Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nati32

30,40kg w dół. Zaczynamy.

Polecane posty

Będę i dalej będę pisać co jem. Dopiero 6 tydzien. U mnie dzisiaj w menu omlet z 2ch jaj z szynka i serem żółtym na maśle. Koktajl z3 szpinaku, brokuły i truskawki z mlekiem koko, kawa ze śmietanka, na obiad schabowe w jajku z warzywami, na klacze rolsy z szynki, sera i ogorka kiszonego. Dodałam tylko koktajl warzywo owocowy i popijam cały dzień kiedy mnie najdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Nati, ogromne gratulacje:) Cieszę się, że będę e-ciotką:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alla12
Nati konsultowalas się z lekarzem czy możesz być na takiej diecie ? Sernik jest pyszny polecam bo zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasia
Nati :) Wow!!! Gratuluję!!! Alla piszesz sernik pyszny ja jeszcze nie mogę się skusić bo nie wiem czy Wy tak macie wyjście z ketozy to chwila moment przyjemności a powrót to już nie taki łatwy. Jakobina jak tam pierwszy dzień udany? Ja kończę drugi na 6+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alla12
Kasiu tylko to jest sernik kategoniczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nati gratuluje! Mój pierwszy dzień diety udany choć ciężki. Nie skusilam się na nic. Pocwiczylam trochę w domu i byłam na długim spacerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Witam cieplutko:) Kolejny spadek na wadze ale teraz czuję już, że nieco mnie ubyło:) Jakobina, trzymam kciuki, dobrze że zaczęłaś. Wczoraj układałam w szafie i trafiłam na spodnie, które kupiłam tego lata w rozmiarze 38. W przymierzalni było ok, choć nieco ciasno. W domu stwierdziłam, że za ciasno:(Na domiar złego zapodziałam paragon:( A potem jeszcze zdejmując je, zepsułam suwak. Suwak wymieniłam u krawcowej. Później był mocny skok wagi w górę i nie dane było mi ich włożyć. No i wczoraj na nie trafiłam. Pomyślałam, że na wiosnę może uda mi się osiągnąć rozm. 38 i tak mi się fajnie zrobiło:) Dziś 67,70kg:D Wszystkim Wam życzę dobrych wyników, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasia
Cześć U mnie dziś trzeci dzień zaczynam kryzys oby przetrwać Alla poproszę o ten przepis na ten sernik chętnie spróbuje. Jakobina trzymam kciuki Betka pewnie do wiosny spodnie będą idealne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też leci. Na obiad tortilla z mięsem mielony i warzywami. Warzywo owocowe koktajle przez cały dzień i krewetki na kolacje. Zwiększyłam warzywa i dodałam owoce i kaloryczność. Zaglądam i was podczytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKasia
Cześć :) u mnie także dziewczyny ok. trzymam dietę i jakoś idzie. na plus to zauważyłam lekki luzik w zapiętej kurtce bo już było dość ciasno. Właśnie popijam rosołek a na pierwszy posiłek mam karkówkę :) kapustę kiszoną i sałatę z warzywami. Wczoraj byłam tam zabiegana, że pierwszy posiłek zjadłam po godz. 16 i już następny posiłek zjadłam mały bo głodu nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćUla
Czesc,dziewwczyny dawno mnie nie bylo ,widze ze dobrze Wam idzie,gratuluje dziewczyny! Ja walcze dalej ,bede pisac codziennie by sie motywować,jeszcze w tamtym roku w wakacje wazylam 82kg schudlam lacznie 27kg .A teraz nie wiem co sie ze mna dzieje ,chyba mam dola od tamtego czasu przybylo 10kg .Masakra .Musze cos z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćUla
Wiec zaczynam jakby od nowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Cześć dziewczyny:) Obrażam się na wagę i zważę się dopiero w sobotę. Pokazała mi+ zamiast spadku:( A ja odmawiam sobie słodyczy, pieczywa, kasz, makaronów a tu taki afront!!!! Niech leży i czeka:) Ula, nie dawaj się, Kasiu, też mam nadzieję, że wbiję się wiosną w 38:) Jakobina, zimno przy diecie Dąbrowskiej to chyba normalny objaw. Dobrze, że się trzymasz. Natka, dobrze się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zważe dopiero w sobotę rano. Narazie trzymam się zasad choć już mi brakuje białka. Chcę mi się mięsa jajek, śledzi. I chyba od soboty wprowadzę białko. Taki niby dukan ale tylko 2 faza i owoce. To chyba coś takiego jak ty betka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona36
Hej Dziewczyny czy mogę się przyłączyć. Mam do stracenia ponad 35 kg obecna waga 104,7kg (niezła masa)... Zmniejszyłam ciut obfitość posiłków od 28.12.2017 :) około 2kg mniej... teraz stosuję dietę około 1700kalorii z pomocą dietetyka - dopiero 2 dzień . lekko nie jest czekam na efekty. Oby się pojawiły...i obym się zmniejszała choć dostaje od około2-3 tyg obłędu na tym punkcie. Motywujcie proszę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozpaczona witaj ja też mam dużą otyłość. Razem będzie lżej a dietetyk myślę dobra sprawa. Trzymaj się zasad i wskazówek. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alla12
Witam Was u mnie różnie ale też waga stoki ale wiem że to moja wina mam dużo pracy w tym tygodniu ponad 70 godzin wstaje w środku nocy i przychodzę wieczorem różnie to bywa z godzinami jedzenia ale już niedługo dziś zrobiłam bulki kategonicznej z mikrofali powiem wam że bardzo dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonkol
Jak wiadomo dieta i motywacja to podstawa, warto jednak pomyśleć o jakimś sprzęcie do ćwiczeń w domu. Sam kiedyś walczyłem z wagą ale w końcu się udało rzucić 20kg. Kupiłem hankle, obciążenie do biegania dzięki czemu w każdej wolniej chwili mogłem poćwiczyć i spalać kalorie. Sprzęty kupiłem na stronie domenasportowa . Sprzęty tanie i dobrej jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymamKciuki
przede mną jeszcze dużo kg, za mną 18kg. mój sposób (małe kopiuj/wklej z poprzedniej odpowiedzi z innego wątku) gotuję raz na dwa tygodnie duży gar bigosu (mięso to filet z kurczaka i indyka) + kapusta kiszona + grzyby + przecier pomidorowy. oczywiście wszystko bez oleju i innych tłuszczy. to czego nie zjem w przeciągu 2 dni, wekuję w słoiki i potem sobie odgrzewam w domu. zupy z mrożonek to dla mnie podstawa. jabłka, banany w pracy. pozwoliłam sobie jeszcze na luksus i kupiłam saunę karbonową, jako wspomagacz. przynajmniej, jak zgrzeszę, wiem, że się potem wypali w saunie. chudnę na razie ładnie. nie jest tak, że żyję tylko na tym bigosie ale zasadę mam jedną, jak nie mam niczego pod ręką co ma mało kcal, to jem połowę tego co zawsze. na razie się sprawdza. z chęcią poczytam o fajnych przepisach, szybkich i takich, żeby można było nagotować na min tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie , zrozpaczona tez mam duzo do zrzucenia ,ostatnio przybylo mi 10 kg ,nawet nie wiem kiedy.Ciężko mi idzie ,mialam trzymac sie godzin ale poplynelam ,za duzo zjadlam jednak.Ide dzis na basen moze cos spale.Mam dzis nerwowy dzień -ciagle chodze glodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćUla
To ja Ula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Jakobina, ja dokładnie tak jem i chyba przejdę w ogóle na taki rytm. Czyli niby dukan ale z owocami. Gotuję z blogu z kotem w kuchni. Bigos robię taki jak Trzymamkciuki ale czasem nie dodaję przecieru. Mam jakiś spadek motywacji, dziś zrobiłam zakupy i nie mam czasu gotować. Planuję dukanowy sernik zebra, strasznie chodzi za mną słodkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakobina
Betka no ja juz postanowiłam. Od soboty do moich warzyw i owoców dodaje białko. Strasznie mi go brakuje. Ciągle myślę o jajkach, mięsie, serku.... Masakra. A co do diety to jestem coraz słabsza, śpiąca i w ogóle wiecznie zła i nafochana. Mój mąż juz ma dość. No ale postanowiłam do soboty to wytrwam. Wiem, że z oczyszczania organizmu nici po 7 dniach ale jelita to mam wyczyszczone na Maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×