Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madzia59

10 lat bez seksu i zdradził mnie

Polecane posty

Gość gość
Najpierw Gieniuchna i ty, jeżeli to do mnie, post początkowy nie moj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może madziu dałabyś w końcu mężowi d..y ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakiś cudowny sposób problemy seksualne twego męża zniknęły przy kochance. Powinnaś się zastanowić czy to ty nie byłaś jego głównym problemem. Poza tym jeśli przez 10 lat nie czułaś potrzeby seksu to po co ci w ogóle mąż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tym starym babom mąż jest potrzebny jedynie do wożenia po lekarzach, parzenia ziółek, ewentualnie nacierania pleców ;) Chociaż z tego co pisze Magda wynika, że musieli przestać z sobą sypiać jeszcze przed 50-tką. To zdecydowanie zbyt wcześnie. Pewnie już wtedy coś z ich małżeństwem było nie w porządku. Tylko wiadomo ona tego nie napisze, bo zależy jej tylko na wzbudzeniu litość u czytelników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się czujesz oszukiwana przez męża? Nie żartuj. Ty się czujesz oszukana przez sama siebie. Nie chciałaś z nim sypiać, bo tak ci było wygodnie, więc nie sypiałaś i jeszcze sobie wmówiłaś, że on też tego nie potrzebuje. Jesteś nienormalna skoro piszesz, że 10 lat było bez seksu, a później zastanawiasz się dlaczego cię zdradził i czy możesz mu wybaczyć. To wy przez 10 lat w ogóle nie rozmawialiście na ten temat ??? Co to za małżeństwo w takim razie? Pewnie prosił cię wielokrotnie, a ty mu odmawiałaś, więc w końcu uniósł się honorem i przestał skamlać. Musisz wiedzieć, że większość facetów kopnęłoby cię w d..pę już po roku bez seksu. Na jakim ty świecie żyjesz idiotko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo madzi to patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
provo się kreci a rzekomej madzi od dawna tu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magda dobre prowo założyła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madziu - jesteś żałosna -pozwól w końcu wsadzić mężowi w twoją ci..ę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BLE BLE BLE BLE BLE BLE BLE , autorka już założyła kilka tematów o tym, ja patrzę a ona jeszcze to ciągnie !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to osoba zaburzona psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To weź się z nim ku.wa rozwiedź zamiast męczyć ludzi swoimi wynurzeniami na tym forum. To ty nie wiedziałaś, że mąż potrzebuje seksu ? Według ciebie seks w małżeństwie to jakieś fanaberie ? Może jeszcze powinien złożyć ci wniosek na piśmie ;)? Czy ty aby na pewno nie potrzebujesz pomocy psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak on mógł . Mój nie jadł przez 30 lat i źyje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojemu wycięłam jaja zaraz po ślubie . Trutniowi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaki beszczelny chłop . Roochac mu sie zachciało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko stosunki kulinarne śniadanie .obiad ,kolacja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wtedy jest małżeństwo skonsumowane Hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeeeeeee tam cicho być .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaja . Ale Jaja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeeeeeeeeeeee tam cicho być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, cicho być.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starej wariatce wali już na dekiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To debilka. Kto normalny uwierzy, że mąż żył w celibacie przez 10 lat ? I jeszcze się idiotka pyta "czy można wybaczyć?" Ha! ha! ha! ha! ha! ha! ha! ha! ha! ha! ha! ha! ha1 ha! ha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria 52
Ja bardzo lubiłam seks z mężem i nie byłam żadną starą dewotą. Z mężem pobraliśmy się z wielkiej miłości, było mi z nim cudownie, mieliśmy szybko trójkę dzieci ale potem wszystko się rypło. Zmienił pracę , tam dużo się piło, koledzy zrobili się ważniejsi niż rodzina. Szybko stał się alkoholikiem. Robiłam co mogłam, ale to nic nie pomogło.Seks z nim stał się obrzydliwy .Odeszłam z trójką dzieci, wynajęłam mieszkanie, sama zarabiałam na życie i ich utrzymanie. Głupia ambicja nie pozwalała mi wystąpić o alimenty. Zresztą zarabiał tak mało . że te alimenty byłyby groszowe. On został w naszym 5 pokojowym mieszkaniu. Ja zarabiałam coraz lepiej , Radziłam sobie . Z pomocą rodziców kupiłam mieszkanie i było mi już lżej. Niestety cały czas kochałam tego głupca i nie wystąpiłam o rozwód. Widywaliśmy się rzadko , jak odwiedzał dzieci , raz na tydzień lub raz na miesiąc. W międzyczasie stracił przez alkohol pracę . Nie miał środków na utrzymanie. Wtedy sprzedaliśmy nasze, zajmowane dotychczas przez niego mieszkanie. On zamieszkał w domku na naszej działce a pieniążki przeznaczyliśmy na mieszkania dla dzieci. Namówiłam go na leczenie. Zostawił kolegów i picie. Ale za dużo już było zniszczone między nami. Mimo poprawy relacji i przyjazdów raz na tydzień o seksie nie było już mowy. Tak minęło 10 lat może 12. Dzieci dorosły i wyprowadziły się, Nasze relacje poprawiły się na tyle że przyjeżdżał już tylko do mnie. Utrzymywaliśmy małżeństwo i coraz bardziej nasz związek małżeństwo przypominał. Znowu stawaliśmy się sobie bliscy. Na tyle bliscy, że nawet spaliśmy razem w łóżku, jednak bez seksu. Byliśmy jak białe małżeństwo. Pozwoliłam mu nawet na zamieszkanie u mnie na okres zimy. Jednak pewnego dnia zastałam go u mnie w mieszkaniu w łóżku z kochanką. Koleżanka była jego starą znajomą z pracy , którą uprzednio stracił. Dowiedziałam się że spotykali się już jakiś czas , chyba 3 miesiące. Spotkania były rzadkie. W sumie przyznał się do 4 spotkań takich tylko na seks. Nic sobie ponoć nie obiecywali i niczego oprócz seksu nie oczekiwali. Nie chciałam go dalej widzieć w moim mieszkaniu. Mimo że nie sypialiśmy ze sobą poczułam się strasznie oszukana i upokorzona. Kazałam się wynieść natychmiast, więc pozbierał swoje rzeczy i wyniósł się do syna. Przyszedł po ubrania po tygodniu . Przepraszał, płakał , zapewniał o miłości o której nie mówiliśmy tyle lat. I wtedy nie wiem co we mnie wstąpiło, kochaliśmy się nagle i nieoczekiwanie dla nas obydwojga. I ten czas wzajemnej fascynacji seksualnej przedłużył się. On chce aby do tego okresu nie wracać. Ponoć zakończył znajomość. Chce być tylko ze mną i twierdzi że bardzo mnie kocha i kochał cały ten czas. Ja też chciałabym aby między nami było dobrze ale już nie wierzę w pozytywne zakończenie. Jestem z nim , seks jest cudowny, ale cały czas myślę że to chyba mój błąd bo i alkoholizm i teraz ta kochanka. Rozumiem ze nie miał kobiety może nawet tyle lat , ale sprowadzenie kochanki do domu dla mnie to profanacja. Tego nie potrafię ani odłożyć ani zapomnieć, ani zrozumieć. Ciągle do tego wracam , dochodzi do kłótni. On cały czas mówi o miłości do mnie a ja nie wierzę. To tak w skrócie , I jak to widzicie, czy mamy szansę? Mamy teraz po 52 lata obydwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że niepotrzebnie ciągnęłaś ten "związek" tyle lat. Może trzeba było wiele lat temu iść na jakąś terapię ? Jesteś dorosła i chyba wiedziałaś, że 10 lat bez seksu bardzo was oddali od siebie. Chyba nie jesteś na tyle naiwna aby sądzić, że on przez tyle lat będzie ci wierny ? Nie powinnaś mieć więc teraz jakichś większych pretensji o kochankę. Zastanawia mnie tylko dlaczego przez tyle lat tkwiłaś w takim toksycznym związku? Gdybyście się wcześniej rozstali to moglibyście jeszcze sobie ułożyć życie na nowo. A teraz pozostał już tylko żal i wzajemne pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niestety cały czas kochałam tego głupca i nie wystąpiłam o rozwód." To cytat z wypowiedzi autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać z opowieści autorki że można przeżyć bez seksu z 10 lat i dalej może być nawet nieźle. Ona była bez a on ? Któż to wie, raczej nie skoro sprowadził panią do mieszkania żony. Może wstrzymał się ze względu na nią przez tydzień , ale zbyt mocno tęsknił za seksem aby zrezygnować na dlużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeeeeeee tam cicho być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×