Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz chce zeby zamieszkal z nami jego opozniony umyslowo brat

Polecane posty

Gość gość
Nie piszcie, że nie ma opiekunek, bo są centra przy przychodniach i MOPS i przysługuje pomoc, wiem z doświadczenia. Oczywiście przyznają wg "potrzeby", więc po kilka godzin dwa razy w tygodniu, czasem codziennie. Nawet moja sąsiadka jest taką opiekunką, jeździ na wieś, ma tam rodziny podopiecznych, robi zakupy, ogarnia dom, pierze, pomaga przy kapieli itp. A dps kosztuje prywatny a jak ktoś ma papiery i rodzina decyduje się na umieszczenie w ośrodku to wcale nie musi być taki koszt, znam przypadki że jedynie renta idzie na dps a rodzina nie doplaca. To trzeba się rozejrzeć, pewnie są różne ośrodki. Nie ma sytuacji bez wyjścia, na pewno najgorszym rozwiązaniem jest zabieranie chorego do domu gdzie sa małe dzieci. Napisz autorko jak po rozmowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zajelabym sie, bo nie jestem do zajepania. Mam obowiazek do swoich dzieci ale nie obcych mi ludzi. Bez przesady. Brat matke ma. Matka powinna byc odpowiedzialna za swoje dziecko. Jeszcze tego nie grali zeby synowa dzieci tesciowej chowala. A wy jak takie swietojepliwe to zaadoptujcie te wszystkie dzieci z problemami porzucone np z FAS albo z DOWNEM. Mozecie zmieniac i ulepszac swiat soba nie trzeba nakazywac innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes zona jego brata i masz sie dostosować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko chroń swoja rodzine, swoje dzieci , te dałny sa niebezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak pisałam wczesniej, nie bardzo wierze w ten topik, ale jest rzecza oczywista, ze takie rzeczy chyba sie ustala wczesniej? Tzn ta osoba w b bliskiej rodzinie, która jest b chora, wiadomo było ze będzie wymagac ew. opieki jak jej rodzice umrą? Autorka wychodząc za swego męza na pewno wiedziała, ze ma takiego brata, cos chyba rozmawiali na ten temat? Powinni byli od razy przez slubem uzgodnic co z tym bratem, on jesli chciał sie nim zajmowac, powinien był to powiedziec. Wiadomo, ze zajmowanie sie takimi osobami to nielekka sprawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po rozmowie z mezem i szczerze to czuje sie zmanipulowana przez tesciowa. w skrocie maz strescil mi rozmowe tak: Jego matka jest bardzo "smutna i rozczarowana" MOJA decyzja, liczyla na pomoc przeciez rodzenstwu trzeba pomogac i skoro jestem taka wygodna i nie chce wesprzec ich rodziny to moze chociaz moj maz bedzie do niej jezdzil PRZYNAJMNIEJ co drugi dzien troche ja odciazyc... Rece mi opadly, maz zamiast przedstawic nasze wspolne stanowisko to tak to opisal ze to byla moja decyzja. No i oczywiscie zgodzil sie od razu do matki jezdzic bo skoro brata nie przygarniemy to chociaz to mozemy zrobic. Juz nie mam sily na kolejne klotnie ale po prostu nie wiem jak on sobie to wyobraza. Mamy 2 malych dzieci. Pewnie jutro kolejna awantura mnie czeka i znowu bede najgorsza. Cos czuje ze tesciowej od poczatku o to chodzilo stara manipulatorka a ja tu siedzialam i sie martwilam. Brak slow. Jeszcze raz dzieki za porady i opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_z
to nie jest prosty temat, w tym przypadku dotyczy brata, ale co zrobić jeżeli nagle trzeba zająć się rodzicami na starość, co wtedy jak są zniedołężniali i wymagają nieustającej opieki? Rodzice są z obu stron: męża i żony, nie przygarniesz wszystkich po jeden dach, rzadko kto ma na to warunki. Póki problem nie istnieje ludzie nie rozmawiają na ten temat, a później no właśnie jest problem bo nie wiadomo co zrobić. Tak że nie krytykowałabym autorki że nie ustaliła nic z mężem przed ślubem, to nie są rzeczy o których myśli się codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z dwojga złego i tak lepiej dojeżdżający do niej maz, niz branie tego brata do was do Domu. A czy rozmawiał z nia na temat, ze powinien mieć ustabilizowana sytuacje w kwestii niepełnosprawności i świadczeń? Niestety, ale ta matka to beton i jej to nie przetłumaczysz:/ punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ona całe zycie tego brata sie zmaga z tym, wiec inaczej na to patrzy. Nie rozumie Że to wywroci wasze zycie do góry nogami:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo to było chyba twoje stanowisko, twój maz jak pisałas, chciał wziac brata do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wie, ze wywroci ale sama ma dosyc, a ich ma w dopie. Przeciez to koszmar. U nas na jednym z osiedli jest taki chlopak. Nocami jak wypije no to ciagle policja. Matka nie daje mu rady. Czasem siedzi w psychiatryku wychodzi i znow to samo. Wspolczuje tej matce co ona z nim ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co i bardzo dobrze, niech jeździ, niech zobaczy jak lekko się opiekować takim bratem. Poczekaj aż emocje opadną i przypomnin mu o kwestiach finansowych, grupie, rencie. A do siebie w życiu nie bierz, zostanie już na wieki i będziesz miała 3 dzieci, z których 1 nigdy nie dorosnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce pomagać niech jeździ, ja jestem pewna że na dłuższą metę nie będzie co drugi dzień tam harowal, chyba ze to podstep i matka bedzie czekala z obiadkiem... czas pokaże, ważne że Ty masz.spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie tym szantazykiem emocjonalnym. Baba chce sie pozbyc klopotu i obciazyc ciebie obca kobiete. Daj spokoj to jej powinno byc wstyd. Brat jak ma potrzebe niech jedzie i pomoze. Tylko uwazaj na stopien tej pomocy, no on ma rodzine i dzieci o ktore trzeba tez dbac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fajnie ze chce pomoc ale kurde jego dzieci tez go potrzebuja i ja tez. Wczoraj tak nardzo ucieszylam sie ze temat jego przeprowadzki zostal zamkniety ze nie pomyslalam ze to teraz ja bede pomocy potrzrbowac. Oczywiscie tesciowa o opiekunce nie chciala slyszec bo nie bedzie sie jej obcy po domu krecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sytuacji jak chodzi o sprawy domowe i opiekę nad kimś to baba jest zawsze na prze/j*****j pozycji, nie ważne czy jest spokrewniona czy jest spowinowacona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie twoj maz bedzie sie bratem zajmowal, tylko ty ....chyba, ze on z pracy zrezygnuje. Wy wezmiecie brat do domu, ale na ciebie spadnie caly obowiazek opieki nad nim...bedziesz miala trojke dzieci z ktorych jedno zawsze nim pozostanie. pozostan twardo przy swoim zdaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile kosztuje ośrodek?Dlaczego tam go nie oddacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TOZ TO PROWO nie odpisujcie bo jej kase nabijacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech maz jezdzi codziennie, a najlepiej niech sie do nich przeprowadzi. Serio. To potrwa krotko, wytrzymasz. Mialam sytuacje dosc podobna i tak kazalam mezowi zrobic. On byl pelny entuzjazmu, idealizowal sytuacje, to mu pozwolilam tego doswiadczyc. Zgadnijcie ile wytrzymal? Po 4 (tak, czterech) tygodniach tak go wykonczyli nerwowo, ze od razu sie znalazl sposob i na opiekunke, i na inna organizacje:))))) Mam czego chcialam i w dodatku wyszlam na super extra pomocna, bo wzielam na siebie wszystkie obowiazki a jemu kazalam sie podjac opieki. Podstawa to dobra strategia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze jestem swinia ale mam nadzieje ze mezowi tez szybko sie odechce tam jezdzic. Do tej pory z bratem spedzql czas tylko na zabawach zobaczymy co bedzie jak bedzie gobkusial zmusic do kapieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już któryś raz widze zdanie, ze to prowokacja, ale jeszcze raz sie wypowiem - do tych, które uważają ze autorka to wcielone zło i koniecznie trzeba wziąć brata do Domu-daje sobie rękę uciąć, ze w odwrotnej sytuacji, ten maz na pewno by sie nie zgodził i nie byłoby żadnej dyskusji. Ogólnie mówiąc, mało, ktory maz by sie zgodził w takiej sytuacji. Kobietom łatwiej wmówić poczucie winy i manipulować, wiec sie godzą nieszczęsne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie opanujcie sie ostatnio do kazdego tematu wpierdziela sie krzykacz ktory uwaza kazdy temat za prowokacje i wszystkie historie "juz czytal pare lat temu" a reszta jak cieleta za nim krzyczy PROWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam że takim ludziom jest lepiej w ośrodku, dobrym oczywiście. Raz byłam świadkiem jak grupa upośledzonych jechała autobusem z zakładu pracy chronionej do ośrodka. Z gadki było słychać że są mentalnie na poziomie 10-12 latkow ale jechali sami, bez opiekuna. Wcześniej kupili chipsy i colę i dyskutowali o tym, jak to wszystko przemycić do świetlicy żeby opiekunowie nie widzieli. Była to bardzo wesoła rozmowa, widać co.ludzie dobrze się czują w swoim towarzystwie, na pewno lepiej niż zamknięci w czterech ścianach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może on dostanie taką rentę, że teściowa będzie w stanie sama dopłacić do ośrodka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz dojeżdża do brata + nadal ma wszystkie obowiązki w domu i przy dzieciach + ma pracę zawodowa. To sporo ale może dzięki temu dojdzie do nowych rozwiązań np. Renta i opłata opieki a jego odwiedziny raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozecie też sami opłacić opiekę lub jej cześć? Ja płacę za 4 godziny codziennej opieki nad mama, siostra z kolei mieszka bliżej i codziennie przychodzi. Tato sam nie dałbym rady wiec uważam że muszę pomóc. Jeśli jednak byłaby potrzeba to weźmiemy rodziców do naszego domu. Mąż nie ma pretensji bo dobrze wie że to samo mogłoby dotyczyć jego rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo nie prowo ...ale ludzie mądrze piszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż - skoro teściowa się nie zgadza na dochodzącą pomoc, to widać krzywda jej się nie dzieje, jakby faktycznie nie dawała rady to by nie wybrzydzała. A męża podkręć żeby rozpoznał formalności - nie wierzę, że teściowa żadnej renty nie załatwiła, może cicho siedziała licząc że wy go weźmiecie do siebie a kasa u niej zostanie. Nie są to duże pieniądze ale zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijam odpowiedz autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×