Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wami opiekowały się babcie jak byliście małe?

Polecane posty

Gość gość
Zaraz zaczniecie porownywac tutaj macierzynstwo teraz a podczas 1 wojny. Ja nie mam nikogo do pomocy do lekarza tez chodze z dZiecmi, banku, na poczte wsZedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, babcia się mną opiekowała tylko ja jestem rocznik 79 i wtedy kiedy byłam pod opieką babci to maja mama jeździła tramwajem po mieście jak miała wolne, polowała na papier toaletowy, kawałek kiełbasy, pomarańczę i inne tego typu luksusowe towary pechowiec.gif dodatkowo prała, gotowała i prasowała nam pieluchy, szyła piżamy, sukienki, cerowała skarpetki i rajtuzy. Tak oto w stanie wojennym i później moja mama od nas odpoczywała i się relaksowała gdy byliśmy pod opieką babci usmiech.gif tata wtedy chodził na fuchy robić remonty sekretarzom bo czasem do złotówek dorzucili parę dolarów lub bonów do pewexu. Szczerze? nie mam pomocy mamy ale mam samochód, milion extra zaopatrzonych sklepów pod nosem i w życiu nie uszyłam ubranka dziecku ani nie zacerowałam skarpetki tylko sru do kosza! Jak chcemy wyjść wieczorem to zamawiamy opiekunkę owszem dziadkowie zabierają wnuka na lody, spacery i wycieczki, na weekend też czasem biorą ale to jest tylko ich inicjatywa. xxx Tak qurfa na papier toaletowy polowała i rajstopy cerowała hahaha :D :D :D zaraz się dowiemy że w ogóle ogień krzesali wtedy i na mamuty polowali hahahaha juz mi sie rzygac chce od tych patetycznych opowieści jak to kiedys było a jak teraz jest cudownie. ja wiem że cudów nie było ale nie przesadzajcie. poprostu te opowieści z roku na rok się rozrastaja w tym dramatyzmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no, a co ty myślałaś? polowało się na wszystko w stanie wojennym a w ogóle lata 80-te to była masakra. Te wszystkie filmy i seriale z tamtych lat pokazują prawdę! to nie są obrazki dla śmiechu tylko autentyczne sceny z życia może czasem humorystyczne ale prawdziwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mną się żadna babcia nie opiekowała, moja mama moim dzieckiem się nie opiekowała i ja też nie mam zamiaru się opiekować wnukami, i jak widzę, jak inne babki pół życia spędzają z wnukami, gdzie chodzą jeszcze do pracy, to patrze na nich jak na przygłupów i na ich dorosłe dzieci jako na te nie wychowane, bo jak można pracującą babkę obciążać codzienną opieką wnukami po pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.33 rozumiem, ze bylo ciezko. Stan wojenny, wojna wiadomo. Tylko, ze wtedy nikt nie mial depresji, ludzie sie wspierali i mogli na siebie liczyc. A teraz? Zawisc, wyscig szczurow kto ma lepiej itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama drugiej mamie wilkiem zazwyczaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że tak. Te k***iska komusze wygodne były, na libacje i zlewki z kawą w weekendy musiały mieć siłe. Na emeryturki tez poszły wczesniej mimo że sie pracowało czy sie stoi czy sie lezy 1000 zl sie należy, dojazdy z pracy i do pracy miały, pracowac nie musiały to przejeły potem renty i emerytury po mężach, wnuki dla pokazówki to chciały, swoje dzieciaki pociskały komu mogły, albo bawiły sie same na podworku, żeby mamusiai tatus spokoj miały, bo inaczej wp*****l, starsze musialo sie zajmowac młodszym itd, a teraz jak wtedy było wygodne i kieliszek chetnie trzymało tak teraz świete udaje i ma gdzies swoje wnuki. Jak tak wnuki olewaja to mogly sie wysterylizowac, wtedy bylo dozwolone, dzieci by nie miały, nie męczyłyby z wnukami, no ale co ludzie powiedzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było niczego za komuny? Ale jaja.... A na flaszke i zlewki z kawy to mieli, jakos u rolnika można bylo wszystko dostać, tylko jak sie robic nie chcialo to i pojechac na wies tez nie. Wszystko sie załatwiało. Zlobki i przedszkola otwarte od rana do nocy, kolonie darmowe dla dzieciakow, darmowe podreczniki, higienistka i dentysta w szkole, kluby po szkole dla dzieci. Jedzenia nie gotowali w domach, bo albo przynosili obiad zprzyzakładowej stołówki, albo chodzili do barów mlecznych, gdzie stac bylo codziennie sie stołowac z cała rodziną. Przejazdy z pracy i do pracy darmowe, jak cos w pracy bylo nie teges to albo strajkowali, albo szli doinnego zakładu albo dzwonili na czerwony telefon do partii i stresu z praca nie było. Robili jak chcieli. Zarcie u rolnika, mozna było kupic, zabił świnie zrobił wedliny, ze my o takich to teraz mozemy pomarzyc. Lekarz byl za darmo, szpitale, leczenie, dentysta,okulista, pociagami oplacalo sie jechac cala rodzina po calej Polsce, zeby zwiedzac. Co wy pokomusze k***y myslicie, ze wasze dzieci nie pamietaja jak było, jak sie wyreczalyscie wszystkimi, tylko o fiuta w domu dbalyscie. Na klachy dokolezanek codziennie, a w weekendy popijawy i burdel... A dzieci zostawione samopas albo z babcia, bo dziadek tez gowno robił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aa zapomniałam o darmowych albo na preferencyjnych warunkach spłaty mieszkaniach. Teraz jakby mieli spłacic kredyt hipoteczny na takich warunkachjakie sa to by sie popłakali... Teraz mozemy sobie jeździc za granice, zeby zarobic na dentyste i jedzenie, bo po splacie wszystkich rachunkow zostaje wielkie gowno... O takie Polske walczyli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było aż tylu żłobków , przedszkoli , xx chyba sobie kpiny urządzasz starsza kobieto, albo masz sklerozę. I piszę to jako kobieta mająca 60 lat. Żłobki i przedszkola państwowe oraz przyzakładowe były dostępne dla wszystkich i to na każdej ulicy. U mnie w 5 tys. PODWROCŁAWSKIEJ pipidówie za komuny był 1 żłobek i 2 przedszkola państwowe, a teraz jest 1 przedszkole i to prywatne! Nie było zadnych rekrutacji, konkursów i zbierania punktów, ani rejonizacji, dziecko sie po prostu zostawiało i szło do pracy. Były też żłobki tygodniowe, gdzie dziecko było ciagiem od poniedziałku rano do soboty wieczorem. Na wsiach w czsie prac polowych w wakacje były dodatkowo odgniska przedszkolne tzw. zielone przedszkola całodzienne. TERAZ MŁODZI MAJĄ O WIELE GORZEJ POD TYM WZGLĘDEM!!! Ja chodziłam w latach 60 tych do żłobka i przedszkola chociaż byłma jedynaczką to rodzice nie mieli żadnych problemów by mnie tam umieścić, moje dzieci chodziły w latach 80 i początek 90 beż zadnej łaski i za grosze, a teraz moja córka nie ma gdzie zostawić swojej 2 letniej córki bo w naszej gminie nie ma żadnego żłobka (jest 1 prywatny ale kosztuje 1500 zł), a 2 przedszkola, które były kiedyś państwowe teraz są prywatne i kosztują 600 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mną i moją siostrą dziadkowie się nie zajmowali, bo nie żyli kiedy się urodziłyśmy. Mama zapewniła nam cudowne dzieciństwo, nie pracowała i zajmowała się domem, tata również po pracy był do naszej dyspozycji. W moim domu jest podobnie, bo zarówno moi rodzice jak i rodzice męża zmarli zanim urodziłam pierwsze dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz większość ludzi jest wygodnych.Wychowanych że wszystko trzeba mieć od razu,szybko się dorobić.Może dlatego że wszystkie sklepy pełne,wszystko chce się miec.Dzieci od małego mają wszystko.Moje dzieci wychowane w latach osiemdziesiątych.Kaftaniki i wyprawka dla dzieci na przydział.Kartki na mięso,proszek,mydloa nawet buty.Za to dzieci były bardziej samodzielne.Córka w piątej kasie umiała posprzątać,a nawet ugotować.Dzisiaj są Dorosłe,same wychowują swoje dzieci i potrafią sobiepporadzić w życiu.A dzisiaj byle co i depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ale moja babcia już wtedy nie pracowała. Moi rodzice i teściowie pracują i to jest główna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama nie pracowała więc z babciami byłam w normalnej komitywie wnuczka,babcie. Nie opiekowały się mną na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja mam normalną rodzinę w której dziadkowie kochają wnuki, tęsknią za nimi i chcą z nimi spędzać czas. Moi dziadkowie zajmowali się mną, moja mama zajmuje się moimi synami i ja też zamierzam spędzać czas z wnukami w przyszłości. Nie rozumiem dlaczego ludzie teraz są takimi samotnikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak, pewnie ze się zajmowała mną babcia. Dziadek do przedszkola i z przedszkola odbierał i to codziennie i teraz się zastanawiam jak skoro moja mama nauczycielka była. Żadne wychowawstwa, normalny nauczyciel, żadne konkursy, przedstawienia. No czasem rady i wywiadowki. Ale siedziałam do końca bo dziadek z pracy wracał przed zamknięciem przedszkola. Ciekawe co wtedy moja mama robiła. Na szczęście zero problemów nie robi i mi pomaga codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia, świętej pamięci, raz odebrała mnie z przedszkola i chwaliła się tym "wyczynem" przez następnych 30 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moi rodzice.. Moj ojciec były gornik od 15 lat na emeryturze, mial 45 jak poszedl. Teraz dorabia, moja matka pracowała tylko kilka lat jak bylam mała. I ciagle mnie wysyłała do babc pod opieke. Potem urodzila jeszcze 2 dzieci i wyreczala sie mna we wszystkim. To ja praktycznie wychowalam swoich 2 braci. Ona teraz ma rente rolnicza bo zalatwiła sobie krus na dzialke od tesciowej. Po ojcu bedzie miec emeryture gornicza. Tesciowie, tesc tez byly gornik od 16 lat na emeryturze tez od 45. Tesciowa tez pare lat pracowala, potem tylko siedziala w domu i co miesiac myje okna i pierze firanki. Obie strony nie pomagaly miprzy dzieciach, do przedszkola na dzien babci i dziadka ciezko, bo zmeczeni. Moi rodzice nie chcieli wnukow, a tesciowie to oni nam jeczeli o dzieci, jak sie urodzilo, to tylko zdjecia chca... Jak bylismy dzieciakami to libacje i zabawy. Jako dzieciaki musielismy byc samodzielnii umiec wszystko kolo siebie, boinaczej wp*****l. Dziecko glosu nie miało. Takich rodzin znam multum, gdy zamykano zaklady, ludzie szli na renty i wczesniejsze emerytury -mlodzi sprawni ludzie, ktorzy potem dorabiali sobie dalej zajmujac miejsce pracy i biorą jednoczesnie emeryture. A mlodzi zostali z niczym, radz sobie, bo pokomuchom trzeba dac, chociaz przez ich te ich niby pracowanie i wszystko za darmo system zbankrutował... Na kartki mydlo było i puste sklepy? Bo woleliscie strajkowac z byle powodu niz pracowac. Jak sie nic nie tworzy tylko lezy, bo praca sie nie podoba to nic nie ma... Teraz wsxystko w sklepach jest, ale mlodzi płaca 3/4 podatkow i zusu zeby dziady co od 45-55 na emeryturze siedza, albo rente na chory plecki biorą, ale jakos dorabiac to potrafią... Jak ZUS padnie to sie przekonacie, czy wnukow nie potrzebujecie. Kiedys nie bylo emerytur nie bylo to szacunek wzajemny byl w rodzinach, bo kazdy znał swoje miejsce, a opieki w zyciu czlowiek potrzebuje dwa razy, a komusze dziady ani dziecmi swoimi sie nie chcialy zajmowac, ani wnukami, to z braku wymirnialnosci pokolen, bo demografia w PL jest 1.4, to krew do badania na stare lata wam bedzie pobierac rownolatka z parkinsonem... Jak bedziecie lezec jak zombie na łozku i sił nie bedzie zeby obsraną d**e umyć to nie będzie komu, bo albo wnuków nie będzie, albo tego pana albo pani nie znają... Mój starszy syn odebrał telefon od swoich dziadow-moich teściów o zdjęcie jego dziecka, bo ma 2 miesiace teraz, zapytał sie ich po co, jak i tak prawnuk ich nie pozna, bo nim sie nie interesowali to jego dzieckiem tez wie zenie będą, a teatru dla ich sasiadów nie bedzie robił... I tak otrzymali to co dali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak miec szybko... 30 lat kredytu to rzeczywiscie szybko i to na jakie mieszkanie? 49m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19.43 racja we wszystkim co piszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj,dzieci są inne.Opieka nad nimi jest trudna.Rozpuszczone,niczym nie potrafią się dłużej zająć,wszystko im się nudzi.Ciągle chcą być w centrum uwagi,nie wedza co by jedli.Tego ni,tamtego nie.Rodzice też wymagają aby dziecko odpowiednio karmić,krzyknac nie wolno, za to dzieciom wszystko wolno.Kiedyś dzieci same się bawiły,biegały po podwórku w wieku kilku lat co dzisiaj jest nie do pomyślenia.Więc nie ma co porównywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak kur/fa różowo było za komuny. ja doskonale pamiętam jak matka musiała nam dawac chleb z margaryna i płakała przy tym jak bóbr! i nie mozna było podjechac do rolnika bo z wiochy do wiochy były przepustki przez bite dwa lata a co dopiero z dużego miasta wyjechac. Każde czasy miały swoje plusy i minusy i to, że twoi starzy chlali wóde i zlewki z kawy i sie opierda/lali całe życie to nie znaczy, ze cały kraj tak żył. Musiałabys sobie włożyć paczkę waty w gacie w te dni i poprac z****** pieluchy na tarze to szybko byś zmieniła zdanie o tamtych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie mowi, ze bylo rozowo. Jedni mieli lepiej drudzy gorzej tak jak teraz... Ogolnie wychowanie dzieci nie jest proste czy to sto lat temu czy teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie kiedyś było cudownie.Mój mąż od 2 w nocy stał w kolejce żeby wykupić kartki na mięso,później szedł do pracy.Może nie było kredytów na mieszkanie bo nie było własnościowych mieszkań,ale też ludzie czekali po kilkamascie lat na przydział .Nikt nie wynajmował mieszkań w bloku,więc najczęściej były to albo jeden pokój,albo pokój z kuchnią.Nie każdy i w komunie pił i wszystko miał za darmo.Chyba że był partyjny na stanowisku. Każde czasy są inne.Za 30 lat wasze dzieci powiedzą to są!o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie było bo wam sie robić nie chciało. Jak to w Laskowiku, "Co jest", " Nic nie ma", "A co jest", " Ja jestem"... Kto mial w rodzinie sprzedawce to dostawał spod lady, po znajomosci. Dzieciaki są rozpieszczone, bo dzisiaj nie możesz dziecku dac nawet klapsa, a kiedys zakatowac mogłeś, chodziło sine, ale każdy miał to w d***e, ojciec i matka niezależnie jacy byli mogli dac wp*****l nawet za nic. Teraz nawet ci sami, oburzają sie jak można dziecko uderzyc, nie wolno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem ze wychowanie dzieci teraz jest trudniejsze. Wobec matek stawia sie coraz wieksze wymagania - stymulacja rozwoju od urodzenia,organiczne ciuszki, profilaktyczne buciki, najlepsza edukacja,zajecia pozalekcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
małpiszony źle wam, płaca wam teraz za pieprzenie się po 500+ i kuźwa jeszcze źle. Zapieprzam już 38 lat,obecnie na wasze pieprzone 500+, oby szlag trafi tych rządzących razem z tym 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie chodzi o CODZIENNYCH OPIEKĘ! Chodzi ogólnie o to E dzięki mają teraz wnuków w d***e. Najlepuej to im coś dać i sprawa załatwiona. Ja bym się cieszyla gdyby mi teście wzięli chociaż syna dwa razy w tyg na dzialke czy do siebie. Pobawi liny się z n8m. A tak to n6e wiem co robią bo już nie pracują. Pokazowe robią na imprezach. Pokazowe jak jest okazja do spotkania !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy ją miałam dzieci to macierzyński trwal 3 mies i koniec.Nikt z moich znajomych nie miał dziadków opiekujących się wnukami.Ją też nie.Kilka razy jak wesele lub pogrzeb ,lub inna potrzeba .Bez samochodu,pralki automatycznej,zmywarki i pustych sklepach.Owszem ubrania się szylo,cerowalo bo trudno było coś kupić. Żywność na kartki.,inne dobra też.ki Kugodzinne kolejki w sklepach jak coś przywiozą.Nie było zasiłków rodzinnych,becikowych,500 plus i rocznych macierzyńskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07 58 w takim razie gdzie bylo twoje dziecko pewnie w zlobku no popatrz a teraz miejsc w zlobkach brakuje bo stare zlobki zamkneli 20 lat temu a nowych nie buduja mowa oczzwiscie o panstwowzch bo na prywatne stac nielicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×