Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madzia59

10 lat bez seksu i zdradził mnie

Polecane posty

Gość gość
Jestem psychologiem i przez 9 lat pracowałam w poradni małżeńskiej. Powiem tak: Aby obiektywnie ocenić sytuację trzeba przede wszystkim wysłuchać obu stron. Ludzie mają tendencję (często nieuświadomioną) aby zawsze stawiać się w roli strony pokrzywdzonej. Tymczasem "wina" zazwyczaj (nie zawsze) leży po środku. W wypowiedzi Marii zastanawiają mnie dwie rzeczy: 1) macie po 52 lat, a nie sypiacie ze sobą 10 może 12. Czyli przestaliście się kochać ok. 40-tki. Rozumiem, że ty seksu przez ten czas nie potrzebowałaś? Czy ten stan uważasz za normalny? Bo chyba zdajesz sobie sprawę, że to nie jest normalne ? Czy zrobiłaś coś aby naprawić relacje pomiędzy tobą a mężem? A może było ci wygodnie, że mieszkacie oddzielnie i on ci nie zawraca głowy seksem, bo go po prostu już nie kochasz? 2) Po tym jak dowiedziałaś się o tym, że ma kochankę nagle twoje uczucia do męża odżyły na tyle wybuchła między wami "fascynacja seksualna" (chyba zdajesz sobie sprawę z tego jak to śmiesznie brzmi?). Wybacz, ale nie jesteś wiarygodna w tym co piszesz. Przez 10 lat nie potrzebowałaś seksu (no chyba, że ty też miałaś jakiegoś kochanka na boku ;) ). Teraz jak dowiedziałaś się, że mąż ma kochankę nagle twoje uczucia odżyły. To mi wygląda na klasyczny syndrom psa ogrodnika. Boisz się, że on cię zostawi i zaczynasz udawać jakieś uczucia do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość nie ma granic ale głupota też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno wymagać od 40-letniego faceta aby żył bez seksu. To raczej oziębła żona powinna się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria 52
Nie uważam sytuacji bez seksu za normalną ale w sytuacji w jakiej byłam (alkoholizm męża )seks był niemożliwy, wstrętny. Poza tym mogłam zajść w ciążę co byłoby w mojej sytuacji katastrofą . Wszystko to zablokowało mnie skutecznie na wiele lat. Wcześniej wszystko było ok. Później , z kolei kiedy już sytuacja zaczęła się normować, zaczęliśmy się znowu do siebie zbliżać ale jeszcze nie miałam aż tyle zaufania ,żeby znowu rozpocząć współżycie . Spaliśmy już nawet we wspólnym łóżku bez seksu co prawda ale wszystko szło w jak najlepsza stronę. Mąż już zamieszkał u mnie , jakby na tymczasem ale sytuacja się rozwijała. Nie miałam kochanka , byłam sama tyle lat , choć różne propozycje się zdarzały. Kochałam mojego męża i nawet nie pomyślałam że mogłabym być z kimś innym. Bardzo staroświeckie , prawda? A tu teraz taka bomba. Mąz tłumaczy ,że brak seksu , mimo bliskości. Wiek i przekonanie że kończy się jako mężczyzna i brak wiary w to że zmieni się cokolwiek między nami. Ja jednak miałam nadzieję. Teraz już jej nie mam. Ale wtedy , gdy przyszedł , zaczął wyznawać miłość od tylu lat , ja nie wiem jak to się stało( i on nie wie też )że się stało. Tego nie potrafimy ani zrozumieć ani wyjaśnić. Nie pisałam że nie potrzebowałam seksu, owszem potrzebowałam ale z nim, z nikim innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przecież napisała, że mąż był alkoholikiem i seks ją obrzydzał, a wina nie leży po środku, tylko się nakręca z jednej, jak i drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ciągle go kochasz to spróbuj ratować związek. Cóż, miał co prawda kochankę, ale pewnie to był tylko seks. Nie jesteś przecież dzieckiem i chyba nie wierzysz, że normalny facet (nie impotent) wytrzymałby tyle lat bez seksu? Nie ma co dramatyzować. Jednak musisz się zastanowić czy jesteś w stanie mu to wybaczyć. Bo jeśli przy każdej okazji będziesz mu wypominać jego "grzechy" to nie wróżę waszemu małżeństwu zbyt długiego żywota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale sie mu nie dziwie wrecz mu wspolczuje ze musial z toba zyc kobieta ktora nie pragnie swojego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że jednak w tym przypadku wina leży po środku. Bo najpierw tę babę seks z mężem alkoholikiem "obrzydzał", a teraz jak pojawiła się "kochanka" to żonka nagle poczuła do męża alkoholika "fascynację erotyczną". Ta żona to jakaś kłamliwa suka."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wieku 40 lat bałaś się ciąży? To ty nie wiesz babo do czego służą prezerwatywy? Jesteś strasznie prymitywna. Rozumiem, że jeśli mąż nadużywał alkoholu to mogłaś brzydzić się z nim współżyć, ale nie używaj tak śmiesznego argumentu w XXI w. A teraz to już nagle nie brzydzisz się z nim sypiać ? Pomimo, że ma kochankę ? Co za odmiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A o czymś takim, jak przyczynowość kolista pani psycholog słyszała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw , w okresie kiedy mąż pił, brak seksu był dla mnie tragedią , lecz tragedią złożoną z wielu elementów, wyprowadzka z dziećmi, brak mieszkania, zmiana pracy i szkół dzieci. Przed wyprowadzką uprzedziłam o tym że odejdę jak się nie zmieni. Nic się nie zmieniło a on nie chciał się wyprowadzić. Nie wierzył że odejdę z 3 dzieci w wieku szkolnym. Został sam w 5 pokojowym mieszkaniu. Później robiłam co mogłam aby się leczył , zaciągnęłam do Poradni, wypychałam na spotkania AA i zadziałało. Ale nie na tyle aby się przeprowadzić do rodziny, To raczej jemu pasowało że jest sam a rodzinę ma od święta i na pokaz. Mieszkając na działce o nic nie musiał się starać, nikt go nie nagabywał , niczego nie oczekiwał. Korzystał z mojej pomocy kiedy jej potrzebował, finansowej również. Ostatnio wiele się zmieniło u niego i między nami. Zaczął przebywać u nas częściej , pomagać dzieciom,zaczął pracować . Zaczęły między nami wracać dawne uczucia, zaczęliśmy razem wyjeżdżać. Zmieniało się. ja jednak bałam się zaangażować tak w całości a on - jak mówi- , nie chciał mnie spłoszyć. Moje uczucia można różnie tłumaczyć- poczucie oszukania, strach przed zostawieniem czy określone jako pies ogrodnika mimo tego że zaczęło się poprawiać przed odkryciem kochanki ,ale on ? Nie musiał do mnie wracać , drogę miał otwartą, dzieci dorosłe, nigdy nie oczekiwałam od niego pomocy finansowej. Nie musiał również zbliżać się do mnie już po historii z kochanką. Więc co to oznacza takie zachowanie? Chęć dołożenia mi za tamto odejście , gdzie ewidentnie był winny, taka zemsta. ? To dołożyłby mi i odszedł do tamtej pani. Tymczasem zakończył tamten związek, ( potwierdzone przez tą osobę) nie chce odejść , i stara się niby wszystko naprawić? Twierdzi że mnie kocha i zawsze kochał. Nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiesz ze facet został sam i chce na nowo mieć uprane,uprasowane,ogarniete? Sorki,ale ty już co najmniej dwa razy i w sporym odstępie czasu piszesz to samo i tak samo i nic się nie zmienilo jakoby wiec logiczne,ze ci się nudzi i tworzysz historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madziu/Mario W małżeństwach różnie bywa. Macie 35 lat małżeństwa za sobą i 3 dorosłych dzieci. Czy warto to niszczyć? Zastanów się. Ja z moim mężem też przeszłam poważny kryzys, tylko jemu po romansie pozostał jeszcze syn. Na początku myślałam, że tego nie przeżyję. Ale potem jakoś pogodziłam się z sytuacją. I nawet lubię tego małego chłopaczka. Mąż na syna płaci alimenty. A nasza córka uwielbia małego brata. Wasze małżeństwo od lat było fikcją. Więc raczej nie powinnaś się dziwić, że mąż miał kochankę. Nie bądź dziecinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chciał mi dołożyć , to się udało. Czuję się oszukana , zraniona i upokorzona. Cofnęłam się w uczuciu zaufania daleko i w nadziei też , ale o dziwo , seks nadal jest niezły. To jakiś Matrix . Może tak wygląda seks bez miłości, choć zawsze myślałam że go kocham.? Nigdy nie trzymałam się jego , nie trzymałabym i teraz , gdyby chciał odejść.Rozpaczałabym z powodu zawiedzionych nadziei które we mnie się zrodziły w ostatnim czasie , ale on odejść nie chce. Twierdzi że tamtej pani nie kochał i nie kocha oraz że nasz seks jest fantastyczny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka wątku to jakaś nawiedzona wariatka. Oczekuje, że mąż po 10-letniej abstynencji seksualnej dochowa jej wierności. Z jakich wykopalisk pochodzisz Marysiu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria52
Gość z godz 18,30 to Maria 52. Przepraszam , puściłam bez podpisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On twierdzi, a ty mu wierzysz. Czy ty czytasz to co sama piszesz? On podobno nie miał innej kobiety przed tobą (nie do uwierzenia, ale sama tak napisałaś) Nie pomyślałaś, że dzięki tej kochance (a może i wcześniejszym, bo wątpliwe, że przez tyle lat ich nie miał) mógł poznać jakieś nowe doświadczenia seksualne ? Przecież jeśli tobie nie przeszkadzał brak seksu przez 10 lat, to raczej jesteś ciemna w tych sprawach. Myślisz, że jeszcze będziesz mu odpowiadać sedksualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria 52
Przepraszam ale Maria 52 , to nie Madzia 59. Proszę tego nie mylić . Nie założyłam osobnego wątku bo jest bardzo podobny do historii Magdy 59 ale to nie to samo. Nie założenie odrębnego wątku to mój błąd. Proszę o określanie , do której osoby odnosi się wypowiedź bo się gubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój Madzia. Wklejasz ten wątek od kilku miesięcy pod różnymi imionami (jak odnajdę, to na pewno wkleję) Rozumiem, że mąż cię zdradza, ale teraz ju rozumiem dlaczego. BO JESTEŚ NIENORMALNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się to osoba chora psychicznie. Od dawna zakłada tematy na temat tego jak mąż ją (rzekomo) zdradził. Ona powinna się już od dawna leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie interesuje temat lub nic nie masz do powiedzenia to znikaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli temat nie jest dla ciebie ciekawy ,to szukaj innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama powieliłam temat 152 razy więc chyba mnie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madzia popuść w końcu szpary małżonkowi, bo niedługo będą musieli wyjmować framugi drzwi żeby ci się poroże mieściło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 19.06 Pilnuj swojego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie pieprzymy się z twoim mężem mężem Madziu jak króliki. On zawsze mówi, że się ciebie brzydzi. To prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze ci się stara babo chce wypisywać te brednie? Właśnie jestem z twoim mężem w łóżku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To taki seks zbiorowy ? Ile was tam jest ? Ty raszplo i ich trzech? I nie jesteś k.....a bo darmo dajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madziu, twój mąż właśnie mnie liże. Tobie też tak robił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z godz.19.12 Dokładnie, zawsze wstępuje do ciebie jak leci do toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×