Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sympatyczna pl

Zarozumiałe dziadki z Sympatia.pl

Polecane posty

Wyprosiliście. ten kawałek miałam nadać jutro :-) Od rana nie traciłam czasu. Odpaliłam komputer i zaczęłam zgłębiać temat chorób wenerycznych. Nie to,że zaraz miałam zamiar zapakować się Bóg wie z kim do łóżka,ale uświadomiłam sobie,że moja wiedza w tej materii jest prawie zerowa (jedynie HIV) a o uszy obiło mi się,że pojawiły się jakieś nowe,płciowe, zarazy morowe. Najbardziej zaniepokoiła mnie jednak wiadomość,że prezerwatywa,nawet jeśli nie pęknie,to nie daje 100% gwarancji nie zarażenia się. Dalsze sznupanie po internecie ujawniło,że spory % zakażonych stanowią również ludzie w wieku dojrzałym. Lekko spanikowałam: dziadki tyż??? Wychodziło,że tyż! Z tych nowych chorób piorunujące wrażenie zrobiły na mnie jakieś kłykciny kończyste,które zaprowadziły mnie do takiego tematu, założonego na Kafeterii właśnie. Któraś z dziewczyn napisała,ze ma je zlokalizowane nie tylko na zewnątrz warg sromowych,ale też w pochwie,jamie ustnej i głęboko w odbycie. Usuwa się toto wypalając laserem. Dobrze,że nie rozżarzonym żelazem. Rany boskie! To iść na tę randkę, czy nie? Postanowiłam,że zdecydowanie sex na pierwszej randce odpadnie. Zresztą i tak nigdy, od razu, nie szłam z żadnym do łóżka,więc nie mam o co się martwić. A potem się zastanowię! cdn nastąpi j-u-t-r-o,kochani :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia zosia
Na NFZ to wypalanie? Jakie są terminy? Może już warto się zapisać jak na zaćmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sympatyczna, widzę, że jak się Ciebie nie zmobilizuje, to się obcyndalasz ile wlezie. :D Dzisiaj też napiszesz dopiero po kolacji/ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umówiliśmy się na godz.13.00. Byłam lekko podenerwowana. Pójść,czy nie pójść? Odstawić się trochę,czy nie? Doszłam do wniosku,ze szkoda zachodu,niech lepiej zobaczy mnie w stanie surowym,w pełnym słońcu,to szybciej się odczepi.Pomyślałam sobie,że mimo wszystko fajnie,że się zjawił na mojej drodze nawet na tę chwilę,bo zdumiona odkryłam na nowo,że mam płeć.Wtedy po raz pierwszy,lotem błyskawicy,przemknęła mi myśl o Sympatii. Szybko jednak ją porzuciłam.Po co mi to? A w ogóle,to zdecydowanie za wcześnie! Tak więc ubrałam się na luzie i wyszłam,żeby zaprezentować się w pełnym słońcu na naszym rynku. Zobaczyłam go z daleka,on mnie też. I tak szliśmy naprzeciwko siebie patrząc sobie cały czas w oczy. Nie wiedziałam od czego jest mi bardziej gorąco: od jego spojrzenia,czy słońca.Ciągle nie mogłam uwierzyć,że jeszcze ktoś może tak na mnie patrzeć,że to się dzieje naprawdę.Kiedy tak było ostatni raz? 100 lat temu? Dlaczego nie odwraca się na pięcie i nie odchodzi? Kiedy jedliśmy obiad w żartobliwej formie zaproponował hotel,czujnie obserwując moją reakcję. Odpowiedziałam bez chwili wahania: OK! Byłam całkowicie zaskoczona swoim zachowaniem. Pewnie to jego spojrzenie,które czułam na sobie przez cały czas,takie innego od tego,które serwował mi na co dzień ex i to,że byłam tak wyposzczona,dały znać o sobie. Potem już tylko spanikowana myślałam: Co ja wyprawiam? Nawet go nie znam! Zachowuję się,jak te durne współczesne małolaty. Mam 57 lat i nie to ciało,co kiedyś! W dodatku te kłykciny! Jezu,trzeba spieprzać,póki czas! Cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas był,ale jakoś nie spieprzałam. Następne godziny spędziliśmy pijąc kolejne piwa pod parasolami. Gadaliśmy i wygłupiliśmy się,jak dwoje dzieciaków. On cały czas bawił się moją dłonią (nikt przed nim,nigdy na to nie wpadł) i rzucał np.takim tekstem: "Patrz,jaki wspaniały dzień. Świeci słońce,wieje wiaterek,siedzę sobie pod parasolem,piję piwo a obok mnie siedzi piękna kobieta! " Albo: "Jesteś bardzo atrakcyjna." Miał gadkę,prawda? Wiedział,jak zamieszać nawet w mocno dojrzałej głowie. W pewnej chwili pod parasol weszła wysoka,ładna dziewczyna. Mój amant odprowadził ją wzrokiem aż do stolika,przy którym usiadła i wgapiając się w nią, NADAL bawił się moją dłonią. Każdą normalną kobietę szlag by trafił,a ja jak najbardziej jestem normalna. Tak sądzę. Powiedziałam mu więc chłodno,że przynajmniej jak jest ze mną,to mógłby darować sobie zachwycanie się innymi kobietami. Nie bardzo zrozumiał o co mi chodzi,bo zdziwiony oświadczył: "No coś ty. Przecież wiem,że nie dla psa kiełbasa!" Z wielkim hukiem spadłam z obłoków na ziemię. Ale na tamtą już nie spojrzał i kontynuował bajerowanie mnie. Zbliżał się wieczór a z nadejściem wieczoru zbliżał się HOTEL. Co jakiś czas wpadałam w lekką panikę,która znikała po kolejnym piwie. Wreszcie wyruszyliśmy w stronę hotelu,z koniecznośc****eszo,bo kierowca miał promile we krwi,ale samochód stał już na hotelowym parkingu z bagażnikiem pełnym jakichś rasowych trunków. Cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo sympatyczna:) Pozwól niech uprzedzę wątek. W hotelu amant/ dziadek zawalił na całej linii:D A jeśli nawet nie utrafiłam, to wiedz, że pobudzasz wyobraźnię:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia890
Dawno nie natknęłam się w necie na taką ciekawą opowieść. Bardzo mnie rozbawił wpis: "sympatyczna pl 2017.07.09 Łysiejące kundelki z podwiniętymi dwoma ogonkami szczekają,a karawana jedzie dalej! Witam tych,którzy mnie pokochali-ja Was teżusmiech.gif" Pozdrawiam autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisz dalej bo nie mam co czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, musisz być piekielnie inteligentną osobą i do tego z jajem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, ciekawie się zapowiadało (czytało). Nie rozumiem tylko, w jakim celu tak tę historię przeciągasz? Jeśli wszystko już się wydarzyło (a tak to zaanonsowałaś?), to chyba nie powinno być problemu z opisaniem? No chyba że to Twoja wyobraźnia tylko, i nie masz pomysłu co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, to przeciąganie w czasie odbiera nieco smaczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani, "przeciąganie" tylko troszeczkę jest celowe. Przecież na napisanie czegokolwiek potrzeba czasu a ja mam również najzwyklejsze ziemskie obowiązki i potrzeby (zakupy, obiad, pranie i kufa inne, za którymi nie przepadam). W dodatku ten ostatni gościu, spoza Sympatii, zaczyna zajmować mi czas. Proszę o wyrozumiałość! To co piszę jest najszczerszą prawdą (chyba to wyraźnie widać), traktuję te zwierzenia jako swoistą psychoterapię,więc czasami MUSZĘ zrobić przerwy, żebym w ogóle mogła pisać dalej. To, że widzę wszystkie te wydarzenia we właściwej perspektywie nie oznacza, że łatwo jest mi o nich opowiadać. Zrozumieli? Jestem pewna, że zrozumieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się już znudziło tak długo czekać na ciąg dalszy. Wyrzucam temacik z ulubionych. Jestem pożeraczką książek. Mam na to warunki: czas (emerytura), dobry wzrok, pieniądze na zakup nowych. Nie będę się męczyła z tak powolnym czytaniem, jak w tym temaciku, mimo, że autorka ma lekkie pióro i styl podobny do Chmielewskiej. Idę pożreć następną książkę, bez męczarni oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zwykłą kobitką,która się po prostu zwierza. fajnie jest przeczytać, ze ich brak jest "męczarnią oczekiwania". Dziękuję i obiecuję przyśpieszenie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy tak szliśmy,to po raz pierwszy spostrzegłam,że dziadki chodzą na nóżkach,które mają pozrastane w stawach kolana. Ten miał "zaledwie" 60 lat,więc był stosunkowo młodym dziadkiem,ale już przebierał podkurczonymi . Dopiero po obserwacji kilku następnych dziadków zrozumiałam,dlaczego tak jest. Siedzą z podkurczonymi nogami przy komputerach (w pracy i w domu), potem przed telewizorem,potem wsiadają do samochodu,żeby pojechać 100 m dalej do Żabki,ale te sukinkoty praktycznie nie chodzą! Widzieliście kiedyś kobietę 60+ wylegującą się całymi dniami na tapczanie lub w fotelu z pilotem w ręku? Kobiety człapią,bo to są zarobione obsługą byków służące,a oni człapią,bo im w końcu się zrastają nie używane,stale ugięte, stawy kolanowe! No,trochę sobie ulżyłam i mogę kontynuować. Wszystkie koszty wziął na siebie mój wielbiciel a barek zapełnił napojami wyskokowymi z bagażnika. W głowach coraz bardziej szumiało, konieczność użycia gumki została jasno sprecyzowana. W głowie kołatały mi się ostatnie sygnały ostrzegawcze, ale cichły po kolejnej lampce wina. Jedyne, co mnie interesowało to to,czy Pan i jego własność staną (każdy po swojemu) na wysokości zadania. Oczywiście brałam pod uwagę,że mój wygląd będzie miał również znaczenie. Godzina zero wybiła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co dalej? Z niecierpliwością czekamy na dalszy ciąg he-he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od początku wszystko przebiegało standardowo (na ile się w tych standardach orientuję). Atmosfera (że użyję wytartego już zwrotu) gęstniała, wzięliśmy wspólny prysznic,po którym zgęstniała jeszcze bardziej i zapakowaliśmy się do ogromnego hotelowego łoża. Wszystko było OK do chwili, kiedy chciałam amantowi założyć gumkę. F/iucik (pewnie z emocji) padł! Trudno, zdarza się. Przeszłam nad tym do porządku dziennego a potem na tryb ręczny. Nie zgodziłam się na jego sugestię, żebym dławiła się kawałem mięsa nieznanego pochodzenia. Poszło szybko i sprawnie. Oczywiście liczyłam na wzajemność, ale amant sapnął raz i drugi zadowolony, potem obrócił się plecami do mnie i zasnął snem sprawiedliwego. Znacie to kobitki, prawda? Jeden na 10 tak robi. Może nawet 99 na 100. Byłam upaprana jego spermą. Nie wiedziałam, jakie żywe istoty ona zawiera, oprócz poruszających się plemników. Amant posapywał przez sen. Teraz zrobię sobie jakiś obiadek i bezie cd. Usprawiedliwiam się , że robię przerwę. Skoro się usprawiedliwiam, to wniosek jest prosty: szanuję Was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Sympatyczna, odnoszę wrażenie, że ta Twoja opowieść to "fantazja spod sufitu" :) A swoją drogą pójście do hotelu z nowo poznanym facetem a nawet (bo pewnie tak w Twoim przypadku jest) fantazjowanie o czymś takim zakrawa na bezmyślność, żeby nie powiedzieć- głupotę. Ot! babcia przy gotowaniu obiadu farmazony opowiada a kafeteryjna gawiedź się ekscytuje. Dobrego dnia dzieciaki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sympatyczna pl dziś 12:45]- tym razem napisała to kobieta. Nie ośmieszaj się tu Autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz mała dygresja : Chyba muszę zrezygnować trochę z przestrzegania chronologii wydarzeń, chociaż ogólnie jestem bardzo uporządkowana ( urzędnicze nawyki ), ponieważ od ostatnich parasoli okazało się, że powinnam równolegle ciągnąć historię najbardziej zarozumiałego dziadka, jakiego znam. W dodatku,jak się okazuje zabiera mi czas, który do tej pory przeznaczałam Wam. Dziadek ma na imię np. Adam, ma 74 lata, rozwiedziony od chyba pół wieku, były przyjaciel mojego byłego. Kiedyś musiał być bardzo przystojny. Zawsze zauważałam, że patrzył na mnie inaczej. Nie tak, jak przyjacielski kumpel swojego przyjaciela. Jednak uziemiona rzeczywistością miałam to gdzieś. Od parasoli zdecydowanie zmienił strategię, a ja jakoś dziwnie mięknę. Będę prowadzić te historie równolegle. Tak, jak zaczynają przebiegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziw i szacunek diabli wzięli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz zakończenie historii dotyczacej tego faceta. Była prawie 3.00 w nocy. Pierwsze co zrobiłam, to wzięłam prysznic. Kiedy wróciłam do pokoju on oczywiście nadal spał. Wielka góra błyszczącego tłuszczu, który wzięłam za mięśnie, kiedy go zobaczyłam po raz pierwszy. Nie o to chodzi, że się czepiam-miał swoje lata, ja przecież też. Ale wtedy pomyślałam, że jak on się rano obudzi, to nie będzie się zastanawiał nad jakimiś prazerwatywami, tylko tak zwyczajnie, po prostu, tą swoją wielką masą mnie rozjedzie! Nie więcej, jak dwie min później gnałam do domu przez puste miasto! Nie sądziłam, ze tyle czasu zajmie mi opisywanie tej przygody. Była ona jednak dla mnie niezwykle ważna z tego powodu, że dzięki tym przeżyciom obudziła się we mnie na nowo kobieta. Powstałam z kolan po kilkunastu latach poniżania. W niedzielę rano ochłonęłam już całkowicie, a w poniedziałek założyłam konto na Sympatii. Dalszy ciąg będzie jutro, ponieważ na 17.00 jestem umówiona z Adamem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko- teraz jest moda na "młodszych" mężczyzn a Ty raczysz nas tu opowieściami rodem "z domu starców" :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dość, że sprzedałaś się za obiad i kilka piw, to jeszcze ...nie chce mi się nawet przytaczać Twoich słów. Jeśli takie doświadczenie nazywasz przebudzeniem się w Tobie kobiety, nie, nie potrafię tego nawet kulturalnie skomentować :( I tak, jestem dziadkiem (dziadem?). Mam 65 lat, nigdy nie naraziłbym żadnej Kobiety na sytuacje, które tu tak chętnie i "lekkim piórem" opisujesz. Doprawdy, dziwny jest ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -Nie dość, że sprzedałaś się za obiad i kilka piw, to jeszcze ...nie chce mi się nawet przytaczać Twoich słów. wsciekly.gif Jeśli takie doświadczenie nazywasz przebudzeniem się w Tobie kobiety, nie, nie potrafię tego nawet kulturalnie skomentować smutas.gif I tak, jestem dziadkiem (dziadem?). Mam 65 lat, nigdy nie naraziłbym żadnej Kobiety na sytuacje, które tu tak chętnie i "lekkim piórem" opisujesz. Doprawdy, dziwny jest ten świat. vv Nareszcie GŁOS ROZSĄDKU bo Autorka nas tu wykończy tymi bredniami! Pozdrawiam Pana 65, który to napisał. Jestem kobietą ale i dla mnie żenujące jest czytać opowiastki tej Pani, które prawdopodobnie są tylko w jej chorej głowie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję nie czytać!! Chyba, że ktoś Was do tego zmusza?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×