Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie radzę sobie z niespełnioną milością

Polecane posty

Gość gość

Jestem w kimś zakochana bardzo długo bez wzajemności, platonicznie, znam go jedynie z widzenia. cały czas sobie wyobrażam, że będziemy razem, że on do mnie zagada, czy przyjdzie i zaprosi na kawę. Oczywiście wiem, że to moja wyobraźnia i racjonalizuję to sobie. Kiedy już mi się udaje powiedzmy o nim choć trochę zapomnieć, wtedy na niego gdzieś przypadkiem wpadam i wszystko wraca, czuję te przysłowiowe motyle w brzuchu. Co mam z tym zrobić, bo cierpię:(:(. A chciałabym wreszcie się od tego uwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten ból ale lekarstwa nie znalazłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vellinger
Musisz zakochać się w kimś innym. Albo go sobie obrzydzić. Mnie się w końcu udało. Po 5 latach katorgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
burek kiedy sie widzimy ojcze? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 13 35
Tak myślałam, żeby sobie go obrzydzić i tłumaczyłam sobie, że ja go po prostu znam z widzenia tylko, więc go idealizuję sobie. Tylko zawsze jak już uda się mi choć trochę o nim zapomnieć, to wówczas na niego wpadam przypadkiem i wszystko wraca. On o tym oczywiście nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam tak przez okolo 5 lat dopoki nie poznalam obecnego partnera.pomysl o tym ze nie ma ludzi bez wad..ten czlowiek w ktorym sie kochasz na pewno ma jakies wady o ktorych ty nawet nie wiesz,bo przeciez go tylko widujesz..idealizujesz go.taka jest prawda.kochasz jego wyimaginowany obraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 13 42
Trochę o nim wiem, bo znam go z widzenia. Tak masz rację, kocham jego wyidealizowany obraz, najgorsze że łudzę się, że on do mnie przyjdzie, że zagada... a po chwili wiem że to bez sensu. Tylko czemu na niego wpadam czasem przez przypadek, gdy już próbuję przestać o nim myśleć? To jest najgorsze. Przez to nie potrafię spojrzeć na innych facetów, ja nikogo innego po prostu nie chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może powinnam spróbować nawiązać kontakt, czy to bez sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo martwię się, że nawet jak zagadam to tylko jeszcze bardziej się rozczaruję i będę cierpieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam też wiem jak to jest bo też tak miałem!! Lecz na siłę nikogo pokochać się nie da. I chociażby staraliśmy by się z wszystkich sił. To jeśli ta druga osoba nic do drugiej nie czuje to z takich uczuć czy miłości nic nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli zapomnieć... tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kiedy chcę go zapomnieć, to akurat zawsze muszę jak na złość spotkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj nawiązać kontakt. Może coś z tego wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli nic z tego nie wyjdzie? Przecież to wielce prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, potem mogę jeszcze bardziej cierpieć... zresztą co mu niby powiem, że się w nim zakochałam, przecież to głupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproponuj kawę. Zobaczysz jak sytuacja się rozwinie :) lub napisz do niego np. Na Facebooku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam facebooka. Z kawą przemyślę, choć myślę że to bez sensu. gdybym mu wpadła w oko, to pewnie zagadałby parę lat temu. Będzie mocno zdziwiony jak się teraz do niego odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tak. Co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On naprawdę nie wygląda na zainteresowanego mną. Choć bardzo bym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy to są żarty ? :)) domyślam się że jesteś bardzo młoda dziewczyną i domyślam się w ogóle go nie znasz tylko się tobie podoba fizycznie :) . ok ale jak tak bardzo tobie na tym zależy - po prostu zagadaj .. uśmiechnij się do niego . . załapie.. albo napisz na fb (załóż konto)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jeśli nie wygląda na zainteresowanego .. wyjdź gdzieś na dyskotekę etc a znajdzie się kilku.. no kurczę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15 34
Dlaczego żarty? Nigdy czegoś takiego nie przeżyłaś? No właśnie nie jestem młodą dziewczyną, mam już dawno dużo ponad 25 lat. Na początku pytałam jak wybić go sobie z głowy, potem znowu się rozmarzyłam, że może coś z tego będzie.Ten kto nie przeżył czegoś podobnego, nigdy tego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15 35
problem polega na tym, że nie mogę o nim przestać myśleć i przez to trudno mi znaleźć kogoś innego. Dlatego pytam czy ktoś przeżył coś podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu napisz do niego.. zapytaj się co słychać .. napisz czy nie chciałby umówić się na kawę hmm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeżyłam,ale też nie odważyłam się zrobić pierwszego kroku. Czasami go wspominam,ale wiem,że i tak nie miałoby to sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość k11 b
Czemu nie miałoby to sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rady żeby szukała innego są bez sensu, z innym nie będzie się bała cierpienia, zagada? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×