Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz chce zeby zamieszkal z nami jego opozniony umyslowo brat

Polecane posty

Gość gość
dzieci, które należy chronić przed ewentualną agresją, dziwactwem czy zmianą życia. xx twoim zdaniem dzieci są tylko autorki i tylko ona ma je chronić??? ojciec też ma je chronić! niech mąż zostanie w domu z dziećmi i bratem a autorka do pracy, wytrzyma 2 tyg i wszystko zostanie po staremu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I walsnie o tym mowie bedzie probowal molestowac Twoje dzieci na tle seksualnym. Bo niby opozniony jest ale nad swoimi popedami nie panuje jako dorosly juz mezczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a jaka jest różnica wieku? Bo maz kocha brata - ok, tylko cos mi sie wydaje, ze jak maz wyfrunął z domu, to ten brat był jeszcze dzieckiem i tak na dobra sprawę nigdy nie musiał sie nim opiekować, ani przejmować. I teraz lekko mu mowić, ze bedzie sie zajmował. Guzik, dobrze piszą i ja tez napisze - wszystko spadnie na Ciebie. Gdyby maz mi postawił warunek albo bierzecie brata, albo rozwód, to bym sie rozwiodła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw Twój mąż powinien zatroszczyć się o to żeby jego brat otrzymywał rentę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co to znaczy, ze teściowa zaniemogła??? to absolutnie nie uprawnia jej do zrzucenia z siebie ciężaru opieki na kogoś innego, bo to JEJ dziecko! Niech teściowa weżmie sobie do domu pielęgniarkę do tego opóźnionego i po sprawie. Ja bym im złamanego grosza nie dokładała, ponieważ to wina teściowej, że nie zdiagnozowała go i nie ma renty! Dlaczego teściowa rości sobie prawo do zarządzania zdrowiem autorki, jej kręgosłupem etc, a przy tym ją lekceważy nie chcac nic wyjaśniać w tematach z tym zwiazanych!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on umysl moze i ma 5 latka, ale ciało mezczyzny..ma swoje potrzeby. kolezanka opowiadala jak jej uposledzona siostra kladla sie w salonie i masturbowala sie przy ojcu albo przy gosciach.. ona nie czula wstydu liczyla sie tylko przyjemnosc... a jak Cie zaatakuje i nie dasz rady sie obronic.. znajomej uposledzona corka potrafi ja pobic krzeslem jak ma napiecie przedmiesiaczkowe...wszytkie wakacje, ferie zawsze bedziecie musieli go ciagac za soba. do dzieci to jeszcze znajidziesz opiekunke, a do takiej osoby juz ciezko, uwiazesz sie w domu do konca zycia. predzej bym sie rozwiodla niz zgodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zdiagnozowała bo się wstydziła, że ma syna opóźnionego umysłowo. Wolała trzymać go w domu... Taka wiejska mentalność. Pewnie teraz też można załatwić stosowne badania i złożyć wniosek o orzeczenie niepełnosprawności i otrzymywać rentę i dodatek pielęgnacyjny. Poza tym pewnie też ktoś z opieki społecznej przychodziłby na kilka godzin dziennie żeby pomóc teściowej w opiece. Trzeba tylko ruszyć tyłek i zająć się tym. Może być jednak trudno jak on nie chce wychodzić z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz ma 35 lat wiec jest spora roznica wieku miedzy nimi. Tesciowa mowi ze ostatnio sie zle czuje slabo jej sie robi ale oczywiscie do lekarza nie pojdzie Mnie sie troche wydaje ze ona nie ma sily sie juz nim zajmowac i chce sie go "pozbyc" i upewnic jeszcze przed smiercia ze brat trafi do nas a nie do zadnego osrodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację, potrzeby seksualne... To może być niebezpieczne zwłaszcza, że ma mózg 5 latka:-( Może są na to jakieś "powstrzymywacze" ? Tak czy inaczej bałabym się zwłaszcza, że to jest mężczyzna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćyoo
Wspułuczuje Ci. Może porozmawiaj z mężem że to jest kiepski pomysł w końcu ty też masz prawo powiedzieć kto będzie tam mieszkał kto nie.Tym bardziej jak ty i dzievi sie kogos boją Może wynajmijcie pielęgniarkę teściowej i bratu męza3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest staruszek, który pewnie niedługo umrze ale młody mężczyzna, który ( wybacz ) ale Was może przeżyć... Masz zamiar zmarnować sobie i dzieciom całe życie? Powiedz mężowi żeby najpierw postarał się o rentę dla brata , bo bez niej to będzie problem z przyjęciem do ośrodka, później o specjalne usługi opiekuńcze w opiece społecznej a potem na spokojnie o znalezienie odpowiedniego, dobrego ośrodka... W takim ośrodku będzie miał opiekę lekarską, towarzystwo, będzie czuł się bezpiecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to mnie przerazilyscie. Nie ma opcji zeby zamieszkal z nami. Nawet koszte rpzpadu malzemstwa. Przeciez nie bede w stanie go pilnowac caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie jesteś żadnym "czarnym charakterem", to normalne, że bronisz swoich dzieci, swojego życia przed zabraniem Ci go. Teściowa z mężem próbują wzbudzić w Tobie poczucie winy i wyrzuty sumienia, bo chcą byś za wszelką cenę zgodziła się go zabrać do siebie. Nie zapominaj, że to jest Twoje życie, masz je jedno i nikt nie ma prawa za Ciebie decydować jak masz je przeżyć, bo nikt za Ciebie nie będzie cierpiał i umierał. Godząc się na to, dobrowolnie, pod przymusem, będziesz czuła się okradziona z wszystkiego! Z czasu, z sił, ze zdrowia i życia! Zgodziłam się wiele lat temu na podobną sytuację, to nie jest na dzień, czy miesiąc, to już jest na zawsze! Życie zmieni się w koszmar, opieka nad taką osobą to wiele wyrzeczeń, ogromny ciężar! Jeszcze jedno, skoro brat męża jest od dzieciństwa opóźniony, to przecież powinien mieć na to papiery i otrzymywać rentę! Jeśli on tego nie ma, to czy w ogóle jest ubezpieczony, skoro teściowa płaci za wizyty lekarza? By dostać zasiłki z opieki społecznej również potrzebne są dokumenty, powinien mieć znaczny stopień niepełnosprawności, skoro nie pracuje i nigdy nie pracował i nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji, wymaga stałej opieki i pomocy innej osoby. Jeśli nic takiego nie posiada i nie był badany przez lekarzy w tym kierunku, to może być tak, że był tylko leniem, a teściowa zrobiła z niego "kalekę", nieudacznika życiowego. W związku z tym, będziecie musieli jeszcze pracować dodatkowo na jego utrzymanie, a to już nie małe potrzeby, choroby, czy operacje odpłatne, leki, do tego wikt i opierunek, no i stała opieka w czynie społecznym. Musisz kategorycznie odmówić, ja byłam za miękka i dałam się wrobić, stałam się niewolnicą we własnym domu, czasem nie miałam siły się wykąpać, bo jeszcze moje dzieci i dosłownie "padałam na pysk", a chory człowiek miał wymagania, jak by mu się wszystko należało, potrafił krzyczeć i żądać! Nie prosić, czy mogę. Muszę. Porozmawiaj z mężem na spokojnie, bo on nie wie, jak na codzień wygląda życie z taką osobą, do tego dla Ciebie to całkiem obca osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie moze czy on musi zostac zdiagnozowazy zeby go oddac do takiego osrodka? I czy moze zostac zdiagnozowamy bez zgody matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nic takiego nie posiada i nie był badany przez lekarzy w tym kierunku, to może być tak, że był tylko leniem, a teściowa zrobiła z niego "kalekę", nieudacznika życiowego. xx to jest wysoce prawdopodobne zwłaszcza, ze teściowa nie chce rozmawiać z autorką na temat choroby i diagnozy... swoja drogą dziwię się autorce, że zdecydowała się na dzieci widzac tego brata i nie znając podłoża choroby... czy nie jest np genetyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam, że autorka ma chronić, bo ona widzi zagrożenie a mąż nie. Pracuję z takimi ludźmi, widzę zagrożenie, popędu nie da się zatrzymać, jedynie leki uspokajające, wyciszajace, nasenne. Poznałam sytuację, gdzie takiego młodego chłopaka rodzice oddali do ośrodka po tym jak zgwałcił swoją 10-letnią siostrę, wiele mam jest atakowanych przez synów, sióstr właśnie a masturbacja i napięcie to codzienność. Taki człowiek wymaga opieki 24/dobę, potrzebuje uwagi i czasu, bywa nieprzewidywalny i niebezpieczny, niby dziecko ale jest silny i ma swoje nastroje a może mieć i gorszy dzień. Nigdy nie zgodzilabym się podjąć takiego trudu. Mąż powinien Cię zrozumieć. Może niech mąż zajmie się pomocą w uzyskaniu renty dla niego, będzie lżej finansowo, może wynajma wtedy opiekunkę, chociaż wiem że za darmo też im przysługuje, później będzie też latwiej o ośrodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie on wcale nie musi być chory, tylko teściowa zrobiła z niego maminsynka pierdołe nie pozwalając mu wyjść z domu do szkoło/pracy jakiś czas temu, może szantażowała go "nie zostawiaj matki samej" etc jak to niektóre teściowe potrafią i tak już zostało...jest to o tyle dziwne, ze matka mająca chore dziecko instynktownie szuka pomocy, leczenia, walczy, załatwia rente, zasiłki a tu sytuacja odwrotna....to jest niespotykane... a kto z nim był w domu jak teściowa jeszcze pracowa ła, ile ona ma w ogóle lat i z czego teraz zyją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowa jest nie fair sama nic nie mówi o chorobie a wymaga opieki od synowej :/ jak można być taką egoistką ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To straszne... Koleżanka wyszła za mąż za chłopaka, który ma upośledzonego brata. Dużo młodszego, rodzice mieli go już po 40-stce. Teraz rodzice jeszcze się nim opiekują, ale sami nie są już najmłodsi i pytałam ją kiedyś czy zdaje sobie sprawę, że ona nie bierze ślubu tylko ze swoim mężem ale również w pewnym sensie z jego bratem, bo kiedyś przyjdzie ten dzień, że brat będzie musiał się jakoś nim zaopiekować - czy wziąć do swojego domu czy podjąć decyzję o ośrodku. Pytałam ją czy ma tego świadomość, powiedziała, że tak, ale pewnie dlatego, że to na dziś daleka przyszłość. Ale straszne jest, że to kiedyś do niej przyjdzie i niestety wtedy będzie lament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak musi być zdiagnozowany , mieć stopień orzeczenia o niepełnosprawności, rentę i dodatki. W końcu z czegoś trzeba pokryć choć częściowo koszty. Są takie ośrodki, całkiem dobre, że zabierają podopiecznym 70% renty a resztę zostawiają na drobne wydatki... A co do diagnozy? Cóż, brat jest osobą dorosłą, według prawa sam może decydować o swoim losie. Tak więc, to on sam powinien złożyć wniosek, wiadomo, że nie złoży. Twój mąż powinien złożyć prawdopodobnie wniosek o ubezwłasnowolnienie, jak sąd przychyli się do jego prośby, to wtedy może działać i zgoda matki do niczego nie będzie potrzebna.., A swoją drogą co za głupia i leniwa baba, zamiast zdiagnozować dziecko, wysłać do szkoły specjalnej al bo ośrodka szkolno-wychowawczego gdzie zajęliby się nim ,pomogli to trzymała go przy swojej spódnicy a teraz chce Wam go wcisnąć. Pewnie gdyby brat chodził na terapię, którą miałby w szkole funkcjonowałby o wiele lepiej niż obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu, ale RACZEJ bym się nie zgodziła. Trzeba wybrać pośrednie rozwiązanie. Nie zostawiać go na pastwę losu, np. sfinansować na współę z teściową pobyt w ośrodku lub opiekunkę, ale zwłaszcza że masz małe dzieci moim zdaniem nie masz obowiązku brać go do siebie. Nikt nie mówi o porzucaniu go, ale jeśli nie czujesz gotowości by się nim opiekować to nikt nie ma prawa Ci mówić, że jesteś złą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja tesciowa to glupia leniwa baba nie walczaca o lepsze zycie dla swojego syna bo boi sie co ludzie powiedza ja p*****le w XXI wieku ludzi sa jeszcze tacy glupi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam odpowiedzi, bo nie mam czasu. Uważam, że powinnaś uporać się przy swoim zdaniu. Przede wszystkim to chory człowiek, którym rządzą hormony, a rozum nie jest sprawny. W każdej chwili mogą wystąpić zachowania niepożądane, agresja w stosunku do ciebie i waszych dzieci. Niech się mąż nie upiera, tak być może. Następna sprawa, dzieci zabierzesz do sklepu, na pocztę, a jego, co zrobisz. Kolejna rzecz, dzieci kiedyś urosną, nawet szybciej niż myślisz, a on, znowu będziesz musiała o nim myśleć, nawet chcąca wyjść do fryzjera. Nigdy nie będziesz mogła podjąć jakiejkolwiek pracy, bo przecież na 6 czy 8 godzin danego go nie zostawisz. Nie podjęłabym się takiej odpowiedzialności. Uważam, że twój mąż jest nierozsądny, nie myśli o tobie i swoich dzieciach. Teściowa jest nieodpowiedzialna, bo nie załatwiła mu nawet renty, a teraz chce na barki brata, a raczej jego żony zrzucić całą odpowiedzialność. Jeśli te argumenty nie przynosi do twojego męża to powiedz mu, że myślisz o rozwodzie. Niech wtedy robi, co chce. Powinien załatwić bratu opiekunkę i niech pomaga mamie. Później ośrodek, a nie obarczanie własnej żony do końca życia taką odpowiedzialnością. Dla niego nic się nie zmieni, co najwyżej pomoże mu się wykąpać wieczorem, Wielka mu zmiana. A dzieci z 5 lat nie będą mieć z wujkiem wspólnych tematów do rozmów, a tym bardziej do zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest take ze jak brat z wami zamieszka to pewnie prędzej czy później będzie rozwód . Będziecie się kłócić o niego i gotowe. Jedyne co widzę w tym momencie to załatwienie renty i opiekunka przychodząca do teściowej i jej syna a potem ośrodek jak teściowej zabraknie. On wam zatruje życie jak z wami zamieszka. To młody chlopak i będzie pewnie zyl bardzo długo. Ba, wasze dzieci kiedys wyprosadza się z domu ( studia,założą rodzinę ) a brat z wami zostanie (jak dzieci się wyprowadza to bedzie miał 45 lat około, toz to młody chłop będzie). I to tak dożywotnio już. przerażające .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj do przeczytania te posty Swojemu mezowi moze jego zakuty leb cos wiecej zrozumie. Szczegolnie niech przeczyta te posty od osob ktore sie zajmuja opoznionymi osobami. Wyglda na to ze Twoj maz tez jest glupi i tepy jak Twoja tesciowa-po prostu beton z niego. Oby rozumu nie odziedziczyly po ojcu Wasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu bym sie nie zgodzila. Uwazam ze nawet wlasnego brata bym nie wziela w takiej syuacji a co dopiero obcego czlowieka. To jest uwiazanie na reszte zycia, dzieci kiedys podrosna i sie usamodzielnia a brat meza juz nie. To by zmarnowalo twoje i dzieci zycie, w imie czego masz sie tak poswiecac? Masz tylko jedno zycie i nie jestes odpowiedzialna za brata meza. kiedys poznalam faceta ktory pracowal na wyspach jako opiekun w takim osrodku. Gosc 1.95, ze 100kg, silownia min 4 razy w tygodniu. Opowiadal jak na poczatku wszedl do pokoju a tam siedzi jeden z podopiecznych i sie masturbuje. Kazal mu przestac, w odpowiedzi dostal takiego kopa w brzuch ze sie poskladal. Innym razem zabierali tych podopiecznych do kina, oczywiscie tych bardziej kumatych. W pewnym momencie jednemu cos odbilo i on wysiada z autobusu. Zaczal tak wrzeszczec i walic w siedzenia ze opiekun musial z nim wysiasc bo nie dalo sie go uspokoic. Inna podopieczna wyciagala wlasne odchody i mazala nimi po scianach. Skad wiesz co brat meza wyprawia gdy jest zestresowany? przeciez nawet nie wiesz co mu dolega, wiec ewentualne problemy wyjda dopiero "w praniu" jak juz z nim zamieszkacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pielęgniarką z długim stażem - 28 lat pracy na psychiatrii. Obecnie pracuję na oddz. sądowo - psychiatrycznym, ale w czasie mojej ,,kariery zawodowej,, przeszłam wszystko, co mogłam - odwykówka, psychiatria , psychiatria opiekuńcza, psychosomatyk. Jako osoba znająca nieprzewidywalność ludzi z zaburzeniami psychicznymi wiem, ze nie podjęłabym sie opieki nad taką osobą dorosłą w środowisku domowym. Dziś na prawdę mamy doskonałe zakłady opieki leczniczej, rozmaite domy pomocy społecznej, ośrodki dla osób upośledzonych i z zaburzeniami psychicznymi, gdzie jest profesjonalna 24 dobowa opieka. Są tam prowadzone różne zajęcia z terapii zajęciowej, organizuje sie takim ludziom rozmaite imprezy, wycieczki, są pielęgniarki, terapeuci, opieka medyczna. Zapewniam was, że ludziom nie dzieje sie tam krzywda. Jest jeden mały szkopuł - w ogromnej większości jest odpłatność, większa, czy mniejsza. To duże zaniedbanie, że brat męża nie posiada swojej renty - należy zadbać o to niezwłocznie. Autorko, nie pozwól złożyć na swoj***arki tak ogromnej odpowiedzialnosci. Nikt nie ma prawa wymagać tego od Ciebie ani narzucać. Owszem - narażasz swoje dzieci. Osoby opóźnione, nawet re spokojne, są nieprzewidywalne w reakcjach i zachowaniach. Widziałam już niejedną ,,akcję,, w wykonaniu spokojnej zazwyczaj osoby niepełnosprawnej umysłowo. Tu chodzi o komfort życia Twojego i dzieci. Nie pozwól go sobie zburzyć. Nie napisałaś, czy jesteś osobą aktywną zawodowo, czy domową zoną i mama. Jeśli to drugie - pomyśl o powrocie do pracy. Zażądaj od męża równego podziału domowych ról. Mamy XXI wiek. Brata możecie odwiedzać, zabuerać na niektóre weekendy, czy święta pod warunkiem, ze nie tylko na Ciebie spadnie obowiazek opieki i zajmowania sie nim. I przede wszystkim trzeba zadbać o komfort dzieci. Nie może być tak, ze zmusza się je do przebywania pod jednym dachem z kimś, kogo sie boją. Jesteś w trudnej sytuacji, dodatkowo masz wokół siebie bezmyślnych egoistów. Jeśli ktokolwiek bedzie chciał Ci cokolwiek narzucić - postaw sprawę jasno. Nie gódź się na nic, czego nie chcesz, nawet za cenę rozpadu związku, który i tak się rozpadnie prędzej, czy później. Lepiej prędzej, oszczędzając sobie traumy.To tyle ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli się kogoś ubezwłasnowolnia, to musi być opiekun prawny takiej osoby. Lepiej, żeby opiekunem prawnym była matka, niż Twój mąż, bo jeśli będzie nim Twój mąż, to po śmierci matki (a nawet przed śmiercią) będzie on zobowiązany zająć się bratem, a tak, to po śmierci matki bratem musi zająć się państwo i jeżeli bratu nie wystarczy renty na pobyt w ośrodku, to jeżeli nie macie zbyt wysokich dochodów, to nie będziecie musieli dopłacać. Jeżeli mąż będzie opiekunem prawnym, to wszelkie opłaty do ośrodka będzie MUSIAŁ dopłacać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze raz ja - pielęgniarka. Brata wcale nie trzeba ubezwłasnowolnic, zeby umieścić go w ośrodku opiekuńczym. Trzeba zadbać o rente i to już! Wiekszość ludzi w takich ośrodkach to wcale nie są osoby ubezwłasnowolnione, tylko wymagające opieki 24h na dobę a to różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak zadbać o rentę jeżeli matce się nie chce a on nie jest tego świadomy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×