Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz chce zeby zamieszkal z nami jego opozniony umyslowo brat

Polecane posty

Gość gość
Wyobraźcie sobie takiego człowieka na stałe w swoim domu, to dziecko w ciele dorosłego, będzie stale wymagał pomocy, uwagi, opieki. Tu nie jest problemem mycie "jaj", to jest stawianie życia na głowie. Kolejny domownik, który ma swoje nawyki, przyzwyczajenia, wymagania. Do tego to młody chlopak, może nawet ich przeżyć, więc też to nie to samo co wziąć na wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to. A jeśli brat męża przeżyje autorke to opiekę nad nim mają przejąć jej dzieci tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że teściowa i mąż nie mają nic do gadania. To nie oni będą się nim zajmowali. Młodemu trzeba załatwić rentę i znaleźć pomoc. Wydaje mi się, że Twoja teściowa próbuje znaleźć jelenia. Nie jest jeszcze staruszką. Gdyby rzeczywiście miała problemy ze zdrowiem to poszłaby do lekarza. Ewidentnie symuluje. Na Twoim miejscu wolałabym odejść od cwanego męża niż zgodzić się na ich chore pomysły. Ośrodek jest lepszym miejscem. Fachowa pomoc na miejscu, moglibyście go odwiedzać i zabierać do siebie. Macie małe mieszkanie. Dzieci powinny mieć osobne pokoje i warunki do nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I fajnie, że Twój mąż ma Twoje zdanie w d***e. Masz zrobić tak i tak i koniec dyskusji. Kim Ty dla niego jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym - kim kobieta jest niestety dla wiekszości facetów - czyli nikim. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:03 tak to wygląda. Autorka nie olewa sprawy. Bratu męża można i trzeba pomóc, ale teściowa jest bezczelna. Nie zadbała o swojego syna, a teraz wymaga, żeby opiekę przejęła synowa? To jakaś kpina. Autorko trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to jego brat i go kocha a ty autorko powinnas byc z nim na dobre i na zle . Jest zla sytuacja ale powinnas ją przyjąć i nie jęczeć na forum. Wstydz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypowiedziała* :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale matko boska patrzycie na to tak ze to dziecko w ciele doroslego, popatrzcie na to z drugiej gorszej strony, to jest dorosły mężczyzna, autorka bedzie załóżmy uprawiać sex z mężem a chwile później pójdzie myć genitalia jego dorosłego brata? przecież tojest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze gdyby to była matka albo siotra ale nie, jak ktoś napisał wyżej że brat jej meza bedzie sie onanizowal kiedy ona bedzie go myc albo przebierac, to jest jak bigamia,przeciez to jest obcy czlowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze wątpie w to, że autorce będzie się wogóle chciało uprawiać seks z mężęm, jeśli jakimś cudem uda mu sie narzucić jej obowiazek opieki nad swoim bratem. Ta rodzina yebnie z hukiem i to wkrótce.. Ona już się rozpada.. :-( Chyba że gość się ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu mówisz Nie i koniec, tesciowa niech se gada co chce ale to jej dziecko nie twoje. Maz powinien sie ogarnąć bo żyje dninem wczorajszym. Ciekawe co zrobi jak dzieci pobiją sie o klocki czy samochodzik z tym ze ten 25 letni dzidziol tak p**********i młodszemu, ze będziecie na chirurgii go składać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami ustalenia sprzed ślubu tracą ważność po ślubie. Taka smutna prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, rozumiem, ze jesli to nie prowo, To i tak nam nie odpowiesz na pytania wcześniej zadane - typu jak ten człowiek wyrobił dowód osobisty bądź jakim to papierem załatwiła teściowa, ze nie musiał kontynuować szkoły, bo oni w ogóle nie chcą tłumaczyć ci, załatają pod dywan. W takim razie ty tez zamiataj pod dywan, bo jak matka i ojciec mieli w d***e nawet to, zeby dziecku załatwić grupę i jakies świadczenia, teściowa w ogóle nie chce mowić nic o nim, to ty to olej. Brat ma obowiązek, a ja nie uznaje chorego i jakże polskiego łączenia sie rodzin po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że pomóc trzeba, ale na pewno nie brać do siebie. Wszystko da się poukładać bez takich desperackich decyzji i stawiania na głowie życia rodzinnego. Bratu renta i grupa, pomoc opiekunki, ewentualnie mąż niech jeździ 1-2 razy w tygodniu zanim mama słaba. Poszukać bratu jakiegoś ośrodka dziennego pobytu, to odciąży mamę a jego trochę uspoleczni, chociaż na kilka godzin dziennie bo ma 2-3 dni w tygodniu. Nie ma co szaleć, dzieci wcisnąć w 1 pokój, sami zapomnieć o swoich planach, rozrywkach i wziąć sobie trud na cale życie. To jest absurdalny pomysł, bardzo egoistyczny i krzywdzący autorkę i jej dzieci. Może mąż nie zdaje sobie sprawy jak taka decyzja zmieni życie, jak bedzie wyglądał jego dzień z takim bratem, jak noc, jak weekendy, wakacje, święta...Może nie potrafi nawet sobie wyobrazić tej codzienności, podporządkowanej choremu. Nie zgadzaj się autorko, to dla Ciebie bylby koszmar a dla Twoich dzieci koniec normalnego dziecisntwa. Wiele osób pisze o seksualnosci uposledzonych. Niestety, to jest ogromny problem. Masturbacje nawet publiczne czy napaści na tle seksualnym są częste wśród uposledzonych, dają się też wykorzystywać bo są naiwni. Znam jeden dps, tam są warunki do usamodzielnienia dla uspolecznionych i doborze funkcjonujących, niektórzy nawet pracują, mieszkają sami pod nadzorem. Byłam w szoku kiedy tam zaszlam, u chłopaków dziewczyny, porozbierane do rosołu...całuja się, przytulaja, nie wstydzą się gości, smiechy, chichot :-( wszyscy uposledzeni :-( Pewnie, że nie można uznać tego chłopaka za zboczenca ale biorąc pid uwagę jego wiek trzeba mieć ten problem na uwadze, podobnie jak problem z higieną, zdrowiem i inne kwestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprdl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie tak jak napisala jakas dziewczyna wyzej, autorka ma ogladac wacka meza i jego brata na zmiane? to jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech mężuś przyprowadzi jeszcze paru kumpli i bedzie miała ful servis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Papiery od lekarzy.Do szkoly zanosi sie decyzje.poszukaj sb w gogle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był już kiedyś bardzo podobny topik rok czy dwa temu, tylko szczegóły inne. Autorka tam miała wczesną dorastającą córke podlotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiesz za ośrodek płaci sie 2900 zł za miesiąc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pobyt w takim ośrodku kosztuje od 2500 do 4000 zł, stać was? W Polsce brakuje pielęgniarek i zadna nie przyjdzie opiekować się tym bratem,wasze rady samo kant d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie miałam pisać, ze ośrodki u nas to gruba kase kosztują. Autorko trzeba znaleźć konsensus i przede wszystkim przycisnąć do muru teściowa - A nie, ze ona nie bedzie drążyła tematu, bo on jest jaki jest i koniec. I twojemu mężowi wszystko wypunktuj co tu pisałyśmy, a moze podrzuć jakaś literaturę, bo on naprawdę Nie rozumie, ze całe wasze zycie, jesli brat sie wprowadzi, bedzie podporządkowane WYŁĄCZNIE jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I powtórzę po raz setny - to TY będziesz wszystko robiła:( bo zobacz nawet jaki wzór był w domu - ten chory przy mamie, ojciec całymi dniami w polu bądź garażu, bo chory sie do niczego nie przydał i ten ojciec pewnie nie wiedział i tak jak podjeść do tego syna plus pewnie sie wstydził, twoja maz starszy sporo i mail swoje obowiązki, szkole - także wszytako przy tym bracie robiła teściowa. A tak na jej temat - ona chociaż wam przedstawiła jak wyglada tak dokładnie dzien tego brata? Czy sam umie sie umyć, ubrać, w ogóle zrobić wokół siebie? Czy w tym tez powtarza, ze po co drążyć temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krótko i na temat: to jest opcja z gatunku "po moim trupie". I sorry - mogę być egoistką, ale to zdrowy egoizm, nie zamierzam poświęcać życia, możliwości i czasu wolnego na opiekę, którą można zorganizować inaczej. W moim kręgu są 2 rodziny z niepełnosprawnymi umysłowo dziećmi - w obu jest też zdrowe rodzeństwo i żadnemu z rodziców nie przyszło do głowy, żeby ich tym obarczać. Jedni już znaleźli prywatny dom opieki i przenieśli tam córę (ma teraz ok. 30tki), drudzy to planują, bo ich córka jest młodsza. Paradoksalnie taka decyzja może być znacznie lepsza dla chorego, niż trzymanie go w domu - ci ludzie też potrzebują zajęć, kontaktu z innymi osobami nie tylko zamknięcia w 4 ścianach i oglądania ciągle tych samych twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a co Twoja praca? Zamierzasz wrócić? Bo wiesz ze to bardzo ważne? Czy twoj maz mysli, ze poświecisz całe zycie na dzieci (które dorosną nim sie obejrzysz) i na tego brata? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Mielismy z mezem pojechac do tesciowej i porozmawiac. Uznal jednak ze z tesciowa tylko sie pokloce i sam pojedzie. Porozmawialam z nim przed wyjazdem na tylko juz na spokojnie. Uzylam wielu waszych argumentow i chyba cos do niego zaczelo docierac ze opieka nad takim czlowiekiem to duze poswiecenie. Jednak nadal chce jakos pomoc bratu i odciazyc matke, ma z nia porozmawiac o ewentualnej opiekunce Pojechal do niej i zobaczymy co ona na to. Zaluje ze od razu nie ustalilam kwestii co po smierci matki ale ciesze sie ze chociaz juz sie tak nie upieral jak wczesniej zeby z nami zamieszkal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie ludzie ten temat już tu był identyczny! To stara prowokacja,wiem bo kiedyś go sledzilam i byłam pewna ze to stary a tu patrzę temat z dziś....komuś się nudzi żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:21 widzisz a my tu radzimy i sie przejmujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bede juz tlumaczyc sie ze to nie prowokacja. Moze ktos kiedys mial podobny problem i go tu opisal. Dziekuje za wszystkie konstruktywne komentarze ktore utwierdzily mnie u mojej decyzji. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×