Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość moze przyszla mamusia

MAJÓWKI 2018

Polecane posty

Witam , mam termin na 14 maja czy mogę dołączyć? Gratulacje dla wszystkich i życzę szczęśliwego rozwiązania; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJus
Lifeisgood ja biore Pregna Plus i pytalam gina czy moge tez ten DHA to stwierdzil, ze niema potrzeby bo w tej pierwszej juz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki, GoscJus:) moze kupie 1 paczke, bo w promocji do 29.11, a 30 mam wizyte:) witaj,Anita! A znasz juz plec??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniEwelinka
Do gośćMagda: Jakie ćwiczenia wykonujecie ? Zapewne nie opiera się to tylko na zaciskaniu i relaksowaniu tych mięśni. Ja ćwiczyłam zazwyczaj na leżąco, zaciskałam na kilka sekund i puszczałam. Nie wyobrażam sobie jak można to robić w wodzie :) Chyba, że już doszłaś do takiej wprawy, że potrafisz robić to w ruchu. Ja mieszkam w dosyć małym mieście, niby jest basen, ale nie ma organizowanych żadnych zajęć dla ciężarnych, więc trzeba sobie radzić samemu...Codziennie spacerek z psem około 6 km i od czasu do czasu jakieś ćwiczenia :) Jeśli chodzi o moje podejście do ciąży to też martwią mnie każde bóle brzucha itp. ale nie chce zbytnio się nakręcać i panikować. Tak jak mój lekarz powiedział, dopóki nie ma krwawienia i ciągłego bólu to jest ok. Myślę, że takie spokojniejsze podejście lepiej sprzyja temu jak tą ciążę przechodzę. Tak jak mówią ciąża to nie choroba :) Ale też szanuję takie osoby, które nie podejmują różnych aktywności ze względu na ciąże. Każdy, wie co będzie dla niego, a przede wszystkim dla dziecka najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że lepsze podejście spokojne... A z drugiej strony - przezorny zawsze ubezpieczony.:) Jeśli ktoś podchodzi ze spokojem nawet do bardziej ryzykownych spraw (lub takich, które wywołują różnego rodzaje kontrowersje), to już jego sprawa; tak, jak pisałam - zazdroszczę odwagi.:) Choć chyba miałaś małe wątpliwości, skoro pytałaś na forum. Ja bym np. w życiu nie poleciała tyle godzin, ile tamta kobieta do Ameryki np. Chodzi też o sam komfort, zmiany ciśnienie, nie tylko o możliwym negatywnym wpływie promieniowania. Ale tak,jak zauważyłaś - każdy ma swoje zdanie w temacie i postępuje według siebie!:) Dziewczyny rzeczywiście wezmę się do ćwiczeń, może nie będę miała wielkiej zadyszki, powoli i do przodu. :) Trzeba trzymać formę, żeby nie było tak ciężko do niej wrócić po porodzie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniEwelinka
Oj do Ameryki to ja też bym na pewno nie poleciała :) max 1-3 godziny, więcej chyba nie wysiedzę :) A wątpliwości zawsze są :) nawet jeśli chodzi o nadmiar jedzenia mandarynek, które chodzą za mną jak mój cień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, mandarynki - kolejna sprawa. Tez lubie i czasem jem, a siostra grozi mi paluchem. Ja mam zamiar leciec z rocznym dzieckiem na wakacje (tez nie za dlugo, najlepiej do Grecji), a jak bedzie mialo kilka miesiecy planujemy jechac nad morze (jesli bedzie w miare grzeczne). Nad morze mamy daleko (z poludnia na polnoc Polski), ale "moze to morze" sie uda.;p Z drugiej strony mysle,ze to cud,ze my w ogole zyjemy;p nasze mamy nie mialy PregnyPlus ani innych tabletek, jadly wszystko i jakos to poszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
Do PaniEwelinka: tak, to jest zaciskanie mięśni miednicy w pozycji na lekko ugiętych nogach, stopy do zewnątrz :). Poza tym też chodzę codziennie z moim trochę jamniczkiem-trochę szkodniczkiem na spacer (nie wiem ile to mogłoby być w km, ale spacer trwa ok. 40 minut - mam swoje trasy). Zgadzam się, że każdy musi słuchać siebie np. w pierwszym trymestrze nie byłam w stanie w ogóle ćwiczyć. Od razu mówię, że nie jestem hardcore'em fitnessowym i wszelkie propozycje forsownych ćwiczeń zawsze sprawiały, że czułam się wyczerpania i wkurzona ;). Po prostu nie czułam zadowolenia podczas wykonywania ćwiczeń, ewentualnie jakieś małe na koniec, ale po co się tak męczyć?Ja po prostu lubię umiarkowany ruch (który już w trakcie wykonywania sprawi mi przyjemność) - daje mi energię do działania. Odnośnie samolotu, bez przesady - leć dziewczyno. Minął c****erwszy, najcięższy trymestr, także wyluzuj. Poza tym ja zawsze pytam się lekarza, jak mam wątpliwości. Niektórzy np. nie uznają seksu w ciąży, a lekarz mówi, że dziecko jest zabezpieczone (szyjka jest zamknięta) i można się kochać (gdyby było krwawienie - przestać). Także tak :). Idę na spacer z Reskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
Odnośnie mandarynek :).Dziewczyny, interesuje mnie Wasza dieta :). Czy jesteście w stanie napisać swój typowy dzienny jadłospis? albo jadłospis z dnia wczorajszego? Jestem ciekawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SecondWind
Ja mam straszne uczulenie na cytrusy... ale tylko w ciazy. W pierwszej mialam i teraz tez jakis tydzien temu zjadlam pomarancze (uwielbiam!) - skora mnie piekla przez kilka godzin nie wiedzialam co ze soba zrobic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do jadlospisu.. rano np jakieś kanapki z wedlina, serem, pomidor, ogorek lub jak mi sie chce bawic z blenderem platki, otreby, z jablkiem i zurawina. Ale tu sie troche zmuszam bo przed ciaza nie jadlam sniadan w ogole wiec teraz tylko malenstwo karmie:) Na obiad ziemniaki pieczone, warzywa (co mi wpadnie w reke;) )zazwyczaj jakas marchewka, brokuly, fasola, uwielbiam kapuste zasmazana ale nie umiem jej robic :/ nigdy mi nie wychodzi wiec albo kupuje gotowa, albo jestem skazana na czekanie az tesciowa ugotuje i ise podzieli... do tego np piers z kurczaka z curry, ew. ryba ale nie przepadam za smazeniem a ryba z parowaru mi nie smakuje. Moj syn uwielbia spaghetti wiec przymusowo gosci na naszym stole raz w tygodniu:) A wieczorem czuje sie juz na tyle zle ze jem tylko buleczki maslane popijajac mlekiem bo na nic wiecej nie mam sily ani zeby przygotowac ani zeby jesc.. oczywiscie przez caly dzien podjadam czekolade ;) a ostatnio chodza za mna ogorki kiszone (zgadzaloby sie z przepowiadaniem plci z zachcianek:) )... mniam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja wcale nie cwicze.. mieszkam na 4 pietrze wiec mam przymusowa aktywnosc kilka razy dziennie, (dziecko do przedszkola, zakupy, pies na dwor) i az wstyd sie przyznac ale w gore ide na raty.. :/ Od przyszlego tygodnia chce wrocic do pracy wiec juz nawet nie bede miala czasu na zadne cwiczenia :/ tez mnie lapie zadyszka mimo ze przed ciaza bylam raczej w dobrej kondycji. No coz, wiedzialam na co sie pisze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc Magda troche dziwne porownanie lotu samolotem z seksem:) ten mit jest juz dawno obalony i chyba kazdy wie,ze seks spokojnie mozna uprawiac (chyba ze sa przeciwskazania od lekarza). Moim zdaniem porownanie calkiem niewymierne :) ja jem duzo slodyczy i nie umiem sie opanowac. Nie bede oszukiwac jak to jem same warzywa i codziennie licze kalorie, patrzac tylko na to,zeby bylo zdrowe;p Bez przesady, jestesmy tylko ludzmi. Tez uwielbiam spaghetti,wiec dosyc czesto u mnie gosci ostatnio. Tak naprawde dania z miesiem od jakiegos czasu moglyby dla mnei nie istniec, ale robie dla meza, wiec sama tez skubne:) Czego uzywacie przeciwko rozstepom (czy tam zapobiegawczo)??? Ja od poczatku ciazy smaruje sie Bielenda dla kobiet w ciazy, jeden preparat zapobiegajacy rozstepom, drugi na biust. Poki co nie narzekam:D:D Biust poszedl juz prawie 2 rozmiary w gore (mialam male B,teraz kupuje duuuuze C). Za niedlugo chyba zamowie kolyske Milly Mally (keidy na moje konto wplynie stypendium). :) Ja z pracy juz zrezygnowalam i nie mam zamiaru wrocic, przede wszystkim nie chce narazac ani dziecka, ani siebie na jakiekolwiek choroby, wirusy (w moim miejscu pracy pelno dzieci, mlodziezy, chorob tez), poza tym moge na spokojnie zajac sie sprawami naukowymi,ktore troche zaniedbalam. Ale podziwiam babeczki, ktore nadal pracuja i chetnie chodza do pracy!:) Maz namawial mnie na odejscie z pracy od samego poczatku, sama nie chcialam (bylam baaardzo aktywna), jednak co drugi tydzien choroby i juz prawie antybiotyki... :) Moje zdanie jest takie - ciaza nie trwa w nieskonczonosc, wiec mozna na te kilka miesiecy sobie po prostu odpuscic i nie narazac na nic. Pozdrawiam Was, dziewczynki:) i zycze milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
Do lifeisgood: moją intencją pisania o seksie była rada by w przypadku jakichkolwiek wątpliwości spytać się lekarza. Ja już co raz bardziej toleruję mięso, ale w pierwszym trymestrze nawet przejście obok mięsnego stanowiło dla mnie duuuży problem. Odnośnie kremów, jeszcze niczego nie używam na rozstępy, ale chętnie posłucham dyskusji o takich specyfikach. Do SecondWind: kurcze, też bym chciała wrócić do pracy ... ja pracuję w przedszkolu (nauczyciel, wychowawca, angielski) i kocham swoją pracę (szczególnie praktykę w duchu NVC - to dla mnie morze inspiracji), ale już od połowy września nie pracuję (okazało się, że nie mam odporności na cytomegalię :(, którą zarażają dzieci poniżej 6 r.ż.). Twoje jedzenie wygląda rozsądnie - jeżeli chodzi o śniadania jem dokładnie z takich samych pobudek co ty ;). Tylko ja staram się jeść 4 razy dziennie. Mam wyrzuty sumienia odnośnie nabiału (wiem, że mi nie służy) i traktuję go po macoszemu. No ale cóż, kto powiedział że ma być idealnie?:) Gdzie pracujesz (jeżeli to nie tajemnica)? Chyba lubisz swoją pracę, co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna nauczycielka, wow.:) Ja ucze starsze dzieci (niektore z nich obrazilyby sie za okreslenie "dzieci" :D). Codziennie na sniadanie jem platki z mlekiem; moja kolezanka dietetyczka tlukla mi do glowy,ze musze pic duzo mleka i starac sie przestac wcinac tyle czekolady.;p W ogole uwielbiam nabial, najchetniej nie jadlabym obiadow, same sniadania i kolacje (+oczywiscie jakis deser). Nie rozumiem skad mi sie to wzielo (wczesniej moje nawyki zywieniowe byly calkiem inne; praktycznie zero weglowodanow pochodzacych ze slodyczy - jedynie z ciemnego pieczywa, ryzu, ciemnego makaronu), ale no coz, nie jest to do konca normalny stan.:D Przed ciaza bylam miesozerna i nie wyobrazalam sobie dnia bez obiadu z miesem w roli glownej. Smaruje sie odpowiednimi dla kobiet w ciazy balsamami, bo tak tez doradzaly mi kolezanki (lepiej zapobiegac niz leczyc; najlepiej tez od samego poczatku ciazy). W moim trzydziestoletnim zyciu przezylam juz tyle ciaz kolezanek (a jestem raczej towarzyska osoba), ze teraz troche mi latwiej - z kazdej strony rady.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze raz temat samolotu. Moja kolezanka bedac na poczatku ciazy wyjechala na wczasy. Mieli juz od dawna zarezerwowany lot, a o swoim odmiennym stanie dowiedziala sie moze 2 tygodnie przed wakacjami. Po powrocie do Polski poszla na kolejna wizyte i niestety okazalo sie, ze nadal nie ma serduszka (wczesniej w ogole bylo na to za wczesnie - wiadomo, ze nie od razu widac). Lekarze prosili,by jeszcze odczekala jakis czas, choc juz nie dawali nadziei. No coz,tak sie po prostu czasem dzieje (znam kilka dziewczat wlasnie z taka pierwsza ciaza, tj. pustym pecherzykiem ciazowym). Moja kolezanka bardzo obwiniala sie o swoj wylot (tez pozniej wiele czytala na temat szkodliwosci latania kobiet w ciazy). Zaden z lekarzy nie powiedzial ani nie zasugerowal, ze to przez to... Ale wiadomo, jak to kobiety maja czasem. Pewnie do dzis mysli,ze moze gdyby zostala w domu... Smutna historia, jednak na cale szczescie ma juz swoja pocieche - kolejna ciaza zakonczyla sie powodzeniem!:) Dziewczyny, ja to znam takie historie, ze az glowa boli. Czasem zaluje, bo wolalabym zyc w blogiej nieswiadomosci i nie przejmowac sie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
Do lifeisgood: no właśnie tak myślałam, żeby zacząć się czymś smarować. Na razie mam powiększone piersi (wyszły mi takie niebieski żyłki już na samym początku ciąży), a brzuszka jeszcze nie widać - czekam na niego z niecierpliwością . W chorobie Hashimoto istnieje możliwość urodzenia dzidziusia z niską masą urodzeniową, stąd moje wyczekiwanie :). Generalnie to super, że jesz nabiał - na pewno to sprzyja twojemu bąbelkowi. Ja zażywam probiotyki w formie kapsułek - lekarz mówił, że to jest jeden z czynników zapobiegawczych przeciwko potencjalnym alergiom dziecka w przyszłości. W Hashimoto nie można jeść nabiału, glutenu i cukru - super, co :)? Ja powoli wchodzę w ten świat, mając na uwadze, że jednak jestem w ciąży i gdzieś ten twaróg lub jogurt się pojawia (marginalnie i z pewnością niecodziennie). O czekoladzie mlecznej mogę pomarzyć ;). Chociaż jak czytam książki kulinarne o tematyce odżywiania w chorobach autoimmunologicznych lub przeglądając przepisy na youtube i widząc jak ludzie to robią i robią to z pasją, to myślę sobie, że jak zamykają się jedne drzwi, to zaraz otwierają się drugie. Po prostu nie myślę już o tym co tracę, tylko o tym, co mogę zyskać. Ciekawe inspiracje :). Codziennie wklepujesz ten balsam na rozstępy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To naprawde wspolczuje... W temacie "Kwietniowki 2018" (tez na Kafeterii) w wielu miejscach opisane sa problemy zwiazane z zywieniem w ciazy (cukrzyca). Brzuszek pewnie pojawi sie z nia na dzien.:) U mnie tak bylo, przynajmniej tak wydawalo sie mnie i mezowi.;p Balsamami smaruje cialo codziennie po kapieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
Do lifeisgood: ja nie mam cukrzycy (być może jeszcze nie mam ;), tylko podwyższony cukier na czczo. Poczytałam jednak trochę te kwietniówki. Ponad półtora miesiąca temu miałam robiony test na cukrzycę z piciem glukozy i drugi i trzeci wynik wyszedł mi dokładnie w połowie więc jest podejrzenie, że cukier na czczo podnosi się w związku z Hashimoto (lekami). W ogóle to, co przeszłam przez te 3 pierwsze miesiące, to dla mnie duże zaskoczenie odnośnie stanu mojego zdrowia. Byłam nawet pod opieką Poradni Chorób Zakaźnych w związku z podejrzeniem zarażenia toxoplazmozą w ciąży :). I ta cytomegalia ... tyle lat pracuję z dziećmi, a nie mam odporności, naprawdę dziwne to.Nie sądzę, że kiedyś zdecyduje się na drugie dziecko. Chciałabym po prostu, żeby Zosia lub Henio była/był zdrowa/y. No, ale do końca nie mam na to wpływu. Tyle, nie gadam już o choróbskach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to cytomegalia zaraza się od dzieci? I to poniżej 6l ? Nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lifeisgood
To prawdziwa bomba... Biedaczko, życzę zatem dużo zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOlkus
Hej dziewczyny byłam dziś u gin. :( Od kilku dni mam teardniejacy brzuch i tak jak by mi się spinal. Dostałam leki. A wy tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olkus ja tak nie mam, a co dokladnie powiedzial lekarz???? Moja siostra miala duzo wod plodowych i z tego, co pamietam, brzuch byl twardy przez to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkretnie nic nie powiedziala. Przepisala leki i kazała dużo odpoczywać. Na pocieszenie powiedziała ze nie wszystko może być idealnie. Trochę mnie wkurzyła. Na usg sprawdzila tylko serduszko. Teraz leżę i nadal "czuje" brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJus
Olkus, mi brzuch nie twardnieje. Zdrowka zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
Hej, ja co prawda nie mam twardego brzuszka, ale kiedy dowiedziałam się, że muszę w trybie pilnym skontaktować się z endokrynologiem w 7 tygodniu ciąży (do dziś pamiętam napisane na skierowaniu słowo "pilne" z trzema wykrzyknikami) byłam mega przybita, czułam strach i zawód a w końcu złość na lekarza, że nie powiedział nic więcej, poza tym, że mam szybko iść do endokrynologa. Tak bardzo wtedy potrzebowałam rzetelnej informacji, kierunku działania i takiego poczucia, że będzie dobrze. Podejrzewam, że możesz teraz czuć się podobnie. Mi ulgę przyniosła szybka wizyta u specjalisty, który mi wszystko wytłumaczył i wsparcie męża. Myślę, że może warto zasięgnąć opinii innego lekarza? Wiesz, który byłby ci w stanie wytłumaczyć, co się teraz dzieje. Jak myślisz, pomogło by ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
Poza tym będzie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olkus może idz do innego lekarza prywatnie, skoro się martwisz... Kurde nie zazdroszczę, każda tego rodzaju informacja na pewno jest stresująca ;///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS zauważyliście, ze wszystkie tematy typu kwietniowki, majówki... założyła ta sama osoba (może przyszła mamusia - czy jakos tak) :D to pewnie ktoś z kafeterii:) Jak tam dzisiaj Wasze samopoczucie???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×