Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz chce zeby zamieszkal z nami jego opozniony umyslowo brat

Polecane posty

Gość gość
Absolutnie i kategorycznie sie nie zgadzaj, najwyzej sie rozwiedziecie, co w porownaniu do perspektywy konca zycia (jak wezmiecie faceta pod dach, Twoje zycie sie skonczy) jest i tak wesola opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A swoją drogą co za głupia i leniwa baba, zamiast zdiagnozować dziecko, wysłać do szkoły specjalnej al bo ośrodka szkolno-wychowawczego gdzie zajęliby się nim ,pomogli to trzymała go przy swojej spódnicy a teraz chce Wam go wcisnąć. Pewnie gdyby brat chodził na terapię, którą miałby w szkole funkcjonowałby o wiele lepiej niż obecnie. x Dokładnie. Zwłaszcza, że ta osoba nie ma lat 40, tylko 25, więc kiedy był dzieckiem były możliwości dokładnej diagnozy. Za moich czasów lat dziecięcych takie rzeczy się faktycznie olewało. Dyslektyk to był leń i tępak, ale 20 lat później społeczeństwo było już świadome odnośnie ubytków umysłowych i można było doskonale wszystko zdiagnozować i dobrać terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno 20 lat temu byly mozliwosci diagnozy i terapii. Tak sie sklada ze mam wsrod znajomych 2 przypadki powaznie chorych dzieci 20letnich (1 to byl zdiagnozowany autyzm, 2 wodoglowei i jakies porazenia), w obu przypadkach rodzice zrobili co mogli i teraz te dzieciaki (w sumie mlodzi dorosli) studiuja. Tesciowa spier....lila temat i chce obciazyc syna i synowa konsekwencjami, fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jak zadbać o rentę jeżeli matce się nie chce a on nie jest tego świadomy? x Normalnie. Zabiera się brata do specjalistów, którzy wydają opinię o zdrowiu brata. Jeśli wyjdzie, że jest upośledzony, to się bierze matkę za fraki i pyskuje, że utrzymywać się go nie będzie, bo nie ma za co. Ty się zabierzesz do grobu, a my co tynk ze ścian mamy jeść, bo nie zgadzasz się na wizytę mopsu? Tak nawiasem, w tej chwili brat jest osobą pełnoletnią nieubezwłasnowolnioną, więc matka odnośnie swojej niezgody na diagnozę może się wypchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa spier....lila temat i chce obciazyc syna i synowa konsekwencjami, fuj. xx 10/10 spiertoliła życie swoim obojgu synom, bo tamten będąc leczony miałby dziś lepiej, chyba że on nie jest wogóle chory jak tu parę osób wyzej pisało, a teśiowa zmyślia jego chorobe by sie wymigać od pracy etc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może był co najwyżej lekko opóźniony jak był mały i z powodzeniem mógłby skończyć szkołę specjalną. A tak lata bez szkoły,terapii ,bez rówieśnikow,z towarzystwem matki i tv w domu zdobily swoje. Pies to wie co mu tak naprawdę było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż się powtórzę autorko wypowiadalam się jedna z pierwszych (to ja ta wierząca). Właśnie dlatego,że mass małe dzieci a brat Twojego męża jest chory(to widać) a mimo to nie leczony a nawet nie zdiagnozowany. Chroń własne dzieci ze względu na te traume jaka mogą mieć. Ja byłam molestowana - wrogowi tego nie życzę To Twoje dzieci są najważniejsze! Nigdy nie wiadomo co taki chłop może zrobić do czego się posunąć. Chroń dzieci. Pokaż te wypowiedzi mezowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Autorka, mąż i teściowa nie ogarna sie, nie usiądą i spokojnie nie ustalą postępowania wobec brata, rodzina rozpadnie się z wielkim hukiem. Taka smutna prawda. Teściowa nie bedzie żyć wiecznie a brat docelowo i tak wyladuje w jakimś ośrodku pomocy. Autorka albo rozwiedzie sie z mężem, albo ugnie sie naciskowi i sama wkrótce bedzie potrzebowała pomocy psychiatary. Z opisu Autorki wynika, ze mąż zamierza ,,opiekować sie bratem,, jej kosztem. Czyli de facto - to na nia ma spaść ten obowiazek. Nie wróżę przyszłości tej rodzinie, jeśli wszyscy nie przejrzą na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:01 Autorka pisała, że on nie chce wyjść z domu. To zawsze lekarze przyjeżdżali do domu z wizytami. Można wprawdzie zamówić wizyty domowe, też zdiagnozują ale to słono kosztuje:-( Na pewno jest chory... Żaden prawidłowo rozwijający się dzieciak nie siedziałby z matką w domu i bawił się autkami. Jakby nie chciał się uczyć to tym bardziej biegałby z rówieśnikami, wychodził do ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrzydliwa jestes kobieto....ciekawe czy bys byla taka mundra gdyby chodzilo o twoja siostre czy brata ;-/ Dzieci tez bys oddala gdyby cos im sie stalo jestes materialsitka i nie doroslas do zwiazku brzydze sie tym ze jestes kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, dzieci do przedszkola, a Ty do pracy! To twoje zycie, broń sie, nie daj sobie wejść na głowę. Racje maja osoby, ze ta matka zj***la sprawę - chory, zamknięty w domu, nie potrafi sie odnaleźć społecznie, a twoj maz przez to obarczony bedzie nim. Tzn teściowa by tego chciała. To jest najgorsze podejście - tak samo rodzice marnej jakości niejednokrotnie., wymagający opieki "bo dzieci sa od tego, zeby szklankę wody podać":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:22 Dla autorki jest to obcy facet... Ślub brała z obecnym mężem a nie jego bratem i całą jego rodziną. Oni tworzą odrębną rodzinę, mają dzieci i mają prawo do szczęścia... Jeżeli autorka miałaby chore dziecko to na pewno zrobiłaby wszystko żeby dobrze funkcjonowało a nie zamknęłaby się z nim w pokoju. Zresztą dziecko to jej najbliższa rodzina, a brat męża to obcy mężczyzna... Ja na miejscu autorki nigdy w życiu nie spiep/rzyłabym sobie i dzieciom życia... Niech matka zastanawia się teraz co ma zrobić skoro przez tyle lat leniwa baba siedziała na du/pie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje na codzien z takimi ludzmi starszymi z demencja, opoznieniem, alzheimerem i bez odpowiedniego przygotowania i diagnozy nie powinno sie podejmowac takiego ciezkiego zadania. Ludzie z opoznieniem nie maja abstrakcyjnego myslenia. Nie znaja konsekwencji swoich czynow owszem moze nie byc grozny jako agresywny ale taka osoba potrzebuje rahabilitacji jak i stalej opieki jesli uposledzenie jest dosc mocne. To nie chodzi o milosc do czlowieka czy swinstwo bo nie chce sie zaopiekowac ale trzeba podejsc do tego profesjonalnie a nie honorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Obrzydliwa jestes kobieto....ciekawe czy bys byla taka mundra gdyby chodzilo o twoja siostre czy brata ;-/ Dzieci tez bys oddala gdyby cos im sie stalo jestes materialsitka i nie doroslas do zwiazku brzydze sie tym ze jestes kobieta xxx Czytaj ze zrozumieniem, twoje porównania są nie na miejscu, nie widzę powodu, by obrażać innych, tu chodzi najmniej o pieniądze, najważniejsze jest bezpieczeństwo dzieci, które się wujka boją, więc co by im zgotowała matka, biorąc wujka pod dach, piekło? w końcu to osoba chora, do tego praktycznie obca autorce tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:19- nie mówimy o dzieciach autorki tylko o bracie jej męża. Nie nakrecaj się i nie wymyslaj historii co by było gdyby. Ona nie brała ślubu z bratem tylko ze swoim mężem . O jakim więc dorosnieciu do związku mówisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna sprawa to wez pod uwage to, ze Ty sie tez zestarzejesz i Ci sil zabraknie kiedys a brat meza jest mlodszy..kto wtedy sie nim zajmie? dzieciom go sprezentujesz? nie wyjdziesz juz z domu sama nawet na zakupy bo on gaz moze odkrecic albo wode..wlozyc lapy w gniazdko jak to dziecko..juz nigdy wycieczek rodzinnych w gory czy nad moze bo brat z domu wychodzic nie lubi.. gosci tez zaprosic nie bardzo bo beda sie bali przychodzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Twój egoistyczny mąż i jego samolubna mama chcą Ci spartolić życie, to masz zupełne prawo się na to nie zgodzić. Czy przed ślubem mąż uzgodnił z Tobą, że będziesz się musiała opiekować jego bratem? Nie? No to możesz spokojnie powiedzieć mu, że jak chce, to niech się teraz nim sam opiekuje (ale nie w waszym mieszkaniu, ponieważ Ty się boisz o siebie i o Wasze dzieci), bo Ty za jego brata za mąż nie wyszłaś, ani go nie urodziłaś, więc masz zamiar żyć, jak normalny człowiek, a nie opiekunka jego brata. Skoro teściowej jest ciężko, to jak miałoby być Tobie? Przecież masz na głowie cały dom i dwoje dzieci. Powiedz mężowi, że jeżeli nadal będą ciągłe kłótnie o chęć zwalenia Ci na głowę dorosłego, niesprawnego umysłowo mężczyzny, to wystąpisz o separację, bo masz już dość. Jeśli teściowa nie daje rady, to Ty tym bardziej nie dasz, więc niech teściowa pomyśli o innym rozwiązaniu (dom opieki dla syna, jakiś zakład, pomoc dochodząca itp.), bo to nie jest Twój ani Twojego męża problem, tylko jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponuj mezowi, zeby najpierw zajal sie (samodzielnie) uporzadkowaniem spraw brata. Czyli niech pojezdza po lekarzach, urzedach, zalatwia diagnozy, orzeczenia, finansowanie itp. Zaloze sie, ze po takich przygodach maz ochlonie, jak pozna na wlasnej skorze jak sprawa wyglada. I wtedy mozna usiasc dopiero do jakiejkolwiek rozmowy. Tylko bron boze niech nie zostaje prawnym opiekunem, bo to bedzie koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci się boją wujka, dlaczego? Może wiedzą coś, czego rodzicom nie powiedzą? Z dzieci trzeba delikatnie w rozmowie wyciągać informacje.. Ja też bałam się wujka, może 20 lat temu, nie chcialam z nim zostać, płakałam, więc mama mnie pytała dlaczego nie chcę z nim zostać, może wujek był niegrzeczny, uderzył mnie, psocił, zabierał zabawki? Powiedziałam wtedy, że "wujek położył się koło mnie i pokazywał mi pod kołdrą kiełbaskę, kazal dotknąć rączką jaka miła, mówił, że jak pogłaskam to będzie duża. Nie chciałam to poszedł ją zjeść do kuchni, chciał żebyś Ty nie widziała." Tyle mama ze mnie wyciągnęła, potem wujek był bardzo rzadkim gościem w domu, miałam może z 3 lata, a pamiętam to do dziś, tylko wtedy nie miałam pojęcia co to jest i jak to nazwać. Po latach od mamy się dowiedziałam, że tata sprał wujka i zabronił mu częstych wizyt u nas, ale już wiedziałam za co Nie piszę, żeby autorkę straszyć, tylko, by wiedziała, do czego zdolni są ludzie. Mój wujek był.. zdrowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego to nie mąż powinien jeździć tylko matka, co najwyżej niech mąż porozmawia z matka i ją wesprze, powozi, wyjaśni. A na wspólne życie z bratem nie zgadzaj się nigdy, to Was zabije. Wyobraź sobie jak dzieci będą zapraszać koleżankę? Jak Ty kogoś zaprosisz? Nigdzie nie wyjdziesz i nikt do Ciebie, będziesz sama z tym człowiekiem, złością i krzywda dzieci, sama się zameczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to egoistka pierwsej wody! najbardziej jej żal kasy pewnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- cieszysz sie ze zniszczylac zycie wujkowi i ojcu relacje z bratem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomijając te durnowate wpisy etatowej prowokatorki na kafe, wszystkie macie rację, autorko absolutnie nie bierz sobie tego problemu na głowę, bo to was po prostu przerośnie.Po pierwsze uświadom męzowi,że ten brat musi być zdiagnozowany, mieć rentę, inaczej marnie zginie a wy macie dwoje swoich dzieci i wydatki na edukację itp, nie moze byc tak,że brat jest bez dochodu. Mówiąc szczerze,że to nie wierzę, że jest to możliwe, a jeśłi faktycznie to masz tak samo chorą umysłowo teściowę i chorego umysowo męza,że dopuścili się takiego zabiedbania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i już trollica przylazła. Trollico, mamusia i tatuś Cię nie kochali, że tak ci z buziulki jadem kapie? Chcesz z powodu trudnego dzieciństwa mścić się na wszystkich ludziach? Nie da rady, nikogo tu nie zdenerwujesz, ależ i nikt nie będzie czytał Twoich wypowiedzi, więc idź sobie na inny temacik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - cieszysz sie ze zniszczylac zycie wujkowi i ojcu relacje z bratem? xxx Byłam dzieckiem, bałam się, ale nie ja zniszczyłam ich relacje. Wujek sam to zniszczył, nie czuje się winna, nie wiem co by robił, gdyby dalej przychodził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze co? Że wujek o zapedach pedofila dostał wpier/dol od ojca za molestowanie córki to piszesz że ona zepsuła ich relacje ? Lecz się na głowę. To była zdrowa relacja normalnego rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie ulegaj, mąż nie ma pojęcia na co się pisze i na co chce Was narazić. Opieka nad upośledzonym dorosłym to niekończący się koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą 32 i 28 latków czyli mogę być niewiele młodsza od twojej teściowej. Czy kobieta powiedzmy plus minus 60 letnia to już staruszka? Owa pani mieszka na wsi ale czy tylko mieszka czy ma jakieś gospodarstwo, jest już na jakiejś emeryturze, jak do tej pory jeśli pracowała radziła sobie z opieką nad synem? Bo może to tylko jakaś łagodna postać upośledzenia a my tu wszystkie rozmawiamy o niebezpiecznej osobie którą należy odizolować. Tak na marginesie dziwna postawa teściowej i twojego męża. Fakt to na mężu spoczywa obowiązek pomocy matce ale nie da się niestety tego zrobić tak aby wasza rodzina w żaden sposób nie ucierpiała. Spokojnie. Tu jest tylko mowa o bracie a co z teściową skoro tez jest słaba, macie takie możliwości i środki aby przyjąć ich obydwoje pod swój dach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalam mezowi ze chce dzisiaj jak wroci z pracy pojechac do jego matki i brata i omowic dalsze postepowanie. Zaproponuje zeby brata zdiagnozowac nastpenie ubiegacbsie o rete i zatrudnic pomoc. Zobaczymy Po wszystkich wpisach tu utwierdzilam sie w przekonaniu ze on jie moze z nami mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko syn moich sąsiadów byl taki. Masakra, bałam się go jak diabli. Był nieobliczalny, potrafił ni z gruszki ni z pietruszki wydawać dziwne okrzyki,bił. Gdy miał 35 lat to szedł ze mną dopiero do bierzmowania. Co on wyprawial w kościele. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×