Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość Mały

Teściowa syn synowa PROSZE WEJDZ

Polecane posty

Gość gość Mały

Witam.Temat Stary jak świat czyli TESCIOWA, ale wydaje mi się ze u mnie jest trochę inaczej. Z mężem mamy po 29lat mamy córkę 2dziecko w drodze. Mieszkam u męża i jego mamy. Zawsze ta kobietę starałam się szanować ,ale już zaczyna brakować mi sił. Mieszkamy na wsi, mąż pracuje w delegacjach na każdy weekend jest w domu, ja choć w ciąży , 7miesiąc, pracuje,w małym sklepiku ,nic ciężkiego. Teściowa ma ponad 70lat, wiele przykrych rzeczy od niej słyszałam, ciągle wszystko co robię robię zle,nigdy nie dorownam jej córkam. Ja rodziców swoich już nie mam, i nie potrafię zrozumieć jak jej dzieci (bez mojego męża 4) nie potrafią jej odwiedzić nawet w święta ,choć usłyszałam że to moja wina bo ja jestem,no ale mnie ciągle nie ma bo pracuje ,a oni przyjeżdżają tylko wtedy jak trzeba pieniędzy ,jedzenia. Kiedy mi coś nie wyjdzie ewidentnie się cieszy razem ze swoimi corkami. Ja i mój mąż już nie wiemy co robić . Jego rodzeństwo uważa że jak dostał dom to jest już tylko jego obowiązek opieki nad mamą Ale ja nic nie chce żeby ją tylko odwiedzili . Zastanawiamy się nad wyprowadzką ale usłyszeliśmy że nam nie wolno bo ona nie może samą zostac. Nie jesteśmy na jej utrzymaniu bo sami się utrzymujemy ,największym naszym przewinieniem jest to że nie żyjemy jak ona by chciała .czyli ja w domu mam siedzieć cicho jak trusia słuchać ja ,wykonywać jej polecenia ,a mąż też w domu zajmować się gospodarstwem,ale my tak nie chcemy. Są o wszystko do mnie pretensje, a że jem nie to co ona zaplanowała ,ze pije nie ta wodę co powinnam. Ze nie robię tak jak jej córka ,mój mąż jest wspaniałym człowiekiem,jest bardzo za nami. Wczoraj jego mama wypomniala nam ze ostatnio nam coś nie wyszlo(jest to dla nas bardzo bolesne) straciliśmy trochę naszej gotówki ,ale nic nie poradzimy ,przeszliśmy ten czas bardzo bolesny razem,tylko dlatego ze się śpiewaliśmy,a od niej usłyszeliśmy że to dobrze ze trzeba było siedzieć na tyłku i w gospodarstwo inwestowac. Wiem dużo czytania ale naprawdę nie wiem co robić ,mój mąż też bije się z myślami bo jest mu bardzo przykro ,bo ona nas niszczy, nie cieszy ja ze się szanujemy,ciągle przytulamy, nie szczedzimy słów kocham,skarbie,kochanie, ona wtedy zaczyna mieszać ,oczywiście złe się zaczyna czuć i trzeba pogotowie wzywać .napiszę jeszcze kilka przykładów ,mój tata nie żyje od prawie 2lat ,chorował na raka płuc,bardzo cierpiał nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy go dac do hospicjum ,ból był nie do zniesienia,po śmierci usłyszałam że jaką to ona ma dobre dzieci ze jej by na pewno nie oddali do takiej instytucji, a myśmy naprawdę nie mieli wyjścia bo tata musiał być cały czas na morfinie. Jej córki potrafią droga przejechać a do niej nie prZyjechać ,nie raz mówię że zawioze ja do której z córek na 2-3godz ale ona ze po co ze nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że temat jednak nie ciekawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadz się najszybciej jak to możliwe. Będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszmarny stary babsztyl! Nienawidzę takich pi/erdol/niet/ych teściowych! Takie stare sfrustrowane co to patrzą jak młodym uprzykrzyć życie. Nie wiem co takimi kieruje?! Ewidentnie jej córki mają ją daleko w doopie i nie wahała bym się jej to powiedzieć wprost! Może babsko dostanie zawał i sprawa się rozwiąże sama! Hi hi hi! Nie możesz pozwolić żeby was ta rapszla gnoiła! Nie daj się. Twój mąż jej syn powinien ją porządnie opi/erd/olić że albo zamknie pi/zde albo się wyprowadzicie i wtedy jej córusie niech się ną zajmują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba sprawę na ostrzu noza postawic bo jej sie wydaje że jej wszystko wolno, że się jej boisz sprzeciwić, że ona zacznie stymulować jakieś napady chorobowe itp. Wzięła bym jej wygarnęła co o tym myśle i że jak się nie zmieni to się wyprowadzacie. A jak to nic nie da to naprawdę się wyprowadzić: sama do was przyjdzie z blaganiem powrotu bo sobie sama bez was nie poradzi.. Skoro sami się utrzymujecie to sobie poradzicie bez niej. Jesteś w ciąży powinnas dbac o swoj spokoj i zdrowie i o dzieci a nie wkurzac sie przez babsztyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Maly
Zawsze ja planowałam,tego mnie rodzice nauczyli, choć ich już nie mam, mój mąż nie raz na nią i krzyczał i tłumaczył ,ale ta zaraz dzwoni do coreczek i ja buntują. Ostatnio był.wielki problem bo trzeba było z.nią jechać do lekarza ,ja jechać nie mogłam bo to już jest wysoka ciąża i złe się cZułam ,powiedziałam że ina musi zacząć też trochę wymagać od swoich córek które nie pracują nie mają maleńkich dzieci ,i mogą ja zawieść ,to się obrazila. Ze to mój obowiązek.zaczęła wydzwaniac do mojego brata żeby z.nią pojechał nie zgodZił się ,zresztą nawet miał auto w naprawie ,w końcu pojechała jedna z córek,ale dziś jak byłam u niej żeby pewna rzecz oddać która mój mąż pożyczył od szwagra to mnie nawet na próg nie wypuściła ,zabrała rzecz i zamknęła drZwi ,Bardzo przykro mi się zrobiło bo miałyśmy dość dobry kontakt i nie wiem co jej mama nagadala,przecież.ja nic.nie zrobiłam, nie pojechałam bo złe się.cZułam ,były w tamtym tygodniu upały a mi się tylko krew w nosa lała i siedZiałam w domu z córką ,brat mi pomagał żebym jak najwięcej leżała ,a tu obraza że nie pojechałam ,pewnego czasu ja traktowałam jak własną mamę,której już 11lat nie mam,bardzo się rozczarowalam gdy rozmawiałam z.nią jak z własną mamą .mówiąc o tym co mnie boli,cieszy,tak jak z.mamą,a ona to przekazywala corkom ze.swoimi komentarzami ,bardzo wtedy się cZułam oszukana,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może teraz ktoś odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadzcie się. Jak niby teściowa może Wam zabronić wyprowadzki? Co Wy po 6 lat macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
Ja miałam podobną teściową:-) Cóż, z takim nierozumnym stworzeniem trzeba krótko, opie/przać zawsze kiedy się wtrąca. My zawsze mówiliśmy żeby się nie wtrącała i zajęła się swoim życiem ale nie docierało... Uwielbiała wbijać szpilę. Jednak ja zawsze wiedziałam , w który słaby punkt jej uderzyć oczywiście słownie tak żeby bolało... Z czasem dała sobie spokój. Nie pozwólcie sobie wejść na głowę... Ja w Twoim stanie zwyczajnie zaczęłabym ją ole/wać, jednym uchem wpuszczałabym, drugim uchem wypuszczała. Po tym jak zatrzasnęła Ci drzwi przed nosem po prostu przestałabym się do niej odzywać. Jak nie będziesz z nią rozmawiać tylko ją ignorować to będziesz mieć święty spokój a tego teraz potrzebujesz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co twoj maz zgodzil sie zostac na gospodarstwie skoro nie ma zamiaru na nim pracowac ani tam inwestowac??? Domek tak a robota i matka nie??? Niech odpisze dom ktorejs siostrze i sie wyprowadzcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"usłyszeliśmy, że nam nie wolno (wyprowadzić się)" Czy Ty kobieto jesteś naprawdę dorosła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
Praca na gospodarstwie jest na granicy opłacalności także nie dziwię się , że woli mieć stały miesięczny niż jakieś ochłapy. Jeżeli córki kochałyby swoją matkę, to odwiedzałyby ją, zawiozły czasami do lekarza jak ciężarna bratowa nie może. Trzeba być człowiekiem w końcu to nadal jest ich matka. Ja myślę, że one odcięły się od niej i cieszą się, że mają wreszcie święty spokój. Znając życie to rodzeństwo dostało pieniądze za część spadku, która im się należała... Wzięli kasę i mają święty spokój a autorka i jej mąż muszą użerać się ze zdziwaczałą kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oni NIE muszą. Chyba chcą tego albo najwyraźniej im tak wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddajcie ten dom i się wyprowadźcie, czy ty na prawdę nie widzisz,ze to jest problem.Skoro macie dom macie teściową i obowiązek nią się zajmować, córki nic nie dostały, wiec tego obowiązku nie mają, jak widać potrzeb też nie, bo czują się pominięte. W takiej sytuacji, olałabym ten dom, wyprowadził się i zaczęła dorosłe samodzielne życie bez balastu w postaci teściowe, skoro córki są takie wspaniałe, niech sie tam przeprowadzą i wtedy zawsze zobowiązania do teściowej przejdą na nie.Nie można miec domu zyjącej teściowe bez osoby teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nic nie musi, tak wybrali tak mają,życie to kwestia wyboru.Mogli jak te siostry żyć oddzielnie, ale wybrali z mamusią i teraz ta opcja się nie podoba, zawsze zastanawiam sie na co te dziewczyny liczą godzać sie an taki układ. Te domy rodzinne to najczęściej stare chałupy warte góra 150-200 tys w małych wsiach lub miasteczkach i to jest cena zmarnowania sobie życia, nie słyszałam aby ktoś się tak katował za jakiś pałać, zamek czy siedzibę magnacką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to Wersal i 500 ha ziemi? Tego autorka nie napisała jak wielki majątek sie wpasowała.Autorka za ile kasy tak cierpicie? Czy to faktycznie rekompensuje taki kwas codzienny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ile jest tak mniej wiecej wart ten dom teściowej i ziemia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadźcie sie dla swego świetego spokoju i zostawcie to stare truchło. Zrób to dla siebie kobieto, bo sie wykończysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulekmmmm
Jestem w pofobnej sytuacji do twojej . Mieszkamy z tesciowo juz 6 lat i.bywa roznie najczesciej zle. Podobnie jak.u ciebie i wiesz przez te kilka lat zbieralismy pieniadze kupilismy dzialke Dowiedziala sie po fakcie i w tym.roku mam nadzieje zaczynamy stawiac dom wyprowadzamy sie od niej w sumie niedaleko bo okolo 30 km od niej . Praca bedzie na miejscu i dpokojna glowa . Moim zdaniem twoj maz ma gdzies on przyjezdza raz na tydzien i to jego namusia wiec nie widzi problemu bo zaraz pojedzie a ty z nia sie mordujesz. Moj tez mial gdzies ale postawilam sprawę jasno albo idzie ze mna albo zostaje z mamusia. Uciekaj lrpiej od niej . Pomagac mozna i z daleka . Ja podupadlam troche na zdrowiu ty tez lepiej uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde z dzieci które odchodzilo dostawalo odpowiednie sumy, ale mi nie chodzi o pieniądze tylko o to że własne dzieci nie potrafią odwiedzić matki,gdy mój tata żył nie wyobrażałam sobie aby go w niedzielę nie odwiedZić ,a oni nawet w duże święta jej nie odwiedza,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co Cię to obchodzi jak żyje jego rodzeństwo z matką? Ty odwiedzałaś ojca często a są rodziny takie, że się matkę i ojca raz na ruski rok widują. i Tobie nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i masz rację mnie nic do tego,ale to dlaczego ja muszę być na każde jej zawołanie, nawet jak bardzo złe się czuje ,chociażby z racji ciąży, no ja muszę z jakiej racji?my nie możemy się nigdzie ruszyć no bo ona samą nie może być ,bo na pewno się coś jej stanie i będzie moja wina, we wszystko się wtracaja, to wtedy dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy swoje a autorka swoje! Bedzie tak caly czas jojczyc ale domu nie odda i juz! Lepiej sie meczyc do smierci starej niz odejsc i zostawic dom innym - kasa zawsze wygra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc zabierajcie swoje rzeczy i się wyprowadzcie bo innego wyjścia nie widzę, przecież nie zmusisz szwagierki żeby częsciej odwiedzała matkę. Pewnie przepisując dom ma męża matka założyła, że będzie się nią opiekował .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pomyślałas autorko, że zostaniecie kiedyś z ręką w nocniku? Po śmierci teściowej każdemu z jej dzieci będzie należał się zachowek i tego nic nie zmieni po za testamantem w którym wydziedzicza dzieci a którego z pewnością nie napisze. Myśl logicznie o swojej rodzinie i to teraz,a nie jak będzie zbyt późno aby móc coś zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po przepisaniu gospodarki nie ma zachowkow! W rolnictwie sprawy zapisow i spadkow wygladaja inaczej niz przy normalnych nieruchomosciach. X A tak poza tym to schemat - rodzice przepisuja jednemu dziecku gospodarke ale dalej rzadza i decyduja o wszystkim. Uwazaja ze za zapis kupili sobie parobka i sluzaca. Reszta rodzenstwa nie poczuwa sie do niczego tylko przyjezdza po jedzenie i kase w ramach rekompensaty. Tak jest zawsze od wiekow wiec dziwie sie ze tacy ludzi jak autorka i jej maz nie przewidzieli ze tak samo bedzie w ich przypadku - jedyne wyjscie oddac zapis, wyprowadzic sie i zyc po swojemu - ale szkoda majatku oddawac prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość asiulek mamam
Moim.zdaniem wina jest twojego meza. On pojedzie na caly tydzien i go.niema a ty musisz sie z aktorka uzerac... moge wiedziec ile ma lat teska? Macie dozywocie czy ona ma sluzebnosc? I gdzie to pisze ze masz ja zawozic gdzies? Pewnie pisze ze opiekowac sie w chorobie a czy ona jest teraz chora? Dozywocie mozecie zamienic na rente dla.niej i uciekac po co sie meczyc? Mezowi latwo bo go.niema i to.jego matka to.olewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość asiulek mamammmmm
Moze i macie opieke w zamian.za dom i gospodarstwo ale rodzenstwo ktore jak.odchodzili z domu tez dostali kase czy co tam swoje dzialki wiec czemu im tez nie wpisano wtedy opieki ?.powinni choc moralnie poczuwac sie do obowiazku. Zawsze bedziesz najgorsza bo zajelas jej kochany domek.i jej synka . Powinnas zaczac sie odzywac bo.z tego co czytam.to chyba za duzo jej pozwalasz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż trochę nie fair się zachowuje - dostał dom a opiekę nad matka przekazał ciężarnej żonie? Moim zdaniem wyjścia są dwa: albo się wyprowadzacie albo mąż znajduje sobie pracę "na miejscu" i to on w razie czego jest matce na posyłki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mamamha
Widac ze tesvka wami ostro manipuluje i weszla wam na glowe . Ja bym.sobie.nie pozwolila na takie komentarze i takie zachowanie .co z tego.ze ma opieke ale powinna cie szanowac a.nie miec za nic . Opieka opieka ale chyba w chorobie ? A czy ona taka chora jest?przeczytaj co dokladnie masz zapisane w akcie notarialnym jak to ma wygladac . Moim.zdaniem powinniscie albo.sie.wyprowadzic albo podzieloc tak dom.zeby bylo i oddzielne wejscie dla.niej.i dla was i.spokoj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×