Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie radzę sobie z niespełnioną milością

Polecane posty

Gość gość
Głupie zbiegi okoliczności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 23 15
Przez to już kilka osób spławiłam, zresztą nawet na spotkaniu z jednym chłopakiem ciągle myślałam o tamtym. A ranić innych też nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najgorsze jest to że "mój" K ze mną flirtuje i mnie dotyka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym mogła przestać o nim myśleć. Przecież nie można żyć złudzeniami, a ja tak mam ciągle.Wszyscy mówią, że lekiem na to będzie nowa miłość, tylko ja nie umiem nikogo pokochać, bycie z kimś z rozsądku odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 23 27
To jakim cudem ta miłość jest niespełniona, skro filtruje z Tobą? Rozumiem, że to pewnie jakiś podszyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 23 27, bezsensu prawda? No właśnie. Życie jest skomplikowane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i ja mam łatwiej,bo jestem w związku 5 lat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys bardzo podobal mi sie jeden facet a teraz podoba mi sie inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jestem w podobnej sytuacji co Ty. Już któryś raz zresztą, bo platoniczne zauroczenia stały się chyba moją domeną. ;) I oczywiście, gdy tylko już mi się wydaje, że się z gościa wyleczyłam, los ciągle stawia go na mojej drodze. Jak na złość. A on cóż. Dawał sygnały, że mnie zauważa, po czym nagle... Jak gdyby nigdy nic. No, nic z tym nie zrobisz. Ja próbuję zdusić to w sobie, staram się jakoś trzeźwo spojrzeć na sytuację, ale później znowu.. Powracają marzenia, które nigdy się nie spełnią. To musi samo minąć (albo i nie). Może się kiedyś zakochasz i zapomnisz. Niespełniona miłość to okropna sprawa. Szkoda, że nie można wyłączyć uczuć i stać się zimną, obojętną biczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było tak,że to on dawal sygnały i w tym momencie zaczęłam go unikać... Może źle zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy oni maja kogos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam szczescia w milosci;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niespełniona miłość to przekleństwo,nie radzę sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobalo mi sie kilku facetow ale nic z tego nie wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 00 38
Ciekawe dlaczego właśnie napotyka się kogoś, kogo nie chce się spotkać. Nie znoszę tego, a ciągle tak mam. Tak jakby los coś chciał mi pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 17 04
I tak, i nie. Ten mój którego kocham od lat i czasem mijam chyba nikogo nie ma, przynajmniej tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on nie ma nikogo to mozecie sie spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niom możecie się spiknąć :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 17 27
Prawdopodobnie nie ma nikogo, nie jestem pewna tak do końca. Poza tym gdyby chciał, to przecież pewnie by mnie już dawno zaprosił. Widocznie jestem mu obojętna. Poza tym wolałabym wybić go sobie z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój K raczej kogoś ma bo nie wierzę że tak świetny facet jest samotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 17 32
Spiknąć? Nie zawsze ma się to, co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprobowac mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko.Ale o jakiej niespelnionej milosci Ty piszesz?Przeciez nie byliscie ze soba a nawet sie nie znacie.Daj mu jakis znak.Wystarczy na poczatek spojrzenie i usmiech :) musi zajarzyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo chyba na tym polega niespełniona miłość. Nie wiem czy jest sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No my tez nie wiemy :) musisz sama sie zorientowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, źle mnie zrozumieliście. Ja nie widuję go non stop, tylko rzadko. I zawsze wtedy, gdy próbuję go wyrzucić ze swoich myśli i mi się to udaje i wtedy pojawia się on. Nie mam pojęcia czy kogoś ma. Poza tym raczej zna mnie z widzenia, bo to nie jest duże miasto, więc na pewno gdyby był choć trochę zainteresowany, to dawno by zagadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w realu zwierzaliście się komuś ze swoich uczuć? Jeśli tak, to jak na to zareagowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×