Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brzydzę się jeść np jedną łyżką, czy tą samą kanapkę z moim dwulatkiem. macie t

Polecane posty

Gość gość

Gdy dziecko chce ugryźć np moją kanapkę, dam mu ( jak ma swoją, to czasem w ogòle nie zje), ale nie jem już z tej str, z której on je, a jak już nie chce, to wyrzucam ją, bo brzydzę się po nim jeść. Albo gdy np jemy obiad, nie karmię go tum samym widelcem czy łyżką, tylko on ma swoją, ja swoją, a jak nie chce zjeść wafelka całego, resztę wyrzucam. Też tak macie? Mimo, że to moje dziecko, brzydzę się takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz tego gówniaka z gwałtu, to jeszcze zrozumiałe. Ale jak gówniak chciany, to jesteś popiertolona. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie zjadm rechow,wyrzucam to co nagryzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gachowi to pewnie chętnie pałe pucujesz otworem gębowym, kierffo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że nie. To moje dziecko to czego tu się brzydzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to on się powinien brzydzić ciebie, bo posiadasz bakterie w jakie gębowej wywołujące próchnice, gdzyby wywołujące afty i pleśniawki oraz wirusy różnych chorób (np mięczak zakaźny) i możesz nimi zakazić dziecko, dlatego nie mozna używać tych samych sztućców, każdy pedodonta ci to powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.46. Długo nad tym myślałeś? Brawo ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że nie trafiłam na taką matkę jak autorka , szkoda tylko tamtego dzieciątka współczuje mu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że robię tym dziecku krzywdę? A w jaki sposób niby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz sie odezwaly matki pelne milosierdzia ze.swoim rynsztokowym językiem. Dobrze, ze nie dojadasz resztek po dziecku, przynajmniej nie utyjesz bo tu pol wafelka tam kawaleczek ciasteczka a dupa rosnie. Moim zdaniem nie jestes nienormalna. W mojej rodzinie jest taka sytuacja, ze dziecko (tez 2 l) jest przez babcie tak rozpuszczane, swojego nie zje ale do cudzego pcha lapy, chce zjesc x, dostanie obslini to juz nie chce bo chce y to dostanie i tez obslini a babcia dojada. I matka tego dziecka sie w*****a bo chce je nauczyc porzadnego jedzenia przy stole i tego, ze kazdy ma swoja porcje i zjada swoje a nie wyjada innym z talerza a babcia to niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie brzydze się ugryźć tej samej kanapki czy wziąć ten sam widelec. Ale np nigdy nie dajadam po nim. Jak coś zostawi np zupę czy jajecznicę takie zazwyczaj rozciapciane to nigdy tego nie jem, tylko daje psu. Mojego męża siostra tak wszystko wsuwa po swoim rocznym dziecku, nawet jak jest najedzona to i tak bo nic nie może się zmarnować. Wszystko takie rozmemlane, uslinione ale musi zjeść swoje i jeszcze po dziecku. A później dziwi się ze się utuczyla, przecież tak mało je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez uwazam, ze dojadanie po kims, nie wazne, czy to dorosly czy dziecko jest oblesne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś moja siostra tez tak robila i wielce zdziwiona,dlaczego tyle wazy... kazalam jej kiedys zapisywac wszystko,co zjada (bez wyjatkow) - przeczytala to po tygodniu i ja zamurowalo :-O przestala zjadac po dzieciach i schudla ok.25 kg w ciagu 6 m-cy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się brzydzę jeśc po kimś, od zawsze. Ale dziecko, moje, póki małe, to jakoś nie mam oporów, przecież to jest MOJE, całuje, przytulam, karmilam piersią, bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Od zawsze tak mam, a @ mam właśnie teraz (trzeci dzień). A to ma coś do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MIAŁO BYĆ W JAMIE GĘBOWEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslalam,ze moze jestes w ciazy (jak ja bylam,tez brzydzilam sie dzieciecej sliny) :-) brzydzisz sie tylko dziecka,czy oglonie wszystkich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kilka takich przypadków jak autorka. Mnie osobiscie takie rzeczy nie brzydza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na pierwszej wizyycie u gin, powiedzialmi, zebym nie jadla po Kims a zwlaszcza po dzieciach w wieku przedszkolnym (chodzilo o jakas chorobe,ale nie pamietam juz dokladnie jaka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie dojem po nikim, ale myślałam, że po moim dziecku nie będzie mnie brzydzić, ale po nim też nie zjem. Moja mama się strasznie dziwi, że wyrzucam ciastka, których dziecko nie zje do końca i chyba uważa mnie za jakąś "dziwną" matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli poza tym kochsz swoje dziecko, potrafisz je przytulic i spedzasz chetnie z nim czas, to odpusc sobie ... masz nieszkodliwa schize i tyle :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie dojadam po córce czy synu ale nie obrzydza mnie to,po prostu nie mam takiego zwyczaju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinno się karmić dziecka swoją łyżką, podawać mu oślinionych przez siebie kęsów - bakterie niegroźne dla dorosłego mogą poważnie zaszkodzić maluchowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też wyrzucam ciasta, których moje dziecko nie zje. Nie brzydzi mnie jedzenie z nim z tego samego widelca, dam mu spróbować moją kanapkę ale jak zostawi obiad czy cokolwiek to tego nie dojadam. Nie jestem śmietnikiem, żeby pakować w siebie resztki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie robie w druga strone, czyli nie daje dziecku po sobie. Czasem jak sam uparcie bierze i nie zdaze zareagowac to nie placze z tego powodu, ale ogolnie zasada jest taka ze dziecko je swoimi sztuccami ze wzgledu na to ze moze sie zarazic od nas roznymi rzeczami. A po dziecku nie jem jak cos obslini, bo to oblesne. Ale jak tylko sprobuje, ugryzie i zostawi to zjem. Zupe tez zjem jak zje kilka lyzek i zostawi, ale jak sie bawi, grzebie, przelewa, albo wypluje, to logiczne, ze zabieram i wylewam, nie dojadam takiego jedzienia. Tylko podczas drugiej ciazy nie jadlam po nim wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie brzydzę ale obiadu czy kanapki po nim nie dojadam. Owoce dokończę po nim a słodyczy praktycznie nie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy powinien mieć swoje sztućce do jedzenia. Nie nawidzę matek flej, które jak upadnie dziecku np.smoczek to go oblizują i dają mu z powrotem. Ja zawsze płukałam wodą. Kiedyś opiep/rzyłam teściową bo jadła zupę i tą samą łyżką chciała nakarmić moją córkę. Ludzie trochę kultury i wyczucia... Moja córka ma zdrowe zęby a teściowa niekoniecznie, po co przenosić bakterie? Mój mąż zawsze dojadał po naszej córce, ja wyrzucałam. Nigdy w życiu po nikim nie dojadałam bo to jest dla mnie obrzydliwe. Tak samo jak nie piłabym z kimś z jednej butelki. A poza tym te wszystkie dojadające matki wyglądają później jak szafy trzydrzwiowe. Takie zachowania wynosi się z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po moim 4latku nigdy nic nie zjadłam i nie wypilam.brzydzi mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka to nie odkurzacz!!! Bardzo dobrze, że nie dojadacie za swoje maluszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×