Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaniepokojonamatka

Syn w wieku 26 lat. Nie studiuje, nie pracuje.

Polecane posty

Gość gość
Gość 14:44 przypadek, ktory opisałaś mi przypomina bardzo kobietę, ktora tu kiedyś założyła temat. To pewnie zbieżność, ale tamta kobieta bardzo podobnie żyła. Pisała, Że ma jakies 36 lat, a jej facet jakies 55 i on nie chce dziecka:O, bo ona mało zarabia.-tak sadziła, ze to powód. Tak samo jak twoja znajoma, mieszkała z rodzicami, pracowała czasem dorywczo, to co zarobiła starczało jej na kilka miesięcy, a jak pieniadze sie kończyły to znowu szła do pracy na kilka mcy, praca oczywiście za najniższa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie się miałam pytać, jak z pracami w domu?Bo ty pracujesz, on siedzi w domu. Czy jak wracasz z pracy to masz ugotowane, zrobione zakupy, posprzątane, poprasowane i odkurzone?Co on robi w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no juz autorka napisała - wyprowadza psa i śmieci wyrzuca:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może gdyby z tygodnia na tydzień mamusia wywalił za drzwi,zamknęła lodówkę,odcięła dopływ prądu czy wody dzidziuś podjął by że nie ma nic za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym, że mamusia nie umie odciąć pępowiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, porażka. Syn wynosi śmieci, pomaga przy zakupach i wychodzi z psem. A gdzie pomoc matce: odkurzanie, pranie, prasowanie....itd.... Czy uwazasz, że to godzi w dume mężczyzny? Wie, ze może liczyć na ciebie i dlatego nie bierze się za robotę. A ty głupio będziesz tłumaczyc, jaki to on wspaniały humanista i jak przeżywa swoje porażki. Goown o przeżywa. Jemu jest z tobą wygodnie i nie licz na to, że szybko znajdzie jakąkolwiek pracę. Po co? Nadopiekuńcza mamuśka da jeść, wypierze, ubierze. Oby na tym się skończyło. Na pewno to co piszę, jest dla ciebie przykre, ale niestety rośnie przy tobie leń i pasożyt. Ty już teraz martwisz się co z nim będzie jak ciebie zabraknie? Kobieto, to on ma się martwić jak ci ulżyc, a nie ślizgać się po twoich plecach przez 26 lat. Czy widzisz go w roli męża? Co on z siebie może dać, jak nic nie potrafi i na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:54 Nie, ona nikogo nie ma. Z resztą ja się nie dziwię, z jej podejściem do życia, to strach się z nią ożenić. Jak wtedy dzielić koszt prowadzenia domu? Ale sytuacja jest przez lata taka sama. Dla mnie to dziwne. Skoda jednak tylko tych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze brutalne to co powiem ale wyobraz sobie ze nagle giniesz w wypadku.co znim dalej wtedy bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:57 Tyle to ja robiłam jak miałam 13 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W PL jest tyle pracy a wynagrodzenia idą cały czas w górę. Nie wierzę, że ktoś kto chce pracować nie może znaleźć zatrudnienia i to za godziwe pieniądze. Prawda jest taka, że dziś za minimalną nikt nie chce robić, bo mu sie nie opłaca. No to masz to na co zasługujesz. Każdy jest kowalem swojego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemekknut
Dobra, to moje provo. Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćika
A ja na miejscu matki , skoro syn wciąż przesiaduje na kompie , podsunęłabym mu ten wątek do przeczytania. Może gdyby zobaczył siebie oczami innych tu wypowiadających się osób , zadziałałoby to na niego jak zimny prysznic . Może i bez pomocy psychologa wziąłby sobie do serca swoją sytuację i zaczął wreszcie coś konkretnego robić by obecną sytuację zmienić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To matka musi swoje zachowanie zmienić i przestać latać wkoło synka. Inaczej on sam z siebie nic nie wykrzesze bo jest mu wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Przestać opłacać internet 2. Nie karmić, przysłowiowy suchy chleb i woda! Żadne tam obiekt pod nos. 3. Nie prac, nie sprzątać po nim. 4.a jak to depresja to do lekarza. Albo nic nie robić, żyć tak jak do tej pory przez następne 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mi coś. Mam tyle samo lat co on. Wykształcenia nie mam. Nigdy nie pracowałem. Chodziłem na terapię, pokonałem nerwice, zrobiłem prawko. Obecnie siedzę w domu. Nieraz pomagam mamię w zakupach, czasami czytam książki, ostatnio ćwiczę codziennie w domu, jak mam z kimm to wyjdę na rower, albo gdzieś pochodzić z kumplem. Matka pierze, bo lubi prać, ja u siebie pozamiatam podłogę w pokoju, jak widzę, że nie jest czysto. Mam trochę bałaganu na biurku i jest ok. Chyba z rok temu matka trochę uczyła mnie gotowania, bo sam chciałem się czegoś dowiedzieć, pokazywała obsługę pralki itp. A tak to ona sama lubi wszystko robić, więc jest ok. Telewizji nie oglądam, jedynie przed kompem siedzę. Bo co miałbym niby robić ? Internet dzisiaj to źródło informacji i jest potrzebny w życiu. Twój syn też może mieć jakieś fobie, urazy, że boi się pójść do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra. Mam 24 lata, od sierpnia 2012 roku miałam tylko 2 tyg przerwy miedzy jedna praca a kolejną - i to przerwę zdrowotną. Tez miałam problemy z psychiką, ale musiałam chodzić do pracy żeby miec co jeść. Skonczylam studia zaocznie, pracuje w zawodzie, mam prawo jazdy. Twój syn to śmierdzący leń ale to Twoja wina, nauczyłaś go tego. Musisz go odciąć od kasy a najlepiej to wywalić z domu niech sie ogarnie. I przestań mu gotowac i prac gacie, krzywdzisz go i zrobilas z niego kaleke życiową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:27 No dobrze, to że sprzątasz itd to standard, normalne życie dorosłego. Ale z czego się utrzymuje z, masz jakąś rentę? Na jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś X Przecież ty nigdzie nie pracujesz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:50 A ty co wróżka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:27 Kolejny pasożyt :O Autorka chciałaby, żeby jej syn interesował się dziewczynami. Po co? Przecież nie nadaje się do bycia w związku. Myślisz, że jakaś dziewczyna zadowoli się kimś kto wyprowadza psa, pomaga przy zakupach i wynosi śmieci? Własną działalność zarejestrowałam mając 24 lata. Początki nie były łatwe i przyjemne, ale takie jest życie. Dlaczego Twój syn nie sprząta? Dlaczego nie nauczyłaś go podstaw tj. gotowanie, pranie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z czego się utrzymuje z, masz jakąś rentę? Na jak długo? xxxx Z niczego się nie utrzymuję. Rodzice mnie utrzymują, jednak do pracy mam zamiar iść już w najbliższym czasie chcę składać cv, zresztą wymagań jakich nie wiadomo to nie mam. Pod względem finansowym też nie, jedynie aby atmosfera była dobra w miarę w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:27 Kolejny pasożyt pechowiec.gif xxxx Co cię to obchodzi jak żyję ? Pewnie sama zazdrościsz podświadomie, że rodzice cię wygonili jak psa z domu i musiałaś się martwić o byt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 15:50 A ty co wróżka? X Składanie długopisów się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:57 A czego tu zazdrościć? Tu się trzeba wziąć do roboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 15:57 A czego tu zazdrościć? Tu się trzeba wziąć do roboty! X No to bierz się, na co czekasz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:03 A co zabolało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 16:03 A co zabolało? X Tak, uderzyłem się lewym jajem o kant stołu, a ty zakasaj rękawy i bierz się do roboty. Nygusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:13 To cienko teraz śpiewasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 16:13 To cienko teraz śpiewasz X Tak jak ty przy stosunku z jeżem.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×