nie potrafiłem tego przerwać. Wracałem do domu i żyłem z nimi dwiema, a z czasem i trzema bo odezwała się dawna była. Zmarnowałem swoje życie. Nie kocham tej drugiej ani eks. Kobieta z którą byłem długo nie chce mnie znać. Zrozumiałem, że ma racje, że ja chyba nigdy nie będę potrafił stworzyć związku na stałe, że to wszystko moja wina bo nie musiałem rezygnować z miłości wiernej mi kobiety, na rzecz dwóch pozostałych. Mam żal jedynie do siebie. Ta druga dowiedziała się ale chce być ze mną, eks odeszła, a ja czuję się jak palant bo tej kobiety nie kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 08:59 dokładnie u mnie tak było jak piszesz. Musiała bym mieć nie wiem jak tepy umysł żeby nie wiedzieć co jest grane po tej drugiej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanka temat założyła i się tłumaczy głupio korfa jedna zasyfiala. Zadna kobieta po zdradzie męża by tak nie pisała ani nie tlumaczylaby kochanicy korficy. Spadaj szmato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misiu ja bym ci nigdy tak nie zrobiła, twoja żona to potwór. Szkoda że tak późno się spotkaliśmy ale od czego są rozwody nie ma na co dłużej czekać. Przecież tak cię kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.39 Noe jestem kochanka tylko zdradzona, stara żona :D ty jesteś pustakiem i tępa dzidą do RU. H.ania tylko i do g arów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie karmić tej szmaty. ..............the end.......... niech pisze sama ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te kochanki to takie oszołomy, że ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to napisała kochanka a nie zdradzona ;-) to ja napisałam o 08:30 ;-) Będą cię opluwać a ty w tym emacie spojrzysz w niebo i zaśpiewasz ''jaki piękny deszczyk'' ;-)TŻona zwykle niczego nie przeczuwa i kiedy dowiaduje się o zdradzie to nokautujący cios i to normalny psychologiczny mechanizm,że obwinia się kochankę -obcą ,zagrożenie dla związku a nie mężczyznę,któy mimo iż zdradził,,zranił to kochany człowiek,często ojciec dzieci i to jest złożony ból,do przepracowania na później i o wiele dłużej...to trzeba przemyśleć jak postępować,co zrobić a z kochanką sprawa jest prosta i uczucia są proste,jest wściekłość a potEm DOPIERO racjonalne myślenie. Może kiedyś można jej wybaczyć,nawet współczuć ale za jakiś czas kiedy ułoży się swoje sprawy. Wiem co mówię i wiem,że na pewno nie jesteś zdradzoną żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 8.50 "kochanka to nie bezwolna istota ,ktora musi zgodzić się na wszystko "... Masz rację, nie musi ale Moze. I to tylko jej widzimisię, do którego nikt inny nie ma prawa nic dodać. Jak Ty tego nie rozumiesz ? Wyjaśnij. Autorka ma rację w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdesperowana prostytutka kiełbacha w akcji od samego rana. :D Co tępa ku/rwo żonaty znów ci nasrał na łeb? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×