Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anna5759

To nie kochanka jest winna

Polecane posty

Gość gość
Kochanka mojego męża udawała moją przyjaciółkę , wyciągała ode mnie informacje o naszym związku, o problemach, jakie mamy, doradzała mi. .. A mojemu mężowi mówiła o mnie najgorsze rzeczy i zdradzala moje tajemnice . Wiedziała wiele rzeczy o nas i wykorzystawala tą wiedzę, żeby nas sklocic .Kiedy zorientowałam się co się dzieje, mój mąż już był zaangażowany uczuciowo w nową relacje. Ale kiedy uświadomiłam mu, na jakim gruncie ta relacja została zbudowana i co to jest za kobieta, zerwał z nią kontakt. Więc. .. po części jest tu duża wina kochanki, oczywiście mojego męża również, bo dał się łatwo wciągnąć w jej manipulacje i intrygę. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko będzie jej zrobić piekło z życia bo ona mieszka w innym mieście. To była jakaś wariatka i alkoholiczka z patologi której mąż zdradził ją z jej siostrą i potem mściła się na kolejnych kobietach. Zastanawiam się co faceci widzą w takich kobietach umiała tylko chlać i d**y dawać a uważała się za nie wiadomo jaką wartość. Nie wiadomo ile jeszcze kobiet padnie jej ofiarą. Pierwszy raz w życiu zetknelam się z takim okrucieństwem i nie umie sobie z tym poradzić. Byloby mi łatwiej gdyby była kimś normalnym. On się dał całkowicie zmanipulować sam siebie nie umie teraz zrozumieć tylko co mi z tego jak ja nie umiem z nim po tym żyć. Robił to z pełną świadomością i jest temu winny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jestescie glupie . Cala ta dyskusja jest jalowa . Sam fakt zdrady swiadczy o wszystkim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:58 musisz czuć sie podobnie do mnie podobna sytuacja w tym że padłaś ofiarą wariatki. Rozumiem że nadal z nim jesteś powiedz jak sobie to w głowie poukladalas o ile poukladalas wogóle. Do mnie nie może dotrzeć że ludzie potrafią być tak okrutni. Ja potrafię zrozumieć że facet chce odejść nie chce ze mną być nie moge go zmusić ale po co tyle okrucieństwa w tym wszystkim?Nie można się rozejść w zgodzie ustalić zasady itd tylko trzeba kogoś niszczyć? Właściwie to za co ta kochanka nienawidzi żony? Przecież nic jej nie zrobiła skąd tyle jadu i nienawiści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dodam co nieco od siebie. Na wstępie dodam że nie byłam kochanką, choć - było blisko. Padają tutaj pytania: co kochanki z tego mają?. A więc odpowiem chociaż nią nie byłam w 100% Normalnie, nigdy w życiu nie weszlabym w taki układ. Przecież jestem świadoma tego że 1 na 99 przypadków kończy się pozytywnie dla kochanki. Dlatego też walczyłam z tym , do końca - On ? Też. Ale co się wydarzyło między nami ? Zakochalismy się w sobie od pierwszej chwili. Były wyznania z jego strony, z mojej nigdy. Zranilam go na tyle że zdystansował się bardzo, nie powiem bo mnie to bolały ale nie walczyłam bo nie widziałam sensu. Gdyby mu zależało robił by wszystko żeby wyjaśnić ta syt- tak myślę. A że tak się nie stało, to utwierdziło mnie w moim przekonaniu że nie warto. I nie zrobiłam nic. Dzisiaj cieszę się że tak się stalo, bo nasza znajomość trwa ale na stopie czysto koleżeńskiej. Także są przypadki gdzie ludzie zwyczajnie zakochują się w sobie,romanse to nie tylko sam sex i bezczelne kochanki które knują od początku do konca. Warto sobie to uświadomić i nie wrzucać wszystkich do jednego worka. A co do winy w zdradach.. winny jest ten kto przysięgał drugiej osobie, ten który świadomie rujnuje to co sam budował przez lata u boku drugiego człowieka. Nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal nie wiemy, co kochanki mają z tych układów. Za wyjątkiem, kochanek, których kochankowie są bardzo bogaci, te przynajmniej mają prezenty na oslode. Moim zdaniem winny jest kochanek i kochanka. Kochanek, bo zdradza żonę, żonie przysiegal a teraz ją zdradza. A kochanka jest winna, bo zadaje się z facetem, który jest w związku małżeńskim z inną kobieta. Dla mnie to chore. Do jej rodziców ani do jego rodziców razem nie mogą pójść. Ze znajomymi razem też się nie mogą spotkać, bo co powiedzą, słuchajcie, to mój nowy facet, ma w domu żonę i dwoje dzieci. Na wakacje -może czasem na jakiś weekend wyjadą, on naopowiada w domu, że delegacja, ale i to nie często, zależy jaka on ma prace. Razem nie mieszkają. Nie łączy ich dom ani jego prowadzenie. W chorobie sobie nie pomogą, bo razem nie mieszkają. Jak ona chce dziecko, to przecież sobie z nim nie zrobi, no chyba, że w naiwności swojej myśli, że on teraz zostanie z nią skoro będą mieć razem dziecko. Ale on często już ma swoje dzieci, których przecież nie zostawi dla kolejnego dziecka. Nie mogą myśleć o wspólnym kupnie mieszkania, ba, nawet nie mogą myśleć o wspólnym wynajmie, urządzaniu domu itd. On czesto wpadnie na wieczór, ale na noc wraca do domu, nawet do rana nie zostanie, jak w bu/rdel/u. Co taka kochanka ma z tego romansu?A lata lecą i czas ucieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie wszystkie takie są choć nie rozumiem jak można się gdzieś pchać na trzeciego ale ja akurat padlam ofiarą tej najgorszej właściwie to boje się że po rozwodzie znowu przyczepi sie do niego wariatka i jego mi nie szkoda skoro głupi i nie umie odróżnić mądrej kobiety od głupiej to niech żyje z kim chce tylko chodzi mi o dziecko. Przecież taka wariatka nie wiadomo do czego jest zdolna a nie mogę dziecku zabronić kontaktów z ojcem. W tym tkwi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie ma i bardzo dobrze jeśli się facet w porę opamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie spokój kochance - w końcu facet wiedział, co robi. Kochanka zawsze ma jakieś intencje czy nadzieje ale facet który dopuścił się zdrady nie jest przecież bez winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podoba mi się merytoryczna dyskusja. Zgadzam się z autorką, to wina tylko tego który zdradzi. Kochanki są bardzo często po prostu zakochane, manipulowane i oszukiwane, albo z tego żyją. Kazdy z nas jest swiadomy i wie co robi. Jesli ktoś nie chce to nie da się nikomu uwodzić ani zaciągnąć do łożka. Nie wierzę w bajki o pogubieniu się czy alkoholu. Dopiero ja się sprawa wyda i zdradzający wie co ma do stracenia wtedy tworzy scenariusze na potrzeby chwili, że to tylko flirt, żarty, głupia zabawa i żony w to ślepo wierzą zamiast dla świętego spokoju skonfrontować, jesli mąż nie bedzie mial nic do ukrycia bez problemu się na to zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kochanką.Mam męża,dzieci.On również.Nie knuję za plecami jego żony,nie wyzywam jej,nie manipuluję nim. On chce dla mnie wszystko rzucić tu i teraz i chce być tylko ze mną. I co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakochaliśmy się w sobie,tak po prostu,szczerze.Obydwoje jesteśmy dorośli,więc to nie jakieś zauroczenie,które szybko mija. I naprawdę mylicie się oceniając wszystkich wg jednej miary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:11 , Tamta sytuacja była jakieś 6 lat temu, nie pamiętam szczegółów, bo chciałam o tym wszystkim jak najszybciej zapomnieć i wymazać to zdarzenie z pamięci. Na początku był szok, niedowierzanie, chciałam zakończyć nasze małżeństwo. To on walczył o nas z całych sił, pokazując mi na każdym kroku, jak bardzo mnie kocha i robił naprawdę wszystko, żebym z powrotem mu zaufała i na nowo pokochała. Chodziliśmy do poradni małżeńskiej , to bardzo dużo dało. Wiele zrozumiałam i on też. Zmieniliśmy się na lepsze i nasze małżeństwo jest lepsze .”Przyjaciółka” zniknęła z naszego życia bardzo szybko, kiedy doszło do niej , że mój mąż nic do niej nie czuje. Ale chyba około rok trwało, zanim uwierzyłam, że możemy być jeszcze razem szczęśliwi :-) . Zdaje sobie sprawę, że pewnie cła rzesza kobiet napisze, że zdrada = koniec , itp, ale to wszytko zależy od tego , na jakich fundamentach zbudowany byl związek, co łączy dwoje osób i czy są gotowi przebaczyć…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:09 - póki co, CHCE. Większość twierdzi, ze chce. I na chceniu sie najczęściej kończy. A ty chcesz dla niego rozbić swoja rodzine? Uważasz, ze wiecej na tym zyskasz, czy stracisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie udało się przebaczyć i ok. Wspólnie z mężem zawalczyliście o wasz związek. Ale nie każda kobieta dźwignie psychicznie zdradę..Tobie się to udało i ja ze swojej strony życzę Tobie szczęścia. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 :30 tak, wszyscy chcą , ale jak przychodzi co do czego to facet zostaje z żoną. Oczywiście, w 1 na ileś przypadków facet odejdzie od żony ale takie związki zbudowane na kłamstwie prawie zawsze kończą się źle. Gdzieś czytałam o takich badaniach, że tylko 1 na 33 przypadki, małżonek który odszedł od żony zostaje z kochanką. W pozostałych przypadkach, niestety, związek z kochanką również się prędzej czy później kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam juz tutaj, jestem kochanką od 4 lat. Nie wyobrażam sobie nastawiac go przeciwko żonie, dziecku. Nigdy nie powiedzialam na jego żonę złego słowa. Zanim zaczniecie krzyczeć..zastanówcie się, ile warci sa wasi mężowie, ze tak dali się zmanipulowac. Lata wspolnego zycia i wystarczył kawalek nowego , golego tyłka , aby zapomnieć nawet o szacunku.A przy okazji...moich dwóch znajomych rozwiodlo sie z zonami dla kochanek. Jeden zapomnial, ze ma dzieci. Daje pieniądze, ale o kontakt nie zabiega. Natomiast oboje przy kazdej okazji powtarzaja, ze nigdy nie mieli lepszego seksu...Rzygać mi sie chce, gdy tego slucham. Doopa doopa i tylko doopa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kazda dziwgnie ale jeździ co jakiś czas po kutafonie zdradzaczu a on do tego z wygodnictwa i tchórzostwa przywyknie po czym sonie nadal siedzi w tym swoim bezpiecznym azylu olewając te wybuchy żony i tylko tak naprawdę ona w takim swiązku cierpi on się przyzwyczaił i ma wyj****e. Nigdy pierwszy nie odejdzie. Wszystko w rękach zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie póki co chce, mój tez chciał, za kilka miesięcy, a jak przyszło co do czego to stchórzył zostawiając mnie w wynajętym mieszkaniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ot i taka "wygrana" żony :-D nie zostaje z miłości tylko ze statystyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój BIEDNY MIŚ chcial odejsc od zony kiedy mu powiedziaŁam, że nie będę tą drugą, aż tarł nogami, poprosił o kilka miesięcy żeby się na to przygotowac, uwierzyłam jak ta naiwna głupia p***a, potem obleciał go strach widząc to powiedziałam won! wracał jak bumerang myslał ze zakochana to moze go przyjmę na zasadach kochanki, ale nie, cierpię lecz mam swoją godność niech sobie zostanie z żonką, jej jest wszystko jedno, nie ma odwagi go pogonić, bo sie boi zostac sama i co ludzie na wsi powiedzą, niech się męczą ze soba albo walczą o poprawe relacji, ja wiem jedno chciałam być uczciwa, skoro było mu zl z zoną niech się najpierw rozwiedzie, nie miał jaj tchórz więc nie był mnie wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się w 100 % , że jeśli facet zdradza, to nie jest temu winna kochanka ale tylko i wyłącznie winę ponoszą małżonkowie, w jakimś podziale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 - otóż to! Sama powiedziałaś prawdę o sobie, że jesteś dla niego tylko ,,kawałkiem gołego tyłka,,. Gratuluję ambicji :-) A faceta nie usprawiedliwiam, bo jest zwykłym tchórzem i oszustem. Piszesz, ze nie nastawiasz go przeciwko jego rodzinie.. kolejne brawka !!! Mamy cię za to podziwiac czy jak????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie byl ciebie wart? smieszne, ale musisz sobie to tak tlumaczyc zeby ego nie ucierpialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 otóz to! powinna mu powiedzieć, że jesli jest mu zle z zoną to niech jej nie zdradza i niech od niej odejdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 daruj sobie, nie twoja sprawa. I tak niczego nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:05 coś cie zabolało teraz? Ojejku... jak mi ciebie szkoda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misia zniszcz ze na to pozwolil i bral w tym czynny udzial!!! xx Lecz się psycholko. Napisałam co ja bym zrobiła gdyby taka p***a jak ty sypała wulgaryzmami w moim kierunku a ty bredzisz że mam misia niszczyć. Misia to masz ty bo ja to mam męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:01 Ty miałaś jaja, chyba żonatemu po same jaja brałaś. Misio sam od ciebie uciekł. Zorientował się chłopak co za czubek z ciebie to go zostawiłaś. Wiesz po co jest ten czas do rozwodu? Nie po to żeby się do niego przygotować. Tylko po to żeby się upewnić czy p*****lnięta jakaś nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11'57, dlaczego ? bo zonom trzeba kasy ich mężów,nic więcej.To takie proste,gdy kobiety sa zalezne chocby finansowo od mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×