Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie radzę sobie z niespełnioną milością

Polecane posty

Gość gość
Ja tak, moja przyjaciółka wie o K prawie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 20 57
I co Twoja przyjaciółka? Co Ci radzi w takiej sytuacji? U mnie nikt o tym nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo, podoba mi się pewna osoba bez wzajemności, a innej osobie podobam się ja bez wzajemności. Eh, czemu to musi być takie skomplikowane? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja przyjaciółka znała K od samego początku, od pierwszego spotkania, bo od razu na niego zwróciłam uwagę. Czyli zna K od momentu kiedy jeszcze były szanse na coś pięknego i mi kibicowała niby ale studziła mnie bo czuła że nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 21 09
Tak jakoś po prostu jest w życiu, jednak uczucia są skomplikowane. A wszyscy moi znajomi są w szczęśliwych związkach, tylko ja mam takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 21 16
Ja nikomu nie opowiedziałam o swoich uczuciach, to taka moja tajemnica. Nikt o tym nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi znajomi tak samo, żenią się, zakładaja rodziny a ja tkwie w jakimś śnie, kocham wyobrażenia o człowieku którego tak naprawdę nie znam i którego nigdy nie poznam. Ta od K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Działajcie zamiast jęczeć. Nikt za was nic nie zrobi, nie ma czekania na gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak działać? Co działać? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 22 15
No właśnie. Czas ucieka i trzeba zakładać rodzinę. A ci faceci nam się podobają, bo ich nie znamy, więc w gruncie rzeczy nie wiadomo jakby z nimi było. Choć ja myślę, że super:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 22 19
Nikt nie oczekuje, porad jak ich poderwać, tylko jak o nich zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się K podoba mimo że znam już kilka jego wad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie ma wady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka to różnica jakie? :P i tak on nigdy nie będzie mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ciekawa. A może kiedyś będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest bardzo dumny, pewny siebie, ego ma wielkie, jest nerwowy, przeklina, moje pierwsze wrażenie -nadęty gbur! Cudowny facet po prostu! :P Nie będzie. Ma córkę, a za tym idzie żona na pewno. Za dużo nas dzieli. A teraz nawet nie mamy ze sobą kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieźle zatem jak ma córkę to nic z tego. A z kolei moja koleżanka uważa, że jestem wybredna jeśli chodzi o facetów, bo nie zna mojej tajemnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś córka mi nie przeszkadza. Chyba że to jakaś bratanica...Poza tym ja go chyba odtrąciłam, studziłam jego flirt. Bezsensu to wszystko. Mam ogromny problem ze sobą :( dodatkowo dowiedziałam się że mam chorą tarczycę. Leżę i rycze. To przez niego uzależniłam się i nie wychodzę w ogóle z domu. Czuje się zerem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To spróbuj może komuś powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się. Trzeba znaleźć siłę, żeby wychodzić z domu. Czemu uważasz, że go odtrąciłaś? Rozmawialiście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 18 24
Ale co ktoś mi na to poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 00 21
Skąd to wszystko o nim wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ale nie mam celu teraz, chyba że chodzić po lekarzach :( Czy rozmawialiśmy? Bardzo dużo i różnie to wychodziło. Myślałam że tylko się mną bawił i pewnie tak było dlatego nie pozwalałam sobie na nic, za to on pozwalał sobie. Moja historia jest skomplikowana ale teraz już nie znacząca bo to przeszłość, przyszłości nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 18 24 Może będzie Ci lżej? Dobrze jest czasami się wygadać. Gdybym ja wszystko w sobie dusiła to bym pękła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 00 21 Mnie pytasz? O K?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 21 51
Właśnie dlatego piszę tu anonimowo. Nie sądzę by moje koleżanki mnie zrozumiały. Uznałyby, że świat na jednym facecie się nie kończy. Niby prawda, ale ja nie umiem o nim nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 21 50
Musisz znaleźć cel. Uwierz, będzie lepiej.:) Dlaczego przyszłości już nie będzie? Może pierwsza się odezwij, wyjaśnijcie sobie tę sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie masz jakiejś bliższej koleżanki? Na żywo to całkiem inna rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Po wakacjach będę miała, bo znów studia więc będę miała powód by wyjść z domu. Ale nie ma czego wyjaśniać. Ja sobie coś ubzduralam pewnie. On się mną bawił a ja się zakochałam. Nic nas nie łączyło i nie łączy. Każdy ma swoje życie, choć ja naiwnie liczę że za jakiś czas się spotkamy i wpadniemy sobie w ramiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×