Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nati32

30,40kg w dół. Zaczynamy.

Polecane posty

Gość gość bulinek cc
Tyle postow i dalej brak zmiany strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulinek okraglinek
Nie ma co narzekac tylko doopke do pracy zbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
oj masz racje bulinek. tylko że nie dupkę a dupsko Blanka, zagladasz tu czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Dobra, próbuję pokonac siebie. Jeśli mi się uda to.....będę z siebie dumna:)Dziewczyny, muszę tak pomarudzić..nie mam komu:( zniesiecie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
Sjekiera z taką "dieta" to efekt jo-jo gwarantowany. Ale to twoja decyzja o Twoje zdrowie. Dołóż chociaż trochę warzyw do każdego posiłku. Nie tucza a dobrze wpływają na organizm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
Wyjeżdżam na weekend więc dieta będzie miała urlop. Oczywiście postaram się jeść racjonalnie i dokonywać zdrowych wyborów no ale wiadomo jak to na wyjazdach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nati32
U mnie również słabo z wodą. Jestem w gościach za granicą i sporo zwiedzamy, wiec non stop sikanie byłoby uciążliwe... niestety jemy raz dziennie w restauracji, wtedy biorę wodę ofc i staram się wybrać coś dietetycznego. Nie ulega tłumów i nie jem przekąsek. Trzymam się 3 posiłków. Ciekawe ci zastanie po powrocie. Na pewno nie jest tak super dietetyczne jak w domu ;) a jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izulek88
Hejka u mnie kiepsko ostatnio. Brak czasu przez co zawalam posilki. Mam nadzieje ze to ogarne. Na silowni tez nie bylam ahhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
hejka, u mnie nadal źle. Wątpliwe, żebym osiągnęła cel. Prędzej w górę:p Wytrwałości na ten tydzień Wam i sobie życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
W weekend 5 batonow ale też dużo spalonych kalorii w górach. Zrobiłam sobie i mężowi jedzenie do pracy więc od jutra dalsza walka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Goya, ja też postaram się walczyć. Ale koniec deklarowania czegokolwiek. Zauważyłam, że gdy mówię - od jutra - to zaczynam pochłaniać ostatnie puste kalorie... I tak to trwa, bo to jutro ciągle jest przekładane. Brak konsekwencji. Więc jeśli wreszcie odzyskam rozum, to pochwalę się. Dziś nie zjadłam kolacji, wypiłam tylko wodę. Bilans kaloryczny nie był dramatyczny, ale nie było też zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Oj dziewczyny, coś tu za cicho. Wszystkie wyjechałyście, czy psocicie? Ja napsociłam, nagrzeszyłam, konsekwencje ponoszę ale konsekwentnie tu wracam:D A gdzie autorka topiku, Natka nasza kochana? Lena, już tu nie bywasz? Jagódka, wakacje sie skonczyly, wracaj:) Kurtka, przestaly mi wchodzic polskie litery:(Dziewczyny, nikt nie chce by laska na zabawé noworoczná? Blanka, cel osiagniety?wszystkie kobietki mile widziane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
Dzisiaj udany dzień. Chociaż zjadłam jedną czekoladkę:) właśnie jestem po omlecie z papryką:) Betka nie ma co się poddawać. Na co dzień starać się dokonywać zdrowszych wyborów, nie objadać się i niech celemcele będzie zdrowsze odżywianie to i rodzina skorzysta; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
moja rodzina jest uparta i ma własny - odmienny punkt widzenia na temat pt. zdrowe odzywianie:)Ale ja się Goya nie załamuję:) w końcu mój rozum się znajdzie:) a wtedy to już z górki:D A od środy będę spalać na ćwiczeniach, hurrrraaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
w ogóle doszłam do wniosku, że w pracy jest łatwiej. Wzięłam dziś malutko jedzonka, bez pieczywa, 2 plasterki własnego pasztetu, 2 ogórki konserwowe, 1 banana, trochę ryby po grecku. Zapomniałam o wodzie więc w pracy wypiłam 2 kawy i herbatę. Ale za to nadrobiłam, gdy wpadłam do domu Pochłonęłam chyba z 1000 a może więcej kcal !!!! Tyle, że na kolację - woda, woda, woda. To chyba i tak nie jest najgorzej w stosunku do poprzednich dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa ja Lena niezalogowana
hej ja napiszę jutro z samego rana , walczę nadal i nie poddałam się tylko z czasem licho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
No, no Lena, bo już podejrzewałam, że mój rozum urwał się z Twoim;) Ale nie, mój indywidualista, chodzi nadal własnymi drogami:D a ja cierpię:)Fajnie, że jesteś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Goya
Betka co do domowników rób potrawy z warzywami np leczo. Do sosu bolonskuwgo dodaj startej marchewki i pokrojone pomidory cebula czosnek. Rób zupy warzywne. Do dania głównego zawsze jakąś sałatka czy surówka. Więcej kasa pelnoziarnistych i albo będą jesc albo będą głodni; ) skoro mój mąż dał się przekonać to i twój też. Gorzej z synkiem 3.5 bo mu to dopiero muszę przemycić. Krupnik to np zupa z kaszą i ziemniakami a marchewka zblendowana żeby nie widział :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już wróciłam z podróży. Ponad tydzień podróżowałam. Jestem, jestem i nie uciekam. Betka myślę, że do diety trzeba dojrzeć. Ja od lutego do sierpnia męczyłam się właśnie tekstem "od jutra", parę dni dietowałam i potem rzucałam. Potem przeczytałam fajny tekst o dietetyce, nie pamiętam gdzie i zdecydowałam, że jestem gotowa. Przeanalizowałam swoje życie, w jakiej wadze byłam na prawdę szczęśliwa. WG dietetyków powinnam ważyć 57,5kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I pamiętam jak zeszła z 86 do 64.9 i stanęła waga widziałam gruba babę w lustrze i byłam jaka psychicznie nafiksowana i gadałam tylko o jedzeniu. Najszczesliwsza byłam ważący 72-76kg. Wiem ze to nadwaga, ale wyglądała ładnie i można było zena normalnie porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego teraz nie odchudzam się do 57,5kg tylko do swojej szczęśliwej wagi gdzie czułam się dobrze psychicznie, fizycznie. A co do diety to w starałam się trzymać piłam, mniej wody, dwa razy fante :/ ale wracam na dobre tory i mam nadzieje ze 15.09 na naszym ważenia będę ważyć tyle co przed wojazami ;) Nie odchodzcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Nati, z odchudzaniem można się nieźle wpakować psychicznie, wiem. Ja lubię rozmiar 38. Nieważne dla mnie, ile będzie na wadze. Goya, dzięki, skorzystam z porad. Zaraz stanę przy kuchni i coś ugotuję na jutro. Wczoraj do powrotu z pracy szło mi doskonale. Dziś też. Ale po południu.... szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Goya, z maluchami to tak jest.:) później zmieniają upodobania żywieniowe, ale póki co, musisz kombinować:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki nie nie opuściłam Was, po prostu nawał obowiązków związanych z rozpoczęciem roku szkolnego, praca i zaległości ...zaraz sprawdzę co tu pisałyście pod moją nieobecność i odniosę się do niektórych wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietetycznie staram się panować nad łakomstwem, wybieram zdrowe produkty, bardziej gotowane, duszone czy na parze a także z szybkowaru .. staram się także być aktywna więc spaceruje czasem basen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bardzo lubię wodę ale tylko gazowaną i piję jej sporo i jakoś nie mam z nią problemów , dodatkowo piję sporo herbatek niesłodzonych w ciągu dnia, powiem Wam że bałam się że będzie mnie teraz jak zaczęła się jesień bardziej ciągnęło do jedzenia ale póki co nic takiego się nie dzieje, może żołądek się już trochę obkurczył i bardzo dobrze, jakoś nie ciągnie mnie również do słodyczy , zdrowe odżywianie zaczyna mi się podobać i mnie wciągać :) pozdrawiam serdecznie i póki co lecę do gimnastyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
jeszcze bardziej się wstydzę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
Lena, hmmmm ......topic się zaciął:( już pogadałyśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
kafe nie idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Betka54
stoi bestia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×