Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość globus

Kobiety dojrzałe część siódma

Polecane posty

Gość cyferkaa
Hejka :-) Witajcie. Imuś potężny mróz ?? U mnie -6 Spałaś? Adziu do teścia wezwaliśmy karetkę,jest w szpitalu. Od 1 stycznia nowe przepisy...żeby wezwać karetkę należy mieć skierowanie od lekarza rodzinnego :-( Cała procedura wezwania trwała ok.3 godzin. Koszmar. Luna piszesz,że Was zasypało? O zobacz..wszystkim sprawiedliwie po trochu;-)Wpadaj na kawę... Globusiku chodź,czekamy na Ciebie z kubełem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Od początku nie jestem zadowolona z pobytu i leczenia w szpitalu. Czekam na wizytę domową może coś nowego wniesie. x Dzięki ,że jesteście ze mną. Coraz bardziej grunt usuwa mi się z pod nóg:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Imuś tak wizyta będzie dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Imuś Globusiku....miejmy nadzieje,że trafi Ci się empatyczna pani doktor.U nas wizyty zaczynają się od godz.12 Teść leży w szpitalu,a Emek się nim tam zajmuje :-( Dzisiaj to samo,był już o 7 z rana.Od 11-tej będzie opiekunka.Po południu znowu ktoś od nas. Po kroplówkach jest zdecydowanie lepiej,stanął na nogi. 600 cukru miał,jak pogotowie go zabierało.. Globusiczku zdrowiej nam ❤️ W dalszym ciągu masz problemy z układem oddechowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imuś jak mówią szewc w dziurawych butach chodzi :-( Musisz Emka zagonić na dach,żeby jeszcze raz zrobił ;-) Porządnie :-) Teraz chyba zelżał mróz? U mnie fajnie jest...najważniejsze,że nie wieje. Wymyślam jakąś postną potrawę na obiad... Ryba była w środę i czwartek... No nie wiem...???Muszę przeszukać zamrażalnik,może jakieś pierogi znajdą się lub kopytka. Chociaż teraz jak studencik dojeżdża autem z koleżanką ;-) to wymiata mi wszystko co zamrożę ;-) Koleżanka dostała za... Inżyniera...od rodziców prezencik, Toyotę Agila. A ja swojemu studencikowi pakiet pieniężny gwarantowany,na następne półtora roku nauki :-D Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Od wczoraj jestem znowu na antybiotyku. Taka decyzja lekarki.Dzisiaj zażyłam trzecią tabletkę i czuję ulgę w oddychaniu. W szpitalu leżałam 8 dni.Dostawałam dużo kroplówek które mialy być zbawienne na moje dolegliwości.W końcu lekarka prowadząca zdecydowała,że mogę wracać do domu. Wypisali mnie bez żadnych leków .Następny tydzień czekałam na poprawę w domu. W końcu poprosiłam wizytę domową.Wierzę ,że teraz jest odpowiednie leczenie i stanę na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globusiku tak będzie...ma być!!! W tych szpitalach koszmar :-( Brak słów...gadać się nie chce.. wczoraj teściowi dali takie dietetyczne śniadanie, że cukier wzrósł do 400.. Globusiku dobrze,że jesteś w domku,obyś jak najszybciej sił nabrała. Może pomyślisz Globusiku o sanatorium? Co sądzisz?dałabyś radę się przekonać ? U mnie dzisiaj zimowy krajobraz.W nocy sypnęło śniegu, ale nieprzyjemnie jest,wietrznie... Ada mam nadzieję,że masz wolną sobotę i odpoczywasz. Wdepnij w międzyczasie;-)Napisz,czy wszystko oki. Imuś jak nocka?zmrużyłaś oko? Luna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Imuś:-) Pogodowo mamy podobnie;-) Posesja odśnieżona...na szczęście mam śniegowce i nie wspinam się zbytnio :-) Musiałam odreagować na łopacie :-( Od rana nerw po mnie chodzi...ufff Dobrego dnia Wam...Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Czekam na koniec lutego. Zły miesiąc dla mnie. x Na starym miejscu po łyczku piję kawę.Chcę odzyskać wiarę że czuję się lepiej .Oby tak było!!!! x Weekend w naszym klubie minął w ciszy oby też w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Globusiku. Piję z Tobą kawę,masz coś jeszcze w kubku? Rzeczywiście cisza w klubiku,Adzi nie ma :-( Oby nic złego i nikomu.... Wczoraj spotkało mnie coś bardzo miłego... i to gdzie? w sali szpitalnej,gdzie leży teść. Brata odwiedzała moja koleżanka,kiedyś bardzo bliska... nie widziałyśmy się 20 lat. Ale poznałyśmy się po pierwszym spojrzeniu na siebie;-) To chyba nie jest z nami jeszcze tak źle:-D Umówione jesteśmy na dzisiejszy wieczór u mnie na ble,ble.. Bardzo się cieszę i nie mogę się doczekać... Do szpitala pojechałam w porze obiadowej,żeby pomóc teściowi.Niestety uprzedziła mnie jego siostra,była godzinę przede mną i nakarmiła go swoimi daniami...naleśniki,ciasto, kisielek mu zaparzyła ...czyli niam,niam, aby smacznie było :-( Brak słów...nie wiem o co tej kobiecie chodzi. Bo stwierdzenie ...Niech je,co mu już żałować... nie przekonuje mnie w żaden sposób. X Globusiku u mnie śnieg prószy,lekki mróz... Przesyłam Ci moją pozytywną energię;-) i wierzę że będzie oki. X Imuś co tam?Zajrzyj do nas Ada zaczynam się niepokoić... Luna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwięcej zachorowań w kujawsko- pomorskim... Odśnieżone;-) Wpadajcie na kawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Jestem, jestem... na wspólną kawkę przybiegłam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globusku, jak dobrze Cię widzieć...❤️ luty złym miesiącem dla Ciebie... a dla mnie najgorszym zawsze listopad... czarne doły wtedy miewam... i listopadowe ponure dni, zapowiadają nadejście zimy... a dla mnie ta pora roku jest straszna... dopiero wiosną (pomimo nękającej mnie pyłkowicy :P) odżywam... Globusku Kochany, babeczki o sanatorium wspomniały... po trzykroć tak...! polecam z całego serca...! bardzo często jeździłam... pierwszy raz, jeszcze jako młoda siksa, w 1976 roku... i zawsze zadowolona, podleczona wracałam... teraz nie jeżdżę z powodu naszej suni... ona baaardzo tęskni za mną i sąsiedzi mówią, że przez te trzy tygodnie mojej nieobecności całe dnie przeraźliwie wyje, a uspokaja się dopiero gdy mąż z pracy wraca... w czasie odkąd mamy suńkę byłam na kuracjach dwa razy i zawsze to rozdzierające wycie się powtarzało... nie chcę więc kolejne razy, psu i sąsiadom, tego stresu fundować... ale Ty jedź...! tylko, jeśli warunki finansowe Ci pozwalają, to może wybierz się nie z NFZ-u, a prywatnie... bo za pieniądze to i szybciej i warunki lokalowe lepsze... x Cyferko, szwagierka jest tragiczna... teść dopiero co miał 600 cukru a ta wystartowała z TAKIM jedzeniem... wiesz, może ta kobieta chce jak najszybciej spadek po ojcu dostać...?? naprawdę inaczej tego zrozumieć nie mogę... wyślę...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam wolne... zięć na tydzień do domu wrócił... tak więc mogę i nadrobić domowe zaległości i odpocząć i porządnie się wyspać...:P Cyferko, o grypie wspominasz... kurczę blade... najgorzej w kujawsko-pomorskim... to chyba nasza Imuś ma najbliżej do tych terenów... oby choróbsko omijało jej dom... a mnie się jakaś chrypa przyplątała... nie wiem co to jest... dobrze się czułam, aż tu nagle (wysiadając w piątek wieczorem z pociągu) zaczęłam rzęzić... nie jest to, chyba alergia na kwitnącą leszczynę, bu już któryś tydzień jestem na przeciwhistaminowych lekach... cały weekend brałam APAP, rutinoscorbin, sól emską i cholinex... płuczę też gardło ciepłym roztworem wody utlenionej... ale jakoś poprawy nie czuję... no i zastanawiam się, czy nie poprosić o przyjęcie przez moją pulmonolog... sama już nie wiem co robić... zobaczę, może zadzwonię do poradni i zapytam czy mogę... ale z drugiej strony wolałabym w to siedlisko wirusów i bakterii raczej nie jechać... nie wiem co począć... ech...😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ada witaj :-) Faktycznie przemyśl wizytę... znasz siebie,myślę,że świetnie sobie poradzisz,masz tydzień wolnego, aplikuj to,co Ci pomaga,tak jak mówisz, w przychodniach można dodatkowo coś załapać. Aduś to nie szwagierka moja,tylko siostra teścia;-) Wcześniej opiekowała się nim. Pozdrawiam Cię Aduś,bądź zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jednak wybrałam się do mojej pulmonolog... dobrze zrobiłam, bo spirometria wyszła zła... naprawdę, dużo gorsza niż ostatnio... mam zmienione leki... oby mi pomogły i żeby te duszności mi się choć trochę zmniejszyły... a w poradni nie było kolejki... w zasadzie sama tam byłam... no, nie licząc pani, która przyszła do poprawienia źle wypisanej recepty... x Globusku, a jak Ty się czujesz...?? 🌼❤️🌼 x Cyferko, aaa... to nie szwagierka, tylko teścia siostra... a więc pewnie starsza kobitka...i chyba tylko wiek jakoś usprawiedliwia jej nieracjonalne zachowanie... cukrzykowi takie jedzenie zaserwować...?! ech...😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna33
Hej kobietki. Weekend minal mi bardzo pracowicie i w zamartwianiu sie. Corka miala w sobote zabieg. Prywatnie. W niedziele odpoczywalam i robilam porzadek w dokumentach. Po 10 latach mozna wyrzucac. Wiec uczynilam to. Bedzie mniej na przeprowadzke. Globusiku bedzie dobrze. Zobaczysz. Wyzdrowiejesz. Sanatorium przemysl, bo to fajna sprawa. Ada zdrowka ci zycze. Oby leki zadzialaly. Cyferko, Imus was tez nie omijaja problemy ze zdrowiem rodzicow. Bardzo wam wspolczuje. Imus kiedy masz termin na operacje? Ja jutro tez mam wizyte u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Zaczynam dzień z kubkiem kawy w klubowym kąciku. x Czuję się lepiej. Sanatorium na razie nie wchodzi w grę.Z domu mogę wyjechać najwyżej na jeden dzień.To takie moje dziwadła.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Globusiku. Dosiadam sie do ciebie z kubelkiem. Milo mi czytac ze lepiej sie czujesz. Meza wyprawilam do pracy,bede miala dzisiaj czas dla siebie. Wizyta dobiero na popoludniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny. Piję z Wami szybką kawę. Bardzo dobrego dnia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Ja też się na wspólnej kawusi melduję... fajnie Drogie Babki, że jesteście...❤️ moje zmienione leki już robią swoje... chrypa mniejsza, a duszności zdecydowanie lżejsze... ale jak leżę to świsty w drogach oddechowych jeszcze są... no cóż, przecież to dopiero drugi dzień intensywnego leczenia... wierzę, że będzie lepiej...:) wczoraj rozmawiałam z moją szwagierką i usłyszałam, że bardzo mi współczuje... a ja jej odpowiedziałam, że takie incydenty są po to, żebym nie zapominała, że mam astmę...:P:P:P x Globusku, szkoda wielka, że nie lubisz z domku na dłużej wyjeżdżać... naprawdę leczenie sanatoryjne pomogło by Ci... ale nic na siłę... skoro męczyłabyś się po za domem, to taki wyjazd nie ma sensu... x Imuś, o matko... to rzeczywiście przeszłaś z córcią ciężkie chwile... duszność dziecka i brak możliwości natychmiastowej pomocy... MAKABRA... u mnie jest zdecydowanie lepiej... do mojej pulmonolog kilka przystanków autobusowych mam... a jak nie, to wielki szpital od mojego domu o pięć minut wolnym spacerkiem... a jak jestem u córki, to niedaleko ich domu jest stacja ratownictwa medycznego... czuję się więc bezpieczna... no i w torebce ZAWSZE mam inhalator Ventolin... on, działa szybko i natychmiastowo... jak powietrza brak, to psiknę i oddech wraca... tylko nie mogę go często używać, bo od tego leku serce wariuje i chce przez gardło wyskoczyć... x Lunka, męża wysłałaś, a sama masz wolne... no i dobrze... czasem tak właśnie trzeba... mam nadzieję, że po wizycie u doktora będziesz zadowolona... a jak u córci...? jak się po zabiegu czuje...?? x Cyferko, miło widzieć, że jesteś...:) :) x No, kawka wypita... czas się za płatności zabrać... bardzo tego nie lubię... ale nie ma rady, zrobić trzeba... aaa... na obiad dziś zaplanowałam kopytka... tylko jest jeden mały problem... wczoraj wieczorem, przy krojeniu pieczywa, zacięłam się nożem... wskazujący palec lewej ręki paskudnie przecięty... krew tak mi leciała, że musiałam aż dwa plastry, jeden na drugi, przykleić... i jak ja teraz będę te kopytka robiła...?? jedną ręką...?? hahahah... straszna ofiara ze mnie jest...:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kopytka zrobione... założyłam rękawiczki nitrylowe i przecięty palec nawet nie ucierpiał... teraz troszkę odpoczęłam (bo przy tych dusznościach, to bardzo osłabiona jestem) i mogę odkurzyć chatę oraz umyć podłogi... potem obiad mężowi podam i dalej odpoczywać będę... chyba na kanapie przed telewizorem...:D a co, należy mi się trochę leniuchowania...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nudne stare kwoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Zapraszam na kolejne lutowe spotkanie przy kawie. x Moje samopoczucie znacznie się poprawiło.Jestem na zwolnionych obrotach ale zaczynam dostrzegać w okół siebie zaległości w robotach domowych. Najbardziej kłopotliwe są zakupy. Na dzisiaj mam zamówionego Juniora więc ten problem odpadnie. x Pozdrawiam Was serdecznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Globusku, zwołujesz kawkowe towarzystwo, więc jestem... och, jak miło czytać, że już lepiej się czujesz... a że na zwolnionych, to tak już przecież w chorobie jest... w dochodzeniu do zdrowiu też trzeba wolniejszy tryb włączyć... będzie dobrze... i fajnie, że juniorek może pomóc... x A ja dziś jadę do Łodzi na badania... moja pulmonolog mnie tam wysyła... z mężem pojadę, więc nie będę musiała na przystankach autobusowych kwitnąć... x Cyferko, Imuś, Lunka, przybywajcie na kawkę i pogaduchy......!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :-) Dzień dobry,miło Was widzieć. Jestem i piję;-) kawę. Od rana w pogoni za rozumem :-D Biegam od 6 z rana i przyznaję ,że to za wczesna pora... Dwa razy u mamy już byłam i takie tam... Cieszę się Globusiku,że czujesz się lepiej. Ada tylko Ty teraz nas nie strasz;-) Dobrego dnia koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyferko, w biegu jesteś... o, to Twoja mamcia szczęśliwa, że możesz i chcesz jej pomagać...❤️ hehehe... nie, ja nie straszę... moja pulmonolog raz na rok, czy półtora, wysyła mnie do swojego szpitala na RTG klatki z piersiami...:D bo to jest wysokospecjalistyczna placówka i mają tam sprzęt z górnej półki... jakby pojawiły się jakieś nowe zmiany w płucach, to tam wykryją je... tak więc dla mnie to już rutyna... jadę na zdjęcie, a po kilku dniach kierowca przywozi wynik do mojej poradni... lekarka ma do mnie nr telefonu i gdyby była potrzeba, to zadzwoni... a jeśli nie będzie telefonu, to mam pokazać się jakoś tak w połowie marca... wtedy pewnie znowu spirometria, czyli sprawdzenie działania tych nowych leków... a ja czuję zdecydowaną poprawę... mniej mnie dusi i już nawet rano mogę mówić prawie normalnym głosem, a nie skrzypieniem jak stara i rozklekotana szafa...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×