Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzieci popsuły uroczystość ślubu, a raczej to ich totalnie niewychowani rodzice.

Polecane posty

Gość gość

Byliśmy w sobotę na weselu brat męża się żenił, ale to co zobaczyłam, to dla mnie totalne bydło. Para młoda siedziała przed ołtarzem a 3 dzieci biegała swobodnie koło nich,śmiejąc się, ganiając, reakcji dorosłych brak.W chwili przysięgi dziecko zaczęło wyć przeraźliwie na rękach mamusi,zero reakcji, nie wyszła , nie było słychać ani Młodych ani księdza.Moja Teściowa jako matka pana Młodego czerwona ze złości, Panna Młoda łzy w oczach.Początek wesele dziec****erwsze lecą na salę, ganiają się. Pierwszy taniec wyskakują na parkiet, Modzi muszą uważać, aby ich omijać.Poczatek obiadu pani wywala cyce przy stole i karmi dziecko na oczach gości weselnych i takich akcji było jeszcze kilka.Tesciowa mi nagadała przed weselem,dlaczego dzieci zostawiam ze swoją siostra, tłumaczyłam,że to nie miejsce dla nich, był foch. Wszystkie dzieci które nie potrafiły się zachować były ze strony rodziny Młodej. Jełśi tak ma wyglądać nowoczesne wychowanie, to dziękuję, postoje, aby moje dzieci nigdy nie spotkały na swojej drodze tych nieogarniętych dzikusów.Jestem tolerancyjna , sami mamy małe dzieci, ale to już dla mnie brak skali niewychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na tylu weselach, były dzieci ale nigdy czegoś takiego nie widziałam. Dzieci musiały być napraaawde rozpieszczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakaś zmowa szwagierek, kuzyneczek? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jabna weselach nie bywam, ale ostatnio podobne zachowania widuję tak często w różnych miejscach, że nawet mnie to nie dziwi. Właśnie Ci rodzice :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na wielu weselach gdzie były dzieci, ale nigdzie takiego zachowania nie widziałam.Albo ci ludzie są z dzikiego lasu, albo to właśnie jakaś zmowa,zemsta itp w bardzo prymitywnej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem taka. Zamilkłabym do czasu aż dziecko się nie uspokoi i dała księdzu znak, by zrobił to samo. Gdyby się przedłużalo dałabym wzrokiem, gestem znać kuzynce/szwagierce że ma wynieść dziecko. To moja przysięga jedna w życiu a nie koncert bachorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te wasze kosciołowe ceregiele hahahaha te weseliska, pretensjonalne suknie ślubne i wieczne problemy z niesfornymi bachorami, pijanymi wujkami, fałszującą orkiestra i starym bigosem hahahaha a sam fakt zawarcia małżeństwa jest i tak g...wno wart dla was liczy się szopka i koperty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci to dzieci, jeszcze nie zawsze potrafią sie zachować. W tym wypadku to rodzice okazali sie być niewychowanym buractwem, nawet im do glowy nie przyszlo zeby dzieci uspokoić, bo to nie czas i miejsce na takie zachowanie. Wspolczuje mlodej parze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mi się dziecko rozpłakało w kościele to bym wyszła. Ogólnie uważam gdzie chodzimy z naszym 1,5 roczniakiem i do kościoła tylko na msze dziecięce. Np.nie każdy w restauracji chce wysłuchiwać marudzenia/płaczu dzieci. Ja sama czasem wyrwę się gdzieś z mężem by mieć spokój:). Teraz niektórym się wydaje, że dziecko może wszystko, bo to tylko dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weseliska, pretensjonalne suknie ślubne i wieczne problemy z niesfornymi bachorami, pijanymi wujkami, fałszującą orkiestra i starym bigosem x Mam ciarki na samą myśl, nie bywam już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"te wasze kosciołowe ceregiele hahahaha te weseliska, pretensjonalne suknie ślubne i wieczne problemy z niesfornymi bachorami, pijanymi wujkami, fałszującą orkiestra i starym bigosem hahahaha a sam fakt zawarcia małżeństwa jest i tak g...wno wart dla was liczy się szopka i koperty smiech.gif" "Ta twoja siła bez ceregieli, brak wszelkich problemów z każdym, brak wszystkiego, to dzień z życia aliena:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzajcie sa rózne wesele w tym takie mniej wieśniackie, bardzo wiele zależy od ludzie, pochodzenia,środowiska itp. Jednak nie zmienia fo faktu,że mało jest fajnych, udanych wesel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym całym zamieszaniu to tylko jedno jest pocieszające. To dzieciaczki własnej rodziny panny młodej były rozbrykane bo w przeciwnym wypadku aż strach pomyśleć .........................ale znów winna byłaby teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 13.53 tu aż czuć ze żal d**e ściska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat moja teściowa to dość normalna jest, ale chciała się wnukami" pochwalić" i próbowała wymusić ich obecność ale potem była już tak wściekła,ze nic mi nie mówiła tylko oczami przewracała. Też byłam na wielu imprezach gdzie są dzieci, nasze też chodzą i czasem nabroją, ale czegoś takiego to nie widziałam.Wywalenie piersi przy karmieniu ostentacyjnie to dla mnie wiocha, nie tak pojmuję walkę o karmienie naturalne, takie osoby akurat dają argumenty przeciw/Sama karmiłam w różnych miejscach, ale w życiu nie wywalałam piersi na widok publiczny jak święta krowa.Osobiście uwazam,ze ta rodzina Młodej to zwyczaje bydło,teściowa od początku miała "ale" myślałam,że przesadza jak to teściowa, ale chyba jednak nie it po jest w tym najgorsze, bo brat męża to fajny chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zal dupę ściska, ale jad przecieka i tak:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, ale PROWO. Myślisz, że ktoś w to uwierzy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja uwierzę byłam na ślubie w kościele, gdzie 3 dziewczynki takie 4 letnie wędrowały po kościele. W pewnym momencie jedna z nich szła tyłem i wpadła na kamerzystę. Ona się wywróciła, on jakoś tą kamerę utrzymał, bo wybiegli ludzie z ławek i mu pomogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierzę, niestety ale byłam świadkiem ;podobnego zachowania wśród dzieci i ich rodziców na festynie, wiec na ślubie też mogli by się tak zachować spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jest tak, że wszyscy są winni. Bo dzieci winne za zamieszanie, ich rodzice winni za brak wychowania i reakcji na ich wybryki, i gospodarze wieczoru/imprezy/ślubu za brak reakcji/jasmego komunikatu do tychże rodziców aby ogarnęli te dzieciaki. Jednym słowem ameby to także państwo młodzi, ich świadkowie, rodzice, no i ksiądz. Pretensje i żale ale nikt nic z tym nie zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama mam dzieci mi czasem tez przeszkadzaja i moje i czyjes jednak ta obsesja, ktora tutaj sie pojawia chyba wynika z niemoznosci posiadania dzieci. Nie wiem z jakiej to przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jednym słowem ameby to także państwo młodzi, ich świadkowie, rodzice, no i ksiądz. Pretensje i żale ale nikt nic z tym nie zrobił. " Dokładnie, samo sedno problemu, bezwolność i brak inicjatywy,a nie wina dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, dlaczego rodzice państwa mlodych nie zareagowali w kościele,a na sali w trakcie pierwszego tańca gdzie byli świadkowie? Masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma brak posiadania dzieci to chamstwa i niewychowania? Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty autorko albo twoj mąż - nablizsza rodzina pana mlodego, dlaczego nie zareagowaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden się gapił na drugiego, przewracał oczami a nic nie zrobił, jakie to niestety typowe.Nie wyobrażam sobie, aby na moim ślubie czyjeś dzieci rozwalały imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pewnie nie reagowała bo jej problem bezpośrednio nie dotyczył, takie życia.Poza tym, nawet dziwnie by to wyglądało, jakby latała po obcej rodzinie i robiła porządek, tam byli bliżsi do interweniowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez wierze bo ja cos takiego widziałam na pogrzebie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwię się, że ani matka Mlodej ani rodzeństwo tej dziewczyny nie interweniowali gdy stado dzieciaków masakrowalo ślub kościelny z zasady brany raz w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko można brać na humor ale slowa przysięgi zagluszone przez rozdzierający ryk dziecka... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×