Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uparta żonka bezkompromisowa

Nie zaprosiłam dzieci na wesele i miałam IDEALNE wesele w gronie przyjaciół

Polecane posty

Gość uparta żonka bezkompromisowa

Jak w temacie. Miałam w maju ślub... Za wszystko z mężem płaciliśmy sami - teściowie ani jedni ani drudzy nie wyłożyli nawet złotówki... za to byli pierwsi do ustalania nam listy gości. Jedna i druga mama wpychała nam swoje kuzynki z wielopokoleniowym potomstwem... kiedy powiedzieliśmy, że nie będziemy zapraszać dalekich ciotek, z którymi od lat nie utrzymuje się kontaktu...co więcej, że nie zamierzamy zapraszać dzieci naszych bliskich kuzynów - podniosło się wielkie larum. Zresztą żadnych dzieci nie zapraszaliśmy. Nie ugięliśmy się - zaprosiliśmy tylko tych co chcieliśmy. Żona kuzyna - maDka Polka na wieść, że zapraszamy tylko ich - bez dziecka zrobiła kwaśną minę... zaczeła biadolić, że nie wie czy będą mieli z kim zostawić małą (mieszkają z jej matka, po sąsiedzku mieszka jej rodzeństwo!)... ale nie dałam się szantażystce i powiedziałam, że mam nadzieję, że przez te 2 miesiące jakie zostały do ślubu uda im się załatwić opiekę i ze spotkamy się na weselu. A ta ich córeczka - 3 lata - to demon nie dziecko, rozdarte, nadpobudliwe, skacze po meblach, wszystko niszczy. Ale jest ukochaną córunią rodziców i trzeba się nią chwalić przy byle okazji. ALE NIE NA MOIM WESELU, SORRY :) Przy potwierdzaniu oczywiście powiedzieli, że nie przyjdą, ale ich strata. Grunt, że reszta gości dopisała. Wszyscy załatwili opiekę dla swoich pociech i bawili się z nami do rana. Było 45 osób - najbliższa rodzina i grono przyjaciół... O 5 rano mieliśmy prawie komplet na parkiecie. Żaden dziecior nie zepsuł nam wrzaskami przysięgi, nie zniszczył pierwszego tańca ani dekoracji... nie zrzygał się na moją kieckę... nie zmusił rodziców do wcześniejszego wyjścia, bo jemu się nudzi. A nasi dzieciaci znajomi wyszaleli się jak za starych dobrych studenckich czasów. Dlatego drogie panny młode - nie dajcie się terroryzować rodzince - TO WASZ ŚLUB I WASZE WESELE. To Wy decydujecie kogo zaprosicie. A takie mamusie roszczeniowe jedna z drugą, które wszędzie ciągnęłyby ze sobą swoje dzieci, bo to ich jedyne życiowe osiagnięcia... najwyżej nie przyjdą. I co? Wesele się odbędzie.I nikt go nie zepsuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie zapraszam dzieci , zdecydowały wysokie koszty jakie musiałabym ponieść z tego tytułu. Lepiej zaprosić więcej znajomych, z którymi będzie można się bawić do rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam znowu trolla "trzy kropki..." skąd ty bierzesz milion pomysłów na te wszystkie tematy ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I słusznie! Popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparta żonka bezkompromisowa
oo, wypraszam sobie, trzykropkuję całe życie a na kafeterii do tej pory tylko podczytywałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą przyszłej Panny Młodej i w 100% popieram podejście autorki! Nie dokładam sie jako rodzic i nie mam prawa wtrącać sie do tego kogo chcą młodzi zaprosić i uważam, ze wesele to nie jest impreza dla dzieciaków!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparta żonka bezkompromisowa
No i maDki Polki, którym w głowie się nie miesci, że na wesele można zapraszać bez ich slodkiego narybku obwieściły, że to prowo. PARADNE... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K0r0na
No dokładnie, czemu niby miałoby być to "prowo" ? Ot, sytuacja z życia, popieram, bardzo dobrze zrobiłaś, choć nie wiem, czy ja będę kiedyś w stanie się tak postawić. Też uważam, że impreza do 5 tej rano to impreza dla dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedys dostalam zaproszenie bez dziecka ale nie mielismy co z nim zrobic i zabralismy je ze soba. pobawila sie troche, potanczyla z wujkami ipanią młodą, pospiewala, poganiala za balonami... i usnela na zlonczonych krzeslach w rogu sali nie wiem czemu wam te dzieci tak przeszkadzaja, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K0r0na
Może ktoś woli tańczyć z dorosłymi? I bawić się i pić z dorosłymi? A zatańczyć z Twoją córeczką np na jej urodzinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale udział w weselu dla takiego maluszka to wielka radosc. nie wiem jak mozecie zabierac to dzieciom. przeciez dzieci to sama radosc, nie mozna ich wykluczac z rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie wiem kiedy to dzieci wam przeszkadzają. Ale rozumiem dzieci czyli jakie? Takie 15-16 lat czy np 5 itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K0r0na
Nikt nie wyklucza dzieci. Dzieci mają swoje imprezy urodzinowe, dzień dziecka itp. Mi młodzież nie przeszkadzałaby, to chodzi o te wrzaski itd, to co dokładnie opisała autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparta żonka bezkompromisowa
Właściwie to mnie przeszkadzałyby wszystkie dzieci na moim weselu. Może dlatego, że są to dzieci, które są mi obojętne. Sa to dzieci kuzynów, których praktycznie nie widujemy na oczy. Lepiej zaprosić na te miejsca bliskich przyjaciół, ktorych się widuje regularnie. I wiek bachorka jest bez znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedy Ty autorko będziesz miała swojego bachorka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem dostaliśmy zaproszenie na październik bez dzieci. Mamy 3miesięcznego i 4 latke. Zabieramy ich do kościoła. Na godzinkę na sale, (zaakceptowała to Panna Mloda) aby mała mogła potańczyć z ukochaną ciocia i wujkiem. Po tym czasie babcia zabiera maluchy do domu, a my zaczynamy się bawić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś My z mężem dostaliśmy zaproszenie na październik bez dzieci. Mamy 3miesięcznego i 4 latke. Zabieramy ich do kościoła. Na godzinkę na sale, (zaakceptowała to Panna Mloda) aby mała mogła potańczyć z ukochaną ciocia i wujkiem. Po tym czasie babcia zabiera maluchy do domu, a my zaczynamy się bawić usmiech.gif a jak panna młoda miała nie zaakceptować skoro pewnie została postawiona pod ścianą? :D Pewnie w duchu liczy że dzieci się pochorują i nie przyjdziecie wcale niż z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na mega weselu gdzie była Pani animator. Zajmowała się dziećmi a rodzice mogli się bawić. Moja 4 latka nie chciała po północy położyć się do łóżka. Koszt wynajęcia Pani animator 300 zł, mina rodziców bezcenna :D Życzę Ci abyś sama nie mogła zabrać swojego dziecka na wesele i zobaczymy co Będziesz czuła. Jeśli ktoś nie chce brać dzieciaka to nie bierze! Zachowałas się prostacko! Wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparta żonka bezkompromisowa
Moje wesele - moje pieniądze - MOJE WARUNKI. Wolę przyjęcie z dorosłymi niż kinderbal... mam do tego prawo. A jak żonie kuzyna to się nie podoba - ma prawo nie przyjść, co zresztą uczynili. I przyznaję, że wolałam aby nie przyszli wcale niż przyszli z dzieckiem. Ta mała zepsułaby całą imprezę. I co? Może miałam jeszcze specjalnie dla niej wynajmować animatorkę żeby nie było wrzasków, demolki i ogólnej rozpierduchy? Może pokoik żeby mogli ją potem położyć spać? Nie pomyliło się coś komuś? Jak chcecie atrakcji dla swoich dzieci to nie oczekujcie ich ode mnie, dlaczego ja mam to opłacać waszym dzieciom? Sami im wynajmijcie animatorkę do swojego domu. Spadówa ode mnie :D Jakoś reszta rodziców wśród moich znajomych cieszyła się, że jesteśmy w starym gronie i możemy się bawić do rana. BEZ DZIECI. Ale to jest różnica między wykształconymi ludźmi, którzy nawet po urodzeniu dzieci mają swoje pasje, pracę... i życie...a pomiędzy prowincją, dla której dziecko jest w trakcie wesela strojną małpą, którą można się chełpić :D Róbcie sobie takie cyrki, ale nie u mnie. Mam nadzieję, że po urodzeniu dziecka łożysko nie rzuci mi się na mózg i nadal będę w stanie myśleć racjonalnie - mózgiem nie macicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. Ale to jest różnica między wykształconymi ludźmi, którzy nawet po urodzeniu dzieci mają swoje pasje, pracę... i życie...a pomiędzy prowincją, dla której dziecko jest w trakcie wesela strojną małpą, którą można się chełpić smiech.gif Róbcie sobie takie cyrki, ale nie u mnie. X Tak nie wypowiada się wykształcona kobieta. Tylko bezdzietny cudak :-) Urodziłam DWOJE dzieci. Nie robię z nich strojnych małp jak to ujelas. Skoro zapraszasz swoją bliska rodzinę, która posiada już potomstwo to zrób tak, aby dzieci również czuły się dobrze. Pokoik dla maluchów jak najbardziej. Jakieś 15-20 lat temu nikomu przez myśl nie przeszło, jak można dzieci nie zapraszać. Teraz wszystko jest na pokaz. Wesela. Domy jak muzeum. Bardziej dla mody. Wesele to przyjęcie rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pochodzę z Ukrainy i coś takiego jest nie do przyjęcia , polki to egostki aż się wymiotować chce , co Ci dziecko przeszkadza ?? Sama też byłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No fakt masz byś z czego dumna , nazapraszac "znajomych " ale dzieci w własnej rodziny już nie , jaki z Ciebie człowiek wogole ? Ktoś dobrze powiedział wszędzie szpan i tanie pozerstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamusie patusie sie odezwaly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co was to obchodzi kogo autorka zaprasza na swoje wesele?! Gdybym to ja miała wesele postąpiłabym podobnie bo dzieci mi przeszkadzają i ich nie lubie. W******ja mnie juz po kilkunastu sekundach i męczę sie gdy sa w pobliżu. Popieram idee robienia imprez weselnych bez dzieci i uważam ze autorka dobrze zrobiła. Sracie sie z tymi dzieciakami jak nienormalne. Żadna tragedia dzieciakowi sie nie stanie jak nie zostanie zaproszone na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparta żonka bezkompromisowa
Powtórzę raz jeszcze - moje pieniądze - MOJE prawo. Wolałam ten dzień celebrować z przyjaciółmi, których mam na co dzień... niż z cudzymi wrzaskunami, których - niektórych - nigdy na oczy nie widziałam :D Miałam cudowne wesele, komplet gości do rana na parkiecie i zero przykrych niespodzianek. Dzieci moich kuzynów to dla mnie obcy ludzie, dlaczego miałabym dla nich rezygnować z wymarzonej imprezy i wpędzać się w koszty? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie matki Polki zejdą na zawał po tym, co za chwilę przeczytają, ale co tam. :D Nie tylko moje wesele odbyło się bez dzieci, ale i wesele mojego szwagra, choć i on, i jego żona mają dzieci z poprzednich związków. Własnych dzieci nie zaprosili na wesele, zwyrodnialcy. :D Dzieci były w urzędzie, dały kwiaty i laurki i tyle. Państwo Młodzi chcieli bawić się i coś wypić zamiast do północy ganiać za swoimi lub cudzymi pociechami. Każdy ma własny pogląd na te sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielki pojep z ciebie autorko, kogo obchodzi twoje wesele i WIELKIE twoje problemy na twoja miarę. Dla mnie możesz miec wesele w oborze a gośćmi moga być kury lub swinki z chlewika.Ile ci płacą za te bzdety, które wypisujesz. Żałosna jesteś i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy robi jak uważa, ale my zapraszaliśmy z dziećmi i nas zawsze zapraszają z dziećmi. Uważam że dzieci to radość na weselu. Zawsze można zagadać rodziców dziecka, nawiązać rozmowę o dziecku i dalej gadka już idzie gładko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz ty jeszcze przyjaciół autorko? Może to było wesele dwuosobowe? Proponuję nie zapraszać tez wapniaków po 40-ce , pryszczatych, grubasów, łakomczuchów , koślawych, brzydkich, itp. i td.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×